Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milenka lenka

Moja mama nie chce bawić mojego synka!

Polecane posty

Gość koromosa
Żal mi Cię dziewczyno, ale Twojej mamy też mi żal. Pomyśl - jak nie będziesz już młoda, też będziesz wolała odpocząć niż zajmować się wnukami. :( Mama nie chce pogorszyć sobie życia i nie ma powodu, by to robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozetka
to jakis prima aprilisowy żart? Poczytaj co Ty piszesz. Jestes rozpieszczona jedynaczką, córeczką tatucia, oczkiewm w głowie dziadków. Wszyscy oni spelniali zawsze Twoje zachcianki. Matka miala tego dosc. Byla obok bo córeczka grała pierwsze skrzypce. Chocby nie wiem co, to nie zajmie sie Twoim dzieckiem chcąc pokazać Ci, że ona nie ulegnie Twoim roszczeniom. Bedzie chciala Ci udowodnić, że nie mozesz miec wszystkiego i że nie kazdy będzie tanczyl jak mu zagrasz. I wiesz co? Ona ma racje. Zmień swoje podejscie do życia i przestań byc tak wielką egoistką i egocentryczką. Świat nie kręci sie wokól Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mamie spokoj
to twoj obowiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Moja tez nie i wcale mi to nie przeszkadza. W zasadzie to nie mam nikogo do opieki nad dziecmi. czasem brat sie zgodzi popilnowac. Cla rozina kocha dzieciaki, lubia jak z nimi przyjezdzam ale wychowanie to moja sprawa i o ile dziadki np lubia zabrac dzieci ze soba na wakacje lub pozwalaja im nocowac u siebie to jest w ramach rozpieszczania i atrakcji a nie jako codzinny kierat, gdzie babcia zapieprza caly dzien przy wnukach a rozdzice pracuja a potem do poznego wieczoru zalatwiaja "sprawy" patrz zakupy lub musza miec wolny weekend aby odpoczac lub spedziac wartosciowy czas jako para. Mnie to smieszy i absolutnie nie chcialabym aby babcie mi dzieci chowaly - przedszkole, niania to co innego - chce pracowac wiec musze sobie opieke oplacic i juz czysty uklad. A mama autorki widzac, ze i tak cala rodzina zajmuje sie dzieckiem (oprocz matki, ktora nawet na wieczor i noc sie dziecka pozbywa) moze w ten sposob chce zmusic corke do opieki na d dzieckiem, albo nie widzi powodu aby startowac w wyscigach, kto tym razem zajmie sie malym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chore
20:46 [zgłoś do usunięcia] (moja teściowa to suka Mam dwie coreczki a matka mojego meza to glupia suka ktora za kazdym razem odmawia mi pomocy przy moich dzieciach . Kiedys gdy zaproponowalam tesciowej by zostala z moimi corkami na dwa tygodnie to powiedziala mi szmata jedna ze nie ma obowiazku bawic moich dzieci , teraz ja robie wszystko by ona nie miala kontaktow ani ze swoim synem ani z wnuczkami . Utrudniam po prostu kontakty tej starej idiotce .) Czy naprawde dziadkowie mają jakieś obowiązki względem opieki??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciąża, poród, macierzyństwo
jesli Twoja matka nie chce to nie chce i musisz to uszanowac wstyd jej pewnie, ze cie tak wychowala obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Całego topika, od pierwszego do ostatniego postu nie przeczytałam, ale powiem tak: skoro babcia nie chce sie wnukiem ani na chwilę zająć, nie ma ochoty pomoc jedynej córce, która znalazła sie w trudnej sytuacji zyciowej - jej sprawa, zmusic sie nie da. Niech sobie siedzi, seriale oglada, paznokcie maluje - jej prawo. tyle, ze na starosc, w chorobie, niech nie wymaga pomocy od córki. A to, ze córkę wychowała, to był jej obowiązek, mogła jej przeciez nie rodzic, prawda? Byłoby jeszcze wiecej czasu na koleznaki i malowanie paznokci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
