Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Gość natalka:))
Huston masz absolutna racje jak pojawi sie lepszy model to nie powracaj do starego hihiihi bo i tak serwis naprawczy bedzie potrzebny hahhahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wera: "Tak - mimo,że go bronisz to jedynie 1/10 Twoich wypowiedzi o nim jest pozytywna. Reszta to same negatywy.. Tam Cię popchnął, tam wyklął, tam podejrzewał o zdradę, tam zdradził, wyzwał od obrzygańców.. Dla mnie to koszmar.. w życiu bym czegoś takiego przechodzić nie chciała. Wiem,ze nie znam ani Ciebie ani jego. Ale widzę co piszesz.. A większość to same rzeczy, które są no chcąc nie chcąc na jego niekorzyść " Mamy na siebie mega wkurwa. Co mam niby pisać? Ściemniać, że jest cudnie? Nie. Kłamać, że wszystko stracone? Też nie kurwa mać. Ciekawe, że to mogłoby być proste w naszej sytuacji, kiedy tyle się stało. A jednak... jest to coś jedno, co ciągle nas trzyma przy sobie. Wtedy czujemy same pozytywy :) Wspominałam już, że jestem pogubiona w swoich uczuciach? Trwam kiedy chcę trwać a kiedy nie to nie trwam. Żyję sobie, a Wy piszecie jakby to co mnie spotykało było już mega ostatecznym przegięciem, który się nie zdarza. Dlatego pisałam Wam... że jak w grę wchodzą tak silne uczucia same się zdziwicie jak Wasza wyrozumiałość wzrośnie. Nie twierdzę, że to godne pochwały z obiektywnego punktu widzenia ale chodzi o sam fakt, że każdy, bardziej lub mniej nagina swoje zasady ;) Czasami przewraca się wszystko do góry nogami ;) Werko... Ty nazywana tu jesteś tą szczęściarą ale też jeszcze z niejednym będziesz musiała się zmierzyć. Tyle lat, tyle zdarzeń... tyle może się jeszcze wydarzyć. Nie sądź, że Ty byś nie coś tam coś tam bo sama nie wiesz ;) Ale zakładasz tak jak poprawna dziewczyna zakładać powinna ;) Dopinguję Waszym związkom dziewczyny. Oby z gówna można było zrobić czekoladę :P oby z drani wyrośli dżentelmani hahaha :D Wiem, że chcesz dobrze. Ale mówiąc mi takie coś... to wcale nie pomaga. Wręcz przeciwnie. Chęć zerwania znajomości musi wypłynąć ode mnie. Więc rozumiem, że mi to proponujesz ale ja zrezygnuję a Ty uszanuj to jako kolejny głupi krok w moim życiu ;) Tak w ogóle to dzień dobry. Nawet ładnie dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
Hej dziewczyny widzę że dalej tu jesteście :) u mnie po staremu poza tym że mój ma już koleżankę nr 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Lona jak to kolezanke nr2 bo nie rozumiem.....to kolezanka czy ma inna dziewczyne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
oj nie wiem bo bedąc jeszcze ze mną tzn już sie nie odzywał to się spotykał z koleżanką nr 1 ale okazała się inna niż myślał więc znajomi znaleźli mu koleżankę nr 2 :D jakas masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
o jej to nieciekawie bardzo a skad wiesz??? Lona a ja dlugo wy nie jestescie ze soba?? a moze to tylko kolezanka i tez okaze sie ta niewlasciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
byliśmy razem ponad 3 lata i nagle on nie wie czego chce :) tak jak wsztyscy tu opisywani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
a jak dlugo juz sie zastanawia nad tym czego chce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
