Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

🖐️:) u mnie tez ciemno i pada i wciaz podoba mi sie ta aura ale pewnei jak wszystko do czasu:P Piter nie wiedzialam ze w ogole jest taki browar , kurde nie znam moich regionalnych browarow:D wiem ze jest piotrkowski kiper ale podobno niedobry:D Nawet niezle mi sie spalo na przestawionym lozku, w koncu zmienilam polozenie glowczy ale i tak nei spie prawidlowo bo powionno sie spac glowa na polnoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola tez tak kiedys mialam:D ale teraz to dobrze mi sie spi i wstaje tez nieale;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola no co za ludzie bez uczuc ze blokuja YT:( to w domku mysle , ze nastroj bedzie nadal aktualny:classic_cool:;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. YT mam, ale bez dźwięku i wizji :O W ogóle w pracy mam jakieś 70% neta zablokowane :O Ale w domu nadrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam. Nawet jakbym miała to bez sterowników nie da się odtworzyć filmu, a sterowników bez uprawnień admina nie mogę zainstalować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy to chbya byxs musiala sobie nowej posady szukac:D okej ja zmykam musze ruszyc swoje 4ry litery i wziac sie za cos;) bede pozniej ofc🖐️:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurna pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich młodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi ... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto... Czemu nie przyszedł, kto strudzon i pragnie?... Twej wątłej twarzy piękno chore, anemiczne.. Usta twoje, dziewczyno, całowań łakome.. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ja wiem, ja wiem.. Jam jest wieczne wahadło, co wolą sprężyny.. Dzwoń, serce moje, na odjazd od brzegów! Że zapracować sobie potrzeba pogodę... Błogosławiona cisza wieczornej godziny... Na gruzach starych bożnic wzniosłem wśród rozwalin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×