A teraz juz przeczytałam wszystkie posty i wsciekam sie jeszcze bardziej. Kobieta całe zycie na dupie siedzi, mąz ja utrzymuje, urodziła 1 dziecko i wychowała (nie praując), pasożyt jeden, a wy sie nad nią rozczulacie. Z tego co rozumiem, autorka nie chce pełnoetatowej opieki, tylko od czasu do czasu, ale babcia woli dalej dupę na kanapie plaszczyc, jak ja zycie nauczyło. Kto tu jest rozpieszczony, córka, co ledwo koniec z koncem wiąze? Z postów wynika, ze to jeszcze całkiem młoda kobieta (skoro nawet jej rodzice, a dziadkowie autorki postu są w stanie pomoc), sprawna, tylko leń. Większosc z was mysli tu stereotypami o "biednej starowince, co sie w zyciu napracowała, a teraz przy wnukach musi zap....ac", zamiast zatanowic sie nad tym konkretnym przypadkiem. Nie jestem zwolenniczką swiatopogladu, ze dziadkowie musza pomoc, ale odrobina altruizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Raz ty pomozesz, innym razem pomogą tobie - proste. a nie, całe zycie nic nie robic, a na starosc o opiekę wołac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia nie ma obowiązku zajmowania się wnukiem!!!! Swoje odchowała i tyle! Jak CHCE to może pomóc ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
"A to, ze córkę wychowała, to był jej obowiązek, mogła jej przeciez nie rodzic, prawda?" No właśnie, a teraz autorka ma wychować swoje dziecko bo taki ma obowiązek, mogła przecież nie rodzić, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Tak, tyle, ze z tego, co zrozumiałam, matka autorki mogła sobie spokojnie dziecko wychowywyac, majac dobrego męza i nie pracując. Jak autorka ma dac sobie rade sama, mając do wyboru albo prace (ale co wtedy z dzieckiem?), albo opieke nad dzieckiem (ale wtedy za co zyc?) To jest zupełnie inna sytuacja i nie mozna tego porównac. a waszym zdaniem, ale tak obiektywnie i zyczliwie, to jakie jest wyjscie z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To twoje dziecko
Autorka urodzila, to niech wychowuje!!! Matka jej swoja corke wychowala i reszte ma w nosie. Autorko - a Ty nie wymagaj opieki od babci, bo to nie jest jej obowiazek. Co to za pomysl ratowac zwiazek ciaza ? Na dobre Ci to wyszlo ? Mi tez nie pomagaja przy dziecku i zyje. Pracuje, malego do zlobka zaprowadzam, maz wyjechal i jestem juz miesiac sama z malym i jakos zyje. To moje dziecko i moj obowiazek. A skoro Ty zrobilas sobie dziecko dla ratowania zwiazku to teraz je chowaj, albo pros ojca dziecka zeby Ci pomog. Bo to jest jego obowiazek. I to jedyne dobre wyjscie z sytuacji. Chcesz miec czas dla siebie - daj dziecko do ojca - niech pilnuje!!!! To jego obowiazek tak samo jak Twoj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hawa2000
to popros o pomoc ta druga babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Czytając rózne fora w tym temacie zauważyłam że najbardziej za tym ze babcia nie musi sie zajmowac wnukami sa wlasnie te Panie których babcia zgodziła sie siedziec.Albo takie ktore stac na nianie.A co ma powiedziec osoba taka jak ja?Nie stac mnie na nianie, dziecko jest zapisane do przedszkola ale kiedy choruje lub sa wakacje musze miec dla niego inna opieke.I o dziwo tesciowa sie zgadza i siedzi, natomiast jak ona ma jakies zajęcie i prosze o opeke mame to ona odmawia. Ja tego nie rozumiem.Siedzi na emeryturze.Cale dnie oglada telewizje. Dlaczego nie chce mi pomóc?Jest mi przykro:( Jej argumentem jest że jej nikt nie pomagał.Zawsze myślałam że chce być lepszą osobą od swojej matki z którą miala takie przejscia.Co wiecej tą znienawidzoną matka zajmowala sie gdy miała alzhaimera dlaczego nie chce zając sie wnukiem? Mysłałam że rodzina chce i powinna sobie pomagac a tu takie cos..... I to nie jest postawa roszczeniowa że mi sie nalezy, tylko po prostu zdziwienie bo jesli nie mozna liczyc na najblizszych w potrzebie to na kogo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym chciała zeby moja mama zajeła się wnukiem obiecywała ze jak urodze to bedzie mi go brała zebym sie wyspała i tKIE TAM ciągle niestety jestem wykonczona ale co poradze mama ciągle coś wymysla ze musi zrobic to tamto na weekendy sobie jedzie z tatą na basen albo jakąś wycieczke a ja siedze w domu całe dnie nawet nie mam siły isc z małym na spacer no ale cóż tak jest i będzie nikt nic na to nie poradzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego naskakujecie