no 1,5 miesiąca dopiero jak dla niego :D kurde ilez można podejmować jedną decyzję wszystko jest proste tak lub nie i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem doskonale Werciu, że mam do czynienia z trudnym przypadkiem. Cały nasz związek był trudny od samego początku... dlaczego się tak długo trzyma to sama nie wiem. Rozsądek coś mówi, ale potem serce pragnie gwałtu no i to :( Pragnę teraz wyciągać same pozytywy. Jakoś się udaje. Daje nam po prostu szansę na "dotarcie się". Wiadomo, że jak coś się stanie więcej to ten związek już tego nie udźwignie bo jest tymczasem za słaby na to. Ja jestem słaba. I on... do tego to poczucie winy dochodzi... że coś się zjebało samemu także... że można było się opamiętać czasem... eh... On jest ciałem a ja duchem... on obecny a ja nie za bardzo... Oddalam się w swoje myśli... Żyję w pewnym zawieszeniu ale wolę to od tragizowania dniem i nocą :O Dzięki kochana, że mnie wspierasz nawet jeśli nie rozumiesz tego co robię, bo sama nie rozumię tego też ;) Ale idę jak czuję. Buźka :+ A. I ta jego podejrzliwość hehe ;) Trzema mu przyznać, że potrafi się zamknąć w swojej skorupie. Dzisiaj np musieliśmy zadzwonić z mojej karty, więc dałam mu swój sim. On sobie wsadził go do swojego telefoniku, bo mój rozładowany a ładowarka zepsuta (wiem great ;) ) A wypłata dopiero za miesiąc :( No i tak sobie klika w ten telefon, klika, klika... i klika, cyk cyk cyk cyk. Cyk cyk cyk cyk cyk cykcykcyk. No i se pytam : co se tak cykasz? A on: sms-y czytam. Mam np od X'a (kolega). Dawno temu. Pytam: To ładnie zjechałeś. On: Nie. Drugi od dołu. Acha. No to niewielką ma pamięć ten telefon, bo od X'a wiadomość dostałam hmm... 3 miesiące temu. No i to o piłke chodziło. Dał mi ten telefonik, bo trzeba było coś pokasaować. Więc tak patrzę na tą wiadomość a tam treści piwko buźka szkoda że nie dziś może jutro nie będzie padać daj znać bla bla bla. Hmm... myślę. To przecież nie jest wiadomość od X'a. Raczej od mojej psióły z dzieciństwa. Albo ewentualnie psióły z wakacji... hmm.. Ale podpisane jako X. Ciekawe no. Czytam dalej. A tam wiadomość od mojej świeżo upieczonej mamuśki o treści mniej więcej : Acha. Czyli w takie coś teraz pogrywasz. Jak on już skończy to przyjdź kochanie. Myślę no nie. To jest napewno treść kogoś innego. I nie innego jak mego lubego. A więc spoko. Wiadomość od mojego lubego, że mam skoczyć po wodę mineralną i linki niebieskie. To była zaś wiadomość od psióły młodej mamuśki. Acha. I to: I jak tam te korki? Daj znać koniecznie. Kochamy Cię. Pozdrawiamy. I niby, że to mój napisał. A to zaś pisała moja mama, bo mój brat miał komisa. Popierdolił się :( Był dziwny. Pomyślałam, co sobie głuptas mógł pomyśleć, więc rozbawiona podeszłam do niego i mówię, że czytałam tego sms'a od X'a ale że te smsy się pojebały i to mi pisała carrol. Od razu jakaś maska z niego spadła :) Ucieszył się. Poprawił mu się nastrój ;) Rzadko chyba dbam o niego... a on chyba go lubi czasami ;) Co lubię z nami... to taka bliskość. Może i na wariantach cielesnych oparta bardzo, ogólnie siebie rozumiemy ale chcielibyśmy dokonać na sobie jakiś swoich rewolucji. Taki etap, w którym przechodzisz dziwne fazy. I złośliwość rzeczy martwych itd itepe Łączy nas wiele ale ostatnio bardzo skupiamy się na tym co dzieli. Przec co? Przez zaborczość którą chce się odrzucić w imię porozumienia. No. taka wyższa szkoła jazdy ;) Lubię hardcore, bo chcieć nie chcieć mi towarzyszy, ale jestem za twarda dupa na to, żeby się nie wykaraskać w końcu, by znowu popaść na chwile, zaliczać sinusoidy życia. Wiecie skąd się jest twardą dupą? kiedy ma się miękkie serce ;) A ja w gruncie rzeczy takie właśnie mam i to bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No tak.. jak ktoś nam mówi to jest tym gorzej, wiem.. Masz rację.. tak samo jak kłócimy się.. ale dopiero gdy ta druga osoba odchodzi to nagle zaczynamy ją kochać jak nigdy. Nagle ta nasza miłość wzrasta na przekór wszystkiemu. I nieważne co nasza połówka - w zasadzie "była połówka" zrobi to i tak ją kochamy i im bardziej nas odrzuca tym bardziej lgniemy do niej, prosimy.." No widzę, że wiesz o co mi chodzi :) To czasem silniejsze od nas... wiem to, że każdy tak ma ;) Oka. Ja zmykam. Mam