Czy na początku ciąży jest to normalne

Kasiulek a powiedz u Ciebie już wiedzą że jesteś w ciąży?

A mnie te mdłości niedługo wykończą. Mdli mnie tak, że mam wrażenie, że zaraz zwymiotuję. Jedzenie pomaga tylko na góra godzinę, a potem znowu mnie zaczyna mdlić bleee...

U mnie tylko mąż wie :) Jakoś boję się mówić tak wcześnie, nie wiem dlaczego ;) Ale pewnie niedługo będę musiała, bo każda wizyta u rodziców na obiedzie to męka, tak mnie mdłości męczą. A przecież nie będę za każdym razem udawać, że coś mi zaszkodziło hehehe... A jak mama albo teściowa zrobi udka z kurczaka, to na bank już przy drzwiach na sam zapach się porzygam :)

kurcze tak każda mówi o tych mdłościach że może coś u mnie nie tak skoro ich nie mam:(

my powiedzieliśmy tylko rodzicom ale Ci się już wygadali i teraz troszkę żałuje że im powiedzieliśmy i boje się że zapeszyliśmy sobie:(

Nie każda ma mdłości!! Jak nie masz, to się tylko ciesz :) A co do zapeszania, to nie wierzę w zapeszanie. Nie wydaje mi się, żeby to miało jakieś znaczenie, kiedy się powie. To raczej kwestia tego, żeby potem w razie czego (tfu, tfu) nie tłumaczyć, że jednak się nie udało.

zaciazona, nie masz co sie martwic. Mdlosci nie wystepuja u kazdej kobiety. A jak bedziesz szczesciara, to moze i do konca ciazy ich miec nie bedziesz. Z tego co przeczytalam jestes, jak sie nie myle, w 5tygodniu. Ja w 5tyg tez nie mialam i chyba zapeszylam, bo jak kazdy pytal jak sie czuje, to mowilam super, a od tygodnia, to dzien w dzien mnie mdli, czesto tez wymiotuje. Jeszcze wszystko przed toba, ale uwiez nie ma co na to czekac, raczej ciesz sie narazie tym, ze cie nie mdli. I napewno wszystko w porzadku. Mdlosci badz ich brak nie wykazuja jakis nieprawidlowosci :P po prostu kazda kobietka jest inna i inaczej reaguje jej organizm

no właśnie najgorsze tfu tfu byłoby to tłumaczenie się ale cóż języka im nie utne :) a sprawa z pogrzebem całkiem się rozwiązała bo mój mąż ma coś do załatwnienia w pracy więc wogóle nie jedziemy

ja najlepiej dziewczyny codziennie rano sprawdzam czy mnie piersi bolą nie wiem ale dla mnie to jakiś wyznacznik bo właściwie dzięki nim czuje że jestem w ciąży a przy dotkniecu baaardzo bolą

:) kazda ma cos :) ja za to kazdego dnia staje przed lustrem i patrze czy juz mi jakos brzusio urosl :P Wlasnie ja na poczatku tez mialam bardzo wrazliwe piersi, teraz nadal mam, ale juz mniej. Na poczatku, to nie moglam ich czasem dotknac tak bolaly

Mnie zaczęło mdlić dopiero pod koniec 6. tygodnia. A co do piersi, to ja nie muszę sprawdzać, bo codziennie rano jak się budzę i wstaję, to mam obolałe po całej nocy ;) I jak idę do łazienki to mam uczucie, jakby mi się miały zaraz urwać :D Ale jak dotknę to oczywiście bolą. Dobrze, że nie jedziecie na pogrzeb, problem z głowy. A powiedzcie jeszcze ile macie lat? Ja za kilka miesięcy skończę 27 lat.

Ja mam brzusio, ale od wzdęcia :D Strasznie to wygląda ;)

ja też mam brzusio ale też pewnie od wzdęcia no i piersi troche większe :) Ja mam 26 :)

ja to mężowi nie pozwalam się dotknąc do piersi bo tak bolą. Ale co dziwne mnie głównie bolą w ciągu dnia w biustonuszu w nocy już tak mniej niż w dzień ciekawe co?

ja mam 24; u mnie brzusia prawie nie widac. Tzn jak ktos wie, ze jestem w ciazy to wypatrzy takie malutkie zaokraglenie, a jak nie to w ogole nie da sie poznac.

mój jak ostatnio go oglądaliśmy z mężem to zmienił troche swój lkształt

a czy wasze rodziny wiedzialy, ze staracie sie o dzidzie? Bo mysmy nikomu nie powiedzieli, bo ja nie chcialam. nie chcialam pozniej aby sie wciaz wypywtywali gdyby cos nie wychodzilo, ale w sumie szybko sie udalo bo po 2,5 miesiaca. rodzina moja prawie odrazu wiedziala, rodzina meza dowiedziala sie troszke pozniej, bo chcielismy im osobiscie powiedziec,a nie mielismy kiedy sie do nich wybrac.

u nas po slubie to tylko co gdzie pojechaliśmy to kiedy i kiedy a my się tylko uśmiechaliśmy. Nie chciałam im mówić no bo po co te współczucia i lamenty. A mi z miesiąca na miesiąc bo niedudanych staraniach było co raz ciężej i co raz bardziej irytowały mnie te ich pytania.

kochana 2,5 miesiąca to krótko:) my 10 miesięcy

U mnie nikt nie wiedział, że się staramy, bo niby jak mieliśmy im to powiedzieć? Od dzisiaj będziemy się kochać częściej, bo staramy się o dziecko?? Tym bardziej, że my postanowiliśmy, że po prostu przestajemy się zabezpieczać i się udało od razu :) Więc się długo nie staraliśmy.

no to macie dziewczyny szczęście my niestety musieliśmy troche na nie zapracować ale naszczęście udało się:)

a zadam wam takie niedyskretne pytanie czy kochacie się teraz bez zabezpieczenia ? Czy plemniki w jakiś sposób są szkodliwe?

No nie mów, że to była męka :P My się teraz nie zabezpieczamy, bo po co :P Jedynie jeśli złapię jakąś infekcję (co w ciąży jest normalne) to wtedy będziemy używać prezerwatywy, żeby się mąż nie zaraził. Mi lekarz powiedział, że można się kochać. Nie sądzę, żeby plemniki były szkodliwe.

zaciążonaaa nie masz się co martwić, plemniki nie są szkodliwe, przecież to głównie białko ;) A i ogromne gratulacje

dzięki MARZKA:) Wiesz Kasiulek pod tym względem męka to nie była tylko stres że może coś z nami nie tak że się nie udawało:/

Zawsze tak jest, ima bardziej się chce, tym bardziej nie wychodzi. Jak się człowiek stresuje, to wtedy owulacja się przesuwa i ciężko trafić w dni płodne :)

ja jestem w 11 tyg i jak do tej pory niemam mdlosci, czuje sie dobrze, jedyne co mi dokucza to zmeczenie i zatwardzenie hehe

pewnie i coś w tym jest bo faktem jest że sobie odpuścliliśmy a tu takie zaskoczenie:)

o z tym zatwardzeniem to wiem coś o tym mam to samo ciekawe dlaczego tak jest może wiecie?

na początkach ciąż raczej nie miałam problemu z zatwardzeniem, ale później mi się zdarzały, jak za mało piłam płynów