Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arabella bez pierścienia

Super babka, a jednak sama, why?

Polecane posty

Gość paszczurrowa
Madgo, ja nie twierdzę, że męża poznaje się wyłącznie na studiach (np. ja swojego na studiach nie poznałam) i że trzeba sie go trzymać, bo potem to juz sie nic nie znajdzie. Napisalam jedynie, ze JEST TRUDNIEJ, BO JEST MNIEJ OKOLICZNOSCI. Nie napisałam, że posiadanie dziecka wyklucza znalezienie partnera - tylko MOZE UTRUDNIĆ. Jest trudniej, ale nie jest niemożliwe. I sie tak nie zaperzaj, bo dobrze, wiesz, ze tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paszczurowa, akurat gryźć się nie lubię, to fakt, dlatego ucięłam to co było złe i wyjmuje tylko to dobre (wspólne wychowywanie dzieciaka), uważam że nie miałam wiele do stracenia, wiadomo, że TAKICH decyzji z dnia na dzień się nie podejmuje, ale ciesze się, że jest tak jak jest, że nie mam na swoich barkach nieodpowiedzialnego mężczyzny, który przez 8 lat bycia razem 2,5 roku przepracował ( na tyle mu się właśnie chciało), kochałam bardzo, ale niestety z czystego już wtedy egoizmu odeszłam, bo bym się/nas (synek) pogrążyła jeszcze bardziej - taki typ, kochał i kochał żyć na koszt żony ( nie jestem jakąś córeczką bogatych rodziców, zwyczajnie życie mnie zmusiło do podjęcia pierwszej pracy w wieku 15 lat, kiedy mój tatuś - jedyny żywiciel rodziny nagle opuścił życie ziemskie) nie użalam się - nie narzekam, jestem dumna z tego co osiągnęłam, moją jedyną porażką jest fakt, że tak bardzo kochałam, że pozwalałam na coś takiego, a kiedy sama zaniemogłam (problemy zdrowotne) nie uzyskałam żadnego wsparcia - zostały długi cholerne (już spłacone - oczywiście przezemnie, bo mój eź "nie ma) no i ja z bagażem życiowy, ale też ogromnym doświadczeniem, a mimo to z wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tak samo trudno znaleźć właściwego jak sie jest młodym :) i mówię o właściwym nie o byle czym - bo tego kwiatu jest od groma i nie zaperzam się ale jak czytam te komentarze to praktycznie wiekszość jest negujących :) az tak naprawdę czytać się nie chce - same kłody pod nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
Mam np. taką koleżanke, też w wieku 30 lat. Nie ma faceta i mówi, ze nawet nie bardzo ma jak poznac - bo od rana do wieczora w pracy. A w pracy - sami zajęci. I to nie chodzi nawet o jakieś "szukanie męża" - tylko normalnie faceta, zeby z nim wyjść, pojść do kina, pośmiać sie, porozmawiać. Jest TRUDNIEJ, bo nie ma sie tylu okazji co w czasie studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda38 , dziękuję Ci kobieto, że kilka słów postawiłaś na tym topiku, nie śmiem się nie zgodzić z choćby jednym Twym stwierdzeniem ;) paszczurrowa, masz racje, nic nie jest niemożliwe, wystarczy mieć chęci i wierzyć, czasem szczęściu dopomóc, a może właśnie muszę tych obślizgłych żab sie nacałować, aby tego "księcia" docenić i pokochać całym sercem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
ok , droga magdo - jest tak samo łatwo, jak wtedy, kiedy sie jest młodym, zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja twierdzę że jest trudno - trudno jest o normalnych facetów i bz różnicy czy ma się 20-kilka czy 30-kilka lat - czytaj te topici tutaj - dziewczyn właśnie 20-kilkuletnich - facet każdej po dość krótkim czasie okazuje sie dupkiem :) trochę sie tu naczytałam - i to rzadko piszą kobiety po 30-tce - te samotne wręcz piszą że dopiero teraz są szczęśliwe ale do pełni tego szczęścia chciałyby NORMALNEKO k...a faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella bez pierścienia pewnie że wiem ;) Sam się wysoko cenie :) I nie mam czasu na narzekanie i dołowanie się bo coś nie tak :) Życie jest zbyt piękne i krótkie żeby się zamartwiać problemami :) Trzeba brnąć do przodu cały czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczurrowa
aha, a to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella - ja mam chwile zwątpienia że kiedys trafię na fajnego faceta, spotykam różnych, próbuję ale niestety albo ja jestem faktycznie za wymagająca - a myślę że nie mam wygórowanych wymagań - bo chcę faceta na poziomie, dbającego o siebie z poczuciem humoru, z dystansem do siebie i ludzi, który mnie pokocha, zaakceptuje moje dziecko - o tórym własny cudowny ojciec nie pamięta. Potrafię dać dużo miłości i oczekuje tego samego - bez dziwnych gierek, zdrad :) zarabiam sama na siebie i dziecko więc harować na nas nie będzie musiał - ale chciałabym żeby miał pracę którą lubi, która daje mu byt zadowolenie i która daje mu trochę wolnego czasu który będzie spędzał z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem normalny :) i co mam z tego brak zaufania ze strony partnerki bo jej cieżko uwierzyć w to że ktoś może być jednak normalny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo te młode niestety mają też młodych facetów często - no a jakie teraz mamy społeczeństwo? Ilu jest mężczyn takich jakimi byli powiedzmy nasi ojcowie - szanujących kobiety, kulturalnych, ludzkich - żyjemy w popierdzielonych czasach i ja się w nich właśnie nie odnajduję, stąd moje poszukiuwania są nakierowane na mężczyzn starszych powiedzmy 38 + w sumie bez górnej granicy, bo teraz niejeden 60-cio latek jest lepiej utrzymany niż 30 - to latek. (alkohol, fajki, narkotyki, sterydy swoje robią i na ciele i na umyśle) Uprzedzam pytania - tak mogłabym oddać serce tak dojrzałemu mężczyźnie i mam w nosie co ktoś na ten temat myśli - tylko powtarzam, musiałby to być człowiek zdrowy, bo nie chce w wieku 40 lat zostać wdową, niech żyje 150 lat najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Życie jest zbyt piękne i krótkie żeby się zamartwiać problemami Trzeba brnąć do przodu cały czas " maximum, czy przy tym brnięciu uśmiech nigdy nie schodzi Ci z twarzy? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie ma się co jej dziwić - jak się człowiek rozejrzy dookoła :) ja jeszcze na normalnego nie trafiłam :) sami popaprańcy ale zawsze z uporem maniaka powtarzam że muszą jeszcze być na tym świecie normalni i ja na takiego trafię - bo w przeciwnym razie - to ja dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie będzie tobie ciężko kogoś znaleźć. Ja w 10 lat po rozwodzie nikogo nie spotkałem, za kim mógłbym skoczyć w ogień. Obiecałem sobie, że nie zwiąże się z kobietą, do której nic nie będę czuł. Mogę pójść do kina, do restauracji, gdzieś wyjechać, spędzić miły wieczór, ale nie myślę o ślubie, jeśli nie mogę się zakochać. Nie wynika to z tego powodu, że jestem wybredny, że wybranka musi być dobra, mądra, piękna itd - po prostu musi być muszę ją szczerze pokochać. Jednak w miarę upływającego czasu zdaję sobie sprawę, że będę musiał złamać obietnicę, bo chyba nikt nie chce być sam na "drugą" połowę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, no to widzisz, ja mam o tyle "lepiej", że mój dzieciak wie co to tatuś , ale bez wątpienia zasługujesz na poznanie faceta, który dla Twojego dziciaka będzie podporą - właściwie dla was, ciężko się żyje w rozbitej rodzinie (czy to po rozwodzie, czy tak jak u mnie było), Ty potzrebujesz czułości - takiej jak między dwojgiem dorosłych ludzi, czy dobrego słowa, a dzieciak potrzebuje obojga rodziców, no a niestety jak byś się nie spieła, to ojcem nie będziesz , co najwyżej babką w spodniach, ale to nie to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkopolak nie łam się w każdym wieku jest szansa na znalezienie drugiej połówki :) Czytałem twój post nie ciekawa sytuacja współczuje i życzę powodzenia :) Grunt to walczyć i się nie poddać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uważam, że nie stawiam wysoko poprzeczki, chce zwyczajnie człowieka mądrego, uczciwego, bez zgubnych nałogów, zdrowego na umyśle - czy ktoś nadal proponuje obniżyć poprzeczke?" i bez kompleksów...? a! i jeśzcze żeby był odpowiedzialny, bo nieodpowiedzialnych nie chciałaś, ta? ja radze obnizyć poprzeczkę, zwłaszcza ten wymóg "mądrości" i odpowiedzialności :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkopolak, nie rób tej głupoty - tyle lat wytrzymałeś, a może ta włąśnie jedyna jest tuż za rogiem - nie poddawaj się, bo zawsze będziesz miał to poczucie, że byćmoże straciłeś szanse na coś wspaniałego. Powiem wam, że ja niestety tą głupotę popełniłam w lęku przed samotnoscią (dziś sama w to nie wierzę, ale się zdażyło) - do tej pory mi się ten związek czkawką odbija - JAKA JA BYŁAM GŁUPIA, nie warto łapać co popadnie w imie poczucia, że się nie jest samemu na świecie - nie ma nic gorszego w tym temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oferta mało interesująca autorko, więc dużo szczęścia życzę. Będzie ci cholernie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewakitty chyba inaczej interpretujemy odpowiedzialność, rad w stylu "obniż poprzeczke nie potrzebuje", jestem dorosła i wiem czego mi trzeba, a jeśli tego w związku nie będzie, to ani ja, ani druga strona nie zaznamy wspólnie szczęścia. Zaznaczę, że nie jestem kobietą dla której życie bez faceta nie istnieje, bo sama sobie teraz radze ze wszystkim, nie mam powodów łapać co popadnie, tylko kurde ta pustka w sercu .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oferma - nie każdy facet zaczyna pić w wieku 20 -kilku lat kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella - widzisz jakie są kobiety :) obniż poprzeczkę wtedy "coś" się trafi i piszę "coś" specjalnie :0 widzisz sama - kobiety żeby zatrzymać, znaleźć czy trafić na faceta - nie stawiają wygórowanych poprzeczek - więc nie dziwmy się że nas postrzegaja Ci faceci jako nienormalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwykle (chodzi o dziennych studentów) faceci piją właśnie do 25 roku życia. Może nie kończą, ale poważnie zmniejszają dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak by każda kobieta postawiła wysoko poprzeczkę to by faceci się w końcu zmobilizowali do tego żeby być bardziej normalnymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella - powiem tak - ręcę mi opadły na tym Twoim topiku dzisiaj :) i to przez kobiety :) jednak faceci maja racje nie ma większego wroga kobiety niz druga kobieta :) zamiast się wspierać, stawiać facetom wymagania to najlepiej cieszyć się że sa gatki w domu :) mamy dziewczyno wiele wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×