Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaszmir..

skąd wziąść siłe na odchudzanie - czuje że dobiłam dna

Polecane posty

Gość kaszmir..

tak ja w temacie , dobiłam dna , jestem załamana , okropnie przytyłam , objadam się (bez wymiotów) mimo że nie jestem głodna, bardzo chciałabym zacząć odchudzanie i zawsze mówię że to od jutra, chwilami sobie myśle że jestem psychicznie chora, nie wiem co się ze mną stało , zawsze umiałam się wziąść za siebie , a teraz ........... szkoda gadać myśle że moj problem z tym się zaczął dlatego że nie mogę zajść w ciąże, od tego czasu jestem wiecznie nieszczęśliwa, zła i smutna , a te wszystkie smutki zajadam tak naprawde tym czym popadnie mi w ręce czy słodkie czy nie, czy mi smakuje czy nie - nie ważne - wpierdalam, dziewczyny jak mam wziąść się w garść ? nie wiem co może mi pomóc , naprawde nie wiem, zaznaczam że czuje się ze sobą bardzo źle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja jestem właśnie w trakcie odchudzania. A ile ważysz?? Ja też zawsze przekładałam to na jutro, na od poniedziałku i tak kilka lat. Ale jak tylk owyszło pierwsze słoneczko i chciałam ubrać fajną bluzkę i boki mi z każdej strony wystawały to powiedziałam STOP DOSYĆ JUŻ TEGO Najpierw dokładnie 12 kwietnia przeszłam nie na dietę ale mniej jadłam i piłam herbatki wspomagające odchudzanie i do 26 kwietnia z 67,6 schudłam do 65kg. a od poniedziałku jestem na diecie kopenhaskiej, trochę męczy, dużo przy niej ćwieczę, jestem na niej dzisiaj 4 dzień i ważę 63,1kg. Jeszcze kilka kilo i będę szczęśliwa i wierzę, że Tobie też się wkońcu uda. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja jestem właśnie w trakcie odchudzania. A ile ważysz?? Ja też zawsze przekładałam to na jutro, na od poniedziałku i tak kilka lat. Ale jak tylk owyszło pierwsze słoneczko i chciałam ubrać fajną bluzkę i boki mi z każdej strony wystawały to powiedziałam STOP DOSYĆ JUŻ TEGO Najpierw dokładnie 12 kwietnia przeszłam nie na dietę ale mniej jadłam i piłam herbatki wspomagające odchudzanie i do 26 kwietnia z 67,6 schudłam do 65kg. a od poniedziałku jestem na diecie kopenhaskiej, trochę męczy, dużo przy niej ćwieczę, jestem na niej dzisiaj 4 dzień i ważę 63,1kg. Jeszcze kilka kilo i będę szczęśliwa i wierzę, że Tobie też się wkońcu uda. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmir..
gratuluje Ci sukcesu i zrzuconych kg, myślałam że nikt nie odpisze ... i dzięki za miłe słowa. ja mam poważny problem , mega poważny bo waże 109 kg / 176 :(:(:( , moim marzeniem jest schudnąć 20 kg , tylko jak stosowałam już tyle diet i chyba najlepsza była dieta sb. schudłam na niej 15 kg (ze 119 na 104, ale 5 przybrałam przez 7 mcy , na innych dietach chudłam do 10 kg, ale szybko wracałam do wagi z przed ochudzania nawet z nawiązką . wiem że potrafie , ale nie umie zacząć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaszmir...nie poddawaj sie! jeśli masz problemy z jedzeniem polegające na wpieprzaniu tego, co Ci akurat wpadnie w ręce (znam ten ból:(), proponuję ustalać sobie limit jedzenia na jeden dzień...możesz zjeść to, to i to, a oprócz tego co sobie zaplanowałaś nic więcej do gęby. to pomaga, naprawdę, jeśli tylko przetrwasz pierwszy dzień/tydzień...albo po prostu jakaś dietka...nie załamuj się , dasz radę, wierzę w Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sory ze to powiem alee
jakim cudem ważysz 109 kg i nie masz motywacji? Dziewczyno. 109 kg. To nie jest wystarczająca motywacja? Jesteś ogromna. Jak Cię to nie przekonuje to pomyśl co musi przeżywać Twój organizm i w jakim stanie masz serce itd... wszystkie narządy otłuszczone... To nie jest wystarczająca motywacja? Poza tym to jest chore żeby jeść z nudów czy z jakichś innych dziwnych powodów. Je się żeby mieć energię do życia, i tylko po to. Nie masz jakichś zainteresowań? Ciągle siedzisz w domu i jesz? Zajmij się czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmir.
