Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez przeginki

Nieidealne matki lizą kible i nie myją dzieci

Polecane posty

Gość do moge wtracic słowko
mycie rąk nie jest skrzywieniem:) nie mycie jest skrzywieniem...mam kolezanke ktora nie myje rąk po toalecie, od tamtej pory nie zjem nic co przyrzadzila swoimi łapkami:/ ona ciągle choruje na pęcherz, chyba wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moge wtracic słowko
mycie rąk nie jest skrzywieniem:) nie mycie jest skrzywieniem...mam kolezanke ktora nie myje rąk po toalecie, od tamtej pory nie zjem nic co przyrzadzila swoimi łapkami:/ ona ciągle choruje na pęcherz, chyba wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylyście
no i tamten topik założyly matki po środku... i... macie potrzebę je nawracać czy co ?? :-D To że wypowiedzialo się kilka przegięciaków tak jest na każdym topiku... wyluzować i pośmiać się z siebie a wy to traktujecie poważnie jak 4 wojnę światową .... mi się od razu to kojarzy /bez obrazy/ z IVRP ;-D Żeby się zarazić tokso towje dzieci nie muszą jeść piasku mogą wycałować soczystą kulkę sąsiada /ach te potworne puszyste kociaki/ :-D Choć ja pewnie dostałam od paisku bo zawsze bylam psiarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam już nie ma trawy, wypalone kikuty. Znów napisałam coś i wywaliło w kosmos wrrr Akurat jakoś nie miałam problemu,żeby moje dzieci wsadzały brudne rzeczy do buzi np w piaskownicy. Jakoś mnie to ominęło i chyba mam to za sobą.. najmłodszy niedługo ma 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie jest skrzywieniem, dla mnie, ale dzieci czasem patrzą na mnie jak na kosmitę. A jak wracam i przynoszę coś dobrego, a średni syn na pytanie :myłeś ręce? odpowiada - no, rano, to wysiadam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bylyscie
a czemu nawracac?? to juz nie mozna wyrazic swojego zdania?? ja widze akurat ze te nieodpowiedzialne maja za zle tym po środku ze dbają o swoje dzieci, predzej tak to widzę...same pisza ze nienawidza matek co dbają o dzieci, no dziwnie to brzmi chyba przyznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moge wtracic słowko
No dzieci maja prawo patrzec jak na kosmitę:) bo jeszcze nie wiedza co trzeba a co nie:) dlatego je wychowujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja na hasło "myjemy łapki" woła "nie nie nie" i ucieka.Tak gdzieś odkąd nauczyła się biegać :DChyba nie znam dziecka, które chętnie myje ręce czy zęby - tak samo z siebie. No chyba, że mówimy o dzieciach w wieku około trzydziestki.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
ciąglę twierdzę że chyba zapomniałyscie... :) I pamiętajcie nie chodzi o to żeby karmić dziecko piachem, czy kazać lizać mu ziemię, tylko o to zeby ciągle nad nim nie stać i ciągnąć do kranu przy kurzyku na dłoni .... bo kiedy ono niby do jasnej ciasnej samodzielności ma się nauczyć ?? I nie mowcie że później pierwszy kryzys samodzielności przechodzą już niemowalczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bylyscie
nie chodzi o byle kurzyk, ciagniecie dziecka i stanie nad nim- to jest znowu skrajnosc a nie matka po środku! natomiast chodzi o wyrobienie nawyku mycia rąk po kiblu, przed jedzeniem i po zabawie w błocie by sie tez przydalo..zeby jak bedzie bardziej kumate nie musiec mu o tym przypominac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio jeden z rodziców w domowym żłobku nie zgodził się na wspólną piaskownicę codzień, bo, uwaga: choroby się przenosi!Niestety w Jego przypadku (i podejrzewam, że w wielu innych także) miał w de inne dzieci- powinien odbierać dziecko wcześniej i wziąć indywidualną nianię- jak przyprowadził chore dziecko to jakoś nie myślał o groźnych wirusach i bakteriach.Z mojego doświadczenia wynika, że idealni rodzice działają na szkodę własnego dziecka i na szkodę cudzych dzieci. Podkreślę, że mam na myśli realnych fanatyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyrtabava
Czytam to kafe dochodze do wniosku, ze siedza tu prawie same szurniete matki :O ALbo przeginacie w jedna albo w druga strone. Albo sterylna czystosc albo hulaj dusza, piekla nie ma. Czy naprawde nie ma juz matek normalnych, zdrowo myslacych, umiejacych wyposrodkowac rozsadnie i czystosc i zadowolenie dzieci? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
nawracanie to wchodzenie na topik który nie jest dla nas i w oczywisty sposób nie mówi o rzeczach które nas interesują... to definicja nawracania w tym przypadku a czy ja tamten topik za szkalujący idealne matki uwarzam? Nie. Bo idealnych matek nie ma. W psychologi mówi się o wystarczajćej matce :) Fajna nazwa. A każda z nas ma inne priorytety, zasady wyniesione z domu /min. dotyczące czystości/ czy inne doświadczenie życiowe i na tym opiera opiekę i wychowanie nad dzieckiem.... no i dalej twierdzę że każdy ma prawo do swoich zasad a to ze je uwarzasz za głupie to twoja sprawa ... ale na pewno nie usprawiedliwia obrażanie tamtych dziewczyn, które odważyły się na chwilę szczerości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hyrtabava - założę się, że niejedna "super idealna" mamuśka dopuściła do (także) niejednej idiotycznej sytuacji, która zwaliła ją z piedestału i aureola poszła się dmuchać. NIESTETY w internecie może być kim chce, więc robi z siebie świętą matkę, głównie poprzez gnojenie innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bylyscie
