Teściowa nie zrezygnuje z pracy z której ma grosze!

+Teściowa nie chce zrezygnować z pracy, w której źle zarabia. Tłumaczy się tym że musi mieć emeryture. Ja i jej syn dobrze zarabiamy, ona spokojnia mogłaby się zająć trójką naszych dzieci. Zamiast tego woli pracować w sklepie gdzie ma marnych 1200zl do reki+ubezpieczenie.

A wy ile byście jej płacili?

I powiedz mi jeszcze, ze nie podpuszczasz tłumu forumowiczów! Bo normalnie padnę,jak powiesz,ze to prawda:p

Chodzi wam o to, ze nie ma sie kto zajac waszymi dziecmi? Ja sie tesciowej nie dziwie. Tez nie dalabym sie zamknac w domu z trojka dzieci. Wolalabym pracowac za marne grosze, byleby tylko wyjsc z domu, miec kontakt ze swiatem i poczucie malej niezaleznosci.

Moze nie ma ohoty, siedziec w chacie z waszymi bachorami i zapierdalac od rana i wieczora przy pieluchach i zupach

ją legalnie zatrudnisz, opłacisz jej zus itd i zapłacisz 2400 na rękę? Bo za pilnowanie jednego dziecka jest ok.800 to za troje conajmniej 2400 na rękę, czyli jakieś 3200 brutto.

ona moze lubiec swoja prace, ze to sparwai, ze jest niezalezna i nie musi liczyc na kogos innego. moze tez nie miec ochoty na opieke az 3 dzieci. kazdy ma swoje zycie i swoje wybory. Uszanuj to!

plus ubezpieczenie emerytalne to się zgodzi, tylko pamiętaj 8 godzin dziennie wolne soboty i niedziele

My mamy jej płacić? Przecież wszystko by miała dach nad głową(bo by się wprowadziła do nas), utrzymanie,i wyżywienie nie musiała by się o nic martwić. Jej jedynym zajęciem byłaby opieka nad dziećmi, opieka nad dzieckiem to nic trudnego. Każda babcia ma z tego radość.

ona nie lubi dzieci 24/7/365!!! Może lubi je dwa razy do roku na święta i ciao! Nie każdy dostaje orgazmu na słowo "dziecko"! Zrozum, że są ludzie którym większą frajdę sprawia spokojna praca z dorosłymi niż wysłuchiwanie wrzasków i pyskowania dzieci przy których się trzeba jeszcze narobić jak wół, bo i ugotować i podać i posprzątać i dupsko wytrzeć, a w sklepie tylko towar poukłada i przy kasie postoi. Ja się jej nie dziwię. Nie dla każdego dzieci są fajne.

prowo jak nic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

albo udajesz glupia albo jest mega glupia... wolalabym zarabiac 1200 i mieszkac sama niz zajmowac sie dzieciakami i byc na lasce synwej i syna :-o

Sorry, to musi byc prowokacja. Zadna kobieta majaca dzeci nie napisalaby, ze opieka nad trojka dzieci to bulka z maslem.

prowo 1/10, no niech bedzie 2/10 na zachete:D

prowo 0/10

mają radość z siedzenia z wnukami, natomiast pozostałym 20 słowo "wnuk" wychodzi bokiem, o ile interakcja z nim nie ogranicza się do niedzielnego obiadu raz na 2 tygodnie. :)

Mój najmłodszy syn ma już 10 miesięcy, reszte ma 3 latka i 5. Teściowa nie miałaby z nimi żadnych problemów. Myślałam o tym żeby poprosić swoją mame, ale mama akurat bardzo dobrze zarabia, więc wystarczy jak przychodzi tylko w sobote i niedziele. Teściowej napewno by się nie nudziło, moja mama w sobote i niedziele często by ją odwiedzała, mogłaby sobie wyjdź przed dom, spotkała by różne sąsiadki z którymi się dobrze rozmawia. My z mężem mamy też często wyjazdy służbowe.

szatany i terroryści. Sorry, ale znam życie i wiem jakie wredne są przedszkolaki i podstawówkowicze dla babć. Wolałabym nudzić się w sklepie nawet za 800 zł niż zaiwaniać przy 3 dzieci przez całą dobę. :o

Teściowa już wychowała syna:) Czyli ma już jakieś doświadczenie w wychowywaniu dzieci, ja na jej miejscu bym się poświęciła i wychowywała wnuki. Niż za marne grosze w sklepie siedziała a później wracała do małego mieszkanka jak ona.

Ze względu na ciebie wcale się jej nie dziwię :o Taaakaaaaaaaaa radość być na łasce syna i synowej :o Prowo 1/10

:D :D :D już na emeryturze, ale jeszcze pracuję... Od wychowywania dzieci są rodzice, babcie już swój obowiązek spełniły. Teraz chętnie zajmuję się wnukami, ale tylko awaryjnie, od czasu do czasu. Na"łaskawym chlebie" nie chciałabym być ani u córki, ani u synowej.

I słusznie. Jakbym miała się zająć trójką dzieci, to na 100% nie byłoby to "spokojnie". Prawdopodobnie wolałabym pracować i za 600 zł, byle nie robić za niańkę. Z resztą - z całym szacunkiem - mając tak interesowną synową, która w de ma pomysły na życie samej teściowej - nie zrobiłabym tego choćby w imię zasad.Chcesz nianię dla trójki? To zatrudnij i godnie zapłać.

To naprawdę provo, albo ty jesteś chora. Przecież powiedziała ci teściowa, że musi zapracować na emeryturę! Więc o co ci chodzi...żeby zaprzepaściła długie lata pracy i została bez grosza na stare lata, bo ty na siłę niemal potrzebujesz opieki nad trójką dzieci? Jak będzie potrzebna, to jej zapewniłabyś wikt i opierunek, ale gdy stałaby się zbędna i nie daj Boże sama potrzebowała opieki, kosztów na leki i lekarzy, ciekawa jestem twojej reakcji, czy równie chętnie byś się nią zajęła ....czy niecierpliwie czekała, aż się przekręci. I na przyszłość sto razy się zastanów nad tym, co mówisz, bo teściowa to człowiek, który doskonale wie i czuje, co jej w tym wieku potrzeba, To nie wieczna gosposia, jak to się wydaje synowym i córkom także. Z rodziców i teściów zrobilibyście najchetniej służących .... na zawołanie. Opieka nad jednym dzieckiem, to nie lada wysiłek, a gdzie mowa o trójce...toż to jak przedszkole. Jak kobieta sharowana przez życie ma zająć się trójką twoich dzieci, jak 20- latka ma biegać za nimi, gotować, sprzątnąć, zrobić zakupy. Poprostu musi być dyspozycyjna. A ja ci powiem, że dyspozycyjna to ona była całe swoje życie. A na stare lata to pewnie chciałoby się odpocząć, zadbać o siebie, podleczyć zaniedbane dolegliwości. Ale kogo to obchodzi? I dlatego mądra teściowa szanuje siebie i swoje zdrowie.