Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdziejest nemo

czy przyszła teściowa może posunąć się do takiego stopnia?

Polecane posty

Gość gdziejest nemo

Mam mojego chłopaka przesadziła, oznajmiliśmy jej że w czerwcu sie pobieramy ,wściekła się niesamowicie, powiedziała że to trzeba się dopasować itd,,,Jesteśmy już 4 lata ze sobą. Ostatnio przeszła sama siebie zadzwoniła do miejscowości w której mieszkałam do pani sołtys wypytać się o to z jakiej rodziny ja pochodzę, co to za rodzina itd. Czy uważacie że powinnam to zlekceważyć? Malo tego ciągle mi dogaduję że sukienki na ślub nie dostanę na siebie bo jestem za chuda,, (Ja uwazam że filigranowa)... Krytykuje mój ubiór. Gdy oglądamy tv to jak zobaczy jakąś atrakcyjną kobietę to zaraz gada do mojego Ale ona ładna nie...No szlak mnie trafia już nie wiem co robić za kazdym razem coś nie tak, nie jestem jakąś brzydotą, nikt nigdy mnie tak nie traktował jak ta kobieta... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak reaguje na to twój narzeczony? pozwala matce mówić takie okropnosci pod twoim adresem? Jak nie reaguje, to... jest nie wart ciebie. Poza tym nie zawsze trzeba udawać, ze sie czegoś nie syszy... powiedź delikatnie przyszłęj teściowej, że jest ci przykro, jak opowiada takie rzeczy o tobie, traktując cię jak powietrze (osobę trzecią, bez głosu). powiedź, że jesteście dorośli, podjęliście decyzję i byłoby wam miło, gdyby uszanowała ją i cieszyła sie ze szczęścia syna... a tak poza tym - współczuję. co za osoba ta teściowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdziejest nemo
Szczerze mówiąc staje w mojej obronie, po tym incydencie z telefonowaniem po mojej rodzinnej miejscowości, dość dużo jej powiedział, stwierdziła że nic złego nie zrobiła i że ona ma prawo poznać to z jakiej rodziny sie wywodzę. Nie chciała nawet poznać się z moim tatem, rodzice są rozwiedzeni z matką raczej nie utrzymuję kontaktów. ograniczyliśmy kontakty, ale ona odgraża sie że na ślub nie przyjdzie, Ta kobieta to ciężki orzech do zgryzienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej, że chętnie się z nią bliżej poznasz i jak będzie miałą jakieś pytania, jesteś gotowa sie z nią spotkać i pogadać. Nawet jak ciebie nie lubi, powinna dbać o synka. a na ślub pewnie przyjdzie, nie przejmuj się. Z twoim tatą też nie musi się poznawać wcześniej - nic na siłę. najwyżej go pozba... na weselu i będzie je głupio. Przygotowujcie się do ślubu, cieszcie się sobą z narzeczonym, nie myśl o teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdziejest nemo
Jutro będzie okazja wygarnąć jej wszystko, co mnie boli obym tylko nie przesadziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bądź mądrzejsza o niej, bo jak przedobrzysz z tymi wyrzutami, to będziesz miałą jeszcze bardziej przechlapane. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdziejest nemo
tak tak wiem umiar trzeba zachować we wszystkim Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blablucha
Widze,ze tesciowe to czasem maja rozum krotki chyba :-) ja mam taki problem,ze na samym poczatku naszego zwiazku mama mojego Skarba nie byla mna zachwycona (taka,siaka i owaka dla niej bylam) jak sie dowiedziala,ze zamierza sie oswiadczyc mi to wg wpadla w szal ale jakos sie zmusila i przyjechala na zareczyny do moich rodzicow i do mnie ( moj Skarbek oswiadczyl sie w starym stylu najpierw pytajac sie o zgode moich rodzicow :-)) po tym jakos sie uspokoila i w miare normalna gadke z nia mialam az do czasu gdy Skarb wyjechal do pracy za granice. Dal mi swoj samochod na ten czas i zdarzyl przekroczyc granice a ja dostalam tel,ze jesli dobrowolnie nie oddam samochodu to zadzwoni na policje i oskarzy mnie o kradziez!! Mnie szlak trafil,bo to Skarb kupowal ten samochod choc fakt,ze zarejestrowany zostal na jego tate,ze wzgledu na znizki (ale niestety nie znal sie na przepisach,bo to byl jego pierwszy sam. i tak go mamuska przekrecila,ze nie ma wspolwlascicieli itp i w koncu w papierach nie widnieje wcale Skarbek moj i jest wielki problem teraz,bo nie chca napisac ze mna umowy,zebym mogla zarejestrowac na Skarba samochodu) Tesciowa zapowiedziala,ze nie przyjdzie na slub nasz a ten juz we wrzesniu! a jak ona nie przyjdzie to cala rodzina z jej strony tez nie przyjdzie! Zeby jeszcze szczegolnie mi na tym zalezalo to bym sie przejmowala.Dla mnie najwazniejsze jest to,ze wyjde za mojego Skarba,bo przeciez z nim bede mieszkac i spac a nie z nia, prawda :-) Troche sie napisalam,ale wiadomo temat o tesciowych :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 888888888888888888