napięty kalendarz w ten łikend ;) Dziś impreza... jutro mega kaac. A potem do roboty ;) http://www.youtube.com/watch?v=ggD2sAVBxLo Paa Werson ;* pa wszystkim :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywiście wyznaje zasadę porozumienia łóżkowego, że to najlepsze z wyjść :) HAHAHA :D No ni... jak my się czasem uchachamy to ni chuchu ;) Ale to już jest zbyt trudne :O Hehe ;) No nie no. Poprzeczka idzie dalej ale nie poddajemy się ;) To też coś dla mnie znaczy :) Możemy razem konie kraść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki;) jestem w koncu.... niestety nie 'urzeduje z moim' ehhh a ognisko... nie bylo tak pieknie jak bym chciala... a w ogole to jestem tak pozno bo imprezka sie przedluzyla i balowalismy jeszcze dzis,a ja dopiero co wrocilam... balowalismy... tzn ja juz dzis nic nie pilam bo wczoraj troche przesadzilam... a co do ogniska i mojego... nic cudownego sie nie wyarzylo miedzy nami.. :( Spedzilismy ten wieczor i dzisiejszy dzien, jak para dobrych znajomych (choc to chyba i tak postep) Imprezka byla udana, nie bylo tak wiele ludzi, male grono, bylo wesolo... ale miedzy nami nic a nic :/ Nie bylo zbyt wiele momentow gdy bylismy sami, krotkie chwile jedynie, no ale przynajmniej w tych momentach rozmawialismy - tak ogolnie, nic szczegolnego... Nie przystawial sie ani nic.... Z jego strony tak normalnie.. No a pozniej to juz byli tak pijani, zreszta dzis tez, ze wiadomo... Mi tez sie pod koniec film urwal, masakra ;) dobrze ze nie tylko mi.. A wkurzyla mnie kumpela(organizatorka imprezki) - chyba probowala go zarywac!!! Troche sie spoznilismy na impr no a pozniej to mi opowiadala, no ze moj przyjechal, ze czekali rozmawiali itp Ojejku jejku!! Wie ze bylismy ze soba i chyba specjalnie mi to mowila... Ale pocieszylam sie tym, ze dzis rano wcale nie bylo widac zeby on mial do niej jakis szczegolny stosunek a i ona nie byla bardziej wesola... a poza tym to ona nie jest w jego typie... Czyli ogolnie nic wielkiego sie nie wydarzylo miedzy nami... Choc to i tak cos... bo zaczynamy wchodzic na takie relacje jakie byly na poczatku czyli dobre.... Ehhh ale dupa... Wieczorkiem za to wybieram sie na imprezke z kolezankami, a co tam... nie bede sie zadreczac... Wiecej szczegolow opowiem pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dasz sobie rade. jeżeli bedziecie chcieli to ogarnac ten wasz zwiazek to to sie da zrobić. każda tu mowi o swoim przypadku. a tak na prawde to one są wszystkie jednakowe. bo każdy gada na Tak że jest ze swoim facetem mimo tego że on tak strasznie sie wobec niej zachowuje. a my o robimy ? zostawili nas , niektorzy nawet może zdradzają umawiają sie z innymi piją bawią sie a my jak te niewolnice czekamy żeby wrócili a potem co ? a potem wybaczamy jak gdyby nigdy nic. i nie ma sie co dziwić tak że ona tak postepuje. bo tak na prawde każda zrobiła by to samo czyli wszystko albo nic żeby tylko być z tym człowiekiem który nas darzy uczuciem. i któras z Was wcześniej tu napisała to do mnie chyba było ze sama potem bede wiedziała jakie są granice tego wybaczania. i ile można w imie miłosci wybaczyć to nawet Tak do mnie tak pisała. no właśnie wiec nie pierniczyć tu na Tak. bo wszystkie jestęsmy jednakowe. jednakowo za miękkie. i za dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytująca
jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
no ja jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytująca
tak tylko sprawdzam czy samotnośc to taka wielka trwoga? na całe szczęście nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonabezogona
czasami samotność jest lepsza bo jest prawdziwa ... a siedzenie z kimś i udawanie że jest się szczęśliwym jest bez sensu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytująca
