Czy dzwonicie do facetów po zapoznaniu się?Faceci jak myslicie?

No nie nakręcaj się - poczekaj, sprawa może się sama wyjaśni. Na tym etapie znajomości powinna, ale fakt, że chłopak nieładnie się z Tobą obchodzi, bo takie niedopowiedzenia są gorsze niż brak jakiegokolwiek słowa. Takie jest moje zdanie :)

Uważam,że mógłby mi po prostu powiedzieć,że tak albo nie,nawet jego nie byłoby dla mnie lepsze niż to co teraz,bo wiedziałabym co dalej robić. A odnoszę wrażenie,że brakuje mu odwagi i tak powolutku i kulturalnie stara się załatwić całą tę dziwną sytuację.

Wydaje ci się na jakiejś podstawie konkretnej - czy też masz pesymistyczny nastrój ? Bo jest różnica między tym . Tak czy siak - teraz jego kolej na działanie.

hmm...nie wiem czy mam jakieś konkretne podstawy. Tak mi się wydaje,że to nie jest możliwe aby tyle czasu być niby niezdecydowanym.

Pożyjemy, zobaczymy :)

Pożyjemy... aż umrzemy. :)

No Twój optymizm powala - a na mnie narzekasz ;)

Staram się dopasować do grobowego nastroju panującego na forum. Ja jestem niestety optymistą. :)

Widać ;)

Co widać???

Ja jestem realista z dozą pesymizmu, ale o tym każdy dobrze wie, kto choć trochę czyta te moje elaboraty :)

Ten optymizm

Ja jestem realistą z dozą optymizmu i marzeniami. :)

dobry wieczor

Dobry wieczór aia.

sluchajcie bylam dzis na wycieczce. nie umiem tego opisac, bo to byl horror. jako ciekawostke tylko powiem, ze w mini zoo wsrod dekoracji byly stare sedesy jako doniczki, reszte dopowiedzcie sobie sami... :O

Ciekawe wykorzystanie, recykling jest teraz w modzie. :)

Ten optymizm

Ojoj, troszkę daleko posunięty ten recykling ;)

mrowki na stoliku, gdzie robilismy kanapki, 3chleby na 60dzieci, 1 twarde maslo, obrzydkiwe kielbaski, kilometry chodzenia, a przewodniczka wskazywala reka i stala, a my latalismy jak osly z 3latkami, powiedzialam jej co mysle :D po drodze wstapila ukradkiem do sklepu po kielbase, bo chciala nam polowki wcisnac, a za cala porcje skasowac :O Boze co za ludzie.. a za wejscie do muzeum wcale nie zaplacila tylko bombonierke dala, a zdarla nas jak.... wrrrr :O a tfffuuu :O

Coś mi się wydaje Telegrosiku że mój optymizm Ci przeszkadza. ;)

nie, po prostu przy odświeżaniu strony wyskoczyo drugi raz to samo - sorki ;)

Taki dzisiaj piękny wieczór,że nie mogłam sobie odmówić ponad 2-godzinnego spaceru.:) Na dodatek z przyjaciółką,także oderwałam się myślami od mojego lubego i akurat zadzwonił do mnie wtedy.:) Dziwny jest ten facet,ni jak nie mogę go rozgryźć.;) aia Współczuje Ci takiej wycieczki-to musi być niezapomniane wrażenie.:)

:) Witam I jak, u Was słonko świeci? U mnie od rana wygląda zza chmur i cieplutko jest nawet, że okna pootwierałam, by "nałapać" świeżego wiosennego powietrza :) Jadźka, ja nijak nie potrafię zrozumieć facetów w ogóle. Ale też postanowiłam doprowadzić tę moją nieciekawą sytuację do jakiejś konkretnej końcowej formy. Pewnie to będzie forma stricte końcowa, ale i tak wolałabym znać konkret a nie jakieś wymówki i puste frazesy.

Dzien dobry:) u mnei sloneczko:) rosa p[o wczorajszej nocnej ulewie cieplutko:)

Dzień dobry. Skoro już podajemy stan pogody to u mnie pogoda majowa. Cieplutko i słonecznie, akurat na siedzenie w pracy. ;)

Ja na szczęście weekendy mam wolne - nie licząc tych na uczelni ;)

ja byc moze pojade do rodzinki

a ja sobie znajdę jakieś zajęcie na popołudnie - w zasadzie to mam co robić, tylko obowiązki zwykle nie są najchętniej wykonywana przez mnie czynnością ;) Ale domek posprzątałam już wczoraj i klatkę schodową tez umyłam, teraz pierze mi się ostatnia partia prania i w zasadzie to mogę się skupić na pisaniu mej pracy ;) Ale strasznie mi się nie chce. Uwierzycie, że moja praca licencjacka ma miec 4 rozdziały i 120 stron ? Z kimkolwiek o tym rozmawiam to parzy na mnie jak na wariatkę, bo podobno standard to 60 - 80. Ja mam niespełna 3 rozdziały i 60 stron- łącznie ze wszytskim może dociągnę do stówy, ale do 120 na pewno nie dam rady.

setunia - a co u Ciebie słychać? Rozwija się jakoś ta Twoja znajomość o której pisałaś jakieś kilkadziesiąt str temu ?