Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dietobójczyni

Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

Polecane posty

Lilianna gratulacje:):) było pewne że dasz radę:)🌼 A co do topiku to chyba jeszcze żyję tylko musimy pisać więcej i częściej się meldować::):) Zakończyłam jazdę na rowerze 84 minuty już mi tyłek wysiadał:):) A kupiłam dziś śliczną malinową bluzeczkę hmmm na lato:):) A u Was jak tam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klucha jak Ci matura poszła??? pisz w międzyczasie nawet nie będąc na diecie:):) z czego zdajesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lila gratuluję Ci, miałaś fajną motywcaje i w końcu dopiełaś swego :) Ja dzisiaj znalazłam swoją małą motywacje, a są nią coroczne dni ziemi w moim mieście, co za tym idzie przyjazd bliskiego przyjaciela, chce mu zrobić małą niespodziankę, bo ostatnio widzieliśmy się kilka mc temu :P śniadanie: bułka sojowa plus 3 lyżki sałatki z kolacji z wczoraj :P II: jogurt naturalny z płatkami z pełnego ziarna obiad: serek wiejski z pomidorem i szczypiorkiem, oregano podwieczorek: garść orzechów włoskich, szklanka mleka sojowego kolacja: dwie razowe kanapki i twarogiem i pomidorem 2 h spaceru :) coś mało warzywoowocowo dzisiaj, ale nie wiem jak mam wszystko naraz wepchnąć w siebie :P w ogóle dziewczyny dorwałam w Biedrze fajny chleb pełnoziarnisty, bez dodatku cukrów i innych świństw, w końcu coś dla mnie oprócz mleka sojowego :) Zuza, ze też ci tyłek nie odpadnie od tego jeżdżenia :D podziwiam twoją wytrwałość :) martwi mnie, ze Markofki i Miki nie ma z nami :( oby się nie poddały :( jakoś tak troche umierająco się u nas na temacie zrobiło :( dziewczyny może ustawimy sobie jakiś apel? codziennie rano i wieczorem mogłybyśmy się tutaj spotkać o godzinie wybranej wspólnie, co wy na to? Passionatka , jak się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietobójczyni co do apelu to jestem za :) tylko prosze ustalcie godzine ja sie dostosuje bo nie pracuje tlko siedze z dziecmi w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawaj godzine maleńka :P strzelaj :P ja mogłabym 8 -10 rano, między tymi godzinami, no chyba, że później :P a wieczorem to kolo 18 (przeważnie jem kolacje więc jestem w domu) albo już naprawde późnym wieczorem czyli kolo 22-23, a jeszcze jak przyjdzie ciepło to już w ogóle późno będę w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie na apelu :) bede na kompie przez godzinkie gdzies :P woda mi sie gotuje na kawke :) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja tez sie melduje:)mam momencik bo zaraz ide corke do szkoly zaprowadzic i prosto na silke:)wczoraj tez bylam tyle ze wieczorkiem,korzystam bo jest darmowy tydzien troche mam zakwasy na nogach ale nie jest tak zle,dalam sobie wczoraj troche w kosc ale samopoczucie rewela,brakuje mi tej silki bo od prawie roku nie chodze tylko cwicze wdomku a tak chodzilam przez1.5 roku codziennie ale od wrzesnia to zmienie:)to milego dzionka laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się melduje na porannym apelu:) pogoda dalej paskudna aż się z domu nie chce wychodzić:( mleko już mam przegotowane więc będę jeść śniadanie a wy jak tam śniadanko już na stole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ja też się melduje dopiero teraz :P mleko zagrzane, bede zajadać zbożowe płatki, a potem kosmetyczka :) Miłego dnia, chociaż pogoda dalej paskudna 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej jestem,fakt faktem po apelu ale jestem,u mnie z tymi godzinami jest różnie,rano różnie wstaje a wieczorkiem bardziej mi odpowiada po 22 a tak pozatym wkurza mnie już to dietowanie myślałam że tym razem mi się