Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 7 latki

moje dziecko zostaje w 1 klasie podstawówki!!!!!

Polecane posty

Gość mama 7 latki

Witam poszukuję pomocy a raczej zdania osób trzecich jestem mamą 7 letniej dziewczynki, jest cichym i spokojnym dzieckiem ale strasznie odstaje od grupy pod kątem nauki. Odrabiam z ćórką lekcje, uczymy sie, była nawet Pani która z nią sie uczyła był i psycholog, i nic nie pomaga nauczycielka wprost powiedziała że nie widzi jej w 2 klasie bo oni na początku już będą w pamięci liczyć do 100 i tabliczka mnożenia do 40 a moja córka nawet jeszcze nie czyta i co ja mam zrobić jestem załamana niewiem co mam o tym wszystkim myśleć pomóżcie może wy miałyście taką sytuacje co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka też
Nie pchaj jej na siłę do drugiej klasy. Tam trudności się pogłębią tylko i jeszcze bardziej będzie odstawała od klasy. Badałaś ją w poradni psychologiczno -pedagogicznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram powyższe
Nie myśl o rodzinie, znajomych, sąsiadach, co powiedzą, tylko o własnym dziecku. Podstawy są najważniejsze, bez nich nic solidnego się nie zbuduje. Widziałam wiele dzieci, które zostały "zmarnowane" przez ambicje rodziców, przez ich wstyd przed tym, co ludzie powiedzą. Bez solidnych fundamentów długo nie postoi najbogatszy, najpiękniejszy pałac. O tym pamiętaj. Znam dzieci, które miały duże problemy z nauką, nie doganiały rówieśników, a rodzice wstydząc się ludzi, nic dobrego dla tych dzieci nie zrobili. Znam też dzieci, które nie dawały sobie rady w zwykłej szkole podstawowej, ale ich rodzice słuchali rad nauczycieli i pedagogów i posłali te dzieci do szkół specjalnych. Tam stosuje się inne metody nauczania, inaczej prowadzi lekcje. Dzięki schowaniu głupiego wstydu do kieszeni, ich dzieci miały szansę na odpowiednią dla siebie edukację. Niektóre pokończyły studia. Stało się tak dzięki mądrości rodziców. Niestety, społeczeństwo myśli, że w szkołach specjalnych są tylko dzieci chore, upośledzone. Nie! Tam są również takie, które nie dają sobie rady w zwykłych szkołach. Nie piszę tego po to, by Cię namówić na posłanie córki do innej szkoły. Piszę, by zobrazować, że warto postawić na swoje dziecko, jego rozwój, a nie głupie ludzkie komentarze. Posłuchaj rad nauczycieli i pedagogów i rozważ w swoim sercu dobro swego dziecka. Ludzie? Zawsze znajdą pretekst do plot. Nie załamuj sie informacją, że jest zagrożenie, iż dziecko nie zda do następnej klasy. Pomyśl o wspomnianym przeze mnie pałacu. Życzę wszystkiego dobrego Tobie i Twojemu dziecku. Bądź mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8507
Myślę, że warto aby córka powtarzała klasę. Może po prostu nie dojrzała jeszcze do szkoły. Mam znajomego, który powtarzał pierwszą klasę, później czwartą, w tej chwili robi habilitację, jest doktorem. Po prostu każdy ma swoje tempo rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy ludzie piszecie....jaka szkola specjalna, dziecko trzeba ZMOTYWOWAC i pomoc mu w nauce, a nie wysylac go do szkoly, gdzie po prostu beda mniej wymagac i bedzie mu latwiej !! Autorko, nie martw sie, niech przejdzie jeszcze raz przez te 1 klase, wzmocni podstawy,staraj sie duzo z nia pracowac, wymyslaj gry i zabawy, krore zawsze maja na celu nauczenie czegos, staraj sie uczyc wlasnie poprzez zabawe, pamietaj, ze kazde dziecko ma inny rytm rozwoju... Ja tez mam corke w pierwszej klasie i sa tam dzieci, ktore tez maja klopoty z liczeniem i slabo czytaja... Moze to glupia rada ale widze po corce , ze ogromna frajde sprawia jej zabawa w nauczycielke i to ona mnie uczy :P Role sie zmieniaja, dziecko sie nie stresuje i moze isc wlasnym rytmem, wystarczy jedynie podrzucic temat "lekcji" - dodajemy, piszemy literki .... itp, itp... Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto pomyśleć o reedukacji? Dziecko może być dyslektykiem. Nie znaczy, że głupsza tylko trochę inaczej myśli i kojarzy. Potrzebna jest pomoc psychologa i pedagoga, samemu niewiele się zdziała jak się nie wie jak. Moja córka też miała problemy w zerówce, choć inteligentna, błyskotliwa to miała problemy z pisaniem, matematyką...Po badaniach wyszło, że dyslekcja i tu zostawanie w klasie nic by nie pomogło. Nauczyciele musieli niestety jej pomóc.Niektórzy się zaparli, niektórzy zrozumieli i jakoś poszło. Ja też wychodziłam z siebie choć często była to syzyfowa praca. Orłem nie była ale test próbny szóstoklasisty o dziwo napisała najlepiej ze wszystkich uczniów. Pierwszym objawem było niewyraźne pismo, lustrzane odbicie i mylenie liter podobnych do siebie jak np. p i b oraz problemy z myśleniem abstrakcyjnym koniecznym w matematyce (matmy uczyłam na cukierkach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 latki
