Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Oka. ja nyny. Mam nadzieję zasnąć dobrze... wtedy wstaje się równie wspaniale ;) Dobrounocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Czesc dziewczynki nie nadrobilam zaleglych postow i wiecie co szkoda ze piszemy caly czas to samo ZE BEZ ZMIAN ZE KOCHAMY ZE CZEKAMY AZ WROCI to bez sensu moje drogie dlavzego to my mamy siedziec i zebrac o uczucie czekac na smsa i zastanawiac sie czy on tez teskni...prawda jest taka ze gdyby tesknil i chcial do nas wrocic to z pewnascia nasze posty mialyby inna tresc/ u mnie minie za 3 dni 2 miesiace jak nie jestesmy razem i mi to wystarczy dzis postanowilam ze nie bede juz czekac ze przestaje karmic sie nadzieja ze odzyskamy nasza milosc JUZ SIE NEI BEDE BLAZNIC PRZED SAMA SOBA BO TO ZALOSNE a te drobne slodkie smski ktorymi mnie czarowal w ostatnich tygodniach niech sobie wsadzi w dupe skoro nie jest na tyle dojrzaly i odwazny na konkrety to niech mi nie miesza w glowie i sercu bo i tka wystarczajaco napieprzyl mi w zyciu. Postanowilam zadnego odpisywania!!!! cisza bedzie NIE CHCE GO JUZ W SWOJEJ GLOWIE I SERCU juz mnie to zmeczylo.....oby tylko miec sile by wytrwac AH jestem duzo starsza od ciebie mam 28 lat i tak glupio sie zakochalam 2 raz..1 raz dwa lata temu ale to byla bajka nie zwiazek niestety z powodu tysiecy km samolotem musielismy sie rozstac ale to moja najwieksza milosc byla....a moj obecny niszczyciel???? jest druga osoba ktora pokochalam i mam nadzieje ze juz sie w to nei wpieprze nigdy a opisy na gg?? nie wiem co moga oznaczac dla mnei to debilizm moze chce w tobie wzbudzic litosc moze chce byc to ty za nim begala manipulant taki troche olej te jego zagrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wytrzymalam i napsialam do niego. napisalam ze jesli te opisy na gadu tycza sie mnie to prosze by je zmienila.. ze nie wiem co o tym myslec i ze jak jest tak ze juz nie bedizemy razem to ma to byc jasne i ma nie bawic sie w zadne opisy bo sprawia mi tym tylko bol,napisalam ze cche zapomniec a on mi to utrudnia takim zachowaniem i napisalam ze ma nie bawic sie moimi uczuciami bo to nie fair. tyle napsialam niestety bez odzewu... mimo wsyzstko nie zaluje niech wie ze chce o nim zapomniec... nie moge dalej tak zyc bo w koncu sie wykoncze.Uciekam na uczelnie milego dnia kobiety mam nadzieje ze dzis dzien bedzie dla mnie laskawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak!!CHylę przed Tobą czoła
za tak mądrą decyzję. Tylko, żebyś nie dała sie wmanewrować w jakikolwiek powrót!!!! Sama zobaczysz, po jakimś miesiącu(albo i nawet szybciej) ODŻYJESZ. Trzymam za Ciebie kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Werko. My się nie kochamy. Zresztą ja już od dwóch czy trzech lat mam dylemat: kocham/nie kocham? No i bałam się bo jak go brakowało moje serce wyło i zdawało mi się wtedy, że go kocham. Ale jak można tak krzywdzić kogoś kogo się kocha? Kochałam go... ale te odpały on ma już od dawna. I chyba moja miłość się wyczerpała w momencie kiedy straciłam do niego kompletnie szacunek... a traciłam go z każdym odpałem coraz bardziej. W związku musi być jakaś wzajemność... u nas królowała wzajemna nienawiść, zawiść i w ogóle bardzo przykre emocje towarzyszyły temu związkowi już od początku. Wierzcie mi, że kiedyś myślałam, że on się zmieni dzięki naszej miłości bo naprawdę się zmieniał na lepsze! Serio! Wszyscy mówili jaki dobry wpływ miałam na niego. No ale potem mu się zachciało atrakcji, no i zrobił ze mnie zwariowaną histeryczkę a siebie mianował machomanem. Bo się przejmowałam tym wszystkim co on robi a nie powinnam. A on się cieszy, że