Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monikadddd

Szczesliwe mamusie 2010 r

Polecane posty

no nie wiem o co mu chodzi, oczka ma jak szparki na sile je otwiera i nie chce spac. W dzien. Ale po kapieli zasnał bez problemu, jak zwykle sam w lozeczku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igor taż tak ma że na siłę otwiera oczka,trze rękami,uśmiecha sie ,gaworzy żeby tylko nie usnąć,tak jest wieczorem,w dzień nie bo zasypia i póżniej śpi na brzuszku i nie może nic wykombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my bylismy z h na dworze,troche kropilo ale przestalo....teraz sie wypogodzilo a dzieci juz ida spac..... znajomi chcieli nam sie tu wpasowac i to zadzwonili(maz mial zabrac od nich jakies papiery),ze oni je przywioza....i to teraz.....sami maja corke 1.5 roku ktora chodzi spac o 23(zreszta to taki okres chyba bo Marcel jak mial 1.5 roku to chodzil spac przed24 czasem) wiec im w to graj.....a "maz" dobra przyjedzcie-no kurwa to jest czas kiedy ja dzieci usypiam i kapie itd...(zreszta jak juz wam kiedys pisalam-Maz nie umie przez telefon powiedziec "nie")a oni mi tu teraz z butami......no taki sie wkurzylam jak nigdy.....wkoncu wymyslilam mala intryge zamotalam maz zadzwonil,ze on przyjedzie a potem,ze ja zle sie czuje i nie moze wpasc.....no tyle zachodu zamiast od razu im powiedziec ,ze nie dzis....ufff.....musialam sie wyzalic:)....coz za bezmyslni ludzie sa zreszta oni tak zawsze bez zapowiedzi....jak mozna zero kultury..... martita-w anglii najtanszy przez internet znalazlam za 45 funtow....wiec to nie wieleka roznica....jak jeszcze cos wyszukam dam znak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ależ Wy piszecie duzo, nie mam czasu czytać wszystkiego hi hi hi:) Kupiłam leżaczke Fisher price, taką bujawkę, jest taki jak Twoj Dobena tylko jeszce można go zawiescic na stelazu ktory sam buja dziecko no ale teraz sobei mysle, ze on ma nie skladane oparcei i dziecko w nim tak jakby siedzi.....a poki nie umie siedziec to chyba nie powinien siedziec co? Od jakiego wieku Ty go uzywasz Dobena? No bo Twoj dzidizus jeszcze tez nie siada nie? I go wsadzasz normalnei do tego bujaczka? |Ale tak tylko, zeby sobei siedzial czy tak do bujania? Piotrus mial w nocy kaszelek i pojechalismy do lekarza ale to nic nie jest, jest zdrowiutki:) I przy okazji spyatlam o czapeczki i Pani Doktro powiedziala, że czapkę nosi się żeby ochronić od ślonca a nie od wiatru i że uszy od wiatru nie choruja tylko od kataru więc czapkę chowam do szafy i juz. Bo tak to się ciągle z męzem spieralismy bo on taki bardziej by chuchal i dmuchal i cieplutko uieral a ja odwrotnie, wszystko robei byleby nie przegrzac dziecka. Jesli chodzi o lezaczki to ja mam tez ten co Ty Monikka i sprzedje bo mi sie nie podoba, nie buja się tylko wibruje a Pitrus wyraznie lubi bujanie i on jakos tak niewygodnie w tym siedzi, tak sie zapada i go nie sadzam w tym i sprzedaje. A apropos narzekania na mężów, bo czytałam, że wcześniej coś narzekałyście to wczoraj oddalam synka żeby tata z nim posiedzial trochę, to posiedzial z 2 godziny, maly marudzil no to tata wola mnie, ze on juz nie ma cierpliwosci no i ja mu mowie, ze trzeba miec wiecej ierpliwosci bo to dziecko i ze ja codziennie z nim siedze i msuze miec sile a on mi na to, ze kobiety mają łatwiej bo mają do tego zdolnosci! Ożżż ale mie to wkurzyło....zamiast docenić, pochwalić to on bagatelizuje, że mi łatiwje bo mam to w genach! Wkurzylam sięnormalnie! Ogólnie po urodzeniu Piotrusia ten mój mąż taki nerwowy, niecierpliwy, nieraz się wkurza na dziecko jak marudzi....niby jets wszystko dobrze między nami ale ja caly czas mam