Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margo210

jakie wino na wesele?

Polecane posty

a my kupilismy nasze ulubione czyli Varne czerwona i biala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z mojej branży to wam powiem, że Carlo Rossi to niestety syf straszliwy i jest jakości podrzędnego jabola- i jak na takowego ma bardzo wysoką cenę. Nie nazwałabym winem produktu, który jest przygotowywany w urządzeniach przypominających gigantyczne mikrofalówki- nazywa się to skróconą winifikacją. To nie polska marka, jak thc wyżej pisał, jeno hamerykańska. Klasy MCsyfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też mielismy varnę czerwoną i białą:) została 1 butelka:) nam smakuje i cena odpowiednia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo210
Ajdyn skoro sie tak znasz, to poleć jakieś wino za rozsądną cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd jesteś? Znam świetny sklep w Wawie, gdzie kupisz kapitalnego caberneta z Umbrii za 25zł, przy większych zakupach są zniżki. Generalnie wielka produkcja nie sprzyja jakości, lepiej kupować po małych enotekach- ci często sprowadzają wina z niedużych winiarni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajdyn- bądzmy szczerzy, można kupić jakieś świetne wino ale 90% gości i tak tego nie doceni. A alkohol akurat zamierzam kupić pod ich gust, a większość carlo rossi lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo210
Ajdyn woj. warm.-maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka- można kupić przyzwoite wino (niekoniecznie świetne, bo świetne wina są już drogą przyjemnością), które nie będzie drogim jabolem. Marketing kosztuje, gdyby nie dobra kampania reklamowa carlo rossi nigdy by się nie stało takie popularne. Wrażenia smakowe jak przy piciu jabola, produkcja jak przy produkcji jabola... Zdecydowanie lepsze są równie niedrogie wina z Bułgarii- byle nie sofja (rajt?), bo to ścierwo też nie ma wiele wspólnego z winem. Odradzam francuskie, bo dopiero za większe pieniądze można kupić dobre, francuskie wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kilka slow ode mnie
faktycznie carlo rossi jest rozleklamowane i dlatego popularne, a fakt faktem jest dosc srednim winem, ale moim zdaniem na wesele sie nadaje, bo dla "zwyklego zjadacza chleba" im drozsze wino tym gorszy ma smak. moj znajomy ostatnio w zwiazku z tym, ze urodzil mu sie syn postanowil kupic prawdziwego szampana za 300 funtow. i powiedzial tylko, ze byl niedobry. niestety goscie raczej dobrego wina nie docenia. magda240777 az sprobuje tego montepulciano abruzzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozu
Ajdyn, jestem z Warszawy, gdzie to miejsce, o którym wspominasz, gdzie można kupić do 25 zł dobre wino na wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozu
Dodam, że chciałabym skompletować półwytrawne: białe, czerwone, różowe półsłodkie: białe, czerwone słodkie: czerwone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozu
I ponownie dodam jeszcze, że sama nie piję więc nie znam się kompletnie, a w rodzinie wyszukanych smakoszów win nie będzie, dlatego ceny nie warto zawyżaj ponad 25zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winne jabłko
Carlo Rossi to wyrób winopodony. Prawdziwe wino powinno być wytrawne, reszta to wynalazki. Jeśli ktoś już pije wino - to raczej nie takie. Jest masa dobrych, i niedrogich win - Biedronka zaczęła sprowadzać wina portugalskie i ma nieomal dumpingowe ceny, zdarzyło mi się kupić wino za 12 zł, które normalnie powinno kosztować koło 30. Trzeba przetestować parę przy okazjach towarzyskich - to nie jest wielki wydatek. Poza tym w sklepach winiarskich są degustacje, można spróbować kilku gatunków - i można negocjować ceny przy większej ilości. nawiasem mówiąc - wina kalifornijskie bywają też bardzo dobrej klasy, przecież pochodzą ze szczepów które w Europie padły ofiarą zarazy, a u nich się uchowały. A picie wina zrobiło się modne, i wiele osób woli je od innych trunków, tylko na weselach z uporem maniaka serwują głównie ordynarną wódę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozu- ja się zaopatruję w sklepie Winokracja na ulicy karmelickiej 19- to taki skwerek. Za 21zł jest bodajże kapitalny włoski cabernet z nutami zielonego