Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Afi

spowiedź przedślubna - małe pytanko

Polecane posty

Gość Afi

Cześć, mam małe pytanie na temat spowiedzi przedślubnej, a mianowicie, czy na taką spowiedź trzeba się udać razem z drugą połową czy można osobno. Spowiedź zawsze jakoś bardzo mnie stresuje i nie chciałbym, żeby narzeczona widziała mnie w takim stanie (a poza tym mogłaby jeszcze coś usłyszeć :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak......
my z mężem byliśmy osobno ba nawet w innych kościołach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
my bylismy razem i cholera tak dlugo to sie jeszcze w zyciu nie spowiadalam. ksiadz nas trzymal chyba po 30min... mysle, ze mozecie osobno, ale jesli twoja narzeczona zapyta dlaczego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awerftgvcxz
Widocznie przyszła żona nie wie o wszystkich byłych grzechach swojego przyszłego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afi
Pytam bo co prawda dostaliśmy dwie karteczki, ale pisze na nich "spowiadali się w ..." tak jakby ksiądz miał się podpisać dopiero po wysłuchaniu obydwojga delikwentów ;P A jak już pisałem wolę wyspowiadać się osobno bo to dla mnie trochę stresujące a tak będę w stanie się się wyciszyć ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
tez sie niedawno nad tym zastanawialam...dla mnie spowiedz tez jest strasznym stresem w ogole w trakcie spowiedzi trzeba powiedziec ze jest to moja spowiedz przedslubna? czy wystarczy po spowiedzi "wsunac" karteczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy nie warto wyjaśnić sobie wraz z przyszłą żoną przeszłości?? :P chcesz z nią być przez resztę życia a masz jakieś rzeczy do ukrycia? to trochę dziwne.. poza tym do konfesjonału podchodzi się pojedynczo i raczej przyszła żona nie będzie wytężać słychu by usłyszeć twoją spowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afi
camember - to przecież tylko taki mały żarcik był :) lokatka - nie rób tak. U nas ksiądz na naukach wyraźnie zaznaczył, że kartkę należy podać przed spowiedzią i na wstępie wyraźnie zaznaczyć, że jest to pierwsza/druga spowiedź przedślubna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Afi, a już myślałam że serio pisałeś:D :P wypij melisę przed spowiedzią i będzie luzik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
eh czyli jednak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w ogole w trakcie spowiedzi trzeba powiedziec ze jest to moja spowiedz przedslubna? czy wystarczy po spowiedzi "wsunac" karteczke?" tak, trzeba na samym początku zaznaczyć że to spowiedz przedślubna. "camember - a czy nie warto wyjaśnić sobie wraz z przyszłą żoną przeszłości?? chcesz z nią być przez resztę życia a masz jakieś rzeczy do ukrycia?" a Ty sie małżonce bedziesz spowiadał tak jak spowiednikowi w konfesjonale?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak my sie spowiadalismy to mn
ie trzymal z pol mszy a jego 5 min. Gdzie tu sprawiedliwosc>???????!!!!!!!! Mnie o wszystko wypytal, prawil kazania, a dla narzeczonego rachu ciachu i juz. Jakby juz faceta nie byloby trzeba umorlaniac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frufru > jestem kobieta jeśli już :P A jeśli chodzi o mojego przyszłego męża, to raczej już wszystkie nurtujące sprawy mamy już wyjaśnione :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak my sie spowiadalismy to mn - ie trzymal z pol mszy a jego 5 min. Gdzie tu sprawiedliwosc>???????!!!!!!!! Mnie o wszystko wypytal, prawil kazania, a dla narzeczonego rachu ciachu i juz. Jakby juz faceta nie byloby trzeba umorlaniac" nie Ciebie jedną, jesli to moze pocieszyc :) mnóstwo moich znajomych tak samo mialo. my mieliśmy mniej wiecej jednakowe spowiedzi - tzn ja mialam dłuzszą bo się rozgadałam, ale ksiądz mówił mniej wiecej tyle samo co na standardowej spowiedzi. "camember - A jeśli chodzi o mojego przyszłego męża, to raczej już wszystkie nurtujące sprawy mamy już wyjaśnione" ale mimo wszystko raczej nie była to spowiedz taka jak w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo że nikt nie będzie mówił partnerowi o wszystkich grzechach, jego nie dotyczących np Mi chodziło bardziej o to, że autor napisał w ten sposób jakby coś usilnie chciał ukryć przed żoną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***groteska***
