Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalniezdolowana

kocham go po tylu latach i nie potrafie zapomniec

Polecane posty

Gość totalniezdolowana

nie wiem po co pisze tutaj ale postanowilam ze napisze i moze ktokolwiek mi cos doradzi.Wiem ze to tak trudno jak sie nie zna calej historii dokladnie ale moze jednak.Opowiem to w skrocie bo nie chce nikogo zanudzac.Chodzi o to ze osiem lat temu zakochalam sie od pierwszego spojrzenia w chlopaku.Na poczatku wiadomo ze niec nie bylo wiadomo ale ja go kochalam z calych sil..potem poznalismy sie ale on byl bardzo wstydliwy i nigdy nie wyznal mi milosci chociaz widzialam ze cos do mnie czuje.Potem wyjechal do wojska i przestal sie odzywac,a ja w tym czasie poznalam innego.Nie kochalam go,po prostu mi sie podobal,ale on we mnie zakochal sie na zaboj i ciagle meczyl zebysmy byli razem.Ja chcialam zapomniec o tamtym wiec sie zgodzilam i tak sie stalo ze sie w nim zakochalam,tylko ze nie odkochalam sie w tamtym.Tamten zaczal sie do mnie odzywac a ja tesknilam coraz bardziej.Pisalam mu ze go kocham ale on wiedzial ze jestem z kims i teraz wiem ze wlasnie dlatego mnie unikal.Ja czekalam na jakies wyznanie,zeby byc pewna ze chce ze mna byc a on owijal wszytsko w bawelne,chociaz widzialam ze mu zalezy.Tak sie pozniej stalo ze ja musialam wyjechac na stale za granice.Przed wyjazdem spotkalam sie nim i to byl najlepszy dzien mojego zycia,bylo cudownie.Pozniej napisalam mu ze chce z nim byc,ze wroce z zagrancy dla niego ale on odpisal mi ze to nie ma sensu bo moje zycie jest tam i ze on nie chce mi mieszac w zyciu.Wyjechalam wsciekla na niego,postanowilam zapomniec na zawsze ze byl w moim zyciu,ale to sie nie udawalo,bo nocami przez dwa lata nocami siedzialam z jego zdjeciem i plakalam jak bobr.Miedzy czasie on sie odezwal,znalazl mnie na naszej klasie.Napisal ze czekal na wiadomosc ode mnie ale ze spotkal kogos i z nia jest.Postanowilismy zostac przyjaciolmi.Tylko ze problem jest w tym ze ja go dalej tak samo kocham jak wtedy a moze i mocniej.to caly czas siedzi we mnie a jak z nim pisze to serce bije mi jak oszalale.Jestem dalej z tym drugim,minelo juz siedem lat i 10 razy tyle kryzysow miedzy nami ale dalej jakos jestesmy razem,nie mamy slubu,ani dzieci.W sumie to nawet nie wiem czy chce wyjsc za niego bo ciagle mysle o tamtym wiec cos w tym musi byc.Tylko teraz on jest z kims pare lat,tez nie ma slubu.Czy ja jestem nienormalna?czy przegapilam milosc swojego zycia i teraz nie moge jej wyrzucic z serca?moze ja powinnam isc sie leczyc?tak czy siak jestem w kropce bo sama nie wiem co zrobic bo skoro tyle lat o nim ciagle mysle i kocham tzn ze zawsze bede kochac,a nie moge z nim juz byc.Albo moze ten z ktorym jestem i tez go kocham nie powinien byc ze mna/moze ja powinnam byc sama i spotakc kolejna milosc ktora pozwoli mi zapomniec o tych dwoch?tylko jak ja mam zerwac z kim z kim jestem tyle lat?nie potrafie.nie potrafie skonczyc tego ani tamtego>jestem totalna debilka i tyleeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
i dodam ze wiem ze wtedy zrobilam glupote bo wlasnie wtdy powinnambyla zerwac z chlopakiem i zobaczyc co bedzie bo wlasnie ten pierwszy na to czekal ale bylam glupia i czasu nie cofne...chce tylko wiedziec jak zapomniec?czy zapominac czy walczyc o ta utracona milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwij z tym którego nie kochasz zapomnij o tym którego kochasz dorośnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
zawsze szczery tyle to ja sama wiem ale dzieki wielkie za potwierdzenie...juz mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyz
coś czuję,że chciałabyś od nas usłyszeć,że powinnaś walczyć o tamtego faceta,ale to chyba nie byłby najlepszy pomysł:o wg mnie powinnaś rozstać się z obecnym partnerem,bo to,co was łączy to raczej nie wielka miłość i dać sobie trochę czasu na spokojne przemyślenie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardka.88
wiesz, kiedys przez jakis czas bylam w podobnej sytuacji.. kochałam kogos bardzo, bardzo.. ale nie moglismy byc razem.. poznałam kogos kto ciągle się o mnie starał, był zawsze przy mnie i poczułam cos do niego.. zwiazałam sie z nim, i na początku bylo wszystko dobrze. tez myslalam ze sie w nim zakochalam.. ze po prostu kocham ich dwoch na raz. ale tak naprawde to milosc do dwoch facetow raczej nie istnieje. mozna kochac dwoch - ale jednego jak faceta, a drugiego to raczje jak przyjaciela. chociaz wiem ze sa osoby ktore twierdza ze jest inaczej. no ale mniejsza z tym.. zrozumialam ze moj chlopak jest tylko moim przyjacielem a on swiata poza mna nie widział. to wszystko było bardzo trudne ale ostatecznie rozstałam sie z chlopakiem. nie zasługiwał na to, zebym go oszukiwała. potem po 2 latach poznalam kogos, przy kim zapomniałam o NIM - tzn tym, ktorego naprawde kochalam. i dzisiaj wiem ze tamto rozstanie bylo dobra decyzja. bo nie mozna sie zmusic do milosci, a takie związki, kiedy sie kocha kogos zupełnie innego nie maja sensu bo z czasem zaczynamu nienawidziec ta osobe i siebie.. za to ze oszukujemy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