w glowie, że po urodzeniu dziecko przychodzi kryzys i sie boje tego.....a jak u Was dziewczyny po porodzie w związakach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Ja oczywiscie w te upały na wsi siedze,ale dzis to myslałam ze nas komary zywcem zjedzą.Straszelna plaga.Musze kupic cos do pryskania na zewnatrz bo nie idzie wytrzymac. Pytał ktoras o bujak.Ja mam w domu hustawke Aqarium.Jest rewelacyna.Drogie to ale u mnie sie sprawdza do teraz.Filip jest juz duzy ale nadal sie w niej buja a i do karmienia przestawiam sobie fotelik i własnie w nim go karmie.Ja kupiłam uzywaną na allegro za 250zl. Jutro idziemy na szczepienie.Wciaz nie wiem co wybiore. Nie wiem tez czy mały bedzie szczepony.Ma lekki katarek. To chyba z klimy w aucie.Ale bez klimy nie da sie czarnym autem jezdzic. A kryzysik to jak juz pisałam wczesniej u mnie jest na bank.Ciezko mi sie ostatnio z mezulkiem dogadac. Miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to amerrka maz mowil,ze miedzy mezczyznami(takimi co maja dzieci) panuje takie przekonanie,ze baba wraca do "normalnosci"(pod wzgledem zachowania)sprzed ciazy jak dziecko konczy 3 lata...... bo moze my tego nie widzimy ale oni mowia,ze kobiety sie bardzo zmieniaja i pare lat musi minac zeby znoemalnialy:) hehe....takie oto panowie maja postrzeganie:) ze ten kryzys bedzie trwal 3 lata:) no ale chyba nie jest az tak zle...... jak urodzil sie Marcel ja czulam jak jeszcze bardziej sie do siebie zblizylismy....ale juz jak Liliana przyszla na swiat tak mi sie nie wydaje.....tak jakby nasze uczucie stanelo w miejscu....dziwne nie umiem tego okreslic inaczej..... mam nadzieje,ze wyjazd teraz do Pl troche to wszystko odmieni....my przez 3 lata nigdzie nie bylismy razem,w kinie,na piwie.....zawsze z dziecmi-bo nie mamy innej mozliwosci.....moze tez to powoduje ze to "wszystko"tak utknelo w martwym punkcie..... no ciekawa jestem...zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martita to widzisz u nas odwrotnie...haha ale trudno, ja nie narzekam i tak jestem szczesliwa ze wieczorem klade go do lozeczka i nie musze z nim siedziec w sypialni tylko sam zasypia. ale w dzien nie ma mowy o czyms takim, to co siedzi tym dzieciom w glowie to istna zagadka :D Amerrka ja wkładałam oskarka do lezaczka od urodzenia (moze od 3 tygodnia zycia) tez mi sie nie podoba pozycja w tym lezaczku ale coz. Nigdy nie pozwoliłam mu w w nim spac cała noc, a spedza w nim tyle czasu ile ja potrzebuje wolnego dla siebie. Np jak robie cos w kuchni czy w lazience, wtedy lezaczek z synkiem wedruje ze mna:) A co do mezczyzn... moj tez uwaza ze ja mam instynkt maciezynski itp... ja czasem jak juz mam dosyc sluchania takich bzdur zostawiam go z nim samego zeby zobaczył ze sobie radzi i tyle. ale coz taki nasz los kobiety... zreszta i tak cos w tym jest ze matka to matka i zawsze jest najwazniejsza dla dziecka:) a co do zwiazku to ja pisalam, u mnie po pordzie jest gorzej wlasciwie zwiazku juz nie ma, ale do mnie sie nie porównuj bo moj zwiazek od zawsze byl porąbany,hahaha dobrej nocki , do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki do naszych facetów nic nie dociera i ciężko do nich dotrzeć jakaś instrukcja obsługi by się przydała., ale myślę że u ciebie jak wyjedziecie do PL babcia zostanie z dziecmi a wy romantyczny spacer itp., spędzicie chwile tylko we dwoje i będzie dobrze., łapa to współczuję tych komarów i jak tu spac przy zamkniętych oknach jak u was takie upały., Amerka co do narzekania to ja się też dołączę , mojego męża to ja mało widzę przez cały czas pracuje a jak jest w domku to oczywiście bardzo zmęczony., pracuje od 14-22 więc jak wraca to ja