Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arabella bez pierścienia

Super babka, a jednak sama, why?

Polecane posty

Gość Arabella bez pierścienia

Witam serdecznie, mam 30 lat (do kwietnia, heh), w wieku lat 19-tu pokochałam człowkieka, który miał być na całe życie, lecz los spłatał nam figla - po 8 latach razem (7 w małżeństwie) podjęliśmy decyzję o rozwodzie i od tego momentu stałam się samotną mamą, dziś nasz synek ma 7 lat niespełna - cudowny dzieciak. Jestem kobietą której można powiedzieć nic nie brakuje, ani głupia, ani brzydka, z ogromnym poczuciem humory, dystansem do świata i siebie, a jednak nie potrafię sobie z nikim ułożyć życia, przez niespełna cztery lata podejmowałam kilka prób, ale mężyczyźni z którymi wchodziłam w bliższe relacje okazywali się nieodpowiednimi i tak dziś się zastanawiam co we mnie jest takiego, że przyciągam TAKICH panów, mam pełną świadomość tego, że ideałem nie jestem, ale mam pełną świadomość swojej wyjątkowości i tego, że mogłabym stać się darem dla mężczyzny - tego jedynego, jestem osobą, dobrą, ciepłą (wiadomo, jeśli ktoś jest taki dla mnie, bo skrzywdzić się nie dam), przedewszystkim KOBIETĄ, przez duże K, a mimo to coś ciągle sprawia, że nie trafiłam na nikogo, kto by mnie pokochał taką jaka jestem, ani nikogo, za kim bym poszła w ogień. Czuje taką wewnętrzną pustkę, łakne szczerego uczucia - które mimo to nie nadchodzi. Pamietam doskonale jak to jest kochać (dorosłego mężczyznę) i być kochaną - chce tego - miłości przyjdź do mnie, moje serce stoi dla Ciebie otworem (nadal ufam). Komentarzy w stylu "na kafe miłości nie znajdziesz" nie potrzebuję, potrzewbuję natomist rozmowy, dobrego słowa, wsparcia, wskazówki, bardzo Was proszę, aby ten temat nie został tknięty jadem który tutaj się panoszy, zapraszam do dyskusji dojrzałe, mądre, kulturalne osoby, które coś mogą wnieść do tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnbnnbg
Skromna jesteś, nie ma co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem trzeba pocalowac wiele zabek aby znalesc ksiecia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miłości przyjdź do mnie" :p A rusz swoją przepiękną niewymowną i sama ją znajdź! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam powodu beć skromna, bo wiem jaka jestem, ale to nie wynika z narcyzmu, czy niezdrwego samouwielbienia - zwyczajnie jestem obiektywna, więc tego typu komentarze nie robią na mnie wrażenia, możecie sobie odpuścić MÓWIŁAM, ŻADNEGO JADU i tego się trzymajmy :) Nie potrzebuję tym samym pocieszenia, że jestem super i że ktoś mnie pokocha - jeśli chodzi o synka, to kocha go tata, a mężczyzna z którym się ewentualnie zwiążę ma być moim partnerem/"mężem"/kochankiem/ojcem/nauczycielem/powiernikiem/spowiednikiem (tak po krótce) i może, hmmmm kumplem dla dzieciaka, ale miłości do niego nie oczekuję (jeśli taka nadejdzie to będzie miło, wiadomo), zwyczajnie szacunku jaki się dzieciakowi (również człowiekowi) należy i aby synek czuł że nikt mu mamusi nie zabiera (zresztą do tego w życiu nie dopuszczę), nadgorliwym mamusiom też podziękuję za komentarze jeśli takowe by się miały pojawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szejku - święte słowa, ale ileż można tych żab obślizgłych całować ;) lilitka - na tyłeczku nie siedze, ale charakter pracy sprawia, że realnie poznać nie mam za wiele możliwości, a w świecie wirtualnym, no cóś, próbowałam nie raz i nie dwa, o efektach wspominać nie muszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
Po pierwsze - jak by sobie tego ladnie nie malowal - samotna z dzieckiem zawsze jest mniej rozchwytywanym towarem niż samotna bez dziecka. Po drugie - ja nie twierdzę, że tak na pewno jest, ale przyjrzyj sie sobie - czy nie rozsiewasz naokoło "ależ ja jestem śliczna, mądra, dowcipna, dobra, wspaniała, zasluguję tylko na najlepsze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma, z tatą mojego synka nie będę - to co, mam według Ciebie zestarzeć się w "samotności"? Wiem, że są na tym świecie mężczyźni, dla których fakt, że ich kobieta ma dziecko z poprzedniego związku nie jest przeszkodą, a nawet może być atutem, więc mi tutaj nie pitol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego że jesteś
