POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

http://kataryna.salon24.pl/187961,pytania Janusz Palikot: Czy jest prawdą, że Marta Kaczyńska otrzyma 3 mln zł odszkodowania z tytułu tragicznej śmierci Lecha i Marii Kaczyńskich? Czy jest prawdą, że polisa na życie śp. pary prezydenckiej została wykupiona przez Kancelarię Prezydenta na koszt podatników? Czy jest prawdą, że wszystkie inne ofiary katastrofy były ubezpieczone na sumy 100, 200 i 300 razy mniejsze? Czy jest prawdą, że Janusz Palikot jest prominentnym politykiem Platformy, a partia ma decydujący wpływ na jego aktywność lub jej brak po 10 kwietnia? Czy jest prawdą, że Janusz Palikot jest przyjacielem Bronisława Komorowskiego, kandydata na prezydenta obecnie pełniącego obowiązki prezydenta? Czy jest prawdą, że Bronisław Komorowski z racji swojej tymczasowej funkcji ma obecnie dostęp do całej dokumentacji w Kancelarii Prezydenta? Czy jest prawdą, że najbardziej prawdopodobnym źródłem informacji na temat poufnych dokumentów z Kancelarii Prezydenta jest dla Palikota jego bliski przyjaciel, który po 10 kwietnia zyskał w nie pełny wgląd? Czy jest prawdą, że dzisiejszy atak Palikota na Martę Kaczyńską jest inspirowany przez Bronisława Komorowskiego, który korzystając z dostępu do poufnych dokumentów dostarczył Palikotowi niezbędnej amunicji? Czy jest prawdą, że jest to kolejna próba sprowokowania Jarosława Kaczyńskiego do ostrzejszej wypowiedzi, poprzez uderzenie w jego jedyny czuły punkt? Czy jest prawdą, że ten atak odbywa się za wiedzą i przyzwoleniem Komorowskiego bez którego Palikot nie znałby szczegółów polis wykupionych w Kancelarii Prezydenta? Czy jest prawdą, że dzisiejszy wpis Palikota jest elementem kampanii wyborczej Komorowskiego, który jednego dnia lansuje się ze swoją rodziną, a drugiego milcząco przygląda jak jego bliski przyjaciel w jego imieniu atakuje właśnie osieroconą dziewczynę za to, że się za bardzo wzbogaci na tym, że ona swoją straciła? Mam nadzieję, że to wszystko nieprawda.

nadzieję można mieć a ja się nie zdziwię jeżeli TO wyżej okaże się prawdą

Taka tam historia .... Dwa lata temu , Dąbki nad morzem , ogródek piwny . Przy stoliku JKM , a troszkę z boku znany krytyk muzyczny , propagator hip-hopu ( wyraźnie zmęczony , pewnie po "przepracowanej" nocy ) . Jeden i drugi Pan ma wianuszek fanów . JKM chętnie dyskutuje i rozdaje autografy , ten pierwszy pewnie ze względu na "zmęczenie" bardziej rozdrażniony . W pewnym momencie ktoś mówi do krytyka jak on może propagować taką muzyką , którą jakby "pies zjadł to by się wściekł" . A ten mówi , że z czegoś trzeba żyć . Bardzo niecenzuralnie wypowiada się na temat tej muzyki , szczególnie jej polskich "twórców" , a już szczególnie negatywnie o odbiorcach w naszym kraju tejże muzyki . Ze szczerością dodaje Jazz obstawiony ( tu wymienia nazwiska autorytetów tego gatunku muzyki ) , podobnie rock ( tu podobnie wymienia) , w muzyce poważnej Bogusława Kaczyńskiego nie przeskoczę no to co ? Muszę pieprzyć głupoty o tym co ci muzyczni debile chcą słuchać i kupować . JKM słysząc to stwierdził : " dokładnie tak postępują nasi politycy " Jak polityką zajmą się ludzie bardzo bogaci , co już zabezpieczyli swoją przyszłość , przyszłość własnych dzieci i wnuków , przyjaciół i sługusów wtedy mogą mieć taki kaprys i zająć się polityką w ramach hobby . Ci będą mogli pozwolić sobie na niezależność , pewnie też ograniczoną ale po stokroć mniej jak cała reszta .