przepraszam bardzo, że zwracam uwagę, ale pisze się, że kogoś "trafia szlag" a nie "szlak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tym skarbem to pojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam suknię dla Ciebie- też jestem filigranową osóbką;) http://www.allegro.pl/item1020461976_biala_suknia_slubna_34_36_slubu_panna_mloda.html wszystko się ułoży! Ważne, by Twój narzeczony był "po Twojej" stronie! Z nim będziesz dzielic smutki i radości przez całe życie, a nie z kobietą, która jakimś dziwnym trafem ;) jest matką Twego ukochanego ! głowa do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA2010**
Dziewczyny ja z moim Narzeczonym niedawno zaręczyliśmy się i myślimy o ślubie latem 2011. dziś powiedziałam o tym tej starej kwoce (nie cierpię jej!!!!), mina jej zrzedła, na każdą moją propozycję dotyczącą sali, kościoła itp kręciła nosem a wręcz powiedziała, że jej nie będzie jeśli zdecydujemy się na salę weselną znajomego, którego ona nie lubi. Już widzę, że bedą same problemy. Może wesele to nie jest dobry pomysł ona zeżre mojej biednej mamie wszystkie nerwy!!!!!!! Chce nasze wesele ustawić po swojemu i to na samym starcie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eklerki
dziwnym trafem ? co rozumiesz przez to ? że jej mąż był wpadką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA2010**
i w ogóle traktuje mojego narzeczonego gorzej niż psa, wciąż nam miesza i klaszcze w rece gdy się przez nia kłócimy. Ta czarownica!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA2010**
Autorko z tego co przeczytałam jesteś osobą z klasą... ja nie wytrzymałabym takiego poniżania i dochodziło by do awantur, zapisz sobie wszystko wcześniej i przemyśl co jej powiesz. Np to że psuje wam ten najszczęśliwszy dzień!!! Moja ma prawie 70 lat dlatego nie mam zamiaru walczyć z ta demencją ale też nie dam wejść na głowę, ooojjjj chyba szykują się nam nieprzyjemne rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwijacz
bez owijki w bawelne: ten Twoj narzeczony to jakis pizdus chyba ze gra na dwa fronty przed Toba gra zakochanego a tak naprawde nie chce ozenku i starsza wykorzystuje do tego by wszystko zepsuc tak czy inaczej - pizdus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwijacz
piz.dus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eklerki
po prostu dziwnie to zabrzmiało, bo jak można dziwnym trafem zostać czyjąś matką i dziwnym trafem wychowywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam takie topki cieszę się że będę mieć tak miłą teściowa. W życiu mi nie miłego słowa nie powiedziała. Pomaga nam jak może, doradza ale nie każe robić po swojemu;-) Ale w Twoim przypadku widzę ,że czekają Cię niezłe boje z teściową. Niestety jeśli Twój już niedługo mąż nie stanie za Tobą murem może być naprawdę ciężko. Ktoś kto ma takie pomysły jest zdolny do wszystkiego. Dziwi mnie tylko fakt że przez 4 alta związku nie poznały się wasze rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRA TEŚCIOWA TO SKARB