U mnie sa 2 spowiedzi. Pierwsza jakies 2 mies przed slubem druga dzien przed slubem Na ta dzien przed slubem przchodzi sie we dwoje do zachrystii i mowi sie wjakim celu sie przyszlo. Ksiazd spowiada najpierw jedna potem druga osobe i po krzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Standardowo są dwie. Jedna właśnie na miesiąc przed druga tuż przed samym ślubem. Ale nie ma żadnych wymagań u kogo. Trzeba tylko przynieść tą kartkę od proboszcza podpisaną że się je odbyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaaaaaaaaaaaaa
wlasnie...tez mam karteczki do spowiedzi ale wkurza mnie ze przed spowiedzia trzeba zaznaczyc ze to spowiedz przedslubna...czyli ksiadz bedzie sie wypytywał czy mieszkamy razem, czy uprawiamy seks..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Afi nie bój się, ksiądz nie gryzie ;) trzeba być szczerym, to jest prawdziwy sakrament pojednania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mojej karteczce jest taka pomoc w rachunku sumienia. O seksie i antykoncepcji tez oczywiście jest, Wiadomo ,że możesz trafić do księdze który pół godziny będzie Cię męczył. Ale możesz w 5 min skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaaaaaaaaaaaaa
mam tylko nadzieje ze jak juz sie wyspowiadam to dostane rozgrzeszenie, dla mnie seks i tabletki to nie grzech smiertelny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afi
Uff.. Jestem już po i jakoś to przeżyłem :) Pół nocy nie przespałem, miałem jeszcze nadzieję, że z rana będzie lało i będę musiał pójść kiedy indziej, ale jestem taką osobą, która jak raz już podejmie decyzje to nie lubi się z niej wycofywać. Sama spowiedź była ok. Trochę wstyd było przyznać się do niektórych przewinień, ale zaznaczyłem wyraźnie że na te parę miesięcy przed ślubem postanowimy się poprawić ;P Nie było pytań typu : "ile razy?" czy "w jakich pozycjach?" Ksiądz dodał tylko jeszcze pare słów na temat małżeństwa i było po krzyku. Wszystkim, którzy mają to jeszcze przed sobą życzę odwagi i powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie było pytań typu : "ile razy?" czy "w jakich pozycjach?" " bo nigdy nie ma. czasem jest pytanie czy współżycie jest regularne, ale służy to czemu innemu niz zaspokajanie ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrygosc
kto sie przyzna z czego sie spowiada :D mi nie dano rozgrzeszenia po ostatniej spowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kto sie przyzna z czego sie spowiada" to pytanie retoryczne czy otwarcie dyskusji? :D ja sie moge przyznac, zadnej tragedii w tym nie ma. "mi nie dano rozgrzeszenia po ostatniej spowiedzi..." mojemu mężowi na przedostatniej też nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważnie??? To co Wy za grzechy macie... Ze mnie ksiądz miał polew na ostatniej spowiedzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afi
Chyba nie chodzi tutaj o rodzaj grzechu bo chyba wszyscy domyślamy się o czym mowa :P Ksiądz może nie dać rozgrzeszenia w momencie gdy nie ma zachowanych wszystkich warunków dobrej spowiedzi - a konkretnie chodzi mi o żal za grzechy. Jeśli nie wyrazisz skruchy i żalu ksiądz może odmówić rozgrzeszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota nie boli
Koniecznie razem, kleka się jednoczesnie po obu stronach konfesjonału i jednocześnie wyznaje grzechy, a spowiednik sprawdza, czy we wspolnych sprawach "zeznania" są zgodne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afi
ale chodziło mi bardziej o to, czy się spowiadać z tego, że mam czarnoskórego kolegę z Angoli z którym czasami lubię się przespać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×