nie będe się bronić właśnie tak jest , jestem ogromna , same kg mówią za siebie , nigdy nie byłam szczupła , byłam nawet grubsza niż jestem , nie wiem może przyczyną jest jakaś utajona choroba, ale robiłam badania ogólne wszystkie wyszły idealnie, robiłam też większość hormonów i tez są w normie, a objadanie - to trwa od ok 3 miesięcy, wcześniej naprawde odzywiałam się zdrowo , nie jadłam chleba, ziemniaków , słodyczy itp. jeśli chodzi o ruch, to nie jest tak że siedze w domu i jem, pracuje b. ciężko fizycznie, poza tym mam dziecko i sporo czasu spędzamy poza domem , nie wiem czy wogóle jest szansa żebym była mniejsza, zwłaszcza jak się teraz załamałam , nie moge się wziąść za siebie, dużo rozmawiam na ten temat z najbliższa przyjaciółką , wiele razy zachęcała żebym poszła z nią na aerobik itp a ja tak jakbym się bała że nie dam rady , wogóle czuje sie jak mała dziewczynka, która się czegoś boi a mianowicie tego że jestem tak gruba i że to jest nieodwracalne, że już jest za późno jeśli chodzi o zdrowie to często boli mnie głowa, kłuje serce i mam nerwobóle :( czuje się jak słoń , ciągle zmęczona i niezadowolona , mam wyrzuty że jestem tak a okropna dla siebie , ale i dla mojego męża , który to znosi , ale jestem świadoma że do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzissssss
kaszmir a jak wyglądaja twoje posilki? ile razy dziennie jesz i co? o jakich porach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo136kg
kaszmir ja wystartowalam z waga 136 kg wiec duzo wiecej od ciebie odchudzam sie miesiac i juz mi spadlo 6 kg a tylko ograniczylam weglowodany, gazowane, slodycze i jem zdrowo i jem 5 posilkow i chudne juz widac ze chudne. jadlam szczegolnie w nocy jakies pizze itp popijalam cola i tak doszlam do monstrualnej wagi, nie popelnial mojego bledu skoro ja dalam sobie rade i wzielam sie za siebie i trwam juz od miesiaca przy moim postanowieniu to ty tez mozesz. wazne zeby zmienic nawyki zywieniowe na cale zycie a nie tylko na okres diety, jasne pieczywo zastapic grahamem, biale makarony i ryze brązowymi, slodycze owocami, a warzywa jesc na umór i bialko musi byc i tluszcze roslinne zdrowe zamiast zwierzecych. wczesniej mialam problemy z krazeniem, zyly mi wychodzily i cierply rece, ale od kad sie odchudzam i pije duzo wody to nie ma mowy o jakims napieciu zyl czy cierpnieciach konczyn, poza tym duzo siedzialam w miejscu a teraz przynajmniej h dziennie chodze na spacer i waga leci, nie musisz sic na aerobik bierz dziecko i zasuwaj na spacer, na aerobik jeszcze nie pojde bo jestem za duzo ale smialo wsiadam na rower i jezdze i czuje sie duzo lepiej a nawet nie wiesz jak mi ciezko bylo zaczac, latami zaczynalam az w koncu cos we mnie peklo, chyba sie przestraszylam tym krażeniem i wyruszylam, dluga droga przede mna ale narazie sie trzymam mocno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenak11 Ja mam dokładnie to samo. Dziś wlazłam na wagę to mnie powaliło i choćby nie wiem co,to schudnę. Dosyć mam wściekania się nad ciasnymi kieckami,bo o rozłażących się na biuście bluzkach nie wspomnę :/ Zaczynam od wtorku,zakupy zrobione i chcę zastosować mayo. Podobna do tej Twojej i mam nadzieję,że efekty będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaszmir Poczytaj,bo tu gdzieś jest topik na którym, mam nadzieję,znajdziesz pomoc.Kobietki ,o podobnej do Twojej wadze, piszą tam jak poradziły sobie z tym kłopotem.Uszy do góry!Na pewno się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Kaszmir-masz sporą nadwagę,ale początkowo te kilogramy szybciej się gubi a to motywuje.Ja do lata chcę zgubić 10 kg i to co mogę Ci polecić to nie wymyślne diety tylko 5 posiłkow dziennie i na początek ograniczenie białego pieczywa ,ziemniakow,słodyczy ,tłuszczu ,Koniecznie jedz śniadanie.Posiłki spożywaj co 2.5-3 godz i nie podjadaj.Kup majowe wydanie Super Linii -to świetna gazeta dla chcących schudnąć .Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Kaszmir, usiądź jutro na chwilę i policz ile jesz przeciętnego dnia - tzn, bez odchudzania kalorii. Zrób to najdokłdniej jak się da- policz np. dwa ostatnie dni bez diety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszmir:) jak przeczytałam Twój post, to poczułam jakbym pisała o sobie. Też nie potrafię włączyć hamulca i przestać się objadać. W marcu 2008r urodziłam drugie dziecko. Do porodu ważyłam 93kg przy wzroście 165cm:( Mówiłam sobie wtedy, spoko będziesz karmiła to spadną kilogramy. Początkowo zjechało 10kg,ale to normalne po porodzie. Niestety mimo karmienia w czerwcu 2008 znowu ważyłam 94kg. Zaczęłam się odchudzać, ale bardzo nieracjonalnie i przez to mój synek stracił na wadze. Wtedy postanowiłam że jeszcze trochę poczekam z dietą. Do odchudzania wróciłam w listopadzie 2008r nadal karmiłam, ale cycek nie był już podstawą karmienia mojego synka więc mogłam sobie pozwolić. Poza tym zrobiłam to z głową. Przeszłam na dietę M Ż połączoną z 5 posiłkami dziennie, a do tego kupiłam steper i zaczęłam ćwiczyć w domu. Przez 5 miesięcy zgubiłam 20kg. Potem przyszedł lekki kryzys i mimo diety kilogramy się zatrzymały, a nawet ciut przybyło. Przezwyciężyłam to. W czerwcu 2009 kończyłam 30lat. Obiecałam sobie że wejdę w ten wiek najgodniej jak waga pokarze 6 z przodu i dopięłam swego. Wdniu urodzin ważyłam 69,8kg. Byłam z siebie dumna i zaczęłam sobie folgować. Lato, lody, chłodne piwko w ogródku i grill sprzyjały temu. Ciężko mi było złapać na nowo motywację do odchudzania i w ten sposób na początku kwietnia 2010 ważyłam znowu 88,8kg:o Pamiętam jak sobie obiecywałam że już nigdy do tego nie dopuszczę, a jednak zawiodłam siebie na całej lini. Teraz ponownie rzuciłam rękawicę moim kilogramom i od tygodnia wróciłam do diety i ćwiczeń. Mam nadzieję że tu znajdę motywację do walki z kilogramami. Na początku odchudzania wspomagałam się tabelami kalorycznymi i wszystko przeliczałam. Jeśli miałam na coś szczególną ochotę, to jadłam to, ale z umiarem i tak sterowałam pozostałymi posiłkami w ciągu dnia żeby nie przekroczyć 1400kal. Tu jest tabela, jest fajna bo ma od razu kalkulator. Ja spisywałam w zeszycie co jadłam i ile, a potem wieczorem wprowadzałam i wyliczałam http://twoja-dieta.pl/tabele/kalorie.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schudnij to
schudnij-łatwo zajdziesz w ciążę - OTO MOTYWACJA grubsze osoby b. często mają z tym problemy poza tym wyluzuj, dokąd ci się śpieszy ? chcesz być zestresowaną i zakompleksioną mamą ? najpierw doprowadź siebie do porządku potem pomyśl o dziecku... Aha mi na podobne problemy z mega obżeraniem się pomógł kiedyś psycholog( nie taki straszny jak mówią) i zacznij uprawiać jakiś śport ( po bieganiu czuję że mogę wszystko i bez powodu się śmieję) poza tym zapisz się na jakiś kurs - wyjdź pozznaj nowych ludzi , zacznij myśeć o innych a nie osobie to TYLKO MOJE RADY_MI POMOGŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kaszmir wiec teraz koniec użalania sie nad sobą tylko bierz sie za zdrowe odżywianie...:) Ja też jestem na diecie może nie mam tyle do zżucenia co ty ale przynajmniej próbuje coś ze sobą zrobić. Też chce mieć jeszcze jedno dziecko ale powiedziałam sobie że do póki nie schudnę nie bede nawet próbowała. Wiec moja