po prostu kryzys - mnóstwo myśli niepojęte wydarzenia i świadomość tego że jest się już sama jest przykra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytująca
Prawda aczkolwiek pustka jest strasznie przeszywajaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
a ja wam powiem ze samotnosci nie lubie od zawsze mialam kogos wiec sytuacja ktora mnie teraz dopadla jest dla mnie dziwnym zjawiskiem hahahhahhahha moze dlatego ze w poprzednich zwiazkach nie kochalam....teraz sie na to odwazylam i teraz mam za swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie miałam raczej nikogo ;) zawsze sama. i jak sie juz zdecydowałam no to pokochałam. to sie rozpadło i teraz po raz drugi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytująca
i płacz też był a było już tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tak zawsze taka hustawka że niby jest okey w kolejnym dniu już nie do konca.;) z czasaem mija.;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kla(łłłłłłł)dyna
Hej kochane :) Huston- u na przerwa(koniec?)od 29 sierpnia.Tzn.wtedy się wszystko zaczęło,a dokładniej 28 meega kłótnia. Madziulka,nie dołuj się.Ważne,że wasze stosunki się polepszyły,zaczniecie rozmawiać ze sobą i zatęskni za tą dziewczyną,z którą był :) i znowu będzie chciał być :) przypomni sobie wszystko.Po prostu zaczniecie od nowa,trzeba w to wierzyć i być dobrej myśli. Natalka,nawet mi nie mów,że te wróżby mogą się nie spełnić :( bo chyba się zapłaczę :( A zobacz jak Twój już pęka !!!!!!!! Tak Ci napisał,jejkuu :) też bym chciała to usłyszeć od mojego :( Wiecie co ???????? Wczoraj napisał do mnie smsa.Znowu! Albo on wymięka powoli,tęskni,albo nie wiem co.Bo skoro napisał,to znaczy,że w danej chwili o mnie myślał.Wczoraj była sobota,pewnie myślał,że znowu pojadę na imprezę(tak jak tydz.temu) i koło 22 sms ''Co robisz?Gdzie jesteś?Ja oglądam galę KSW'',odpisałam prawdę,czyli''oglądam tv,tzn.jakiś film sobie włączyłam na płycie''i to wszystko.Już chciałam nawymyślać,że imprezuję,ale po co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki... A co tu dzisiaj taka cisza panuje??;) Ja po imprezce hmm bylo ok, ale nie pobalowalysmy zbyt dlugo... A dzis rano trzeba bylo wstac juz o 6 bo do domu jechalam a wiec nieziemsko niewyspana jestem... W ogole to mi tak jakos nieswojo, mysle o ognisku, wzielo mnie chyba na przemyslenia... Sama nie wiem co myslec... No i tak.. kurcze.. tak sobie myslalam, ze taka sobie, nijaka dziewucha, probowala zarywac do mojego, a ja nawet nie potrafie nic a nic zrobic, zero jakiegokolwiek dzialania... Czekam tylko na cud... Oczywiscie nie mowie o lataniu za nim bo to nie ma sensu... Ehhhh glupio chyba zaczynam myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to musiałAm źle zrozumieć klaudyna ;] hmm ale myśle ze dobrze że napisał :D to znaczy że moze go coś rusza :)) hm ale czy dobrze że Ty prawde napisałaś to nie wiem. bo sama widzisz ze napisa tylko jednego smsa żeby sprawdzic czy jestes w domu. a Ty posłuszna dziewczynka tak jestem w domu :]] a oglądać to było co bo też ogladałam te Walki :D zarąbiste to jest xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaldyna- jak fajnie ze Twoj zaczyna sie do ciebie odzywac... :) moze w koncu zatesknil, oby tak bylo, niech bedzie zazdrosny, a o tam... ;) A mi tak troszeczke smutno sie zrobilo... sama nie wiem dlaczego... W sumie to jest lepiej miedzy 'nami', wiec chyba powinnam sie cieszyc... Boze i jakie to bylo zenujace, on wstawiony, a ona za nim latala :/ Tzn nie az tak bardzo, ale i tak przyuwazylam. Na szczescie on nie zrobil nic, nie wykazywal wiekszego zainteresowania, ale i tak mnie to wkurzylo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×