teoria: "kobieta kocha tylko drani" jest w 100% prawdziwa i że draniowi nic nie grozi dopóki jest draniem. Bo za dobry chłopak zostanie wyciulany. Powinnam to olać dawno. I prawdopodobnie dawno już nie było by nas a być może nie zabrnęlibyśmy tak daleko w ten toksyczny układ. Czuję się jak na detoksie :O Dzięki Werko za szczere słowa. Dziewczyny musimy sobie walić prawdę prosto w twarz, bo inaczej będziemy się głupie łudziły bez końca, że to co już sens straciło niby nadal go ma bo on dał opis, bo on napisał esemesa, bo on przyszedł przepraszać. Bleh. I jeszcze ktoś nam potwierdzi, że warto mieć nadzieję no i zamiast się już leczyć odkładamy to na potem, na kiedy indziej. A czas leci a my tracimy wiele tylko dlatego, że wikłamy się w przeszłość. Nie. Przyszłość może być równie wspaniała a może i piękniejsza bo przyszłość kiedyś będzie trwała i będziemy to przeżywać, a wspomnienia to migawki które już się stały i nigdy nie powrócą... lepiej nie wspominać :) czas pomyśleć do przodu :) Buziakuję Was. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah Rozumiem, że to czasem silniejsze od nas (chyba każda już tu takiego zonka zaliczyła) ale nie powinnaś już nic do niego pisać :( On to wykorzysta przeciwko Tobie. Pamiętaj, że toczy się między Wami teraz batalia. Nie daj mu znowu górować nad Tobą, bo straci do Ciebie szacunek. Musisz Ty mu pokazać , że Cię to nie rusza, bo się z tym pogodziłaś i zamierzasz żyć szczęśliwa i nie chcesz zamykać się w wieży pustelnika z powodu złamanego serduszka. Kochana... ja tak sobie uświadomiłam ostatnio, że to odchodzenie ludzi w porównaniu z innymi nieszczęściami jakie mogłyby na nas spaść to pikuś i trzeba to łykać jak tran, pokręcić nosem ale przełknąć a potem cieszyć się zdrowiem :D I przytulam Cię do serca. Wiem jak to boli, jak się wyć chce i szaty rwać. Ale Ty po prostu musisz!!! musisz!!! nad tym zapanować. Niech wiedzą przyjaciele, niech wiedzą rodzice, my... pisz to nam!!! Ale on... ON niech lepiej żyje w błogiej nieświadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już tu to wklejałam ale dla Ciebie Ah dedykacja. Posłuchaj... ... mnie to przekonuje... że nie słowa lecz czyny są dowodem miłości http://www.youtube.com/watch?v=Jz0o4wCa-0Q Naprawdę dobrze się stało. Sama bym tego nie umiała. On to zrobił brutalnie jak cholera ale zrobił to... nie chcę go znać, bo oboje wiemy w głębiach i czeluściach że to nie to... że to powinna być tylko przyjaźń. Ale boimy się sobie mówić prawdę prosto w oczy... utraciliśmy do siebie cierpliwość bo straciliśmy dla siebie szacunek. I ja wiem dlaczego. Bo oboje mieliśmy odpały różne... bo się tak naprawdę za słabo kochaliśmy a za bardzo czuliśmy swoją własnością, swoją jedyną pierwszą... i nigdy drugą. Wiecie ;) Własność pt pierwsza miłość :O ZDROZAAAAA! Czuję się udręczona psychicznie bólem złamanego serca ale zarazem pomiędzy czuję wolność, tą swobodę której w moim życiu brakowało... to co pozwalało mi się zawsze cieszyć z bycia sobą i komunikacji z ludźmi... Ja pierdolę... jak ja mało z ludźmi rozmawiam :O a mogę nawijać godzinami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę się uwolnić również od innych rzeczy ;) Powinnam fajki wywalić. Naprawdę mnie to zawsze wkurzało, że palę. Ale nie mogłam przestać :O Do kompa coś obowiązkowo do zapalenia. Mazsakra :) Rzucić fajki to mój plan od hm kiedy zaczęłam ;) Tak jak z moim :D Bez kitu. Po tygodniu chciałam zerwać ale... poruszył moje matczyne serce :O I od nadziei na spekulacji też chcę się uwolnić. Ale i tak ją kocham :P Tam wszystko ma sens i jest fajne a jak nie to do pokonania :) Oh. Tyle rzeczy muszę zrobić :O Ale