Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem nienormalna

Wolę adoptować , niż urodzić. Czy na prawdę jestem nienormalna ?

Polecane posty

Gość mama7latki
to wy jesteście niedojrzałe , skoro wsze proste myślenie jest tak jednotorowe, ze nie wyobrażacie sobie, że dla kogoś innego inne wyjście, niż to przez was obrane może być dobre. ja urodziłam dziecko i akurat dla mnie ciąża i poród nie były cudem, nie były czymś pięknym i nie żałowałabym, gdybym tego w zyviu nie przeżyła. a wywieranie presji na kobiecie, która nie chce tego przezyć to już przesada. taaak, na pewno byłaby szczęśliwa, gdyby zaszłą w ciążę tylko ze względu na dobre rady wszechwiedzących bsb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
mama7latki- chyba nie przeczytałaś całego wątku... dziewczyna chce adoptowac dziecko bo: 1. Nie może teraz wziąć urlopu macierzyńskiego 2. boi się, że pogorszy się jej figura 3. Nie chce rodzić Moim skromnym zdaniem nie ma tu żadnych uczuć, żadnego "matczynego" uczucia. A znam małżeństwo, które adoptowało dziecko i to przed urodzeniem własnego! Dziewczyna była z Domu Dziecka i chciała zapewnić jakiemuś nieszczęśliwmu dziecku ciepły dom. Nie było mowy o braku czasu na macierzyński, potencjalne hemoroidy, czy poród! Była chęć pomocy, oraz pragnienie pokochania dziecka! Tutaj tego nie widze więc odpowidam szczerze na pytanie zawarte w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie matczyne uczucia
skoro ta kobieta nie ma jeszcze dziecka?! Mi sie instynkt macierzynski lwaczyl dopiero po porodzie. I to ze 3 m-ce po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
takie tam gadanie - akurat napisalam prosta kobieta, że figura jest najmniej ważnym dla mnie aspektem :) Pisalam rowniez o tym, że chcemy z mężem dac dom, ciepło i milosc osieroconemu dziecku ! i że pokocham je jak wlasne... Strasznie wybiórcza jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama7latki
przeczytałam matczynym uczuciem jest chęć posiadania dziecka, wychowywania, bycia matką, otaczania opieką a nie chęć posiadania żylaków, rozstępów i innych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
prosta kobieto*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli zaadoptujesz
chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze w domach dziecka nie ma osieroconych dzieci. Są natomiat głównie dzieci alkoholoków, matek chorych psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy matki polki
rodzicie i wypieprzanie do smietnika, wiec lepiej wziac taka sierote niz produkować bezmyslnie kolejne... Ale nie, jak nie urodzisz to jestes pojebana, bo to taki cud że normalnie szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Osierocone - mam na mysli pozbawione domu , miłości, ciepła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli zaadoptujesz
to tak:) racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh................
buhehe przeciez tak powstaje dziekco .. zaplodnienie ciaza urodznie ... to dziecko ktoro autorka zaadoptuje tez powstanie w taki a nie inny sposob i kobieta ktora je rodzila narazala sie a niedogodnosci i dzieki temu ze sie na nie narazala autoka bedzie miala ten swoj gotowy produkt Zaniedlugo bedzie chyba fabryka dzieci ....... bo kobiety nie beda chcialy chodzic w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dzieci te nie pochodzą najczęściej z normalnych rodzin, krotko mowiac... ale są tylko dziećmi, ktore też potrzebują milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Ehh - jak narazie to Ty określasz dzieci mianem "produktów" więc sorry... Taaa, jakaś kobieta narazila się na niedogodności, żeby oddać dziecko etc. ! Ale usprawiedliwia ją to, że była w ciązy, jest ze wszystkiego rozgrzeszona, nie :) Jesteś na prawdę prosta, jeśli myślisz, że adoptowanego dziecka nie można pokochać i wychować jak własne i że urodzenie dziecka gwarantuje, że się będzie dobrą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie chce miec rozstepow