ja niestety trafiłam na potwora z piekła rodem, zadrośnicę-piekielnicę, która uważa do dziś, że psim obowiązkiem synka jest opiekowac się rodzicami i oddawac im każdy zarobiony grosz tak długo, póki rodzice żyją. Dopiero jak rodzicieli pochowa, wolno mu będzie pomyśleć o założeniu rodziny. Mój mąż postawił się (miał prawie trzydziestkę!), teściowa rozwścieczona szalała, pisała na mnie donosy do pracy, próbowala zrobić ze mnie schiozofreniczkę i upokarzała mnie na każdym kroku - w końcu mąż tupnął noga i zerwał z nią wszelkie kontakty. Wybrał mnie. Na ślubie teściów nie było. Myślałam, że w teściowej zyskam matkę (mamę straciłam jako dziewczynka), a trafiła mi się okrutnica bez serca... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowe też się potrafią zmienić - nie wszystkie i nie diametralnie:-) Moja przyszła też swego czasu psioczyła na mnie (że inaczej niż ona robię ciasta - czyli robię źle, że jestem rozrzutna, że potrafię wyrazić swoje zdanie zamiast robić to, co inni mi rozkazują)... Zmieniła się, jak jej starszy syn się ożenił. W ramach porównań zobaczyła, że nie jestem taka zła i uświadomiła sobie, że skoro jej młodszy syn wytrzymuje ze mną tyle lat i jest szczęśliwy, to chyba złym człowiekiem nie mogę być. Życzę Ci, aby... przyszła teściowa zrozumiała, że nie jesteś jej wrogiem i doceniła drzemiący w Tobie potencjał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patent na tesciowe
jest taki, zeby mieszkac daleko od nich;) spotykacie sie czasami i wtedy kazdy udaje, ze jest fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupio, ale poprawnie
bron Boze nie postepuj tak, jak radzi Ci annawioleta, zadnych podlizow w stylu "powiedz, ze chetnie bys z nia porozmawiala po przyjacielsku", juz widzisz, co to za bezczelna i kopnieta baba, wiec lepiej pozostan wobec niej obojetna i nie probuj zyskac jej przychylnosci. Ta kobieta jest pewnie juz uprzedzona do Ciebie i chociaz Ty stawalabys na rzesach, to itak bedziesz ta zla, a wszystkie Twoje proby ulozenia sobie z nia pozytywnych stosunkow beda obracane przeciwko Tobie. Patrz tylko na to, czy Twoj narzeczony Ciebie wspiera i broni, a stosunki z tesciowa moga byc chlodne i poprawne, na sile nie wykrzesasz z niej serdecznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze wyjście żeby teściowie się nie wtrącali? wesele robić za swoją kasę (jeśli jest taka możliwość) i im mówić jak najmniej a jak już to mówić juedy jest już załatwione i zdecydowane :) autorko właśnie ważne jest,żeby narzeczony stał po twopjej stronie.wtedy będzie wiedziała że jej zachowanie na nic się nie zda. a co do sukienki..zarówno na batrdzo szczupłą kobietę jak i na wiele grubszą sukienki można szyć-o tym też wspomnij teściowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] moze i glupio, ale poprawnie bron Boze nie postepuj tak, jak radzi Ci annawioleta, zadnych podlizow w stylu "powiedz, ze chetnie bys z nia porozmawiala po przyjacielsku" - ej, nie miałam na myśli żadnego podlizywania się. Przez klila lat znajomości z moją przyszłą teściową nauczyłam się z nią postępować. 1. Kiedyś przychodziła i wypytywała, a jak nie miałam ochoty o pewnych sprawach mówić, to się obrażała i wychodziła ze słowami "dzika jesteś. nawet nie chcesz ze mną pogadać". POWIEWDZIAŁAM JEJ UPRZEJMIE I KILKAKROTNIE, ŻE PEWNE SPRAWY CHCĘ ZACHOWAĆ DLA SIEBIE, ALE JAK BEDĘ POTRZEBOWAŁA RADY, ROZWAŻĘ JEJ KANDYDATURĘ NA POWIERNICZKĘ. Zadziałało. Wie, że potrafię słuchać, ale niechętnie się zwierzam. 2.Teściowa ma talent do wymyślania sobie różnych rzeczy (czego nie usłyszy, to sobie dopowie). Szlag mnie trafiał niejednokrotnie, jak wiedziała o mnie lepiej niz ja sama i informowała o tym cały świat. POWIEDZIAŁAM JEJ, ŻE JAK CZEGOŚ NIE WIE, NAJBARDZIEJ AKTUALNE INFORMACJE ZDOBĘDZIE U MNIE - WYSTARCZY TYLKO ZAPYTAĆ, A NIE MÓWIĆ COŚ W CIEMNO ZWŁASZCZA, ZE PÓŹNIEJ WYNIKNĄĆ Z TEGO MOGĄ NIEPOROZUMIENIA. 3. Teściowa to gaduła - mówi o ludziach, ich mieszkaniach, samochodach, dzieciach - o wszystkim (a zwłaszcza tych osobach, których nie znam). WYSŁUCHUJĘ JEJ CIERPLIWIE, BO WIEM, ŻE TO DLA NIEJ WAŻNE. Odchodząc od tematu mojej przyszłej teściowej - w dzieciństwie mówiono mi, bym "ustąpiła głupszemu". Nie można sobie dać wejść na głowę, ale ta zasada czasami pomaga. Autorko, a Twoją teściową powinnen jej włąsny syn przywołać do porządku. Ty możesz powiedzieć, że nie życzysz sobie takiego traktowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×