i dobrze ;) Niech coś mi czas zajmuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=WLq9oEK_dyQ&feature=related Mój ulubiony kawałek Basa. Mój go strasznie nie lubił słuchać bo zawsze słuchałam go kiedy broił :D I mówił, że taki se chujnia kawałek że ma lepsze. No ma. Ale ten jest genialny :D:D:D No i tak zawsze była między nami bariera światopoznawcza :( Inaczej odczuwaliśmy wszystko, rozumieliśmy, ocenialiśmy... wszystko inaczej :O z tych duchowych oczywiście spraw. No bo seks to był chyba jednak największa wspólna płaszczyzna porozumienia. Ale to i tak mało pod jego widzimisię bo na bank jest zboczony jak ja pierdolę :O Niech to. Naprawdę powinnyśmy się rozstać jako przyjaciele. Szkoda dobrej kiedyś relacji przyjacielskiej za wcześnie nazwaną miłością tą jedyną i prawdziwą. Bo TA MIŁOŚĆ akurat nie trwa wiecznie chyba, że w pamięci. No i stwierdzamy fakt. Oboje to wiemy i nie mówimy tego sobie tylko zniechęcamy się do siebie, żeby nie musieć tego mówić. Koszmar interpersonalny :O Jak dzikusy :O:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=tUjiTlSEW2M&NR=1 Kolejny dobry kawałek, który uwielbiałam. No ale szła w parze z tamtym więc mój eks też go w parze nie lubił jako zestaw :D:D:D Ej. Śmieję się jak o nim myślę :D Z bratem oglądaliśmy zdjęcia. Kupa śmiechu z niektórych min i mordeczek :D:D:D Ja pierdolę. Serio. My się kiedyś pogodzimy, podamy sobie rękę, ale dopiero jak się od siebie uwolnimy całkowicie. A to potrwa może parę lat. Nie chcę marnować tych lat. Chcę zrobić porzytek, bo depresja mi się już znudziła... cały związek ją miałam :O A już nie chcę. Pierdolę. Będę się modlić ale nie dam sobą nikomu pomiatać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajny czas marnować na konwenase i ciągły płacz? :O No way :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=42h5gOzj5DE&NR=1 Ten zaś był w komplecie jego. Puszczał mi w odwecie i pytał i robił taki hyndysz główką i "trzy życzenia!!!" przez zęby sączy pytanie :D Hahaha! Mam kupę filmików jak najebany śpiewa i robi jakieś totalnie odjebane głupie rzeczy :D I jak razem sobie jebiemy po rozumku :O On jest fajny. Ale nie jako partner. A już na pewno nie dla takiego wrażliwca jak ja :O Ale powiem Wam, że kumplami byliśmy takimi że konie moglibyśmy razem kraść. No a że przy okazji powybijalibyśmy sobie zęby to już wiecie :O Natura spotkań tak różnych charakterów :O Boże. Ledwo zakończyłam ten związek a już pojawia się sentyment jak fotoplastikon. I co by z tego dziecka wyrosło przy mnie? Bandyta sadysta i damski boxer! Boże. Niech się nim zaopiekują służby specjalne. Ja się totalnie do tego nie nadaję. No ale ciekawie było ;) DObrze, że jestem gruboskórna :D To mnie to rusza czasem troch,ę inaczej ;) Dobra. Ja sobie widzę tu po rozumku fest już pojechałam. Ale nie krępujcie się i piszzcie. Ja zamilknę już ze swoim hmm... strumieniem świadomości ;) Ale jestem tu i będę :) Uzależniona od forum. Ale to cudowne jest wyrzucić to wszystko z siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno lepiej,że piszesz
TUTAJ, choćby nie wiadomo jakie pierdoły miałyby być, niż gdybyś miała pisac do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my to wiemy i dlatego tu piszemy... ja mam ciężki dzień to piszę dużo :D:D potrzebuję zająć miejsce kilobajtowe na tym serwerze w tym miejscu pod tym id!