a wiec dziekuje wszystkim za odpowedzi problemy córka miała juz wczesniej ,z powodów niedosłuchu spowodowanego przerosnietym migdałem. Po operacji duzo sie zmienilo, ale zaległości zostały a nauczycielka z 0 powiedziala ze w 1 klasie nadrobi nie nadrobiła. Córeczka orłem nie jest z pewnymi informacjami ciężko mi do niej dotrzec ale np to co ją interesuje kosmos wiedze chłonie jak gąbka tak jak powyżej pisałyście boje sie opini innych ludzi, patrzenia na nią jak na gorsza Ps nauczycielka obecna jest wspaniałym pedagogiem i nauczycielem z powołania, powiedziała żeby nie brac jej nikogo do pomocy (reedukatora już ma) ponad to bo ona nie da rady fizycznie a to jest tylko dziecko. Ona wie że kiedys wyrówna te zaległości , problem jest w tym ze zawsze bedzie najgorsza i źle jej z tym bedzie a tak to psychicznie sie podniesie i odblokuje bo jest strasznie niesmiała i cicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 latki
a i jeszcze kwestia jest róznicy poziomów w szkołach np moja córka ma już płynnie czytac (czytanki na dwie strony) pisanie z pamięci , dodawac odejmowac w zakresie 20 w pamięci, rozwiązywac zadania z tresia a kolezanki córka jest na liczbie 10,czytanie krotkich tekstów ma inne ksiązki i inny materiał dodam ze jest ten sam rocznik 2002 a co do klasy integracyjnej u nas takiej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belferkaaaa
Przebadałaś małą w poradni PP? Myślę, że warto to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to nie przesada to płynne czytanie w pierwszej klasie? z tego co pamiętam moja starsza panna w pierwszej klasie miała czytaneczki kilkuzdaniowe zaledwie w stylu To Ala.A to dom Ali itd. I z tym liczeniem w pamięci w zakresie 100 też przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz sie zmienia
program nauczania całkowicie 1 klasa to przedluzenie przedszkola,podstawy lieer i cyfr ale napewno nie biegle czytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
nie wiem czy Cie pocieszy to co napisze czy nie ale u nas w rodzinie tez jest chlopiec, ktory odstaje od klasy (jest w 4 klasie) insteresuje sie tym o czym zwykly dzieciak w jego wieku nie ma pojecia, takze wszechswiatem, planetami,starozytnoscia itp nie jednego doroslego w naszej rodzinie zawstydzil a butow nie umie zawiazac, ma problemy z mowieniem, mowi bardzoooo wolno, nie wyraznie, jest cichy, ale jak sie zdenerwuje to potrafi powiedziec np ze chce umrzec i mowi to bardzo powaznie-nie jakies tam zarty takze byl badany przez psychologow i nikt nie wiem dlaczego taki jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
SanSan nie strasz autorki bo przeciez problemy jej coreczki zupelnie z czego innego wynikają!!!! przeciez autorka napisala ze dziecko mialo niedosluch i dlatego mialo problemy z rozwojem, co za tym idzie z nauką itp.... to sa 2 zupelnie rozne sytuacje. Zaburzen natury psychologicznej czy psychicznej bym sie u niej nie doszukiwala... Autorko: Po operacji jest LEPIEJ, czyli wsyztsko idzie ku lepszemu! wiadomo ze coreczka nie nadrobi od razu wszytskich zaleglosci, ale jestem pewna ze gdy dacie jej odpowiednio duzo czasu nadrobi wszytsko i bedzie normalnym dzieckiem!! mysle ze gdyby nie ten niedosluch to by sie rozwijala normlanie i nie miala by duzych prolemow w nauce... mysle ze powinnas poslac ją jeszcze raz do 1 klasy i miec gdzies to co pomyslą ludzie. Coreczka nadrobi na spokojnnie wszytsko i bedzie szla równym rytmem z rok mlodszym rocznikiem. to nie koniec swiata!!!!!!!! rok w te czy wewte!! bo jesli poslesz ją na sile do 2 klasy dziewczynka sie zniececi do nauki, frustracja bedzie narastac, bedzie czula ze nie jest w stanie sprostac wymaganiom dla 2 klasy i sie podda!!! wtedy dopeiro bedzie problem! rowiesnicy zaczną ją wysmiewac ze bardzo odstaje od grupy i dramat gotowy. Pracuj i cwicz duzo z coreczka a wsyztsko bedzie dobrze!! wymyslj seti zabaw i nawet przy zwyklych czynnosciach, czy wizycie w sklepach cwicz z nią czytanie np szyldów czy etykiet na slodyczach itp itd... 3mam kciuki i wiem ze bedzie dobrze!!! :)) powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z TEGO CO WIEM....
