Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paląca niepaląca

KOBIETY! opanujcie się z tymi topikami o paleniu w ciąży!!!!! ODBIŁO WAM?

Polecane posty

Gość paląca niepaląca

dzień w dzień na kafe nowy temat "pale w ciąży czy są takie jak ja" "palenie w ciąży..." etc... jak możecie truć swoje nienarodzone dzieci!? i nie jestem jakąś walniętą mamuśką, która papierosa w gębie nie miała i sie wyżywa, bo nie wie co to nałóg palę od 16rż. mam 25 i roczną córeczkę. gdy na teście pojawiły sie dwie krechy mimo paczki dziennie rzuciłam natychmiast! nie było "nie umiem, nie moge, nie dam rady." miałam w brzuchu dziecko które było bezbronne i nie mogłam pozwolić by zaciągało się dymem jeszcze przed urodzeniem. myślałyście o tym paląc? czy po porodzie dodawałyście do mleka pety? bo zupek i kaszek popiół? czy dmuchałyście dymem prosto w twarz niemowlakom? BO TO ROBIŁYŚCIE BĘDĄC W CIĄŻY I PALĄC!!! paliłam bardzo długo i bardzo duzo. ale rzucenie to była minuta- dwie kreski, paczka do kosza, i teraz dopiero po 7miesięcznym karmieniu znowu palę. palę bo lubię. truję siebie. ale jak mogłabym to zrobić mojej małej córeczce, która tak wyciąga do mnie ręce, tak mi ufa, kocha... jak mogłabym ją TRUĆ??? Opanujcie sie dziewczyny. nie bądzcie egoistkami. skoro jesteście w ciąży to darujcie sobie przez ten rok. palić można cale życie, ale te pare miesięcy MOŻNA sie poświęcić i jest to łatwe jesli KOCHA się swoje dziecko. dziś widziałam kobietę w conajmniej 8 m-cu ciąży. paliła Malboro czerwone. zwróciłam jej uwagę, że truje swoje maleństwo. kazała mi spierdalać tym zadaniem zakończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądra wypowiedz!!! Takie osoby ktore na czas ciazy rzucaja palenie zasluguja na wielki szacunek. Mnie az nosi jak widze mlode dziewczyny ktore chodza jeszcze do szkoly i stoja z wielkim brzuchem i pala. Nie dosc ze dziecko ma na starcie nie ciekawy start to jeszcze te malenstwa sa trute od samego poczecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram. Sama paliłam dość długo. Rzuciliśmy razem z mężem 1 .1. 09. Staraliśmy się o dziecko, to była silna motywacja. Obecnie karmię piersią ponad 7 miesiąc i czasami mam ochotę zapalić, nie wiem czy zapalę jak skończę karmić, może tak, może nie. Nie chciałabym wracać do nałogu ;) Popieram Cię autorko, chcieć to móc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co palą w ciąży powinni
sterylizować, a narodzone dziecko odbierać. i zaraz sie zlecą PALACZKI co zdrowe dzieci urodzily. brawo. moja szwagierka za to paliła po 8-10 fajek dziennie całą ciąże. własnie sie dowiedziałam że jest w szpitalu. jej córeczka od urodzenia ma problemy z oskrzelami. teraz jest już bardzo źle. ma 5 miesięcy jak Mai się cos stanie to tą sukę zabije. dalej kurwa pali, karmi i pali tylko po 5-6. w kuchni jak sie wchodzi to ciemno od dymu a ta suka siedzi z dzieckiem i sie z nim bawi. nie chce mi sie więcej pisac. płakac mi sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata bbbb
bardzo fajny temat---POPIERAM WAS DZIEWCZYNY ja na szczescie nigdy nie palilam i nie bede palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Masz rację autorko, problem w tym, że te co palą uważają, że ich życie, ich sprawa. Spotkałam się nawet z tłumaczeniem, że lekarz nie kazał rzucić całkowicie, ale ograniczyć tylko, bo odcięcie od nikotyny źle się odbije na zdrowiu tejże matki... przypuszczam, że sama sobie tę bajkę wymyśliła. Moja mama pracuje z jedną taką panią własnego życia. Paliła, piła w ciąży, po urodzeniu tak samo - pali i pije do dziś, mimo że karmi córkę, a