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle to do pracy nie poszłam :( zapłacili mi wczoraj jałmużnę, potrącili dziesięcinę za dzbanek który wyleciał mi z rąk :O dali mnie te hajsy a ja co? już nie mam nic... poza długami i stóweczką dla siebie która musi mi wystarczyć do kolejnej wypłaty :( Czy to nie jest jakiś paradoks? Pracuję i nic nie mam. Tylko gorzej. Na chuj ja tam dojeżdżam? jeszcze im się nic nie podoba? Jeszcze te potrącenia? Jakieś smerdy pierdy i w ogóle młoda głupia niedoświadczona ambicja na fortunie starej krowy? Phi! Musiałabym im się już tłumaczyć co robię. Że co? Że śpię? O tej porze? A tak nie muszę, przez nie swoją winę. Ponieważ telefon się rozładował, ładowarka dawno się zepsuła ale czekałam do wypłaty żeby ją kupić a do tego czasu ładowałam 2 razy w tygodniu ładowarką niedoszłej teściowej. No i w sobotę się rozładowała kompletnie. Nie mam zastępczego. ładowarki w moim mieście takiej nie kupię, bo już sprawdzałam i na necie jest problem :O Allegro jedyny ratunek. No i co. Budzik tam miałam. Pewnie że wzięłam wszystkie jakie były w domu, ale elektroniczny był nawiedzony :O Cyferki godziny mu skakały zmieniały się i ciągle wracały do ustawionej. na każdym przełączniku był szum niezłapanego radia a powinien się wyłączać na trzech z czteru przełączników. O_o No heloł?? Najpierw to skopałam, potem zawinęłam bezpieczne i do węglarki gdzie nic by nioe wyszło... uuuu... to naprawdę niedobry budzik :O Potem drugi taki cyk cyk. Niby dobry bo prosty na małą baterię i się drze. Ale jak załączyć żeby się darł??? Rano mama mi dopiero pokazała innowacyjne rozwiązanie :O No io fuck. No! Więcej budzików już nie ma!! Nie umiałam zasnąć, w ogóle się zebrać w nocy. Robiłam coś dla siebie... z pasją. No i gdyby zadzwonił wcześnie to dałabym rady... a tak... znowu tłumaczenia??? Nie mam na to sił! teraz za te pieniądze chcę odpocząć i poszukać ich gdzie indziej!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam fajną imprezę gdzie byłam 2 lata temu. I tam było dużo dzieci. Ale ja mam liberalne podejście więc może za wczasu nie proponuję. A co lubi robić Twoja pociecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i teraz juz calkowicie sie zalamalam..na smsa mi odpisal pytasniem "czy teraz jestes bardziej szczesliwa niz wtedy keidy bylismy razem" ja mu odp "a ty".. napisal ze nie jest szczesliwy... odpisalam mu na to" czmeu tak ise zachowuje i o nas nie wlaczy" odpisal mi ze nie "mialby czasu dla mnie i nie bylabym przez to z nmi szczesliwa"... to jakies brednie odpisalam ze to nie o czas chodzi tylk o checi..i na koniec napsiama mu smsa ze mam nadzieje ze nie bedzie zalowal tej decyzji.. bo ja mimo krzywdy jaka mi wyrzadzil chcialam dac mu szanse i na tmy sie skonczylo.. wiem ze zle zrobilam ale musiialam wiedziec co to wszystk oznacza..a tak naprawde nie dowiedzialam sie niczego nowego. po co te opisy na gg po co pisze ze nie jest szczesliwy skoro i tak nie cche ze mna byc??.. a powod jaki podal ze nie bedzie mial czasu to jst cos smeisznego... cale 3 alta mial czas a teraz nagle go nie ma.. nie wierze myslalam ze jest dla nas jakas szansa.. ale sie pomylilam.. po co mi to wszystko bylo .nie mam ochoty do zycia.. nie chce zyc bez niego o co mu tak naprawde chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prszoe czy jest tutaj ktoras z was? tak bardzo mi zle wiem ze zle zrobilam..ale czy to juz koniec? czy on juz nie zrozumie i nie bedzie chcial wrocic? bawi sie mna tylk obo ja jzu sama nie wiem co o tym wszystkim mam myslec. i przysiegam ze juz nigdy do niego nie napsize... bede pisala tutaj.. ale nigdy juz nie do niego... :( tak bardzo zaluej ze napsialam.. teraz boje ise ze juz w gole nie bedzie chcial wrocic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnosze sie z dna.. on ze mna zerwal.. ponad miesiac temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnosze sie z dna.. kochana chyba nie znasz mojej