"zmianą konstytucji nie zmienimy natury ludzkiej" w.o.w- Tycjan24 tak dziś na filozoficznie bardziej:):).....No cóż. Skoro niezależność jest wg Ciebie mitem to mam nadzieję że wierzysz(lub wiesz) w to,iż mimo złożenia mandatu kandydat po będzie dalej od niej zależny. To oczywista oczywistość w świetle faktu że niezależność jest mitem. Swoistą iluzją. Tak jak tu ktoś napisał-ponad podziałami owszem ale ponad układami przede wszystkim. No cóż wszystko jest względne.

" jelonekk.." Podziwiam Twój optymizm , tylko jestem właśnie świeżo po artykule o Czechach . Oni też szykują się do wyborów i zdecydowanie protestują przeciwko tym samym mordą od 20 lat . Też ich mają dość ! "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma "

czy ja wiem? może jednak to się nie sprawdza popatrz na Palikota, jest bogaty, poszedł w politykę bo ma już wszystko i co? widzisz w jego działaniu coś pozytywnego? dla mnie pajac i szuja

Tycjan. Ludzie wchodzą do świata polityki z różnych powodów niestety przeważają kwestie traktowania jej jako swoistego hobby,niektórzy wchodzą w ten temat szukając "interesantów"określanych poprawnym obyczajowo mianem "lobbystow"jeszcze innych ze wg obsesyjnych. Tych,którzy nie "grają"a kierują się często dramatyczną potrzebą wpływu na zmianę jakości życia obywateli czy sytuacji pod wg ekonomicznym czy społecznym.

możesz sobie czytać artykuły - ja tam jestem często i widzę poziom ich życia ., pwene komentarze ...a że są nieco znudzeni - to jest to raczej znudzenie jako ludzka chęć zobaczenia innych , ciekawszych twarzy i jakiegoś może natchnienia ....tak samo Szwajcarzy , czy Norwegowie są znudzeni ....ale jednak wybierają normalnie - zgodnie z logika i historią dawniejszych rządów ...i nieco z przyzwyczajenia , oczywiście , też

To nie rząd "bogactwa" Palikota . Mówimy o ludziach , których bogactwo rozlewa się na kilka krajów , gdzie daje zatrudnienie tysiącom rodzin , a ich upadki powodują międzynarodowe perturbacje . Tylko tacy mogą pozwolić sobie na niezależność . ................ Żadna to filozofia , zwykła proza życia .

Cd - Takich jest niewielu. Niestety. A,że kampania była mało merytoryczna po stronie tych,którzy w sondażach są "najwyżej" i mogli prowadzić ja otwarcie bez stawiania im zarzutów o "wykorzystanie katastrofy"to ocenić pozostaje tylko tu ich "naturę".....dla mnie w takim wydaniu odpada. Nie interesują mnie frazesy i anegdoty. Ale jeśli to tylko mam do oceny to uważam,że jak ktoś nie potrafi "ugryzć" się w język w odpowiednim momencie,przedkłada formę nad treść to ja mu dziękuję ale nie. No ale zobaczymy jak myśli i ocenia to społeczeństwo.

"jelonku " Ja też chciałbym wybierać z logiką ! Pragnę tego bardzo ! Masz 10 kandydatów na naszego prezydenta i bądź tu kurwa logiczny !!! Wskaż jednego godnego tej funkcji !!!! Potrafisz ???

I dlatego , że jest ich tak niewielu polityka w Polsce i w świecie wygląda tak jak wygląda . Bo to tylko ułuda , że gdzieś indziej jest lepiej . My mamy jeszcze coś do podziału ( już mało , ale zawsze ) . Dlatego u nas wygląda to wyraziście . Sprywatyzują wszystko , w każdy kolejny rząd dorzuci jakąś małą ustawkę antykorupcyjną i w sumie za kilka lat wszystko się unormuje na światowym poziomie . ............. A tam w tej całej Afryce to największe lody kręcą właśnie ci politycy-biznesmeni z najbogatszych i rozwiniętych krajów świata . U siebie nie mogą iść na żywca ( no bo dopracowali się po wielu latach jakiś standardów ) to folgują sobie na czarnym lądzie i w krajach postkomunistycznych .