motywacja jest ogromna przynajmniej dla mnie. Dziecko to najwspanialszy dar mam synka i wiem. Zaczynaj z nami od dziś. Bedziemy sie razem wspierały i postaramy sie Ci pomóc. To nie jest łatwe ale po woli dasz rede. pomyśl o tym! Nie jesteś sama. Jest mnustwo dziewczyn które walczą z nadwaga...jedne maja mniejszą a inne ogromną ale próbują...wystarczy spojrzeć na forum ile jest osób zmagających sie ze zbędnymi kilogramami. Weź w końcy życie w swoje rece bo jak narazie żądzi Tobą jedzenie a tak dalej nie może być. Po woli ale do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dacie radę dziewczyny, każdy daje radę. kashmir nie mów, że od jutro przechodzę na dietę tylko od dzisiaj od teraz, to najlepsze rozwiązanie. Wiem że masz dużo większy problem niż ja, ale mając większą wagę startową szybciej się traci kilogramy. Jak tylko będziesz widziała na wadze spadek kg to to będzie najlepsza motywacja. Więc głowa do góry i nie czekaj, bo każdy dzień to przybycie nowych kilogramów. Napewno będzie dobrze tylko to ty sama musisz zadecydować czy chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmir.
cześć dziewczyny :) przepraszam, że tak długo się nie odzywałam , ale tak naprawde niedawno wróciłam do domciu , po pracy byłam z dzieckiem na dworze a później na zakupach. przedewszystkim jesteście kochane :) dziękuje za wszystke dobre rady i opisy Waszych zmagań. czuje że będe tu codziennie pisać , bo wypiasanie/wygadanie się tutaj ma moc oczyszczajacą, bardzo cenie Wasze opinie i Wasze zdania na mój temat. i powiem Wam , że dzisiaj nie zjadłam nic słdokiego i wogóle mało dzis zjadłam, w pracy banana , po pracy 3 kromki z masłem i ogórkiem i niedawno ok 10 winogron i nie jestem głoda, bardzo dużo dzisiaj piłam i to chyba mnie trzymało , aha jeszcze 2 kawy. wiem że to nie jest idealny jadłospis , ale głodna się nie czułam , no i to już cos że nie objadałam się byle czym żeby się zapchać . tak naprawde dziewczyny musze się Wam jeszcze wyżalić , ze ja sie psychicznie załamałam , że nie moge zajść w ciaze z drugim dzieckiem, moje zrzucone 15 kg rok temu było efektem mojej motywacji i marzenia o dziecku i tak z miesiaca na miesiac patrząc na test ciążawy i jedna kreske coraz bardziej mnie dobijało , przedwczoraj siedziałam na ławce z kobietą , która miała przy sobie wózek z dzieckiem (ma ono ok 1 m-ca), ta właśnie kobieta ok 7-8 mcy temu , opowiadała mi jakby to chciała poronic , co ona nie robiła żeby jej dziecko poszło (to jej 4 dziecko) , i poprostu szlak mnie trafia , że zycie jest takie niesprawiedliwe , ona nie chciała dziecka - wręcz chciała je sama zniszczyć , a ja tak bardzo chce i nie moge :(:(:( ale może tak ma być , nigdy sie nie poddam się , będe się starać dalej o dzidzie , a teraz musze zadbać o siebie , o moje samopoczucie i wygląd , macie racje dziewczyny , zapędziłam się sama w kozi róg i czas się wziaźć za siebie , koniec użalania nad sobą jestem dziś pełna wiary w to , że musi sie udac :) zrobie to przedewszystkim dla siebie , mojego synka i męża i dla dziecka o które się staramy myśle wrócić to diety soutch beatch, była dla mnie bardzo skuteczna , napisze jutro jaki mam plan , a dzisiaj ide spac , bo jutro ide na rano do pracy pa kochane :) DZIĘKUJE WAM ZA WSPARCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susunia23
kochana na pewno dasz rade....:) Ja też musze:) wczoraj niestety zgrzeszyłam ale mam nadzieje że dziś nie popełnie tego samego błedu:) Powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ten wyżej wpis to mój tylko źle nick napisałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×