To smutne że babcia nie chce posiedzieć z wnukiem! :( Przecież nie chodzi o to aby go niańczyła non stop,ale pomogła w trdnej sytuacji. Współczuje wam skoro też macie takie rodziny,co co do czego za huja wam nie pomogą :O Napiszecie że sobie radzicie,ale ciekawe jak byście znalazły się w takiej sytuacji że nie macie z kim dziecka zostawić :O a mamusia by wam powiedziała że czasu nie ma :P I oczywiscie nie musi babcia siedzieć 24/h z dzieckiem,ale pomóc powinna(nie musi),ale jednak to babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam uwazam, ze lepiej zaplacic za opieke i miec swiety spokoj, niz prosic sie rodziny. ale uwazam tez, ze ladnie by bylo pomoc przy wnuku, tym bardziej, ze autorka ma ciezka sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest na odwrót :O mówię mamie, że po rocznym macierzyńskim i wykorzystaniu wszystkich urlopów, oddamy młodego do żłobka...a moja mam się wręcz na mnie obraziła :/ powiedziała, że dla niej to będzie największa radość i przyjemność się nim zajmować i nie pozwoli mi go oddać :D a ja jej tylko nie chciałam kłopotu robić, bo wiem jak jest zalatana i jak lubi na swojej działce siedzieć i całymi dniami pielić grządki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka BabciA
Co to za rodzina gdzie babcia nie chce pomóc opiekować się wnukiem . I co z tego ze swoje odchowała? Rodzina powinna sobie pomagać . Ja mam dwie wnuczki i nie wyobrażam sobie żeby mój syn i synowa zatrudniali obca babę tzn nianie jak ja jestem w w domu .No ale to są dzisiejsze czasy ...nikt nic nie musi. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z postem powyzej. dobrze tylko, jesli potem taka babcia, co nic nie musi, nie oczekuje opieki na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też bym nie chciała, swoje już odchowałam i choć jestem już w wieku, gdzie mogłabym spokojnie być babcią to instynktu i potrzeby nie czuję. Można pomóc raz na jakiś czas, żeby dzieci mogły gdzieś wyjść czy zwyczajnie odpocząć, ale na codzienną opiekę bym się nie zgodziła, w każdym razie dziś tak to czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tesciowie pierwszego wnuka od swojej corki praktycznie wychowali, ale widzialam, ile to czasu i nerwow zabiera. Szwagierka urodzila 2 dziecko i te go podrzuca. ale tesciowie powiedzieli dosc w koncu, bo ile mozna? Co z tego, ze tesciowa nie pracuje? Ma swoje zajecia, weekendy chca z tesciem spedzac jak im sie podoba a nie nianczac dziecko (szwagierka teraz glownie w weekend pracuje). Sama opiekowalam sie dzieckiem i wracalam do domu wykonczona psychicznie, bo dziecko to do dobrze wychowanych nie nalezalo. Normalnie cieszylam sie, gdy moglam zabrac je na spacer (akurat na spacerze byl spokoj) albo gdy byla drzemka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tutaj autorka jest w podbramkowej sytuacji. nie chodzi o podrzucanie, bo chce codziennie na impreze pojsc :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jej obowiążek!
To twoje dziecko, mama ma swoje dzieci odchowane i ma prawo chociażby nie robić nic. Mogłaś grzecznie poprosić, ale skoro jednak dla mamy to nie jest frajda, to nie masz prawa tego od niej oczekiwać. Zajmowanie się dzieckiem, jeszcze nie swoim to nie dobra zabawa, tylko praca, jak etat! Dziwny masz stosunek do ludzi. Po co masz dziecko z takim typem, który się nie nadaje na ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jej obowiążek!
d.z.iunia "ale tutaj autorka jest w podbramkowej sytuacji" No i co z tego? Wyobraź sobie, że np. twoja mama zachodzi w ciąże, rodzi, pracuje i na ciebie spada OBOWIĄZEK (codzienna praca) opieki nad dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka BabciA
Rozumie m ze jak babcia zachoruje to wnuki tez nic nie musza pomagać babci ? Autorka jest w złej sytuacji a dzieciom pomaga sie całe życie a nie tylko do 18 nastki a później to spadaj i nie zawracaj mi głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia czy Dziadek nie maja obowiązku chcieć spędzać czas z wnukiem czy wnuczką. Każdy ma swoje życie. Zrobiliście sobie dziecko, to ponoście odpowiedzialność. oddaj ja do żłobka albo przedszkola. Dziecko kosztuje - nikt cie nie uprzedzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A to, ze córkę wychowała, to był jej obowiązek, mogła jej przecież nie rodzic, prawda?" -----> dokładnie odnosi się to zdanie do autorki. Jak ktoś nie odrasta do bycia matką, to po co rodzi dziecko? Obowiązek wychowania dziecka maja rodzice, anie dziadkowie. Dziadkowie maja prawo do odsapnięcia po wychowywaniu młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×