Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grusia1985

Dieta 1000 kcal śmiało razem łatwiej!!!

Polecane posty

Witam dziewczyny:) u mnie z ćwiczeniami to tak ze względu,że mam małą córeczkę to prawie codziennie po ok 2 godziny spaceru pchając wózeczek, dodatkowo mam zamiar ćwiczyć codziennie po 40 minut rowerkiem( ale np wczoraj byłam tak padnięta, że nie dałam już rady) i 15 minut na hula hopie, dodatkowo w poniedziałki chodzę na zajęcia aqua areobiku(90 minut)od 2 miesięcy dzisiajszy mój jadłospis: I sniadanie ciemna bułka z wędlinką II sniadanie jogurt diat obiad pałka z kurczaka ryż i biały sos do tego ogórek podwieczorek jabłko kolacja jajaka smażone na teflonie albo gotowane i 2 razy wasa dzisiaj moja waga wskazała już 57.3:) muszę powiedzieć mojemu mężowi żeby schował mi wagę bo się codziennie ważę jak głupia;) ale cieszę się ,że waga spada:) miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam wczoraj sobie wagę kuchenną bo nie miałam i wszystko liczyłam tak na oko:)ale teraz już będzie łatwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jestem na diecie 1000 kcal od pon, myslalam, ze bedzie mi trudniej ale trzymam sie dzielnie. Bardzo odpowiada mi ta dieta bo mozna wlasciwie wszystko jesc, no tylko trzeba sie kontrolowac:) moja zguba sa nietety slodycze, ale jak na razie omijam je szeroki lukiem! Mam plan schudnac ok 6-7 kg mam nadzieje, ze uda mi sie to osiagnac. Probowalam zgubig kg cwiczac na orbitreku jednak jestem malo konsekwentna i ciezko mi to szlo, dlatego musialam przejsc na diete ale cwiczyc tez bede ale jak mnie najdzie:) Chcialabym pojawiac sie u Was na topiku i dzielic sie swoimi osiagnieciami (mam nadzieje, ze nie porazkami) przyjmiecie jeszcze jedna odchudzaczke? Pozdrawiam sierdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyte jasne dawaj z nami . Jeśli chodzi o wage to przy odchudzaniu jest bardzo potrzebna w domu . Ja dziennie dużo chodze ,rowerek 30 minut,steper z twisterem koło 30 minut I śnia.2 kromki chleba zytniego z mielonym wiep. bez tłuszczu smazony II śnia.kromka zytniego z płasterkiew wedliny Obiad piers kurczaka 1 ziemniak, buraczki Kolacja kefir danone z płatkami zdrowy błonik Sokami dobije do tysiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Wszystkim. Nie ważę się wreszcie codzień- dzięki mężowi (zabrał mi wagę he he). I dobrze, bo tylko niepotrzebnie się stresuję. Będę się ważyła raz w tygodniu, tak jak planowałam wcześniej. No więc w pn ważenie. Nie czuję bym coś schudła- wystają mi żebra i kości biodrowe w prawdzie, a nogi są twarde- umięśnione od ćwiczeń, ale brzuch mam dalej otyły (a to o niego najbardziej mi chodziło). Dieta jest na stałym poziomie kalorycznym (żadnych wyskoków nie robię), ćwiczę codziennie- nawet 10 minut dodałam (teraz ćwiczę 45 min.), spaceruję jak spacerowałam- chyba jest ok, wszystko robię dobrze. Niepokoi mnie moja temperatura ciała 35,9 st. C. Trochę niska. Muszę zjeść coś z wyższą zawartością żelaza- jeśli to anemia to to pomoże. Gorzej jeśli to jakieś zaburzenia endokrynologiczne czy niedoczynność tarczycy. A może przemiana materii mi spada? Jednak to chyba niemożliwe przy dużej aktywności fizycznej? Poniżej 1050 kcal też raczej nie schodzę. Ciekawe przez co to... Jaką Wy macie temperaturę (na czczo, po przebudzeniu)- może faktycznie to "efekt uboczny odchudzania"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje wczorajsze menu: kanpaka z szynka, troszke salatki z jajka ogórka cebulki 5 ziemniaczkow z maslanka i koperkiem jogurt naturalny z otrebami zalewajka talerz;/ nie wiem czy to byl dietetyczny dzien, wsumie zaluje tej zalewajki, bo nie nie zgodnie z dieta nielaczenia..., bo byla chyba w niej maka jako zageszczacz(nie wiem bo przyszly tesc robil) ale Wam mówie jak jogurt naturalny i maslanka poprawia mi przemiane materii, kiedyś do wc chodziłam raz w tyg, teraz przynajmniej raz dziennie. mysle ze to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA WCZORAJ TROCHĘ ZGRZESZYŁAM I ZJADŁAM TROCHĘ FRYTEK ALE ĆWICZYŁAM POTEM GODZINĘ... dzisiejszy dzień