się już prawie zasypiam , a ranek to szybko mija , mijamy się w drzwiach , mała kawka itp., i wychodzi do pracy ,a w nocy też go nie ma bo śpi w salonie jak to mówi żeby mi nie przeszkadzać / wygadałam się troszkę aż mi ciut lepiej/ Mateuszek już przed chwilką zasnął , jeszcze starszego muszę zagonić do łóżka i ja też idę pod prysznic, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana duchota niemiłosierna,wczoraj zasnełam na kanapie o 21-szej,maz musiał mnie przenosic do łózka,nawet sie nie obudziłam,byłam padnieta dzisiaj Idorek przebudził sie na jedzenie w nocy,a pózniej wstał o 7 mej rano,dzisiaj maz sie nim zajmował,ja sie super wyspałam ja na meza nie narzekam,nieraz wydaje mi sie ,ze to on powinien na mnie:-) dzisiaj jedziemy na przejazdzke,mam nadzieje ze mały bedzie spokojny u koleżanki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też skwar o 5 było 20 stopni ....ale wiatr jest dość duży i może jakąś burzę przygoni :( relacje z moim M też ok - kryzysu jak na razie nie ma chociaż męczy trochę brak czasu "tylko dla siebie" bo chociaż mieszkamy z moimi rodzicami to nigdy nie mają czasu zająć się Igą - jedynie w nidziele rano ją biorą na chwilkę i wtedy jemy spokojnie śniedanie a w tygodniu to gonitwa z czasem :( mąż pracuje od 6, więc też wstaje o 5, jak wraca po 14 to zawsze coś jest do zrobienia - teraz garażź buduje, potem mamy w planach kącik grilowy więc czasu wciąż brak jak przychodzi wieczór padamy na twarz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nas czeka dziś podróż do pani neurolog nie wiem jak w ten upał pojedziemy ;/ przecież Iga nam się ugotuje szok do tego musimy jeszcze zakupy "pampersowe" zrobić :( mam nadzieję że wszystko jest ok i z humorem wrócimy bo już mnie mały stres dopada jak to przed każdą wizytą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Miki- ja tez tak nie lubie takich gosci !!! i moj maz taki sam jest nie umie odmowic ! :) aj tak to jest z tymi mezczyznami :) Co do relacji z mezem mysle ze jest dobrze mamy czas w wekkend dla siebie oczywiscie z Ksawciem bo ja nie mam komu go nawet podrzucic ale to moze i lepiej :) A wczoraj była tesciowa z tesciem przyjechali na spozniony dzien dziecka Ksawcio dostał ksiazke z bajkami i 50 zł na pampersy! Wkurzyła mnie tesciowa mowi ze ty to masz dobrze nic ciebie nie obchodzi tylko dziecko masz ! a ja jej na to ze to mało !!! a sprzatanie gotowanie prasowanie pranie !!! samo sie zrobi ??? a ona na to ze ona czworo dzieci prawie rok po roku miała i to samo musiała i pampersów nie było musiała wszystko recznie ! a ja pow. ze mama miała babcie ciotke i wujkow przy sobie !! a ja nie mam nikogo !! i moj maz w mojej obronie !! ze on wie ze dla mnie ciezko czasami jest z małym bo sam zoztał z nim na 3 h i widział ze to nie jest lekka sprawa !! pipka wkurzyła mnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie znosz takich "póżnych" i niezaplanowanych gości,ani nie mogę małego wykąpać,ani w spokoju uśpić; od soboty będę prosić na chrzest rodzinę i już się boję bo muszę jechać do Katowic i Dąbrowy Górniczej,do przyszłego chrzestnego,jego nie wypada zprosić przez telefon;nie wiem jak Igor bedzie usypiał,muszę wziąść wózek monikadd te teściowe takie są,zawsze nieporadne,ofiary świata; ja mam spoko teściową,ale ona mieszka sama i jak tylko coś to trzeba do niej jechać,coś zrobić,jesteśmy tylko my,mimo że ma jeszcze inne dzieci teściarka wszysto będzie ok,dzisiaj jest fajny wiaterek to podróż nie będzie taka męcząca ja też musze jeszcze disiaj jechać do marketu po mleko bo soboty nie mogę go nigdzie dostać,kupiłam w aptece,ale zapłaciłam 30 zł za jedną puszkę,dla porównania w Auchanie jest po 21 zł;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dołączam się do "zgrzytu" na teściową- ogólnie kobita ok ale w jej "przejściach" z dziećmi nikt jej nie przebije :) też SAMA ze wszystkim sobie radziła!! i też 4kę wychowała i wszystko sama...sama..