mała ma ponad rok. Moja córka jest tylko miesiąc młodsza od niej, ale na pierwszy rzut oka widać różnicę - tamta malutka, szczuplutka, blada na buźce, moja rumiana i żywa :( Najgorsze jest to, że wszelkie nieprawidłowości ujawniają się u takich dzieci nie po urodzeniu, a w późniejszym wieku - choćby właśnie ze strony układu oddechowego. Ale wygodniej tych faktów nie łączyć. Mój ojciec rzucił z dnia na dzień, po wielu latach palenia, po zawale. Matka też - lekarz powiedział wyraźnie - albo palenie, albo zdrowie. I nagle problem przestał istnieć. Tak się więc zastanawiam - co by taka paląca matka zrobiła, gdyby nagle dowiedziała się, że jeżeli nie rzuci palenia, to umrze niedługo. Śmiem twierdzić, że wszelkie problemy typu "nie potrafię", "nie chcę" odeszłyby w zapomnienie. Czyli dla własnego życia warto, dla życia dziecka - już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kumpele,ktora pali w ciazy i powiem Wam,ze az szlag mnie trafia jak ja widze(a mieszka obok mnie).Nie da sie glupiej cipie wytlumaczyc,ze truje dziecko.Twierdzi,ze lekarz jej powiedzial,ze nie powinna tak od razu rzucac,bo jeszcze tym dziecku zaszkodzi..no kurwa mac.. To jej druga ciaza.Jej synek ma 6 lat i wlasnie chyba zaczyna wychodzic to jak palila beda w ciazy.Maly ma straszny kaszel co jakis czas i niewiadomo skad sie bierze. Powiedzcie mi,znacie jakies strony gdzie pisza o konsekwencjach?Ja dzis szukalam,ale sama mam malego synka i za bardzo nie mam czasu na przegladanie. Dodam,ze ja nawet tesciowej nie pozwolilam palic w moim towarzystwie jak bylam w ciazy i mialam w nosie czy bylam u niej czy ona u mnie.U nas palila na dworzu i nawet nie miala o to pretensji,doskonale rozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację dziewczyny. Ja przed ciążą też dużo i długo paliłam. Ale jak się zaparłam to udało mi się rzucić. Jak sie czegoś chce to się to osiągnie. Paliłam jeszcze nawet na początku ciąży(jakieś pierwsze dwa miesiące) i tego sobie nie mogę wybaczyć. Przeze mnie mój synek jest wcześniakiem. I niech nikt mi tu nie wciska kitu że palenie nie ma wpływu na dziecko. Teraz jestem w drugiej ciąży i nawet nie tknęłam papierosa. A i nie pale już prawie dwa lata i jakoś tego nie żałuję. Jestem szczęśliwa że udało mi się wyrwać ze szponów nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i ostatnio jak byłam z synkiem w parku ma spacerze to widziałam taką jedną babę w jednym ręku piwo w drugim fajek i wiecie co jeszcze??? Siedziała w parku na ławce z tym całym osprzętem i karmiła persią dziecko. No normalnie zgroza. Myślałam że zabiję babsko. Ale jak jej zwróciłam uwagę to usłyszałam od niej dokładnie to samo co autorka tematu. Takim osobom dzieci powinni zabierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilnuj swojej dupy
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE NO NAJLEPSZE SA TE CO TO PISZĄ JESTEM W CIĄŻY KRWAWIĘ CO MAM ZROBIĆ? my do niej że ma się udać do lekarza a ta na to MOŻE KTOŚ JESZCZE SIĘ WYPOWIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, a myślałam, że tylko ja jestem taka radykalna :) Tu nie ma kompromisu. Jakikolwiek argument za paleniem w ciąży jest dla mnie przejawem tępoty matki i jej totalnego wygodnictwa. Słyszałam o palących w ciąży, ale dopiero niedawno zobaczyłam taką jedną na własne oczy. Wyszła ze szpitalnej poradni, a ja wiedziałam, że za ścianą właśnie urodziło się martwe dziecko... Miałam ochotę ją dogonić i nakopać do d... Tylko mnie po prostu zamurowało... Do "te co palą w ciąży powinni"- mam nadzieję, że malutka da radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