dzieki za nie zwyzywanie mnie...ja wiem z ejestem debilka i nie czekam ze mi napiszecie zebym walczyla bo wiem tez ze to juz nie ma sensu bo mamy inne zycia i jestesmy na roznych polkulach ziemi...tylko po prostu chcialabym zeby to uszlo z mojego serca bo tyle lat juz minelo a ja sie czuje tak smao jak wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyz
mogę Ci jedynie poradzić właśnie to,co napisałam-że powinnaś dać sobie sporo czasu,bo on jest najlepszym lekarzem wiem,że Ci ciężko,bo sama kiedyś tkwiłam w podobnym związku kochając innego mężczyznę,ale to trwało krócej:/ trzymaj się ciepło i życzę Ci trafnych wyborów na przyszłość;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
dzieki kokardka dobrze wiedziec ze nie jestem sama z takim problemem i wiem ze ja glupia powinnambyla wtedy tak postapic i zerwac kontakt i z jednym i z dugim ale nie zrobilam bo myslam ze mi przejdzie a w tym sie zakochalam,ale tak sobie teraz mysle ze skoro caly czas mam w sercu tamtego to to co teraz mam moze nie jest tym, bo jak sie kogos naprawde kocha to nie mysli sie juz o innym prawda?tylko teraz jestesmy 7lat i jest mi ciezko to skonczyc bo go naprawde kocham i boje sie byc bez niego....nic mi nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
wlasnie chce zmienic...mieszkam z tym chlopakiem ktorego tez kocham ale wiem ze chyba powinnam sie wyrowadzic i zobaczyc czego tak naprawde chce...tylko nie potrafie bo on strasznie mnie kocha i nie chce patrzec jak cierpi...sytuacje mam do d...bo ja jestem do d...i ja doskonale o tym wiem.Myslalm tylko ze moze tutaj znajde kogos kto mial podobnie,i co zrobic i jak to wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
hahahahha dobry jestes...juz cie polubilam ;)...oni wiedza jaka kretynka jestem nie musisz im mowic ;) ale zastanowie sie nad twoja propozycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
sami jak tak przynudzam to nie musisz tu wchodzic...wyobraz sobie np ze nie pisalam do ciebie i nie musisz mi nic pisac;)dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będe wchodzić bo czytając Ciebie czuje się/wiem ze jestem mądrzejsza od ciebie. Fajnie ze takie kretynki jak ty chodzą po świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
jak to dobrze spytac o rade i zejsc na ziemie...nie wiem czy wiedza,pewnie nie skoro jeden ze mna jest a drugi do mnie pisze....oswiece ich dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardka.88
musisz naprawde sie zastanowic nad tym.. wiesz, tak wiecznie w zwiazku bez wiekszych zobowiazan tzn malzenstwo, dzieci itp to pewnie zyc nie bedziesz. musisz pomyslec czy two obecny partner jest tym, z kim chcialabys miec w przyszłosci dzieci, wziac slub.. czy chcialabys to wlasnie z nim przezyc całe zycie, i czy w ogole wyobrazasz sobie takie zycie z nim za pare, parenascie lat. wiesz o co najbardziej moj byly miał do mnie zal? o to ze tak długo dawałam miu nadzieje.. bo im dłuzej z nim byłam, tym bardziej on sie przywiazywał i tym bardziej utwierdzal sie w przekonaniu ze nie bedzie potrafił beze mnie zyc. takze jak widzisz takie przeciaganie wcale nie pomaga tej drugiej stronie. to tylko pozorne uchronienie go od cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
wole byc kretynka niz taka wrednota jak ty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:01 [zgłoś do usunięcia] totalniezdolowana jak to dobrze spytac o rade i zejsc na ziemie...nie wiem czy wiedza,pewnie nie skoro jeden ze mna jest a drugi do mnie pisze....oswiece ich dzisiaj zrobisz losowanie?>na którego wypadnie z tym będziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
ja wiem o tym kokardko i dzieki ze ty jedyna potrafisz cokolwiek sensownego napsiac na tym forum bo nie zdziczalas jak reszta tutaj.Moze przez to mnie rozumiesz bo sama tak mialas tylko to ucielas a ja przeciagnelam to do 7 lat i teraz jak to sie mowi obudzilam sie z reka w nocniku.Ja tez czuje sie pokrzywdzona,bo co ze mna?co z tymi latami i tym ze go tez kocham?przywiazalam sie do niego i nie potrafie odejsc tylko trzymam to wszystko na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezdolowana
wrednota to bylo do sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko napisz bez tych żenujących romantycznych wstawek ze z tym 1 się nie zdążyłaś się bzyknąć ,dlatego wydaje ci się ze go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×