--ładna mi dama ;p hi hi i właśnie ja od września chcę wrócić do pracy i Ona ma się zajmować małą po 3 dni w tyg - jeśli oczywiście w pracy pójdą mi na rękę i opchną plan w 3 dni więc nie wiem jak zniosę myśl że mała jejst z teściową... aa nie pisałam Wam jeszcze jak ostatnio byli w niedzielę to mi kazała małej słabą herbatkę podawać!!!!!!! szok - to nawet karmiącym nie zaleca się a co dopiero 4ro miesięcznemu dziecku - więc powiedziałam że ja nie sądzę i nie będę ;p i własnie tęściowie chociaż mieszkają 7 km od nas nigdy nie mają czasu do nas wpaść i zwalają się zwykle w niedziele ok18...brrr też maja wyczucie i zawsze bez zapowiedzi - nie ważne czy jesteśmy, czy może ktoś u nas... a co do gości- to mój mąż też nie potrafi się wywinąć ;p ostatnio byli znajomi i też zero umiaru kiedy wyjść więc ja robiłam 3 podejścia żeby "dać" do zrozumienia że już czas w drogę: 1- trzeba w centralnym napalić żeby woda była ciepła do kąpieli bo niedługo trzeba kąpać...nic 2- może kolację zrobię?? -zero sprzeciwu - no to zrobiła 3- ja chyba zbiorę cały majdan i pójdę małą do rodziców kapać, bo jak przeciągniemy to płacz będzie... ---nic!! więc ja ją wykąpałam nakarmiłam - a goście się zebrali 0 21.30 !!! dodam że mają 3letnią córcię więc powinni rozumieć...ale chyba nie rozumieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) u nas wszystko w porzadku, po szczepieniu zadnych powikłan :D super:) rano juz zaliczylismy drzemke w ogrodzie, robi sie coraz gorecej:O Dałam Oskarkowi dzisiaj soczek marchewkowo jabłkowy, bardzo mu smakował:) teraz sie bawi w lezaczku i zaraz znow idziemy do ogrodu:) Dziewczyny jak tak czytam o tych Waszych mezczyznach to widze ze moj nie jest super wyjatkiem, to jest po prostu inny gatunek, hehe Moja tesciowa tez mnie czesto wkurza, ale juz sie przyzywczaiłam:) Uciekamy na dwor, milego dnia :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mysle o pracy ale po pierwsze musze cos znalesc a po drugie nie wyobrazam sobie ze zostawie malego u tesciowej bo tylko ona by mogła na chyba ze maly skonczy roczek bo takiego malego to jej nie dam bo ona jest tak niezaradna !!! szok ona nawet trzymac na recach go nie umnie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudrowe wykończenie
Można się dołączyć? Mam roczną córkę Melę, 27 lat i dosyć tych upałów mimo, że dopiero się zaczęły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) nienawidze was!!!!!;) u mnie znow brzydko i zimno i buuuuu.....wiatry szaleja a wy?kapieli slonecznych zazywacie:( my sprzatamy z Marcelem od rana....obmyslamy plan:)dnia....bo chcemy na zakupy jechac i mam zamiar kupic mu hulajnoge bo wszystkie dzieci na placu zabaw maja i on zawsze oglada i patrzy ze zdziwieniem....zobaczymy czy mu sie spodoba:) widzicie tesciowe i mezowie to nasze 2 najwieksze problemy;) ja mieszkam tu wiec jak sie omyslacie ostatnio widzialam"tesciowa" jak mala sie urodzila-bo wtedy przyjechala pomoc,a pozniej byla moja mama-a tak to statni raz prawie 3 lata temu w PL....:).....wiec narzekac nie moge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i trzecie zmartwienie to niechciani i niespodziewani goscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po szczepieniu.Wzielam Pentaxim 6w1 i mały ani nie zapłakał.Koszt to 97zł i w przychodni tak tanio maja bo w aptece po 120zl Przesadzilam malego do spacerówki i poszlam kupic parasolke do wozka ale sie okazało ze mam nietypowe ramy w wozku i brak takich parasolek.Na szczescie znalazłam w innym sklepie. Małymi teraz zasna.Mam nadzieje ze nic mu nie bedzie po szczepieniu. Upał okropny,mały w samym rampersie albo koszulka i spodenki.Ale wole te upały od deszczu.Martwi mnie tylko ze Filipek pic nie chce.Wmuszam mu co jakis czas po troszke a;e zeby tak wypił z 60ml na raz to nie ma mowy.aaaaaaaaaaa i zapomnialam dodac ze wazy juz 8200g :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pudrowe...