1 WYPALONY PRZY DZIECKU PAPIEROS NA GODZINY ZATRZYMUJE RUCH RZESEK W DROGACH ODDECHOWYCH W TYCH MALENKIH PUCKACH WIEC JAK TE DZIECI MAJA NIE MIEC PROBLEMOW Z UKLADEM ODDEHOWYM, ASTMY, CZY NAWET ZAPALENIA PLUC... PO ZA TYM DODAM ZE NAWET PRZEBYWANIE W DYMIE TYTONIOWYM WYWOLUJE ZMIANY W LOZYSKU WIDOCZNE NA USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaprzeczasz sama sobie
córka ma 7 miesięcy i własnie została biernym palaczem co cudowna mamusia jej zafundowała!!!!!! Ale była wspaniała, bo nie paliła w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
poprawka 4 godziny*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdsfsgdsg
Droga autorko, MYSLISZ,ŻE JAK JUŻ NIE KARMISZ I PALISZ TO NIE TRUJESZ SWOJEGO DZIECKA? żE JAK WYCHODZISZ NA BALKON NA DYMEK TO JEST WSZYSTKO OK? OTÓŻ NIE JEST, NIKOTYNA I CAŁE TO GÓWNO Z FAJEK PRZYNOSISZ NA SKÓRZE, NA WŁOSACH, NA UBRANIU, NA USTACH, W WYDYCHANYM POWIETRZU.. A POTEM PRZYTULASZ SWOJE DZIECKO ,CAŁUJESZ, GŁASKASZ. I DAJESZ MU TO WSZYSTKO :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja paliłam w ciąży i przy
karmieniu papierosy i sporadycznie zioło, dzieciak duży i zdrowy :-) i sie tak nie podniecajcie bo wam żyłka w dupie pęknie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdsfsgdsg
TA, A POTEM PŁACZ BO DZIECIAK SIE NIE UMIE NAUCZYĆ TABLICZKI MNOŻENIA, SZARE KOMÓRKI MÓZGOWE NIE REGENERUJĄ SIE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Do-ja paliłam w ciąży i przy Ale jestes głupia, szkoda mi Twojego dziecka, teraz może jest zdrowe, ale ciekawe co będzie za kilka lat. będziesz plakała, jak Ci zachoruje i winę składala na wszystkich tylko nie na siebie. nie powinnaś mieć dzieci, nie zasługujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja paliłam przed ciążą
ale trochę, czasami jednego, czasami dwa, czasem wcale...gdy zaszłam nie zapaliłam ani jednego i tak jest już 16miesięcy! nie zapalę już nigdy! a tym pizdom, które trują swoje dzieci był nakopała do dupska! żal mi tych dzieci, bardzo...palaczki, jesteście żałosnymi kretynkami! moje dwie kuzynki paliły w ciąży, nie mogłam na to patrzeć:o jedna od kilku miesięcy jeździ z dzieciakiem po szpitalach, bo ma ciągle coś z płuckami i serduszkiem drugiej kilkuletnia córeczka ma problemy z astmą,nauką,niską wagą:o nie wiem czy to akurat od tego, ale 3 pediatrów zasugerowało, że prawdopodobnie tak i kuzynka teraz płacze i lamentuje, mogła się kilka lat temu zastanowić co wyprawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak odpowiedzialnosci
gowniastwo i brak odpowiedzialnosci. Dziewczyno ty sie ciesz ze masz zdrowe dziecko i dziekuj Bogu bo nie wiesz co cie moglo czekac. Najpierw to pali, pije bo co tam gorsza edzie a pozniej lamet i placz bo dziecko chore... to jest niepojete zeby te 9 miesiecy nie wytrzymac przynajmniej i czas karmienia piersia? masakra jednym slowem mielam kiedys kolezanke przy pierwszej ciazy nie dbala o nic opalala sie pila palilo i duzo innych rzeczy robila - dziecko urodzilo sie zdrowe, a po porodzie dalej to samo bylo, jak zaszla w 2 ciaze wszystko rzuila z dnia na dzien w 2 trymestrze i co dziecko ma rozszczep kregoslupa, wodoglowie i kilka innych chorob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no się nie dziwię