uda ale znowu ległam w gruzach każda moja dieta się tak kończy a któraś z was stosowała może alli,proszę o opinie bo jestem zdesperowana,najgorzej jest po 16.00 wtedy sięgam po niedozwolone rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiecie żebym na podwieczorek i kolacje gotowała sobie zupe kapuściankę,na śniadanie płatki owsiane z mlekiem obiad normalny tzn jak reszta rodziny tylko o wiele mniej? co wy na to?może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mersedes ja tam zapijam wieczorny głód i po problemie staram się coś robić i być daleko od lodówki:) Chociaż dziś zjadłam jeden kawałek placka ale powstrzymałam się przed drugim i to u mnie jest wielkim sukcesem bo jak zacznę jeść słodkie to nie mogę przestać:) ta pogoda już mnie całkowicie dobija chodzę i ziewam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mersedes to tylko kilogram bierz się ostro i nie ma zmiłuj:) bo to już niedługo sezon na bikini:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a moja waga pokazała dziś 86,7 hahaha chyba sie popsuła :/ ale wchodziłam 2razy i to samo! wiec nie wiem już sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zacznę może off-topic: jestem zaręczona!! Stało się to 2.05 na wyjeździe, w najmniej spodziewanym momencie :) :) :). I jak tu było trzymać dietę? No nie dało się.... dlatego kolacja "zaręczynowa" nie obyła się bez niezdrowego jedzenia i wina! Przedwczoraj z kolei pozwoliłam sobie na prawdziwe english breakfast - dla tych, które nie wiedzą - sporo ociekające tłuszczem. Było także chińskie żarcie i pizza! Starałam się nie myśleć o diecie - co będzie jak wrócę - po prostu wyrzuciłam myślenie o diecie z głowy. Poza tym całe 3 dni na nogach - jak nigdy! Najfajniejsze jest to, że dziś rano z obawą stanęłam na wadze, a tam - tylko 0.5 kg więcej niż przed wyjazdem! Jestem w szoku! Chociaż tak naprawdę dopiero dziś wyda się ile schudłam od wagi początkowej - idę do dietetyczki na kontrolę. Trzymajcie kciuki! Przeczytałam wszystkie Wasze wpisy - dumna jestem z Was, że po grzeszkach majowych wracacie do dietki :) Wracam i ja! Musi nam się udać ;) Pozdrawiam Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mersedes co nas nie zabije to nas wzmocni, pamiętaj kochana i nie łam się 🌻 Nie słyszałam o alli, cóż to? Spisuj tutaj sobie to co zjadasz, może będzie ci łatwiej trochę. Płatki owsiane na śniadanie są idealne, najlepiej z jogurtem plus bakalie, albo trochę orzechów, a jeśli lubisz kapuste to sobie zrób ta kapuścianą, tylko pamiętaj, że składniki z zupy to nie wszystko i żeby nie było później tak, ze organizm będzie się domagał czegoś więcej :( Myśle jednak, że albo ci się waga spsuła albo po prostu no nie wiem, ważyłaś się nad czczo? Nie możesz się załamywać, nie teraz! Uszy do góry, ani się obejrzysz jak będzie z ciebie spadało :) Lila, jedziesz z koksem :D Pasionatka, moje gratulacje, oby to był ten jedyny 🌻 Kto by w takich chwilach myślał o trzymaniu diety? ja jadłabym ze szczęścia :D papu śniadanie: płatki zbożowe z mlekiem II: kromka razowa z pasztetem sojowym, kilka orzechów włoskich na obiad: będzie jakaś sałatka :) podwieczorek: szklanka mleka sojowego Zaraz wybieram się na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasjonatka fajnie,te 05kg cię usprawiedliwia ja zeszłam niedawno z rowerka dziś jechałm 15min dłużej niż normalnie tak mi się nie chciało,ale dojechałam do 1000 spalonych kalorii teraz ide robić obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec zaczynam od biezni rozgrzewke gdzies tak 15 min a pozniej to na przyrzadach,nogi brzuch,rece i na koniec 20 min orbitka na przyrzadach robie 3 serie po 20-30 powtorzen:)bajer energia na caly