Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak mnie denerwuje....

babcia mnie denerwuje mowiac "jak ktos chce znalezc prace to znajdzie"

Polecane posty

Gość jak mnie denerwuje....

juz mam tego dosyc! glupie biadolenie! Od miesiaca jestem bezrobotna bo w pracy zlikwidowali moj dzial, a jestem z niezbyt duzego miasta. Codziennie przegladam oferty, dzwonie, pytam sie, wysylam CV ( jezeli jest gdzie, bo wlasciwie to nie ma gdzie ) praca jest tylko wlasciwie dla facetow, albo na czarno po 12 godzin dzienniem za 500-600 zl. Jak ja slysze ze w Polsce jest tyle pracy i ze jak ktos chce znalezc prace to znajdzie to szlag mnie trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no bo praca a praca to różnica... co innego wykorzystywanie za 600 zł a co innego normalna praca no ale babcia tego nie zrozumie bo ona żyła i pracowała w innych czasach... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to samo slysze od
mojej mamy, ze sie nie wystarczajaco staram, ze powinnam chodzic po miescie i sie ludzi o prace pytac, tylko nie bierze moja rodzicielka pod uwage faktu, ze ona pracuje w jednym miejscu juz z 20 lat i nie ma pojecia jak teraz szuka sie pracy :o . I tez sie zloszcze i wiecznie sa o to klotnie :o .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba szukać
A Babcia ma rację. Idź na pocztę, tam wszystkich teraz przyjmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mnie denerwuje....
myslicie ze nie szukam? a na poczcie nie maja wolnych etatow! a ja to smao slysze od - takie gadanie tez mnie denerwuje, trzeba chodzic po miescie i pytac a ludzie sie na Ciebie jak na glupka patrza! Poza tym dzwonilam, pytalam, ale nigdzie nie maja wolnych etatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to samo slysze od
ostatnio nawet powiedziala, zebym poszla gdziekolwiek nawet sprzatac czy siedziec na kasie, tylko nie po to konczylam studia, zeby mnie tam wykorzystywali, zero wsparcia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile juz szukasz pracy?
kiedy skonczylas te studia? uczelnia? kierunek? dodatkowe umiejtnosci? doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mnie denerwuje....
mam 26 lat i mam 3 zawody bo dodatkowo chodizlam przez 4 lata zaocznie do studium najpierw 2 lata jeden kierunek, pozniej 2 lata drugi kierunek...pracowlaam ponad 5 lat od 20 r. z i nagle co? wszystkie szkoly roboilam zaocznie wiec pracowalam od 20 r.z. a teraz co? taaa isc na kase do biedronki...ale jak nie ebdzie wyjscia to pojde bo co zrobie?:( ja bym nawet poszla do sklepu odziezowego ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
twoja babcia żyła w komunie większość zycia więc ma prawo nie wiedzieć jak jest teraz i że nawet prace fizyczna cięzko dostac jak się ma wykształcenie .... tak więc pozostaje ci wybaczyć jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mnie denerwuje....
taak tylko tlumacze jej i tlumacze a ona wiecznie swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
po co jej to tłumaczysz ? ? ? ? ? nie widzisz że ma już pomroczność jasną w tym wieku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miesiąc to nie tak dużo
A babcia powinna określić: jak ktoś chce znaleźć pracę to znajdzie w przeciągu: jakiego czasu? dnia? miesiąca? dziesięciu lat? Bo kiedyś to na pewno jakąś każdy znajdzie :P Nie poddawaj się i szukaj aktywnie nadal. Można wysłać cv także tam, gdzie nie dają ogłoszeń o pracę - w mordę nikt Ci mejlem nie da, a może jak nie teraz to za jakiś czas zwolni się etat i się odezwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mnie denerwuje....
nie ma zadnej pomrocznosci itp :p jest w pelni swiadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
:D :D :D ale charakteryzuje ją starczy upór i upartość , nie spodziewaj się że zmini zdanie pod Twoim wpływem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
" starczy upór i upartość " :D masło maslane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od dwóch rzeczy... Jak wysoko się cenisz i jakie masz wymagania... oraz jak wielkie masz potrzeby i jak pilnie musisz wziąść się do roboty. Babcia ma rację w tej drugiej części - ty w tej pierwszej. Narazie jesteś na takim etapie, że jak widać można to rodzielić, ale pewnego dnia nie będzie można. Są tacy co z fakultetami stali na zmywaku w Irlandii i jakoś przeżyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqas
tak pyzatko stali i nawet ciągle stoją....no ,ale faktycznie szlag może trafić,bo 5 lat studiów i na zmywak to coś nie za bardzo ,mimo ,że mam szacunek dla osób fizycznych .....mam też jednak szacunek dla swoich lat studiów i wielu wieczorów spędzonych na zakłówaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do biblioteki
na "zakłówaniu"?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska rzeczywistość
Doskonale Cię rozumiem autorko. Również mam kwalifikacje, doświadczenie i.. Miałam ambitną, ale mało płatną pracę kilka lat temu, więc spakowałam się i pojechałam na "zmywak" do Irlandii ;) Powiem szczerze, że tam wiedziałam za co pracuję, ale zżerała mnie ambicja bycia kimś. Wróciłam po dwóch latach do Polski, pełna nadziei, że tym razem się uda. Nie zdziwi Cię pewnie, że nie udało się tak jak sobie to zaplanowałam. Poczatkowo wróciłam do starej pracy, na stanowisko sprzed wyjazdu, lecz po okresie próbnym usłyszałam, że się nie nadaję ;) Spoko, bardzo logiczne-skoro się nie nadawałam to po co mnie przyjęli po powrocie ;) Cóż, później przechodziłam telemarketingi za marne grosze, bezrobocie, presję rodziny i słyszałam to samo co Ty. W końcu znalazłam pracę nie mającą niczego wspólnego z moim zawodem, za nie najlepsze pieniądze-taka pensja surwiwalowa, dosłownie i wciąż wysłuchuję od rodziny, że mało zarabiam, że nie mam ambitnej pracy itd. Tak i złote rady, że mam chodzić, szukać, zaczynać od zera, piąć się w firmach po szczeblach kariery na szczyt. Szczerze mówiąc mam gdzieś wielką karierę, chcę tylko normalnie żyć...I wiesz co? Dochodzę do wniosku, że popełniłam największy błąd swojego życia, wracając tutaj :O Dojrzewam do powtórnego wyjazdu na zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqas
;)))) ;)))))))) zauważyłam po fakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem głupia bo
częściowo babcia mam rację bo zawsze mozna pracowac na wlasną rękę np udzielac kore[petycji ,albo pracować za 600 zł jako kelnerka.. ale solidną pracę o normalnych zarobkach cięzko znaleźć to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyjedź z tej dziury
jak nie chcesz do Irlandii to chociaż do Warszawy czy Wrocławia Nie ma sensu tkwić w zapadłej dziurze i dawać się wykorzystywać cwaniaczkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonellla25
szczerze wkurza mnie takie zachowanie rodziny. Rozumiem serwować takie rady leserowi który siedzi i nic nie robi ale osobie która szuka pracy takie rady mogą przysporzyć wiele problemów. Taka osoba może czuć się głupia, niepotrzebna, niezaradna itp i popaść w depresje, apeluje do rodzin: zastanówcie sie co pieprzycie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×