super babka? Pewnie masz wymagania,zbyt wygórowane,nie zapominaj ze faceci wolą młodsze kobiety bez dzieci.Jeśli nie obniżysz poprzeczki zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo miłość w życiu człowieka jest bardzo ważna " no zobacz, nie pomyślałabym ;-) a tak serio - cóż, na pstryknięcie palcami rzadko się coś pojawia, jak to w życiu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paszurrowa nie jest tak jak napisałaś w drugiej części posta, nie wiem dlaczego was razi, że ktoś może na głos wypowiadać że ma jakieś walory, to co, mam pisać, że jestem tępa i nijaka? Myślisz, że to dobry pomysł? Ja uważam, że nie ma nic niezdrowego w moim podejściu i uważam, że to akurat nie wnosi za wiele dp dyskusji, ni i żeby była jasność, w życiu bym się nie związała z kimś, kto ma kompleksy! A dzieciak - hmm, w dzisiejszych (chorych zresztą) czasach nie czuje się z tytułu bycia samotną mamą gorsza, uważam że nia ma ku temu najmniejszego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
Ja ci tylko powiem, żebyś się sobie przyjrzała uważnie. Na mnie osobiscie, po tych paru wypowiedziach, robisz niesympatyczne wrazenie. Wrazenie zapatrzonej w siebie osoby, która uwaza, że jest absolutnie wyjątkowa i jak ktoś chce dostąpić honoru bycia z nia, to musi stanąć na głowie. Raczej nie uwazałabym, ze dziecko dla obcego faceta to atut. Moze nie przeszkoda, ale raczej nie atut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że nie stawiam wysoko poprzeczki, chce zwyczajnie człowieka mądrego, uczciwego, bez zgubnych nałogów, zdrowego na umyśle - czy ktoś nadal proponuje obniżyć poprzeczke? Nie szukam księcia z bajki, bo księżniczką nigdy nie byłam i myślę, że w tej roli bym sie nawet nie odnalazła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella, nie przejmuj się uwagami o zawyżonej samoocenie, tutaj na zrozumienie przeważnie mogą liczyć cierpiętnice, więc zawsze znajdzie sie zastęp krytykujących. Z drugiej strony to jednak "subtelna" różnica, czy ta Twoja hiper pozytywna auto charakterystyka wynika wyłącznie z Twoich odczuć, czy tak Cię postrzega otoczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma, myślę, że do tego tematu wnosisz niewiele, a znam Ci ja Twój sposób bywania tutaj, więc daję ignora :) Nie uważam się za bóg wie kogo, ale wiem, że nie jestem typową 30-to latką (nie pytać o szczególy jaka jest typowa 30-to latka, bo spłone że jestem w tym "szlachetnym" gronie), więc mam podstawy czuć się dobrze z tym jaka jestem i nikt nie jest w stanie mnie tego pozbawić, a postawa moja, może faktycznie ciut wyniosła, ale czy ktos się ze mna nie zgodzi, że tutaj szczególnie trzeba się charakterem wykazać i nie dać się stłamsić takim offermą np. ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabela A ja Tobie powiem dlaczego jest tak jak jest u Ciebie. Wierzę w to, że jesteś mądrą i wartościową kobietą, bo właśnie o to chodzi, żeby znać swoją wartość a nie dać się pokonać kompleksom. Jakieś tam wady masz, bo nie wierze, że nie i daję sobie rękę uciąć, że zdajesz sobie z tego sprawę. Ale jesteś już dorosła, masz dziecko i małżeństwo w życiorysie. 17 lat skończyłaś już dawno i inaczej patrzysz na świat. Podświadomie szukasz człowieka, który da Ci bezpieczeństwo i z którym będzie Ci dobrze. To Twój instynkt podpowiada Ci, którego odrzucić a którego nie. A te chłystki, które Ci się trafiły po drodze może nie były w stanie sprostać zadaniu i dlatego nie pokochały Cię z całego serca? Dobrze ktoś wyżej napisał, trzeba kilka tych żab pocałować, żeby trafić na księcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