a obrażanie tych bardziej po środku jest ok?:) bo jak juz doszlysmy do pewnych wnioskow idealne nie istnieją...zgadzam sie ze duzo tu szurnietych bo nie potrafią wypośrodkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nglk
pokaz mi te "święte matki" tu na cafe? jeden przykład, bo mam wrażenie ze one sa tylko w Twojej wyobrazni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyrtabava
ngLka w idealne matki to ja nie wierze odkad...zostalam matka ;-) Ale zobacz co tu sie wyprawia - albo "jestem fajna mamusia, moje dziecko lize kibel i zyje" :O albo sterylna czystosc, mycie i wyparzanie czego sie da, nawet jakas sie wypowiadala ze z dzieckiem nie pojdzie do domu, gdzie jest pies :O (bo dupa jezdzi po dywanie :O ) No, ludzie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
OK... nawyk mycia rączek jest ok DLA MNIE ... ale nie ok jest wmawianie innym że kazdy musi go mieć a jak nie ma to jest obrażany... ciągle mówię, że tu chodzi o zrozumienie i tolerancję... i ciąglę twierdzę, że matka środka nie skrzywdzi dziecka, nawet jak nie wyrobi mu nawyku mycia rąk /bo to nie zabija co najwyżej wplywa na wygląd a i też nie koniecznie/... bo bycie matką środak to dbanie o nie poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nglk -> nie chce mis ię szukać, wystarczy zajrzeć na topik w stylu "nie wysterylizowałam butelki półroczniakowi, czy coś mu się stanie?" albo te paniczne kwilenie matki, która rzuca sepsą na pytanie o to, czy iść do lekarza z "gorączką" 37,5.Przykładów można mnożyć, wystarczy się rozejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""ngLka Chyba nie znam dziecka, które chętnie myje ręce czy zęby - tak samo z siebie. No chyba, że mówimy o dzieciach w wieku około trzydziestki.. " hehe to ci przedstawie moją córe ;) jak widzi szczoteczke do zębów to aż sie trzęsie, musi dostac i szoruje paszcze namietnie. jak myję ręce (a mam nerwice natręctw i fioła na punkcie czystych rąk) to ona też chce. a jak jej nie umyję to stoi przy umywalce i płacze dopóki nie podniose jej i nie opłucze sobie rąk ;) jak ma brudną rączkę, coś na paluszkach... no cokolwiek to z obrzydzeniem mi ją podaje i musze wytrzec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hyrtabava - no dobra, są przeginki w obie strony, nie przeczę ale tu gnoi się każdą, która odbiega od normy. Kiedyś zjechało mnie stado takich "ideałów" za to, że dwumiesięcznej córce nie gotowałam wody na kąpiel, daję słowo ;) Bo zarazki, bo skóra, bo jestem leń śmierdzący ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
A kto cię obraził i kiedy... zacytuj proszę... ja czuję się matką środka /boziu jak to brzmi :-D/ a nie poczułam sę obrażona... czasem się z piszącymi niezgadzalam ale dałam im prawo do ich przeżyć.... a jedno co mnie poruszylo to właśnie pojawiające się pouczenia... ... bo idealnych matek nie ma ale niektóre matki czują się na tyle idealne że czują się w pełnym prawie do pouczania innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez ma juz nerwice natrectw
:O biedny dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem czy biedny dzieciak? ja tam biedna nie jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
mogę wtrącić słówko... ależ ja nigdy nie posądziłam cię o obrażanie kogoś... mówiłam tylko o atmosferze jaka powstala na tamtym topiku... no troskzę niesmaczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłyscie
mea... dawaj jej plastelinę i farbki :) Pracuję w skzole i czasem dzieci mają potem wstręt do brudnych rąk wogóle, a takie brudzenie zaplanowane przez rodzica może pomóc to przełamać. No ale nie ma co przesadzać... moja też przychodzi do mnie z paproszkami, bo dzieci lubią być przydatne i przypodobywać sie mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz lepiła z masy solnej... nie podobało sie, upaprała łapki i było yyyyy ;) ogólnie staram się nie przesadzac (az sama sie sobie dziwie bo myslalam, ze bede bardziej fisiowac na pkcie czystosci) i myję jej ręce tylko jak ma upaprane (np bawiła sie moja pomadką), jak dotykała kibla (podnosiła klape) i jak niechcący dotknęła odbytu kota (tak, tak...) kocha go i przytula strasznie i czasem go smyrnie pod ogonem :P a tak to lata, bierze wszystko z podłogi, potem wsadza do buzi i ja nie świruję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bylyscie
Mycie rąk nie zabija:)? to wpisz sobie w google sa tzw "choroby niemytych rąk"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×