Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dietobójczyni

Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

Polecane posty

Witam moje laleczki w niedzielne przedpołudnie :) Ja oczywiście rozpoczełam dzień od ważenia bo cholernie niecierpliwa jestem i 1 raz na tydzień to dla mnie zdecydowanie za mało...no i moja waga wskazała 94,5 kilo :) Czyli już dwa kilo mniej od czasu kiedy walczę z Wami. Czyli wniosek jest jeden....motywujecie mnie do działania bo jak poczytam,że ta na rowerku haruje,a tamta zryła już nogę na skakance to mnie wyrzuty sumienia wpierdzielają i tez zasuwam popedałować :) Buziaki moje kochane,jedziemy teraz z moja rodzinką nad morze do Ustki pospacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie na wadzę jest 0,4 na plus niestety :(:( i to wszystko moja wina ech jutro się biorę w garść bo tak tego nie zostawię i ostro biorę się do roboty:):) pogoda u mnie też fajna tylko wiatr trochę zimny. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki tu spokój :) wszystkie odpoczywają:) jak Wam mija niedziela?u mnie dobrze wzięłam trochę dzieciaczki na ogród mała była 20min bo tak ciepło aż żal żeby w domu siedziała,ale na szczęście już jej lepiej jutro albo we wtorek z Nią do kontroli jadę ciekawe co lekarka powie :)Ja już mam 5kg za sobą z czego jestem BARDZO DUMNA :) jeszcze 21 przede mną :( DAMY RADE LASECZKI każda będzie zgrabna dupa :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a ja nie mam wagi elektronicznej tylko używam taką stara teściowej ale jak będę sie ważyć na jednej to na jednej stale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 👋 właśnie jem śniadanie małą miseczkę płatków fitness i trochę płatków owsianych błyskawicznych z mleczkiem 0,5 oczywiście:):) a jak tam u Was śniadanie wstawać ładnie i się meldować po weekendzie moje plany na dziś to trzymać się diety i siłownia a później na jakimś serialu wskoczę na rowerek na dobicie:):) na obiad planuję albo sałatkę z tuńczykiem albo warzywa na patelnię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ustaliłam sobie trzy cele zobaczymy czy mi się uda nawet nie pamiętam żebym ważyła 60 kg, idę sobie herbatkę zrobić a później kawkę na rozbudzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj doop@. :( kg które ubyło, wróciło. ale w sobote grill, wczoraj rodzinka i wydawało mi sie ze sie pilnowałam. ale dzis nowy dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie gratuluiję wszystkim spadku wagi,ja sie wczoraj nażarłąm jejciu nienawidze weekendów ale dzisiaj sie pilnuje,u mnie w środę ważenie bogna jak ja już bym chciała mieć tyle ważyć co ty|:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 czerwca muszę osiągnąć swój 2 cel jak myślicie jak się wezmę to mi się uda?to za 9tyg,musiałąbym tygodniowo chudnąć 1300kg,to chyba realne co?jak bede cwiczyc tyle co teraz to znaczy spalać1000kal dziennie to w 1 tydz mam 1kg samego tłuszczu mniej,przez 9 tyg to 9kgtłuszczu ci do tego jeszcze ubędzie wody,hmmm,dam rade,tak 7000tyś kalorii to 1kg mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zuzka, poległysmy na całej lini, ale nie tak łatwo zrezygnowac z przyzwyczajen. a wielkimi krokami zbliza sie długi weekend majowy:) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to co tak nas mało hmmm??? ja już po obiadku piję herbatkę i zaraz mykam na siłownię meldować się tu ładnie:) Może też sobie stworzymy tabelkę z wagami wszystkich i przy niedzielnym ważeniu będziemy wpisywać co Wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Chciałabym się do Was przyłączyć. Na początek wyciąg z historii odchudzania. Otóż skłonności do tycia, jedzenia przysmaków i słodyczy wyniosłam z genów i domu rodzinnego. Próbowałam wszystkiego - wszędzie się katowałam (ostatnio Dieta Cambridge - można poczytać na forum). Zawsze było tak, że zgubione kilogramy okupowane były ogromnym wysiłkiem, a potem bez niczego wracały jakby nigdy nic... Z tego wszystkiego poszłam do dietetyka i mam rozpisaną dietę - najpierw 1400kcal na 3 tygodnie, potem będzie 1300, 1200... Dieta ta jest bardzo zbliżona do Waszych diet, dlatego postanowiłam się przyłączyć. Wsparcie jest zawsze potrzebne, zatem mam nadzieję, razem dojdziemy do sukcesu, jakim jest wspaniała sylwetka :) Zaczynałam 16.04 z wagą 85,1kg (przy wzroście 168cm). Przepisowo na takiej diecie gobu się ok. 2kg - żeby było bezpiecznie i bez efektu jojo. Dziś rano, 11 dzień diety, waga: 80,3kg, ale też nie zawsze dojadam to, co mam ściśle zapisane w diecie. Czasem nawet zjem coś zupełnie innego - raz zdarzyły mi się 2 kawałki pizzy :( Za to nie zjadłam kolacji. Staram się nie załamywać takimi wyskokami, tylko w miarę możliwości im zapobiegać. W diecie pomaga mi mój luby - twierdzi, że gubić nie muszę, bo i tak mu się podobam. Ja jednak swoje wiem... Rzadko kiedy mieszczę się w rozmiar 42 - właśnie zakupy motywują mnie najbardziej! Rozpisałam się troszkę :) Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami. Trzymam za Was wszystkie kciuki i proszę o wsparcie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jest 2 kg mniej :D:D:D:D:D Ale się ciesze :D Aż z tego szczęścia pospacerowałam od razu do parku, szybkim krokiem szłam godzinkę, uff jakoś lżej mi się zrobiło na sercu i duszy, myślałam, ze będzie więcej :) teraz na maksa jestem zmotywowana! zjedzone śniadanie: grahamka, 2 plastry sera, pol pomidora, szczypior II śniadanie: jabłko wczorajsze menu śniadanie: grahamka z serem, sałatą, pomidorem, cebulką II śniadanie: - obiad: kilka listków brokuła, 3 ogórki konserwowe ( na szybko,musialam wyjsc :o) kolacja: sałatka z tuńczykiem, ta sama co przed wczoraj :P Żyć nie umierać, dzisiaj wieczorem prawdopodobnie będę miała rowerek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki gratuluje ci 🌻 Myślałam, żeby się ważyć raz na 2 tygodnie, wtedy efekty wagowe były by dużo większe i większa motywacja wiadomo, ale mi też ciężko wytrzymac od poniedziałku do poniedziału :( chociaż znam takie, co się ważą codziennie :P Lila ty 5 kg, ja 4, gonie cię, uciekaj :D Gratuluje ci! w ogóle ten tydzień jest dla większości nas bardzo dobry, albo w miarę dobry więc nic tylko bić pokłony dla nas wszystkich :) Bogna, to podobnie jak u mnie! cholera dajemy pary wszystkie :D Mersedes, Zuza bo pójdziecie na dywanik do dyrektora, niedobre kobiety :P Trzymajcie się bo spiore pupe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passionatka witamy :) Wow, szybko i ładnie chudniesz, powiedz coś więcej o tej diecie bo raczej nie wpadła mi w ucho wcześniej :) Moj męzczyzna tez mowi, ze mnie kocha i mu się podobam, ale wiadomo jak jest :P Nigdy nie będzie dobrze, jeśli sama ze sobą nie będziesz się czuła dobrze.. dlatego tutaj jesteśmy i wspieramy sie :) Jeszcze raz gratuluje 5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasjonatka pięknie ,tak trzymać ja jestem za tabelką,ale ja niestety niewiem jak ją zrobić tylko byłabym za,jeszcze gdyby była ona uaktualniana w środku tygodnia, decyzja nalezy do was kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. mnie znowu o 0,7 kg mniej, w zeszłym tygodniu było więcej ale dobrze że nie jest na + tylko jednak na - . za tydzień majówka więc rozpoczną sie grille i .......... zobaczymy planuję zrobić chude szaszłyczki z kury i warzyw. pożyjemy, zobaczymy !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, gratuluje i zazdroszczę wszystkim zrzuconych kilogramów. Ja niestety za bardzo nie mam się czym chwalić. czuję się jakby przybyło mi z 10 kg jak zwykle przed@ i ciągle mam ochotę na coś do jedzenia. wczoraj zjadłam kawałek ciasta. ale to mogę sobie wybaczyć lato 2010 mogę sobie odpuścić ale już lato 2011 będzie należało do mnie:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laleczki!!! Gratuluję wszystkim spadku wagi,cieszę się z Waszych sukcesów razem z Wami :) Witam nowiuśką forumowiczkę-odchudzaczkę... Jeżeli o mnie chodzi to jestem za tabelką bo to będzie taki naoczny dowód naszej walki,ale niestety ja takiej zrobic nie potrafię Dietobójczyni- Twoje sukcesy cieszą mnie najbardziej :* Szkoda,że gdzieś bliżej nie mieszkasz bo byłby z Nas niezły team przyjaciółek-odchudzaczek :) Pamiętajcie,ze trzymam za Was kciuki i mam nadzieję,że z wzajemnością :) Nie dziwię się Waszym facetom,że kochają Was mimo wagi bo jak tu nie kochać tak wspaniałych bab? :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ciesze się, że was mam, że siedzimy w tym razem i walczymy raz mniej raz więcej, ale walczymy :) Schlange, do cholery jakie odpuścić? jakie odpuścić? Nie ma żadnego odpuszczania kochana, do