obwislej skory na brzuchu, hemoroidow, problemow z zyciem seksualnym. Ale chce miec dziecko i tez myslimy o adopcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama7latki
ehhh................ no i ? piszesz o oczywistosciach z kórych nic nie wynika.... ktoś urodził a nie chce/nie moze wychowywać. autorka nie chce rodzić a chce wychowywać. i nikt nie jest poszkodowany, a dziecko ma szansę na dom i normalne życie. tak cię to boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
ehhh, widze, ze boli cie, ze ktos chce miec dziecko nie bedac w ciazy i nie ponoszac jej konsekwencji:D Oczywiscie jak babki na macierzynskim doslownie produkuja dziecko, bo wyliczaja dni plodne, sciagaja faceta z pracy, bo akurat maja "owulke" i potrzebuja spermy, gadaja o fasolkach, owulkach, tempkach, to nie traktuja "dzidzi" przedmiotowo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Zauważ też , Koleżanko , że gdyby te święte kobiety, które zdecydowały się znosić ten cudowny stan błogosławiony, były jeszcze potem odpowiedzialnymi matkami i interesowały się dziećmi, ktore urodzily... nie byloby tylu domow dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
ja odnosze się do twojego postu, który zaczął ten temat. Jeśli chciałabyś dać osieroconemu dziecku dom, ciepło i miłość myślę, że od tego zaczęłabyś. Co więcej, piszesz "nie bardzo uśmiecha mi się rodzenie dziecka", "wiadomo łączy się to ze zwolnieniem lekarskim no i potem urlop macierzyński", "myślę o tym, że moja figura nie ucierpi na tym"- Bycie matką adoptycyjna to czesto duze wyzwanie. nie sadze, zeby ktos, kto podaje takie powody jak ty po prostu się do tego nadawał. I szkoda mi dzieciaka- przeważnie te dzieci już dość są skrzywdzone przez los:( Tak więc, skomplikowana kobieto, może zajmij się sobą i swoimi potrzebami a jak dojrzejesz do bycia matką to wtedy sprawę przemyśl jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh................
Jak wy nie rozuciemie o co mi chodzi jasne jak sie dziekco adoptuje mozna je kochac ale autorka nie podaje sensownych powodow adopcji ... ona chce adoptowac no bo wazniejsza jest dla niej w tej chwili praca i wyglad niz dziecko. Wiec skoro wszyskto inne jest wazniejsze od dziecka to taka kobieta bedzie dobra matka dojrzala do macierzynstwa?? Ale nie bardzo uśmiecha mi się rodzenie dziecka, Jestem zupełnie zdrowa, mąż też, Po pierwsze mam pracę, w ktorej nie bardzo pasowaloby teraz, żebym zaszla w ciążę Nie ukrywam też, że myślę o tym, że moja figura nie ucierpi na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Kobieto, ale wybralas tylko te 3 zdania... :) No , owszem, mam świetną figurę , dlaczego mam chcieć ją sobie psuc ?? Czy to znaczy, że nie bede kochać dziecka ?? Gdybym urodzila wlasne też bym sie wlasna figura interesowala , czy to znaczy że nie kochalabym dziecka ?? Napisalam też, że teraz z pracy nie chcę rezygnować, bo mam w pracy wazny okres dla mnie... A to, że nie chcę rodzić to już moja sprawa, nie chcę i już... A bez pragnienia zapewnienia dziecku ciepla, milosci i domu na pewno nie deycydowalabym się na adopcję, to jest dla mnie tak oczywiste, że może wlasnie dlatego to pominelam w 1 poście, dla mnie to oczywiste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
Ehh --- A potrafisz pojąć, że za 2 lata bede miala więcej czasu ? Znacznie więcej czasu ?? Skąd możesz wiedzieć ,ile czasu będę dziecku poświęcac ? O swoj wyglad dbam, nie zaprzeczam i nie bede sie z tego powodu kajać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
W tym zdaniu z pracą jest TERAZ, za 2 lata bede miala wiecej czasu, ale juz teraz mysle o adopcji bo NIE CHCĘ rodzić... Chcę dać dziecku dom i to jest bardzo ważny aspekt w tym wszystkim i dla mnie oczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkeeee
wy sobie rodźcie i czujcie sie lepsze i dojrzalsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
"no bo wazniejsza jest dla niej w tej chwili praca i wyglad niz dziecko." ==> więc dla Ciebie , gdy ma się dziecko, wygląd schodzi na dalszy plan ?? .Wspolczuje zatem Twojemu otoczeniu :) O pracy też mysleć nie trzeba , najlepiej to się zamknąć w 4 ścianach wtedy tak ? Wtedy się jest dobrą matka :) Akurat bardzo mało wiesz o mnie, a rodzina jest dla mnie bardzo ważna.... na pewno nie przedkładałabym pracy ponad rodzinę, ponad dziecko, gdy je juz bede miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
za to rodzenie dziecka , bo wszytskie koleżanki już mają , jest baaardzo dojrzale, bo przeciez się je urodzilo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna
I licz się , kobieto ze słowami... Ja żadnego dziecka bym nie skrzywdzila. Sama może się zajmij sobą i zacznij od siebie, bo macierzyństwo na ciązy i urodzeniu się nie kończy, gdybyś zechciala zauwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
dla mnie jest w Tobie chęć posiadania dziecka, bo już "przyszedł czas", ale jeszcze do tego nie dojrzałaś. Więc wybierasz dziecko już "podchowane"- 2,3letnie. Przy okazji zaimponujesz teściowej, która równiez jest adoptowana. Jak dla mnie chore. Poza tym, tak na marginesie, w Twoich wypowiedziach są sprzeczności. Np. piszesz, że może jak za te dwa lata zmienisz zdanie to dziecko urodzisz, za chwilę twierdzisz, że ze dwa lata się czeka na dziecko... Zastanów się lepiej dziewczyno, bo dziecko to nie jest zabawka, która jak Ci się znudzi to oddasz. Przekrecasz wypowiedzi, które Ci nie pasują, nie da się z Tobą dyskutowac- jak dla mnie jesteś po prostu niedojrzała. Każda normalna kobieta (czy to matka, czy nie) dba o figurę, dba o zdrowie. I wyobraź sobie, że jest taki czas, kiedy twój wygląd schodzi na drugi plan! Wtedy, kiedy np. dziecko jest maleńkie i jedyne, co robisz to karmisz, przewijasz i tulisz. To mija, ale wyobraź sobie, że tak jest. Tak samo jak rezygnujesz z pracy na jakiś czas, bo maleństwo nie da sobie bez Ciebie rady- i nieważne, czy to twoj własny noworodek czy adoptowany 3latek, który potrzebuje ciebie jako MATKI, żeby zrozumieć, że to jest jego dom. Dopoki tego nie zrozumiesz nie wróże ci przyszłości z twoim adoptowanym lub urodzonym dzieckiem. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed ciążą ważyłam 53 kg , 10 dni przed porodem 90 !!! przytyłam 37 kilo , mam rozstępy,brzuch mi wisi i mogę jeszcze raz przytyć bo mam gdzieś to jak wyglądam kiedy patrzę na swoją Córcię. warto było i warto będzie jeszcze raz.Mam dziecko , to najlepsze co mnie w życiu spotkało,więc co mnie obchodzi,że mam teraz grube nogi ?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh................
Wiesz co w zyciu ustala sie priorytety wlsnie podejmowanie deyzji i ponoszenie kosekwencji stanowi o tym ze jestesmy dorosli Chcesz miec dziekco ono powinno byc najwazniejsze a reszta to dodakti elementy poboczne ktore sa czescia zycia ale niestety nie da sie wszystko robic na tip top w 100 % dlatego tak sie wartosciuje I caly czas piszesz ze za 2 lata bedzie miec wiecje tego czasu w pracy wezniesz sobie utlop i bedziesz mogla zajac sie adoptowanym dzieckiem jednoczesnie wlasnie po to chcesz adoptowac bo nie masz czasu praca cie zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latwo mowic komus
kto na figure, urode i zdrowie nigdy nie narzekal... A dla kogos kto ma w tym zakresie problemy to nie ma czegos takiego, ze "zejdzie na drugi plan", bo jak sie popadnie w ruine, to juz mozna tego nigdy nie odbudowac. A niestety, ciaza to powoduje. Nie u wszystkich kobiet ale zdarza sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×