Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jarhav

Tragedia, bez żartów

Polecane posty

Dzien dobry,napisze od razu.. sprawa przedstawia sie następująco; jakiś czas temu moi znajomi załatwili pewien gaz, ze żródła niepewnego("aplikuje" sobie czasem takie rzeczy dla poleprzenia nastroju...) "Zaaplikowałam". Gaz spowodował totalne 100-procetowe znieruchomienie organizmu, poprostu totalną niemoc poruszania sie, skostnienie. Stan ten nie przechodził przez dłuższy okres czasu, wogłle nie ustępował, a gdy w końcu poruszyłam (na siłe) sie coś strzeliło w głowie i skostniały mózg rozpadł sie jakby na milion kawałeczków (jakby piasek) WIem, że to niewiarygodne... Po paru godzinach gaz "zszedł" Teraz mam problemy zjakimkolwiek poruszaniam, robieniem jakichkolwiek czynnośći, a że nie chce jeszcze mówić o tym rodzicom, zwracam sie tu z prośbą o pomoc; czy ktoś wie jak to sie "je", jak nazywa takie pechowe "coś" :((((((((((((((((((((((((((((... uszanowanie jarhav Z góry dziękuje za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tamten gaz przeze mnie aplikowany byl bezwonny i bez koloru dzieki za odp. czołgista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze taka mala informacja; nie moge wogle używać siły fizycznej, gdyby jej za duzo użyć (gdyby jej wielkość przekroczyla pewien poziom) nastąpiła by zapaść - tak to odczówam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×