Ale chyba zgodzisz się,że polityka to nie business. Przynajmniej tak być nie powinno. Tycjan 24-to nie tyle niezależność co wolność. Tu chodzi o to,że miarą swobód jednostki w naszym,co smutne,świecie są środki jakimi dysponuje. Nikt nie jest wolny w takim samym stopniu i na tyle ażeby mieć co chce. Biedny nie zrealizuje marzenia wylotu na Mauritius. Bogaty tak. Wolność dla wszystkich w sensie możliwości zrealizowania marzeń czy planów nie istnieje.To mżonka,która na nieszczęście młodych ludzi zwłaszcza wykorzystują coraz częściej politycy zwłaszcza Ci liberalni. Mnie bardziej interesuje postulat równości wobec prawa,godności w stosunkach państwo-obywatel a przede wszystkim myślenie państwa o stworzeniu równych szans na starcie np przedsiębiorcom. To co napisałeś,że politycy nie mogą być niezależni i niezawiśli to w pewnym sensie prawda ale nie można uznać za fakt patologii i wysługiwania się "rekinom finansjery"a na koniec robienia z tego pozytywnego dialogu ze społecznymi partnerami. Wychodzą potem takie kwiatki że jedni płacą wszystkie podatki inni nie. Jedni dostaja dopłaty albo jakieś gwarancje a inni nie itd itp Nie chce mi się zagłębiac w szczegóły ale była tu kiedyś dyskusja na ten temat i ktoś napisał,że preferencje muszą być lepsze dla tych,którzy mogą stworzyć w krótkim czasie wiele miejsc pracy. Zapominamy jednak nadal,że to średni i mali przedsiębiorcy stanowią nadal większość w tym kraju pracodawców.

Kaczor daje przynajmniej szansę obrony przed zalewem tuskowatej POlityki POlegajacej na nicnierobienu , medialnej nadrzeczywistości gdzie motywem przewodnim jest 'taniec z gwiazdami', narastaniu długów , nieliczeniu się z nikim i z niczym POdczas kręcenia lodów,POgrążaniu się w zależności od woli cara i kacyków z Brukseli, itd. itp. ... oczywiście , ktoś mniej kontrowersyjny ( Poncylusz albo Gowin ) byłby lepszym kandydatem , ale w tej sytuacji , moim zdaniem , nie ma innego wyjścia - wybór Gajowego - to POwstanie sytuacji jaka istnieje w Rosji - Putin jako I sekretarz nowej KPZR (Partia Posji ) i brak realnej opozycji mogącej temu układowi się przeciwstawić ( oczywiście wszcystkie media są 'nasze ' ) - powstaje w ten sposób nowy PRL (Polska Rzeczposp. Liberalna ) , także służąca Rosji jako dawny Priwislański Kraj

"jelonekk" Daje przynajmniej szansę , albo daje złudne nadzieje na taką szansę . Takie marzenia dla wielu , bo nikt z nas wolny od marzeń nie jest . Niestety ja się tu z Tobą zgodzić nie mogę , bo od zawsze twierdzę , że ludzie tacy jak Kaczyński nie nadają się do rządzenia . Nawet przyjmując , że mają dobre intencje , pomysły . Do tego jeszcze trzeba mieć wrodzone predyspozycje , żeby innych przekonać do swoich idei . A jak się tego nie ma to powstaje przysłowiowy burdel. Nawet dobre pomysły i rozwiązania padają żeby tylko na przekór temu czy innemu politykowi . Same chęci tu nie wystarczą . Skrajny przykład sekt . Guru ma to "coś" i potrafi przekonać ludzi do nieprawdopodobnych rzeczy . Niestety w mojej opinii Kaczyńskiemu tych umiejętności natura poskąpiła , a wyposażyła Go aż nadto w umiejętności skłócania ludzi . Choć przyznają , że "odmieniony" Kaczyński wprawia mnie w pewne zdumienie . Chwilowo przypomina w gadce PRLowskich decydentów . Niestety nie wierzę mu . A on nic przez te lata nie zrobił , żeby mnie do siebie przekonać .

