Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anulkka26

Ostatnie 2 miesiące c tak się dłużąąąąąąą :(((

Polecane posty

Gość Anulkka26

Wam też?? Nogi na spacerach juz odmawiaja posłuszeństwa, mały kopie jak szalony, zgaga pali, że az łzy lecą, nogi, dłonie puchną, a tu jeszcze poltora miesiąca do terminu :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u576ju65
Dopiero wtedy przestalam pracowac wiec chcialam zeby trwaly jak najdluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na kiedy masz termin? bo ja mam na 30 maja i też chciałabym żeby było po wszystkim. nogi mi nie puchną ale już ciężko mi biegać za synami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też się dłuży, termin mam na 10 czerwca. Z drugiej jednak strony - dopiero wtedy się zacznie, zwłaszcza że w domu mam jeszcze 2,5 roczną córkę :-) Ale objawy jak u autorki - kopanie, zgaga, bóle kości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi zgaga przeszła:) ale rzeczywiście - wtedy się dopiero zacznie:) ja czekam na zdjęcie szwu i mam nadzieje że nie będę z nim łazić do 40 tygodnia:) jeżeli lekarz zdejmie mi szew to być może dziecko urodzi się trochę wcześniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dziewczyny,mnie się też dłuzyło strasznie a po kilkunastu pierwszych nieprzespanych nockach miałam ochotę spakować diablicę i spowrotem do brzucha wsadzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomidorówka - dobre:) wiem coś o tym:) w ciąży źle a po ciąży jeszcze gorzej:) najgorsze te zarwane nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkka26
Mummy3 ja mam termin na 27 maja. Najgorsze jest to, że samochodem nie mogę już śmigać ani jeździć ani być wożona bo mi się powietrze robi w brzuchu jakoś dziwnie i czuje, że pękne - tak więc pozostaja mi spacerki wraz z emerytami z osiedla i siedzenie w domu - jak tu nie miec depresji przedporodowej? :( A Mąż w pracy cały dzien... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jeszcze 3 m-ce ale obawiam się, że przyjemna część ciąży już za mną. Teraz zgaga jest najmniejszym problemem. Rano nie mogę jeść bo wróciły mdłośći, mam zaparcia na zmianę z rozwolnieniem i do tego biorę żelazo i fenoterol. Niech już będzie lipiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o co chodzi z tym samochodem? Nie można jeździć? Ja za 3 tyg. chciałam zacząć jeździć do szkoły rodzenia 20 km dalej. Myślicie, że nie będę mogła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkka26
Niebieska sukienka - chyba każdy inaczej odczówa jazdę samochodem - ja akurat zle sie czuje juz teraz w polowie 8 miesiaca, dokladniej opisujac to wrazenie czuje sie jak by ktos mnie nadmuchał przez pepek, czas schodzenia tego powietrza z brzucha jest bolesny i zazwyczaj dopiero w nocy - wiec nie moge spac, ale to tylko po dluzszych trasach. Jezeli ty bedziesz czula sie dobrze to jezdzij - uwazaj tylko na jedno - najbardziej niebezpieczne dla kobiety w zaawansowanej ciazy sa takie wstrzasy podobne do jazdy konnej - a jazda po polskich ulicach bardzo to przypomina, wiec raczej jezdzij jak najmniej. W razie watpliwosci zapytaj lekarza - moj wlasnie tak mi powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja bym chciala jeszcze raz sie wrocic do czasu ciazy.. ehhh Lezenie do gory brzuchem caly dzien , caly czas odpoczywalam , maz przywozil mi smakolyki na jakie tylko mialam smak :) Dziewczyny, docencie to co teraz macie bo za niedlugo zaczna sie Wam; nieprzespane noce , kolki, karminie, kupki, zupki...... i duuuuuuzzzzo innych rzeczy. Nikt juz nie bedzie zwracal na Was uwagi , bedzie tylko dziecko. Oczywiscie dziecko to najwiekszy skarb z ktorego kazda matka bardzo sie cieszy ale jednak jak macie troche czasu to sobie odpocznijcie , wyspijcie sie bo potem to juz nawet nie bedziecie mialy czasu zeby do toalety isc. Korzystajcie z tego co macie. Podrawiam i zycze zdrowych dzieciaczkow. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry .......
a zobaczycie jak się dłużą ostatnie tygodnia mi najbardziej dłużyły się ostatnie 3 ;) pozdrawiam ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to już wolę nieprzespae noce, kupki, zupki itd. Teraz wieczny strach żeby za wcześnie nie urodzić, wymioty, wzdęcia, zaparcia, rozwolnienia, twardnienie brzucha, zgaga, laktacja,senność, szyjka za krótka. A leżenie i smakołyki to przy tym właściwie konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi zostały ostatnie 3 tygodnie :) strasznie boję się porodu więc jak sobie o nim pomyślę to chciałabym zatrzymać czas, hehe :) ale jakieś 3 tyg temu przez 2 tyg strasznie bolał mnie kręgosłup - tylko leżałam i siedziałam na zmianę - to było okropne :( wtedy chciałam żeby już zaczął się poród a ja żebym mogła w końcu normalnie się poruszać a jak przeszło to znowu bym zatrzymała czas :) mam już skurcze ale takie delikatne, zgaga męczy jak cholera (Rennie pomaga :)), mała rozpycha się na wszystkie strony ale i tak strach przed porodem jest większy :) a co do samochodu - ja jeżdżę cały czas i nic mi nie przeszkadza. moja mama tylko krzyczy na mnie, że nie powinnam nigdzie już jeździć sama bo jeszcze zacznie się poród i co wtedy? :) więc mówię jej żeby się nie martwiła i dalej robię swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, mnie się strasznie dluzyły te ostatnie tygodnie, ale nie ze względu a dolegliwości (akurat prawie żadnych nie miałam), ale już strasznie chciałąm mieć dziecko przy sobie. W pewnym momencie ogranęła mnoie taka jakby ogromna tęskonta za dzieckiem, którego przecież jeszcze nawet nie przytuliłam, nie widziałam (poza usg oczywiście), nie znałam ... - dziwne uczucie, które przeroslo strach i wszytsko inne i własnie sprawiało, że już ne mogłam się doczekac dnia porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie chciałabym juz urodzić. gdyby to była moja pierwsza ciąża to oczywiście mogłabym sobie cały dzień leżeć czy wyspać się:) ale przy dwójce dzieci...niewykonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkka26
Ja poprostu jak widze piekne slonko za oknem jak dzis, a wiem, że do jutra musze siedziec w domu bo nie ma nikogo kto by sie ze mna poszwedal, a jedyna opcja jaka mam na wyjsc to przejsc sie z psem dookola bloku, poniewaz mieszkam na wzgorzu i jak gdziekolwiek zejde to bede sie wtaczac godzinami a autko zajete przez meza - w pracy. Wrrrr. Jak sie urodzi mały to w koncu bede mogla robic to co uwielbiam - spacerowac godzinami, jezdzic na działeczke, pikniki, nad morze. Może bedzie wiecej klopotow niz jak jezdzilismy we dwoje ale zycie bedzie wygladac normalnie, a nie po 20 min robienia zakupow w supermarkecie grozi mi brak mozliwosci sciagniecia butow z opuchnietych nog :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×