historii.... bylam z chlopakiem ponad 3 lata.. nie pare miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnoszę się z dna---> To może w przyszłym roku wybierzesz się z pociechą na Ostródę :) Festiwal Miłości... wyobraź sobie ile tam dzieciaków było. Ganiały pod namiotami. A na festiwalu gdzie było dużo przyjemnej muzyki i bardzo dużo pozytywnych ludzi miały rozłożone trampolinę i dmuchany zamek-zjeżdżalnię. Poza tym tańczyły przy dj'u. Nie mam pomysłów za bardzo bo rozumiem, że po prostu nie masz się z kim wybrać prawda? I żeby dziecko też miało radochę. Myślę, że nie ma go co zanudzać. Trochę dobrej energii na pewno mu się spodoba. Mazowieckie? Ja jestem niestety śląskie. Ale na wakacje możesz się przybrać :D Może namówię kumpelę, też z maluchem :D W jakim wieku jest pociecha?? Masz rację :D Żałosny widok, ale czy ktoś się dziwi temu :O Ja się podnoszę z całych sił a i tak mi ciężko nie popaść w stany jojczenia bez końca :( A Ty Ah lepiej uważaj na niego. Chce wynegocjować z Tobą warunki, czyli inaczej upiec dwie pieczenie na jednym ogniu za Twoim przyzwoleniem. NIE! Nie czytaj tych sms-ów. To jakieś głupoty po prostu :( "czy on juz nie zrozumie i nie bedzie chcial wrocic? " Powoli Ah. Nie zapędzaj się sama w kozi róg. Popatrz na to z innej strony. jak on to widzi? Jako Twoją histerię bo jemu się świat na łeb nie zawalił a jemu nie i pewnie czasem go będzie śmieszył ten widok a czasem może Cię pożałuje. Chcesz tego? To daj se czaaaaaaaas!!! Jak każda z nas. I niby to oni go nam dają phi. Same se go dajemy. Nadzieją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ta nadzieja to nie nadzieja serca ale FA NA BE RIE. Zwykłe babskie fanaberie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry numer ze skarpetkami :) Proponuje odwalić coś podobnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kurcze te smutne jego opisy ,napsial dzis ssma ze nie jest szczelsiwy ... a nie bedzie ze mna bo nie mialby dla mnie zbyt wiele czasu i nie bylabym z nim szczesliwa... o co mu chodzi? czy to jakeis gierki? myslicie ze jest szansa ze w koncu zrozumie? ja juz nie napszie d nieog nigdy nigdy prznigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na teraz dla 2 -latka? Ej zróbcie sobie w domu teatrzyk :) Narysuj mu coś ładnego na kartonikach, jakieś postacie, wytnijcie, naklepjcie na patyczki i odegrajcie teatrzyk dla siebie albo dla babci albo co :) Na basen to jeszcze za malutki :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślimy o tych książkach :) Obiecuję tylko przypomnij mi za parę dni a coś wymyślę ;) Takiego mega zonka- żeby był zaskoczony i żeby to było meeega złośliwe :D ale w dobrym guście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jestem mu naprawde juz obojetna i teraz tylko sie mna bawi?? czy poprostu on jeszcze nie poczul tego ze mnie stracil.. nadal nie wie czego cche? wytlumaczcie mi to bo nie rozumiem juz sama siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię natomiast rozumiem i wiem co robisz... PANIKUJESZ!!! Oczywiście, że nie jesteś mu obojętna. Tego bądź pewna. Wielu ludzi nie jest nam obojętnym. Obojętność przychodzi dopiero z czasem jak trwa. To wszystko jest świeże. Jemu nie dość zależy. Czy się otrząśnie? Pewnie kiedyś tak. Kiedy? Nie wiadomo, cholera to mogą być i lata :( I co wywnioskuje jak się otrząśnie? Może nie będzie wcale żałował... tylko wspomni sobie z rozżaleniem, że coś pięknego uleciało. A może będzie latami kombinował jak Cię w końcu do siebie przekonać. Kto ma to wiedzieć? Ważne co na dzień dzisiejszy jest. On Tobą MA NI PU LU JE! Bądź tego pewna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×