dziecko nie moze powtarzac 1 klasy - przynajmniej tak bylo pare lat temu ( inne klasy tak ) nie wiem czy cos sie zmienilo teraz , trzeba by sprawdzic to w kuratorium . a swoja droga przez wakacje dziecko moze wszystko nadrobic , spokojnie , wystarczy zebys z dzieckiem troche posiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci tak
mam 18 lat, i z tego co pamiętam też w 1 i 2 klasie mialam porblemy z nauką, dopiero pod koniec 3 klasy nauczyłam się czytać i szybciej liczyc (bo liczenie zabierało mi sttrasznie dużo czasu) póżniej w 4-6 klasie nigdy nie mialam porblemów z nauką :) zawsze 4 były :) zdarzały się jakieś 3 no i czasem jakaś 1 wpadła. tak samo było w gimnazjum, i w liceuum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 latki
jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi i za poważne podejście do tematu co do nauczania to ja wcale nie przesadzam z tym czytaniem jak będziecie w ksiegarni zajrzyjcie do ostatnich części podręcznika gra w kolory. Sa tam czytanki na dwie strony matematyka rownież stoi na wysokim wg mnie poziomie fakt nie może nauczycielka zostawić dziecka w 1 klasie gdy rodzic sie na to nie zgadza, ale tak jak pisąłam to bardzo dobry pedagod z długoletnim doświadczeniem, powiedziała że jeżeli będę chciała ona ją przepuści tylko czy to jest sens, gonic w wakacje pozbawić dziecko dziecinstwa no i ona nie da rady tyle godzin nauki dziennie ja kończe o 15 o 16 ją odbieram jak bym wzieła kogoś do zajęc to 2 godz dziennie a ona po 15 min ma dość ja tez psychicznie ni umiem sobie z tym poradzic snuje sie po domu mysle tylko o tym, staram sie nie obwiniac ale to nie takie łatwe poprostu mi cięzko sama ją wychowuje nikt mnie nie wyręczy w niczym pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeee bzdury
w Niemczech takie dzieci badaja by zobaczyc czy nie sa nadinteligentne tak jak wasze interesuja sie czyms calkiem innym sa specjalne szkoly , bo to madrosc na swoj sposob . ale nie wiem jak w pl jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 latki
unas jak jest sygnalizowałam problemy Diminiki już w 0 -da sobie rade, w 1 klasie w 1 semestrze to samo i ta sama odpowiedz da rade a teraz klops w 1 semestrze byłam w poradni psych- pedagogicznej, opinia dobra, niewiem co mam o tym wszyskim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunąć* zniechęconą do działań i nisko opłacaną kadrę wychowawczą. Choć miło przeżywać dylemat czy ze względu na kasę czy powołanie pracują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś zastanowić się nad podejściem nauczycielki. W prywatnej szkole podstawowej coś takiego by nie przeszło, dziecko musi być stale motywowane do działania i poznawania świata. W szkole Aurus np. nie groziliby, że zostawią twoją córkę na następny rok w tej samej klasie tylko skupiliby się, by oswoiła się z materiałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za idiotki pracują w działach reklamy. Oczywiście nikt się nie domyslił, że to spam. Córka autorki jest teraz w 5 albo 6 klasie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina Gogol