-witamy i zapraszamy ja powoli szykuję małego do drzemki,teraz jest wyspany bo ponad półtorej godziny już się bawimy;po drzemce jedziemy,takżemuszę się powoli szykować dzisiaj miały mi przyjś zaproszenia i dalej ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa to dobrze że mały spokojny mój taz nie chce pić,daję mu przed jedzeniem to wypija,nawet 120 naraz,ale wtedy mniej je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściarka wszystko będzie dobrze nic się nie martw:) Jeśli chodzi o teściowe to ja mam w porządku:) Na początku też mnie trochę denerwowało jak mi móiwła, żebym herbatkę dała do picia, albo glukozę....albo, że jak karmię to mam pierś przyciskać bo mały nie może oddychać....no ale ona to w dobrej wierze mówiła a ja to chyba jestem przewrazliwiona na punkcie wtrącania się. Ona ma pilnować Piotrusia jak ja pójdę po macierzynskim do pracy i też się bałam o to jak to będzie, czy będzie robila wszystko tak jak ja chcę no ale ostatnio ją zostawiłam dwa razy z małym to super było, stosowała się do planu 3 godzin, usypiała synka w łóżeczku a jeszcze mi posprzątała cały dom i obiad ugotowała:) Wieć naprawdę bardzo sypmatycznie i aż mi głupio, że mi posprzątała ale jednak ulga to dla mnie przyjsć do czytego domu i na obiad gotowy:) Piotruś ma katarek:( pierwszy raz jest zaziębiony wiec się martwie ale mam nadzieję, że na katarze się skonczy. A upał straszny dzisiaj....na spacer nie idziemy bo za gorąco, otworzę balkon niech się powietrzy a po poludniu moze sie przejdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki ale się rozpisalyscie nie nadążam nad wami, u nas nocka super mały obudził się przed 1 a później po 5 więc mówiąc wyspałam się , nareście po 2 dniach deszczu i chmur wychodzi słonko ! Co do teściowej to nie mogę na nią narzekać mamy bardzo dobre stosunki! dobena to super że po szczepieniu jest ok pudrowe wykończenie -witamy łapa na pewno będzie dobrze ,prześpi się a sen dobrze robi , a ślicznie waży!!! miłego dnia i uważajcie na słoneczko (ale wam dziewczyny tego ciepła zazdroszczę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały zrobił sobie długa drzemke i dopiero yeraz bedziemy sie zbierac,pospał w cieniu na dworze,liscie mu szumiały i tak mu sie podobało ze pospał godzine dłuzej,no ale trudno ja obiad juz ugotowałam,dzisiaj szczawiowa i spagetti,miałam pomidory w puszce i wyszło super jutro czeka mnie pedzacy dzien,z rana jade zarejestrować auto,pózniej musze odebrac małego od tesciowej,na koniec sprzatanie,a w sobote do pracy,w taki upał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki wierz mi ze ja bym oddała duzo za odrobine deszczu i pare stopni mniej!!! Oskar lezy w wozku w ogrodzie, w samym body okryty pieluszka a i tak jest spocony :O Ja sama ledwo zyje, ale ponoc od poniedzialku ma byc troszke chlodniej u nas:) Łapa ale mało zapłaciłas za ta szczepionke!!! U mnie tyle kosztuje 5w1 a 6w1 200. spora roznica. ale widzisz opłaca sie zaplacic i miec to z glowy, jedno uklcuie a nie 4:) i czyste sumienie ze jak sie ma mozliwosc mozna dziecku oszczedzic bolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×