to będzie śniadanie jogurt diat drugiego nie zdąrzę zjeść bo jem dopiero 1 obiad żurek na białej kiełbasie z jajkiem i grzankami podwieczorek jabłko kolacja 2 jajka na twardo 2 razy wasa i to chyba na tyle mam zamiar przejeżdzić 40 minut na rowerku i 20 minut pokręcić hula hopem. miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis 3 kromki chlebka razowego z wedlina i ogorkiem kasze gryczna z sosem pieczrkowym(bez zabielania) na malej ilosci masla i jogurt z lyzka dzemu. i jestem o dziwo najedzona ale to wyjatek bi generalnie zawsze mysle o jedzeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirkat czy oby nie za mało kalorii w twoim jedzeniu, nie powinno się schodzić poniżej 1000 gdyż zwolni to tylko metabolizm i nici z spadku wagi.... ja melduję, że wykonałam wszystko tak jsak wczoraj chciałam:) a na dzisiaj planuję: I sn bułka fitness z plastrem żółtego sera i ogórkiem II sn jajko gotowane na twardo obiad beztłuszczowe naleśniki z niskosłodzonym dzemem po obiedzie pomarańcza kolacja jogurt diat i 2 razy wasa 40 minut rowerek stacjonarny 20 minut hula hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodojotka...to przypadek z tym wczorajszym menu, jakos wyjatkowo nie byłam głodna, wsumie to mało ale zapewniam ze to przypadek, bo ogólnie to jestem łakomczuch, ktory uwielbia jesc(nawe jak nie jestem głodna to lubie cos przekąsić) tak wiec myślę ze jeden dzień taki nie zaszkodzi..:)) .ale też zalezy mi zeby schudnąc zdrowo, więc 1000 kcal to poddstawa:) a u Ciebie skad sie wzięl taki szybki spadek wagi? mówią ze na diecie 1000 kcal 1 kg mniej, ale sądząc po Twojej stopce to więcej Ci wyszlo...gratuluje;) choc ja w tamtym roku tez tak miałam, ze na pocztku 1,5 kg wciagu tyg. a pozniej juz mniej. ale to chyba zalezy od budowy, od cwiczen itd... generalnie wazne bysmy schudly, ale zdrowo:) pozdrawiam i zycze milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nadal kiepsko się dziś czułam, w pracy normalnie "chodziłam po ścianach"- teraz mi lepiej trochę, bo się najadłam, ale z kolei mam wyrzuty sumienia, że na kolacje zamiast zaplanowanych 230 kcal (twarożku z jogurtem) zjadłam ok. 800 (twarożek plus 7 łyżeczek masła orzechowego i 2 kromki razowca)...Rano kłótnia z mężem, wcześniej słabo przespana noc. Wiedziałam, że cały dzień do bani będzie. No i chyba za dużo dziś ćwiczyłam i cały dzień niepotrzebnie się głodziłam; organizm upomniał się o swoje...Wstyd mi, ale nie panowałam nad sobą. Głód, smutek, złe samopoczucie, zmęczenie- to wszystko mnie rozwaliło na tyle by wieczorem zapomnieć o diecie. Zjadłam dziś w sumie ok. 1500 kcal, więc zapewne nie schudnę nic w tym tygodniu, wszystko zaprzepaściłam...Mam nadzieję, że to ostatni raz i że nie przytyję. Jutro zaczynam od nowa. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panic
ja zawsze miałam problemy z utrzymaniem diety, po prostu nie wytrzymywałam i podjadałam..teraz wprowadziłam w życie nowy pomysł, mianowicie na a.pl zamówiłam sobie dietę 1000 kcal i codziennie rano przychodzą mi posiłki na cały dzień..w lodówce mam pustki, żeby nic mnie nie kusiło, obok sklepów spożywczych przechodzę z zamkniętymi oczami i narazie wytrzymuję..także polecam ten sposób tym, które tak jak ja, mają słabą wolę i uwielbiają jeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh a u mnie -mialam szkole, zjazd i brak pomysłów na zdrowe szybkie jedzenie. reasumujac:5 kromek chleba z wedlina, mała pizza(opakowanie 210 kcal) sałatka, 2 cukierki i barszczyk czerwony. masakra. pozostawiam bez komentarza:( 1000 kcal to raczej nie było:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ostatnie dni też nie były najlepsze w konsekwencji czego waga stanęła w miejscu i tak jak w środę pokazała w tak szybkim czasie 57.3 to teraz stop ale nie jestem bez winy, mam nadzieję, że od jutra znowu zacznę pełną parą( dała bym radę ,ale to zawsze jakieś imieniny urodziny i pełno pokus:( a głupio tak do kogoś iść i nicd nie zjeść... mam nadzieję, że od jutra będzie lepiej, ale nie na długo bo teraz zbliżają się moje ur...i znowu trzeba coś naszykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny! mam silna motywacje w postaci czerwcowego wesela brata i w planach do tego czasu jakieś 3 kg mniej myślę, że 1000kcal to idealne rozwiązanie, kiedyś byłam na tej diecie i nawet sporo schudłam, mam nadzieję że i tym razem się uda.. Poczytałam sobie troszkę Wasz watek i przemówiły do mnie te znikające kilogramy.. mogę się przyłączyć?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMMMMM
no ja tu bede zagladac ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy nowe kolezanki...fajnie ze sa nowe osoby, razem nam bedzie latwiej. ja dzis ok 1200 kcal mysle, takze nie jest tak bardzo zle, i spacer 40 min. na wiecj mnie stac nie bylo, siedziłam w szkole, miałam kolokwia i w ogole to jakos tak mnie wszytsko drażni, ze az plakac mi sie chce cale popoludnie...ale z diety nie mam zamiaru zrezygnowac mimo niezbyt udanego weekadu... a Wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dietowo nieudany weekend, ale dziś już się opamiętuję i wracam do ścisłej diety... I sn bułka fitnes z wędliną i ogórkiem IIsn jajko na twardo obiad kasza gulasz buraczki podwieczorek jabłko kolacja jogurt diat i 2 razy wasa przez cały dzień dużo dużo zielonej herbaty i wody 40 minut rowerka 20 minut hula hop o 19 aqua areobik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie też nie było dobrze, weekend do bani. W zeszłym tygodniu byłam bardzo słaba, wystraszyłam się, że to anemia, więc postanowiłam w końcu w pt zjeść pożądną kolację, która dostarczyła mi mnóstwo magnezu, żelaza, ale i kalorii- nie zawsze zdrowe rzeczy nie tuczą (razowy chleb z masłem orzechowym domowym- na miodzie -niestety tak). Fizycznie poczułam się lepiej, psychicznie nie za bardzo- wiedziałam, że to odbije się na wadze (wszak to było dodatkowe 600 kcal). Do tego następnego dnia: kilka nadprogramowych łyżek zarodków, paczka otrębów smakowych (z takich niestety część kalorii trzeba liczyć, bo jest w nich dżem, a więc cukier przyswajalny). W niedzielę doszło do tego "wyskoku": 4 łyżki sałatki ryżowej owocowej- tuczącej, bo ze śmietaną, bananami i cukrem, naleśnik- placek bez nadzienia, jabłko i pół serka wiejskiego. No i jasne, ten tydzień mogę uznać za stracony. Ale zauważyłam jedną rzecz: sięgam po ziarna, orzechy, banany, a tam jest magnez i żelazo. Muszę więc kupić jakiś suplement z tymi minerałami, widocznie mi ich brakuje. Najwidoczniej multiwitamina z niewielką ilością minerałów i wapń to za mało, jeszcze mam niedobory. Bo jakoś nie wierzę, że ten apetyt tak z nikąd się bierze. W wypadku braku woli czy "napadów" zjadłabym czekoladę, krem czekoladowy, krem z mleka w proszku, krówkę, chałwę, ciasto, lody...a na to ochoty nie mam, tylko na ziarna i orzechy największą. Biegnę do apteki i zobaczymy co ten tydzień przyniesie...jeśli podjem cokolwiek to będzie oznaczało, że brakuje mi nie minerałów tylko po prostu energii- a na to nie będzie już rady. Byłoby za dobrze: chudnąć, nie czuć głodu, nie mieć zachcianek i być pełnym życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i stopka...przykry obowiązek, ale skoro przyznajemy się do sukcesów to i do porażek też trzeba mieć odwagę się przyznać... Powodzenia w tym tygodniu Wam wszystkim życzę (i sobie też) :) Braku głodu, zachcianek i schudnięcia conajmniej 1 kg :) Zajrzę za kilka dni i napiszę co słychać (za kilka dni, bo ostatnio mam ekstremalnie mało czasu). Pa, pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi strasznie brakowało energi w pierwszym tygodniu czułam się zmęczona a wieczorem z kolei miałam problemy z zaśnięciem, no ale teraz jest już lepiej:)i czuję się lepiej jak biorę błonnik do tego biorę codziennie witaminy po ciąży zalecają brać je conajmniej rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wiadomo ze odchudzanie to niezbyt mila sprawa, pełno wyrzeczeń na kazdym kroku..ale sobie tak pomysłałam ze nie ma sie co się cały czas odchudzać, trzeba raz a porządnie schunąć do wymarzonej wagi a później nie osiąść na laurach tylko pilnować by znowu nie przytyć...i tak