witam jestem mamą córki która poszła do szkoły podstawowej wieku 7 lat niestety też ma problemy z czytaniem z literami pomału dodaje nie umi nadgonić swojej klasy była także badana i nawet nauczycielka stwierdziła dla jej własnego dobra zostanie w pierwszej klasie ja też skończyłam dawno szkołę i nie było takich trudności jak teraz oni już dzieci chcą robić profesorów bo i dla mnie jest głópotą że dzieci idą do szkoły wieku 6 lat to jest chore zabierają dzieciństwo powinni iść tak jak było od 7 lat ta polska to wielkie bagno więc niech się pani nie martwi moja córcia też będzie powtarzała 1 klasę i napewno będzie lepiej pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak po za tym na pewno da sobie rade jeśli powtórzy klasę tak jak moja córcia będę jej pomagać dalej i wspierać pani powinna to samo zrobić i nie przejmować się ludżmi co będą o tym myśleć pani ma być wsparciem dla swojej córki bo ja to samo zrobię inni mnie nie interesują tylko będę patrzyła na dobro dziecka żeby sobie dawała radę głowa do góry i trzeba być silnym bardzo panią pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat. Ale skoro weszlam to napisze o mojej corce. Poszla do 1-wszej klasy jako 6-latka i swietnie sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i po co sie tym chwalisz, kretynko? Myslisz, że to kogokolwiek interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wątek o problemach dzieci więc nie chwal się tutaj swoim dzieckiem i tym, że w wieku 6 lat ogarnia 1 klasę i naukę. Nie wszystkie dzieci takie są i tym słabszym trzeba po prostu pomóc na ile tylko się da. Czasami zostawienie dziecka skutkuje i jest dobrym pomysłem. Dziecko trzeba wspierać, mobilizować, a nawet w uzasadnionych przypadkach nagradzać za wyniki w nauce. Ja za każdą piątkę syna (też chodzi do 1 klasy) kupuję mu jajko niespodziankę, bo młody kolekcjonuje zabawki. Niby nic, a młody chętnie się uczy. Dziecku warto również zapewnić w codziennej diecie kwasy omega (np. Galomega z formułą IQ) - one mają ogromny wpłyn na stale kształtujący się mózg dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie jest normalna Oczywiscie ze jak jej corka miala niedosluch to gowno rozumiala, teraz rozumie, zamiast robic w tempie corki to autorka by chciala zeby corka wszystko umiala i zapamietala w 1 dzien Cicha jest bo ty autorko pewnie tez i nie masz kolezanek to skad ma sie zachowac nauczyc Jak tak autorka bedzie robic to obrzydzi corce szkole, jesli juz tego nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog z poradni
Pozostawienie dziecka w kl I na drugi rok, ma sens tylko gdy sié je wcześniej zdiagnozuje w poradni psychologiczno-pedagogicznej i na podstawie zaleceń po diagnostycznych zapewni sié dziecku specjalistyczná pomoc. Np. zajecia korekcyjno kompensacyjne dla dzieci z opóznionym rozwojem funkcji percepcyjno-motorycznych odpowiadajácych za nauké czytania i pisania. Po diagnozie wiadomo, czy dziecko ma problemy z czytaniem, bo jest dzieckiem ryzyka dysleksji (nie diagnozuje sié dysleksji w kl I-III), czy moze ma slabiutki intelekt np. "nizszy niz przeciétny" - nie mylić z upośledzeniem. Zdarza sié ze dziecko jest niedosłyszące, ma problemy z Integracją Sensoryczną - różne mogą być przyczyny szkolnych niepowodzeń. Mnie, jako specjalistę, najbardziej dołują nauczycielki z klas "O", które widząc że dziecko nie sylabizuje, nie głoskuje czy nawet nie umie powiedzieć na jaką literę zaczyna się wyraz, beztrosko mówią rodzicom że "w szkole nadrobi".... Nic nie nadrobi, trafi do poradni i na starcie nauki spotka się z pasmem porażek edukacyjnych, co często na długo zrazi je do nauki. Takie dziecko powinno w "O" trafić do poradni, powinno być skierowane na dodatkowe zajęcia w poradni i jesli w "O" nie nadrobi, to powinno powtórzyć zerówkę, dalej uczestnicząc w zajęciach wspomagających. A do szkoły iść rok później, gdy osiągnie gotowość szkolną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×