Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Tak bardzo go potrzebuję, ale on ma to wszystko gdzieś. Boże jak to boli. Ledwo trzymałam się na nogach a i tak się z nim spotykałam. Ukrywałam wszystko, mówiłam, że wszystko dobrze, że nic mi nie jest. teraz, gdy jest mi tak źle, on tego zrobić dla mnie nie potrafi. ;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę mówić tylko na podstawie swoich indywidualnych odczuć. Ja cały czas mam rezerwę i dystans. Nie angażuję się, bo myślę o tym, że znów mogę bardzo cierpieć jak mu się odwidzi. W związku nie powinno się myśleć o tym co będzie jeżeli nam się nie uda. Z góry spisuję się na katastrofę. To jest pseudo-quasi-związek. Nienawidzę go, że tak mnie traktuje. Nienawidzę siebie, że sobie na to pozwalam. Jest we mnie tyle złości, tyle negatywnych emocji. Ohh zaraz wybuchnę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że ta jego wzmianka miała formę wyrzutu już po fakcie!!! nie miałam wpływu na to, moje kumpele boją się paznokcie połamać!! on doskonale wiedział, że będę tam jedna. i często tak bywało. sorry ale mógł ze mną pójść na te jebane pół godziny i na chwilę kumpli zostawić. sama mam się szwędać? trzeba się dostosowywać do okoliczności a nie wymyślać i robić problem. to miały być NASZE wakacje+kumple, nie na odwrót >:-/ i to też doskonale wiedział!!! do kumpli nic nie mam, razem zajebiście się bawimy ale do cholery!!! byliśmy tam razem! a jakby osobno. byłam tylko smutna. próbowałam sobie sama radzić i jak zwykle mi to zajebiście wychodziło. stworzona jestem do bycia samej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah i też czytałam o tych zołzach. mam zdanie takie: być sobą, tylko i wyłącznie sobą. a każda z nas umie być miła i wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoo to takk boli
A ja dzis w miescie spotkalam swojego bylego.Akurat czekalam na kolezanke i siedzialam na laweczce i podszedl do mnie.Mowil ze nie poznal mnie( zrobilam sobie ladnie wloski,makijaz) i z tekstem ze slicznie wygladasz.I czy komus mowilam ze sie rozstalismy.Pyta sie co tu robie a ja ze czekam na kogos a on na kogo.Nawet nie chcialo mi sie z nim gadac.Olewalam to co do mnie mowi.A M. co juz nawet nie pogadasz ze mna a ja ze nie mamy o czym.I POszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
a ja mam jutro kolokwium na ktore jeszcze nic nie umiem ale no jeszcze mloda godzina... dzis z innego dostalam 4:D a pisalam w czasie strasznego obciazenia po stracie mojego T...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego---> pięknie go załatwiłaś :) Brunetka---> znam to co czujesz. przez te 6 lat non-toper tak się czułam :( zawsze chciałam wiać, znaleźć kogoś innego, żeby się uwolnić z toksycznych relacji. ale nigdy tego nie zrobiłam, nawet gdy miałam okazję. robiłam dobrą minę do złej gry. teraz chcę być sobą i widzisz... gdy jestem sobą podobam mu się bardziej, ale nie tylko jemu, gdy jestem sobą mam ochotę skopać jego wielkie dupsko za to wszystko!!! a mam oszczędzać swoje nerwy... trudne ;) jakbyśmy byli z dwóch różnych planet i próbowali się porozumieć bleh. a jesteśmy z tej samej ziemi! mówimy w tym samym języku! używamy tego samego żargonu! cholera. heh PMS, wszystko można na to zwalić. wszystko to wina PMS-u! na pohybel mu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiem, że jak się uspokoisz to będzie potem wszystko tak samo. Trzeba się wkurwić raz a dobrze. Tak właśnie miłość trzyma na sznureczku. Pozwalamy sobie na łeb wchodzić. A może na odwrót teraz? Może my zaczniemy im wchodzić na głowy? Hehe. Z góry niewypał. Poznali nas inne... skumają się że to gra >:-/ Jedyne co czasem zostaje to mieć na wszystko wy-je-ba-ne. A wystarczy jedna miła rzecz w ciągu dnia do której można myślami wracać. Może poczytasz sobie jego sms-y które niedawno pisał? Albo wspomnisz sobie ostatnie miłe wieczory? No a ja wolę np uśmiechnąć się do kogoś. Jak mi odwzajemni czuję się lepiej i jakby facet mi mniej potrzebny... tak na gwałt hehehe ;) trzeba sobie jakoś radzić w takie kiepskie dni. wypłakać co się nazbierało-OBOWIĄZKOWO!! a potem lżejszym o 5kg zająć się czymś... obojętne czym. wszystko może sprawiać radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wyjaśniłam sobie z J. tą sytuację. Cały czas chodzi mu o R. Zapytałam go, czy będzie dla mnie miły, czy znowu mnie za coś nienawidzi. On na to, że nie nienawidzi mnie, ale nie rozumie dlaczego nie chcę skończyć ostatecznie tej znajomości. Jak zwykle ukłon z mojej strony: jeżeli Cię to uszczęśliwi, to to zrobię. Nie musisz być o niego zazdrosny, bo już dawno bym z nim była, gdybym chciała. Ale rozumiem Cię. Nie powinnam tak.. zołzy się tak nie zachowują. Ale jak nie ustąpię, to będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko patrz na te zołzy z przymrużeniem oka.. ;) poflirtować? on ma traumę po rozstaniu = zerwaniu znajomości ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×