dzien:)a najszybciej chudnie sie na biezni i orbitku ale cyba bieznie sobie bede musiala odpuscic bo mi kolana siadaja:(buziaki i glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie odchudzaczki:) Pasjonatka gratulacje! Ja niestety kolejna porażka. w weekend znowu jadłam tyle co słoń. nie chodże głodna, a mimo to rzucam się na jedzenie. od dziś kolejna próba. jak tym razem mi się nie uda to nie wiem co zrobię. Napisze jutro. mam nadzieje ze wytrwam do jutra bo już nie wierze w moja silna wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schlange ja tez nie wierzę że mi się uda,mam za słabą wolę a jak widzę coś pysznego to cały świat może umrzeć bylebym to zjadła a najgorsze jest to że nie mogę sobie z tym poradzić,jak już wspominałam najgorzej jest po 16.00 to mnie dosłownie jedzenie ubezwłasnowalnia:( a jakie piękne stroje widziałam w necie,ah pomarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mresedes skąd ja to znam. Ja tez dopiero po południu i wieczorem mam wielka ochotę coś zjeść no i zazwyczaj jem i to nie mało. Dzisiaj kolejna walka. Trzymam za Ciebie, za nas wszystkie kciuki. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny, ja dzisiaj dałam pary z żarciem i pociem, zrobiłam sobie dzień dziecka :o jutro napisze, bo już późno, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kochane i nastal kolejny dzien walki z naszymi kilogramami:)ale co tam damy rade,dowiedzialam sie ze jezeli mamay jakies zachcianki to wrecz powinnysmy je jesc ale do 12 bo organizm zdazy to do wieczora spalic a pozniej to same wiecie,wiec jak mam ochote na batona to go zjedz:)jednego oczywiscie a nie5,szczerze to chyba juz tez zaczynam troche pesymistycznie podchodzic do mojej walki ze do lata mi sie uda zgubic brzuch,ale nie poddam sie bede probowac nie chce kupowac rzeczy ktore na mnie pasuja tylko te ktore mi sie podobaja juz przerabialam to i nie chce do tego wracac ale wiadomo im wiecej kil to latwiej z gubic i im starsza tym gorzej ale co tam probuje dalej:)wiec dziewczyny do dziela bo zycie ucieka nam miedzy palcami i czas z niego korzystac pelna geba i pamietajcie z dodatkowymi kil czy bez JESTESMY PIEKNE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nie ma co się załamywać grzeszkami! Byłam wczoraj u tej dietetyczki i wiecie co? Po 4 dniach obżarstwa (a wcześniej 2,5 tygodniach diety) waga u niej pokazała mi równo 4,9kg mniej! To oznacza, że wczoraj na profesionalnej wadze wazyłam 80,2kg. W brzuchu ubyło mi 4,5cm a w biodrach aż 9cm!!! Fakt, że obżerałam się ostatnio, przez co mogłabym wazyć jeszcze mniej, bardzo mnie dziś dołuje... Ale to wszystko oznacza, że chwilowe słabości tak naprawdę nie mają aż tak dużego wpływu na nasze diety! Jakiś na pewno mają, ale nie niwelują zdobytych osiągnięć! Zatem, laseczki, za nasze kg, oby już nigdy never nie wróciły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :):) Na wstępie gratulacje Passionatka zaręczyn a pierścionek ładny??🌼 ja już zaręczona jestem dawno ale widoków na ślub na razie nie widać:( U mnie ok wczoraj byłam na siłowni więc trochę zrzuciłam balastu i macie racje też nie będę czekać wiecznie aż schudnę żeby na prawde zacząć żyć tylko zrobie to teraz:):):):):):) Będę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuźkaaa - pierścionek ładny :) Podobno z brylantem jakimś czy coś :) Pięknie ćwiczysz! Jestem w szoku! Ja na siłownię mam dość daleko - trzeba by autem pojechać. Autko ma mój NARZECZONY (och jak to brzmi!) ale obecnie ma miesiąc popołundiówek. Od przyszłego tygodnia ma na rano - tak jak ja :) Czytając Twoje wpisy jestem pewna, że wyciągnę go na jakąś gimnastykę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×