dziś sobie pomyślałam że wkońcu się zawezmę bardzo by osiągnąc swój cel, i udowodnie wsyztskim ze mogę, że potrafię i że nie zrobię tego kosztem zdrowia..a najbradziej motywujący jest dla mnie fakt wyjechania na wakacje i wkońcu będę się czuła dobrze na plazy, bez kompleksów. aaa i mam taki obrazek ze mój chłopak, narzeczony patrzy na mnie jak inni panowie patrzą z podziwem...może brzmi to bardzo samolubnie, ale choć wiem, że chłopak akceptuje mnie taką jaka jetsem, to chciłabym wzbudzić w nim troszkę zazdrości i dodać przez to "pikaterii" do naszego związku...a przede wsyztskim czuc sie ze swoim ciałkiem super, czy tylko ja tak myślę, czy ktoś też gdzies w serduchu nosi podobne marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z Wami? zyjecie? ja dzis okres dostalam, i czuje sie ogolnie do kitu. zrobilam sobie warzywa na patelnie z ryzem i ....wyrzucialam wszytsko do kosza. a wszytsko przez przyprawe kebab-gyros, kupilam z innej firmy niz zawsze i az mialam odruch wymiotny jak to jadlam. nie wiem czemu, jakis skladnik, przyprawa musialy mi nie pasowac, bo az sam zapach mnie mdlil...tym sposobem zjadlam tylko troszeczke obiadu, a w ogole odechcialo mi sie wszytskiego i jedzenia i dietkowania, cwiczenia...;( i jeszcze tu tak smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, a ja jestem:)jakoś mam mało motywacji bo waga stoi i też jakoś dziwnie się czuję brzuch mam jak balon jakiś wzdęty:(więc nieciekawie i w dodatku zjadłam dzisiaj małego pączka ale wyjeżdzę te kalorie na rowerku... śniadanie bułka z ziarnami potem mały pączek obiad rosół z makaronem jabłko kolacja jogurt i 3 razy wasa 1 raz wafel ryżowy 40 minut rowerka 20 minut hula hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich przepraszam że mnie tyle nie było ,ale mam dzieciaczki w szpitalu i nie miałam ochoty w ostatnich dniach pisać ale juz jest lepiej,waże ciągle tyle samo nie moge nic schudnąć przez te leżenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jestem na ten diecie od dzisiaj :) mam nadzieje ze wytrzymam. Śledze wasze wpisy i Bardzo bym chciała zgubic te kilogramy ale zadne diety nie pomagały tylko byly efekty jo-jo razem bedzie razniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja na tej dietce schudłam kiedyś 6kg w 3 tygodnie:) teraz znowu prowadzę od 6 dni zjadam jakieś 1000-1200 czasem mniej:) ważyłam się wczoraj kilo mniej i także wczoraj nagrzeszyłam:) zjadłam około 1500kcal:( ale to nic waga mi chyba od tego nie podskoczy:) dzisiaj równiutko 1200:) jutro postaram się ograniczyć do 1000 ,postaram się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najtrudniej bedzie chyba liczyc te kalorie.... Zupelnie sie w tym gubie hehe Do wakacji chciala bym zrzucic troszeczke kilo zeby na plazy nie zaslaniac ludziom slonca hehe pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusia a co takiego sie dzieje z Twoimi dzieciaczkami? najwazniejsze jest ich zdrowie, nie przejmuj sie dieta... Andziulka ja obliczm kcal na stronie www.dieta.pl jest tam dziennik kalorii, dziennik spalania. wyszukujesz produkt, wybierasz ile mniej wiecej wazy i samo liczy. oczywiscie kazdy kalkulator tego typu podaje moim zdaniem przyblizone wartosci, ale zawsze to lepiej niz kompletnie "na pałę" liczyc:) a ja weszlam na wage i zalamka...znowu 68 kg. nie wiem co ja robie zle, staram sie cwiczyc, jesc zgodnie z dieta i najpierw kilo w dól a teraz znowu do góry..cos jest nie tak....byc moze to przez okres , bo wczoraj dostalam ale i tak daje to duo do myslenia, i cholernie mnie zniechecilo..ale trudno nie moege sie poddac, choc dzis zjadlam na sniadanie jajeczniczke, ale za to pozniej wciagu dnia mam zamiar sie bardziej pgraniczyc;( szok, mam nadzieje ze schudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, a u mnie waga trochę też podskoczyła57,3 na 57,6 ale wiem, że to wina tego, że za bardzo się ostatnio nie pilnowałam, dzisiaj śniadanie bułka z ziarnami i wędliną banan II sn banan obiad pomidorówka kolacja jogurt diat 2 razy wasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×