Kaczor dał się parę razy sprowokować tej wyrafinowanej POlityce Tuska , który nie poogodził się z przeganą w 2007 i konsekwentnie dążył przy pomocy wszelkich dostępnych sposobów do zniszczenia , ośmieszenia PISu i jego wyborców ( mohery , zabierz babci dowód itd. ) , przedstawiania obu Kaczyńskich jako nieudaczników , brakiem woli wszelkiej współpracy , rozwalaniem ( nakazanym z góry )lokalnym koalicjom PO-PIS ( często zgodnie działającym wcześniej ) - nie wyczuł na poczatku tej perfidnej , rozwalającej wszystko polityki Tuska ( z PO pouciekali i Gilowska , i Płażyński , i Religa , nawet Rokitę w końcu załatwił ), oburzał sie i nie rozumiał do końca dlaczego ? , także atakował , będąc częst wprost chamsko atakowany - powiedział parę słółw za dużo , emocjonalnie , i po ludzku ...dał się sprowokować będą w popozycji już raczej nie wyłowiono jakichś wielkich błędów , a teraz zachowuje się prawie perfekcyjnie - czego nie mogą wybaczyć szukajacy sensacji - a chłop po prostu już się nie da wpakować w te zagrywki i dołki na których to POlega prowadzenie przez Tuska POlityki tak , że ,,,spoko

z przegraną w 2005 r. r. oczywiście

Małe ale ... Moje negatywne nastawienie do Kaczyńskiego jest od jego pracy w kancelarii przy Wałęsie . Wszystko co robił już w PiS upewniało mnie tylko w słuszności mojej ocen . Zawężanie krytycznej opinii jego działalności politycznej do czasów gdzie w tle był Tusk to pewne nieporozumienie . Często o tym pisałem . Właściwie nic z jego zachowania po roku 2000 mnie nie zdziwiło . Ba , czasami miło zaskoczyło , że nabrał ogłady . Po 2000 roku , kiedy był bardziej widoczny przekonałem się i wyraźnie to zawsze podkreślam , że nie chodzi tu konkretnie o Kaczyńskiego , ale o ludzi którzy samą swoją osobą wzbudzają niechęć i konflikty . Takich ludzi trzeba eliminować i z polityki i np. ze stanowisk podrzędnych kierowników w supermarketach o których była tu niedawno mowa . Brak predyspozycji do kierowania ludźmi . Zgadzam się z Tobą gdy powiesz , że to jakaś subiektywna opinia , ale nie zgodzę się , jeśli napiszesz , że jednostkowa oparta na wpływach GW , TVN , onet czy kimś tam jeszcze .

I tak dla przypomnienia ... Od zawsze pisałem , że PO i PiS winny się zjednoczyć . Oczywiście przed przekroczeniem punktu krytycznego . Teraz pewnie zbyt późno . PO się zmieniło bardzo od czasów założenia , a i PiS uległ przemianom . Szczególnie teraz po smoleńskiej katastrofie . Ale w polityce " nigdy nie mów nigdy " Nie zapominajmy też że Komorowski i Kaczyński to starzy dobrzy kumple z przed 1980 r. Obaj w opozycji byli pod Macierewiczem .

ciekawe jakbyś się zachował , gdybyś zobaczył , że ten któremu służyłeś , poświęcałeś się dla niego , miałeś go z a bohatera ...okazuje się zupełnie kimś innym - pustym , zarozumiałym , bęcwałem , nieliczącym się z nikim , o schizofrenicznej osobowości i niejasnej nagle ...i przeszlości , i motywach działania ...a rządzi nim jeszcze podejrzany o współpracę z SB - Wachowski -jedyny człowiek , którego ten 'bohater ' się boi

niesamiczka .. Myślę , że wiedzieli o tym wcześniej niż my wszyscy . Jeśli wiedział Gwiazda , Walentynowicz , Rulewski , Brat Lech i inni to musiał wiedzieć i Jarosław .