pieprzu. Kupuję tam wina od kilku lat, mimo mniej lub bardziej udanych eksperymentów z innymi klepami, to jednak zawsze tam wracam. Mają moje ukochane wina- Lavotę z posmakiem kawy i gorzkiej czekolady oraz boskie cabernet franc:) Tylko, że ja płacą za wino więcej- to ma być uczta dla zmysłów:) Na wesele to dostaniesz pewnie jeszcze rabat przy tych niewysokich cenach, więc wyjdziesz na tym naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wina mamy wytrawne lub słodkie, a określenia półwytrawne lub półsłodkie to sztuczne twory, które istnieją tylko w rozumieniu laików. Ludzie określają tak stopień wytrawności lub słodyczy w winie. Ja proponowałabym ci 2 wytrawne (czerwone i białe), jedno deserowe (spróbuj zamiast słodkiego czerwonego napić się białego moscata, myślę, że dasz się przekonać:) i jakieś musujące- może różowe? Wygląda ciekawiej niż tradycyjny szampan a zapewniam, że walory smakowe będą super, nawet dla ludzie, którzy rzadko sięgają po wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, że się wymądrzam, ale jestem fanką wina i opojem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wino
Najlepiej myśle udać sie do sklepu z winami gdzie sprzedawcy są zorientowani. Powinni doradzic coś fajnego nadającego się na taką okazję w dobrej cenie. np. w Poznaniu jest sklep Vinationale, sklep gdzie masz win do wyboru i cenwo zroznicowane wiec jak powiesz o co chodzi to napewno jakies fajne rodfzaje win dobiora... napewno bedzie można skorzystać z jakiegoś upustu przy wiekszej ilosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
bardzo mądra wypowiedź "winnego jabłka" - polecam wina portugalskie, hiszpańskie, greckie i bułgarskie a dla odważnych chilijskie i z RPA i nie żadne wytrawne (bo to większości kwasieluchy) ani słodkie (bo to ma być wino a nie likier) tylko półwytrawne albo półsłodkie (jak macie możliwość to schłodźcie wino przed podaniem do ok.14-16stC - zupełnie inaczej smakuje i w takiej temp. powinno się serwować ten trunek, w przeciwnym wypadku zamiast bukietu czuje się tylko alkohol) zawsze trzeba spróbować danego wina!!! bo rocznik rocznikowi nierówny np. krytykowana tu bułgarska Sofia - na początku nie była tak zła jak od jakiś 2 lat (może zmienili winnicę dla tej marki?) a co do wina "cabernet" - to nie wino tylko odmiana winorośli (zresztą całkiem zacna) tak jak merlot, sangiovese, chardonnay, kadarka i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już, to szczep. Cabernet, sangiovese, merlot to szczepy. Nie "odmiany":) Jak ktoś pisze, że wytrawne, to "kwasuchy", to mam ochotę na księżyc wysyłać. Jabole pić, a nie farmazony opowiadać, specjaliści z bożej łaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
szczep to inaczej rodzaj (odmiana) winogron - tylko na łapanie za słówka cię stać? a co do win wytrawnych - zauważ, że temat topiku brzmi "jakie wino na wesele?" a nie "jakie wino dla enofila?" (trudne słowo, ale widzę, że lubisz takie) zazwyczaj goście weselni nie piją wina tak często, by zachwycać się jego barwą, klarownością, zapachem i bukietem - jak im zaserwujesz coś kwaśnego w temp.25stC to jak myślisz - jaka będzie reakcja? łańcuchowa ;) podział win nie kończy się na "wytrawne-słodkie" oraz "czerwone-białe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po szczegółach łatwo poznasz kto powinien się wypowiadać, a kto raczej nie, a jeżeli już, to na pewno nie pozując na znawcę:] Jeżeli ktoś ma rodzinę z jakiegoś Ciupagowa, w stylu wujki Ryśki i ciotki Zenobie i ani jednego gościa nie oderwanego od pługa nie uświadczysz, to lepiej w ogóle zrezygnować z wina, bo po co. Jeżeli masz grupę mieszaną, czyli wujka Ryśka i np. znajomych z pracy hiper-super-zajebistego japiszona, to lepiej kupić wódkę i porządne wino, a nie jakieś syfowne pseudojabole, bo żadna ze stron zadowolona nie będzie. Jak masz samych arystokratów, to sprzedajesz nerkę, żeby mieć na najlepszy alkohol. W mojej rodzinie i wśród moich znajomych dobre wina pija jakieś 90% ludzi. Radę dopasowujemy do towarzystwa, ale jeżeli już ktoś decyduje się na wino, to niech przynajmniej będzie to dobre wino, a nie robione w mikrofalówkach gówno typu carlo rossi, bo nie skorzystają na nim ani wujki Ryśki, ani John z pracy. Ten drugi co najwyżej się wkurzy, o