lata jeszcze mega dużo czasu, do lata może nie będziemy (ja) super chudymi szczypiorkami, ale to co zwalimy z kręgosłupa to nasze i nie wróci, nie możesz się teraz poddawać, nie możesz! Do lipca jeszcze 3 miesiące, zobacz ile to czasu, przynajmniej strój będzie można na dupsko założyć i nie bać się, że zaraz pęknie. O nie, nie, nie tak łatwo się nie poddasz i sobie to dobrze zapamiętaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za bardzo nie wiem o co chodzi z tą tabelką :P Miki, ach gdybyśmy mieszkały bardzo blisko, to wiesz co by się działo? :D Jedna drugą by ciągała to tu, to tam i to by było piękne i mogłybyśmy się wspierać kontaktowo :) Mika tak naprawde wspaniała to ja tylko czasem jestem, czesto wychodzi ze mnie prawdziwa wiedźma, ale ci :P pełne menu śniadanie: grahamka, 2 plastry sera, pol pomidora, szczypior II śniadanie: jabłko obiad: sałatka z tunczykiem podwieczorek: - kolacja: suszone śliwki, bo tak się nażarłam obiadem, że nic innego bym nie wcineła w siebie :P A rowerek jednak jutro, chłopiec nie dał rady go przytaszczyć dzisiaj, bo późno wrócił z pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schlange;/
nie odpuszczam i nie odpuszczę, ale ja to na plaży mogę tylko nieźle pośladkami potrząść:) no i niestety pada a ja miałam płot jutro malować hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! dieta została ułożona przez dietetyczkę. Początek: 3 tygodnie dieta 1400kcal, kolejne 3 - 1300 kcal, itd. aż do 1000kcal. Następnie stopniowo spowrotem 3 tygodnie 1100kcal... Jak widzicie, cykl jest dość długi - u mnie 21 tygodni. Z tego, co wiem, to czas zależy od ilości kg, które chce się zgubić. Ja chciałam 20kg (tak na początek). Jeśli chodzi o jedzenie, to jest tego naprawdę dużo - nie jestem głodna i nie podjadam - jest 5 posiłków dziennie, oddalonych o około 3h - przykład z dzisiaj: I ŚNIAD: kanapka chleba żytniego razowego z masłem + jajko na miękko II ŚNIAD: musli (5 łyżek stołowych) + jogurt naturalny mały OBIAD: pierś z kurczaka (200g) usmażona na łyżce oleju w sałatce z pomidora, ogórka i sałaty; do tego kasza gryczana - pół woreczka (pyyyycha!) PODWIECZ: sok warzywny - buteleczka 300ml lub pistacje - 25g lub pestki dyni - 50g lub suszone morele - 50g (świetnie zaspokajają ochotę na czekoladę i inne słodycze) KOLACJA: kanapka chleba żytniego razowego + masło + szynka z indyka (plaster 10x10cm) Codziennie staram się wypić 2-3 zielone herbaty + 1,5L wody (uwaga! jestem kawoszem, dlatego mam kawę 3 razy w tygodniu - dietetyczka mówiła mi, że z kawy powinno w ogole się zrezygnować w czasie diety, bo wypłukuje magnez) Jak widzicie, żarcia jest duuużo! Poza tym jest pyszne! Wczoraj na obiad miałam pierś z kurczaka gotowaną + szpinak + kasza jaglana - było naprawdę pyyyszne! Z taką różnicą, że dietetyczka zrobiła ze mną wywiad - co lubię a czego nie i na tej podstawie zbilansowała mi tę dietę. Jak napisałam wczesniej, nie zawsze się do tego stosuję - np. obiad jem o 17 i nie mam czasu na podwieczorek, więc jem samą kolację. Albo i nie jem kolacji. Albo nie mam ochoty na szynkę z indyka i gotuję sobie jajko. Raz zjadłam pizzę - bo było szefostwo i nie wypadało odmówić (jeden kawałek). Słuchajcie, co tam będę pisać - mam tę dietę w pdfie. mogę przesłać - wyślijcie tylko maila z prośbą na passionatka@gmail.com. Odpowiem na wszystkie z dołączoną dietką. Wiecie co jest najgorsze? Że wyjeżdżam 1go maja na 4 dni do UK i najprawdopodobniej nie będę trzymać tej diety... Postaram się jak najbardziej mogę - jednak obiady będziemy jadać "na mieście". Inne posiłki to jakoś dam radę, ale nie będę miała gdzie sobie uszykować obiadu... Cóż... Pozdrawiam wszystkich i gratuluję Wam wytrwałości i woli walki! Wierzę, że chcieć, to móc! Buziaki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
passionatka---🖐️ dziewczyny ja wczoraj pofolgowałam sobie zjadłam tak: Śniadanie---brak bo byłam u lekarza i nie miałam czasu Obiad:3ziemniaczki,2jajka sadzone + 1szklanka maślanki na dworze cały czas byłam to zjadłam tak:3michałki cukierki jak wróciłam do domu to 1,5 bułki z serem topionym pomidorem i szynka i jeszcze 3naleśniki ok 20 :/// masakra jakaś ale dziś znów wracam do diety,więc witam przy porannej kace :P miłego dnia Kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×