No ja chyba też życzę tak jak Sami. Popatrz - masz 30 lat. W Polsce "szuka się żony" troche wcześniej. Tak mi to kolezanka przedstawiła na studiach. Miałam 25 lat, to mi powiedziala, że powinnam sie pospieszyć, bo w takim razie przydałby się facet co najmniej 28-letni, a jak ktoś w wieku 28 lat jeszcze jest wolny, to coś z nim nie gra. Głupie i uproszczone, ale musisz przyznać, że wielu facetów z tego kregu, który cię wiekowo moze interesować - po prostu jest zajętych. Do tego dziecko. Biologicznie patrząc - nie wydaje mi się, żeby samiec chętnie wychowywał dziecko innego samca. Jestesmy ludźmi, więc można to opanować, tak, że może to być neutralne - ale plus to to raczej nie bedzie. A co powiesz na samotnego z dziećmi? Wchodziłoby to w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma, znam Ci ja Twój niewybredny sposób bywania tutaj więc nie trwoń swego cennego czasu na uwagi nic nie wnoszące do sprawy :) Nie uważam się za bóg wie kogo, a le napewno nie jestem typową 30-to latką z jakimi mam, czy miałam możliwość bywać, czy choćby obserwować, czy słuchać opowiadań innych w ich heh, naszym?) temacie, a wyniosłość, może ciut pozorna, anpewno pomocna tutaj (na kafe), choćby dlatego, by nie dać się stłamsić takim offermom :P hmmm, a może jestem taka ciut zołza, nawet jeśli to nie musze każdemu imponować, ważne, abym czuła ze sobą dobrze ja i moi blizcy - ja złą kobieta nie jestem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że dzieci mojego partnera były by dla mnie atutem, bo szukam mężczyzny dojrzałego około 40-tego roku życia (no cóż taką mam słabość :) :) nie szukam broń boże kawalera, czy człowieka bez przeszłości, bo sama mam takową, a odnośnie wychowywania dziciaka - oboje z jego tatą sobie póki co dajemy z tym rade (wiem, wiem ciężko zrozumieć - jesteśmy inni, bo nie skaczemy sobie do gardeł), nie szukam taty dla Małego, tylko mężczyzny dla siebie - dojrzałej kobiety, tylko błagam, nie piszcie mi tutaj o egoiźmie, bo podstaw ku temu nie ma :) za słowa zrozumienia dziękuję, tak jak myślałam, są tutaj jeszcze ludzie, którzy swoim życiowym doświadczeniem i przebywaniem na kafe nie utracili swojego człowieczenstwa, ja wam też życzę wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
Nie no skąd, dlaczego egoistka, to bardzo dobrze, że chcesz byc szczęśliwa tez ty sama, a nie tylko zapewnic szczęście synowi. I dobrze, że się nie gryziecie z byłym mężem. Mnie sie wydaje, że ogólnie w wieku 25+ jest duzo trudniej spotkać kogoś i żeby jeszcze nam odpowiadał - bo sie po prostu mniej "bywa". Mniej wychodzi, mniej udziela socjalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella - czytam te komentarze i wynika z nich że powinnysmy sobie w łeb strzelić - bo za pierwszym razem nam nie wyszło a drugiego nie będzie, bo: 1.jesteśmy stare 2. mamy dzieci 3. mamy wymagania (olaboga!!!!) :) męza się poznje na studiach - jasne a potem jak ten mąż chleje lub zdradza to pewnie siedzi się z nim do końca swoich dni bo drugiego nie ma szans znależć faceci wola wolne bezdzietne - jasne :) a gówno prawda - ile kobiet ma dzieci i szczęśliwy związek - drugi jakby co :) - takie głupoty piszą chyba samotne bezdzietne panny które są sfrustrowane :) myślę, że większa część społęczeństwa nie jest szczęśliwa w swoichzwiązkach tyle, że może mniejsza część próbuje to zmienić - bo życie mamy jedno i każdy z nas zasługuje na szczęście - KAŻDY a tym bardziej wartosciowy człowiek, normalny, chcący zyć, chcący szczęścia dla siebie i innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaximumMinimum, widzę, że wiesz co w trawie piszczy - nie dam się ponurakom, którzy przegrali w swoim mniemaniu życie i tutaj swpje gorzkie żale wylewają w pomieszaniu z cieczą od żmiji wyżej wspominaną :) Moje życie znam tylko ja od podszewki i moi najbliżsi - wszyscy zgodnie się cieszymy, że jest jeszcze we mnie taki optymizm i wiara w człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skąd w kobietach tyle jadu, że się nie ułoży bo star, z dzeciakiem, przegrana już :) a zycie różne figle płata - dzis jesteś zdrowa piękna jutro odwrotnie, nikt nie zna dnia ani godziny - i to może jest najbardziej sprawiedliwa rzecz na tym świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×