czym wiem z autopsji:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi sie czytac calego watku;) Ale te dziewczyny co sie znaja lepiej na winach, mozecie wymienic je z nazwy, powiedzmy tak do 25 zl za butelke. Wina polslodkie i polwytrawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, i dlatego warto byłoby poczytaj. Nie ma sensu wymieniać nazw win, prościej podać adresy sklepów z winami, w których można takowe kupić. Mój typ, z którego korzystam zresztą często jest wyżej. Z tego co wiem, sprzedają też wysyłkowo, bo jak gadałam z właścicielem, to wysyłał mszalne do Zielonej Góry i psioczył na pocztę:) Na imprezy- na których pije sporo osób, bardzo różnych, kupuję zwykle takie za ok. 21 zł- jedno jest białe, drugie różowe, oba leciutkie i delikatne w smaku. Z kolei z czerwonych (pijam rzadko) polecałam caberneta z kantyny pavan, też za jakieś 21-24zł. Na własny użytek kupuję z wyższej półki, ale to już nie ma związku z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam caly watek i nic sie nie dowiedzialam. Nie rozumiem czemu piszesz, ze nie ma sensu pisac marek win. Skoro sie na tym znasz to nie powinien byc zaden problem z nazwami. Dla mnie osobiscie przesada zamawiac wina na wesele przez neta. Wole isc do tesco czy jakies hurtowni i kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. dlatego, że jest ich zbyt wiele. Nie kupuję wina w supermarketach, bo trafienie tam czegoś dobrego, przechowywanego w odpowiednich warunkach i nie przeterminowanego graniczy z cudem. Enoteki (te małe sklepy z winami) często sprowadzają ze znalezionych kantyn, z których nie sprowadza nikt inny. Nie ma sensu wypisywać nazw, skoro każdy z tych sklepów będzie miał inną ofertę. Musisz pojechać sama i zapytać sprzedawcy. W enotekach szansa, że trafi się cwaniak, który będzie chciał Cię wykiwać jest niewielka. Ja nie trafiłam, w każdym razie. Poleciłam jeden klep w Wawie, bo jestem z Wawy i nie mam pojęcia, co takiego może być w Zielonej Górze lub Poznaniu. Teraz jasne? Aha, zasada, im większa produkcja, tym gorsza jakość sprawdza się w przypadku win niemal w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
przeczytałam cały wątek, bo wina uwielbiam- swego czasu we Włoszech mieszkałam. I w szoku jestem, że ktoś tez wyczaił Montepulciano Abruzzo w MAKRO. naprawdę dobre, tanie wino- coś chyba z 16zł brutto! Są tam dwa rodzaje i ten, robiony tylko dla MAKRO, jest lepszy. Spokojnie do jedzenia mogę polecić- czerwone wytrawne. A koleżanka Ajdyn raczej Ci nie pomoże- przerost formy nad treścią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
a ja wole czekolade -> ja zrobiłem tak: znalazłem sobie hurtownię z winami, która miała przyzwoite opinie, kupiłem "na próbę" po jednej butelce wina hiszpańskiego, greckiego, kalifornijskiego i mołdawskiego (albo bułgarskiego - nie pamiętam). Każde było czerwone półwytrawne lub półsłodkie. Wybierając kierowałem się odmianą winorośli (tfu! szczepem :O )z jakiego dane wino wyprodukowano (moi faworyci to cabernet, sangiovese i merlot). Mam w dupie wynurzenia kafeteryjnych "speców" od wina - kierując się intuicją trafiłem na 3 zacne trunki na te 4 wybrane (ocena organoleptyczna większego grona znajomych, nie tylko moje zdanie). I tak radzę zrobić tobie - trzeba koniecznie spróbować samemu a nie liczyć na rady innych, bo wmówią ci że powinno ci smakować coś, co ci kompletnie nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo210
"Piwo z sokiem malinowym" wypróbowałam Mogen David Concord - b. dobre winko(zwłaszcza dobrze schłodzone), tylko że słodkie, a na etykiecie jest napisane, że półsłodkie. i w moim rejonie 27 zł za butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka1986
No to jak z tym winem? Przeczytałam cały post i co osoba to inna opinia - jezeli wino to tylko wytrawne, probuj przy okazjach... nie mam na to czasu i nie sadze ze tylko wytrawne ;) znalazlam w googlach taki sklep www.vinationale.pl, mozna tam zadzwonic albo wyslac maila z prosba o rade, ale mam obawy czy nie zrobia mnie na szaro i nie naciagna na cos drogiego :( maja chyba tez sklep w poznaniu, moze ktoras z Was moze mi cos na ich temat powiedziec??? PS. Jeszcze w Ostrowie Wielkopolskim tez maja sklep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×