Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

buba88

rodzina mojego chłopaka

Polecane posty

mamo.... dziękuję ci, troche podniosłaś mnie na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka...
buba, a dla Ciebie jest czuły, umie okazywac uczucia, bo to tez wazne, jesli jest w nim ciepło, to moze nie bedzie z nim tak zle..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka...
fajna z Ciebie dziewczyna i nie zalamuj się czytajac negatywne wpisy na kafe, tu zawsze tak było i niestety bedzie. Jak komus nie dowalą, to po prostu maja dzien, ze tak powiem do niczego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma problem z okazywaniem uczuc ale czuje ze jest w nim sporo milosci, stara sie, widze to lecz nie zawsze mu to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bardzo nie mogę zniesc jego rodzinnej sytuacji, ze niechetnie odwiedzam chlopaka w jego domu. obawiam się, że ranie go tym jeszcze ja dodatkowo. nie umiem jednak udawac ze wszystko jest okej, nie nie widze co się dzieje, ze mnie to nie boli, nie denerwuje i robic dobrą mine do zlej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka...
no własnie i tu jest problem, wg mnie, bo moj malzoonek tez nie do konca potrafi uzewnetrzniac uczucia, a my kobiety tego potrzebujemy, oczywiscie troche sie nauczył tego po latach;) Myslę, ze dopóki on tam bedzie mieszkał, to tak bedzie, ale czuje, ze kiedy załozy swoja rodzine, to moze nawet jego rodzice sie zmienia.. hmmm... na lepsze trzymaj sie dziewczyno, jesli sie kochacie, to dacie rade:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,tak łatwo oceniać. Te chłopaki wydają się nie być ważni dla rodziców! Rodzice mają swoje wzorce (albo właśnie ich nie mają) i nie wiedzą jak kochać dzieci. Naprawdę nie ważne czy dziecko ma 10 czy 30 lat. Ja mam 29 i moja mama bardzo się cieszy, kiedy może mi coś ugotować, coś dać, kiedy może mi doradzić itd. Czy to, że mam 29 lat oznacza, że matka powinna zawsze na 1 miejscu stawiać gości a nigdy mnie? Czy naprawdę goście i ich zdowie są ważniejsi od dzieci? Przykra sprawa. Współczuję tym chłopakom. Ja bym chciała, żeby rodzice zawsze mnie kochali i zawsze byli dla mnie serdeczni. A nie tylko do 18 roku życia a potem won - tak tu myślą co poniektórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos' okazywania uczuć. Mężczyźni czują tak samo intensywnie jak my ale ich mózg oddziela emocje, uczucia od reszty zadań. Nie okazują uczuć tak jak kobiety bo nie są kobietami. Mogą się uczyć okazywać na potrzeby partnerki. Tudzież na potrzeby własne ALE ich własna potrzeba to akceptacja, przyjaźń, spokój wewnętrzny a nie analiza i wysławianie uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o weź się kopnij w oko
Ja ostatnio straciłam pracę , nie mogłam znaleźć miejsca we własnym domu więc mój chłopak postanowił mnie zabrać do jego rodziny do siebie bym tak nie myślała dlaczego mnie zwolnili ..:( mówi czuj się jak u siebie w domu ..:) myślę no dobra! oni są strasznie katoliccy co niedziela do kościoła jego matka i ojciec , jego rodzicom nie przeszkadzało to nic nie mówili a jego najstarszy brat ma 30 na karQ dostał dom po ciotce , ale siedzi w rodzinnym domu z nim nie utrzymuje kontaktów on omija mnie szerokim łukiem i traktuje mnie jak powietrze... ja go tez, bo mnie wpienia ...!!jest typowym cholerykiem ostatnio doszło między starszym bratem a moim chłopakiem do sprzeczki bo jego bratu się przypomniało o 24 żeby posprzątać bo ma sklerozę i lata jak marek po piekle a na samym końcu w nocy sprząta i z pretensjami do mojego chłopaka że on nic nie robi a robi dużo pomyje naczynia umyje podłogę odkurzy a on jeździ i się opie****a mój chłopak wygarnął mu co myśli o nim a jego brat to W*********j na swoje jak ... jak zarabia tysiaka na m-c jak ma sobie czy wynająć czy uzbierać na dom jak jego bratu przeszkadza to ma dom niech wy*******a sam ja z mojego chłopaka mamą dobrze się rozumiałyśmy robiliśmy sobie razem kawę czy herbatę żartowałyśmy mówiła do mnie kochana opowiadała mi o swoim dzieciństwie , pokazywała mojego chłopaka jak był w młodym wieku dobrze było do czasu ...dokąd jego brat nie zrobił przypału mój chłopak ma 26 lat jest młodszy ale rozumie mnie pamiętam kiedyś była sytuacja gdy mój chłopak się kłócił się ze swoją matką ona też jest staroświecka , i mówiła mojemu chłopakowi ,jak to w jej czasach było by żeby chłopak sprowadzał do rodzinnego domu dziewczynę to rodzice by z domu wygnali ją jak psa ! przeważnie połowa związku tak robi jak są nie zalegalizowani ani zaręczeni ani po ślubie teraz mój chłopak na swojego brata się wywalił nie odzywają się do siebie bo on jest starszy i to starszy ma rządzić rodzicami i młodszym rodzeństwem chory ten jego brat ,jego matka też ostatnio narobiła siupy bo jej też było nie halo że chłopak mnie wziął do siebie ona z pretensjami do niego jak chcecie razem tu siedzieć do żeńcie się on jeszcze nie myśli o ślubie chociaż czasami ...powiem że tak!! jesteśmy po nad trzy lata razem i jest nam dobrze ze sobą przyzwyczailiśmy się do siebie ale co z tym zrobić juz nie siedzę u niego bo zdałam sobie sprawę że jestem choć mam pracę nie zarabiam dużo , wiem że to im się nie podoba że my na kocią łapę siedzimy ale już jest lepiej bo ja jestem u siebie a on u siebie ciężko tak ale no cóż zrobił to dla naszego dobra że ja w swoim a on u siebie czasami ludzie nigdy nie dojrzewają do społeczeństwa cywilizowanego i jest tak jak w 15 wieku po prostu zacofanie ... ah szkoda gadać ja jak bym była matką to była bym wyrozumiała zamiast widzieć jak się kochamy i wesprzeć nas to jeszcze takie coś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×