miał ' przewietrzyć warszawkę ' 'puścić w skatpetkach', 'wyrąbać siekierką ' - i wtedy jeszcze wierzyli mu wszyscy , chociaż Gwiazda i Walentynowich już ostrzegali .... w kancelarii kaczor zobaczył tą rzeczywistość ,,, to co zobaczył wreszcie Kmicic u Radziwiłla ;)

niesamiczka .. Co do tej wyliczanki cech Wałęsy . Hm... oni nie wiedzieli ? Może nie pamiętasz , ale - nie tak dosadnie - tak odbierało Go wielu . Historia nie pierwszy raz robi takie psikusy . Wysuwa na czoło takich ludzi . Gdyby doradcy wiedzieli jak się to zakończy w 1989 r. bądź pewna , że wtedy na czele związku stanąłby jeden ze znanych doradców . Tyle , że nikt tej wiedzy w sierpniu 80 r. nie miał . Najprawdopodobniejsza była kulka lub ciężkie więzienie . Przy takim prawdopodobieństwie graniczącym z pewnością do przodu wysuwa się ludzi do tego predysponowanych takich jak Lechu . Nie pierwsza to taka historia .

W 1990 był współzałożycielem Fundacji Prasowej "Solidarność". W tym samym roku wszedł (obok m.in. Lecha Kaczyńskiego, Macieja Zalewskiego, Andrzeja Urbańskiego i Krzysztofa Czabańskiego) w skład władz spółki akcyjnej "Telegraf", która w ciągu 10 miesięcy pomnożyła kapitał zakładowy ponad 140 razy. W 1991 Jarosław Kaczyński zbył akcje tej spółki na rzecz Macieja Zalewskiego, skazanego w 2002 na karę 3,5 roku pozbawienia wolności w związku z aferą Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego, którzy mieli nabyć akcje "Telegrafu". W 1993 prokuratur przedstawił mu zarzut rzekomego nielegalnego finansowania Porozumienia Centrum przez Fundację Prasową "Solidarność". Sprawa została ostatecznie umorzona w 2000. W latach 19941997 Jarosław Kaczyński kierował działem wydawniczym w spółce z o.o. "Srebrna".

film 'plusy dodatnie , plusy ujemne ' tłumaczy wiele , ale nie wszystko - ta prosta siła przebicia , bezczelność , pewność swoich racji i arogancja wobec słabszych i niepewnych powodowały , że dużo inteligentniejsi ludzie "głupieli " i nie wiedzieli w końcu jak reagować , mając tylko pewne podejrzenia

Takich "epizodzików" jest więcej . Ma ich wielu byłych prominentnych działaczy S. Jak w tej bajce co to wpadła do skarbca i nie wiedziała co najpierw brać i ile na raz . Ale , dzisiaj Jarosław apelował żeby patrzeć w przyszłość . No to patrzmy i wybierajmy . "Podretuszowany" Jarosław prosi może warto Go posłuchać . Przy czym niekoniecznie trzeba dawać mu władzę .

Dobranoc i miłej niedzieli !

wolę go już w nowej roli prezydenta , niż w roli premiera po wygranych wyborach za rok

[Czy jest prawdą, że Marta Kaczyńska otrzyma 3 mln zł odszkodowania z tytułu tragicznej śmierci Lecha i Marii Kaczyńskich? Czy jest prawdą, że polisa na życie śp. pary prezydenckiej została wykupiona przez Kancelarię Prezydenta na koszt podatników? Czy jest prawdą, że wszystkie inne ofiary katastrofy były ubezpieczone na sumy 100, 200 i 300 razy mniejsze?] Nie wiem czy to prawda czy nie i powiem wprost NIE INTERESUJE MNIE TO, TO NIE MOJA SPRAWA jakie kto ma ubezpieczenie.

jest te z za twoje pieniadze