jak chlała i jarała przez 3 miesiące w ciąży to co? pierwsze dziecko miało szczęście, drugie już nie...ahhh te głupie baby! je powinien los skarać, a nie te małe niewinne kruszyny...tak patrzę na mojego śpiącego maluszka i myślę, że nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby przeze mnie był chory! zero alkoholu i szlug:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie będę krytykować każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny, choć jak widać czasami wiek nie idzie w parze z dojrzałością, faktem jednak jest że dzieci nie powinny płacić za lekkomyślność rodziców, ale ja to przyszłam się pochwalić :D paliłam ok paczki dziennie, ale gdy spóźniał mi się okres to powiedziałam sobie : jeśli test wykaże ciąże to będzie moja ostatnia paczka i stało się :D:D:D nie palę już od 13 miesięcy, nie powiem że mnie nie czasami nie mam ochoty zapalić jednak przyzwyczajenia robią swoje, ale nie palę i nie przypuszczałam że tak łatwo mi pójdzie, tak że naprawdę można i warto rzucić :) a mój mąż hahaha po prostu cud, palił po 25 sztuk dziennie i od stycznia (od urodzenia Madzi) nie pali, co prawda wspomagał się na początku plastrami ale tylko miesiąc :P jestem dumna i z niego i z siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no się nie dziwię
aganicka- gratulacje!:) jesteście mądrymi i odpowiedzialnymi rodzicami a takie matki które kopcą powinno się właśnie krytykować...to fakt, każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny, ale czemu tak malutkie bezbronne dzieciny mają przez to cierpieć? jestem stanowczo przeciw! palaczki wstydźcie się...że też nie zżera was sumienie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
Ja przed porodem jeden dzień przeleżałam na patologii. Weszłam do kibelka, a tam gęsto od dymu, a za drzwiami w kącie dwie baby z brzuchami wyglądającymi na 9 miesiąc i każda z paczką fajek w ręce i pewnie tak jeden za drugim :o Reakcje na zwrócenie uwagi są zwykle podobne - tak samo jak podobny jest poziom owych "matek" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksylomena
Ja co prawda jestem całkiwicie przeciwna paleniu - nie tylko w ciąży ale w ogóle bo uważam że to straszne świństwo ale potwornie ubawiła mnie jedna rzecz w tekście autorki. Moralizuje inne kobiety i pisze co powinny/ nie powinny robic w czasie ciąży i podjudza do tego ze cała zgraja innych kobiet wypowiada się w tym samym krytycznym tonie. Jednocześnie z dumą autorka pisze że RZUCIŁA PALENIE W MOMENCIE JAK DOPWIEDZIAŁA SIĘ ŻE JEST W CIĄŻY i że NIE PALIŁA AŻ DO MOMENTU ZAKOŃCZENIA KARMIENIA. No a teraz znowu pali... No i z czego tu być dumnym????????????? ha ha????????? Palenie powinna była rzucić na rok przed planowaną ciążą i po urodzeniu dziecka nie wracać do palenia wcale. To by była prawdziwie mądra decyzja. Toksyny w organiźmie palacza u trzymują się bardzi długo a po odstawieniu papierosów zaczynaja być uwalniane i organizm oczuszcza się nawet kilka lat!!!! Po drugie skoro ma się dziecko to myśli się o tym co by się stało jakbym miała raka płuc??? Jak by się czuło moje dziecko jakbym była śmiertelnie chora??? Jaki przykład daję mojemu dziecku paląc papierosy???? Dlaczego skazuję moje dziecko na smród mich tytoniowych palców, ust, ubrań???? Oczywiście AUTORKO dobrze zrobiłaś że nie paliłaś w ciąży ale zaręczam ci do świętości ci daleko... więc zanim zaczniesz oceniać innych spójrz najpierw na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgbh
palaczki są żałosne :-0 Same się oszukuja i próbują mydlic oczy innym ,zeby sie jakoś wytłumaczyć Egoistki , papieroska ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksylomena
Nigdy nie miałam jednego papierosa w ustach i nikomu nie mydlę oczu. Po prostu nienawidzę tego naszego polskiego MORALIZATORSTWA!!!!!Wszechobecnego zresztą na kafterii!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksylomena bardzo ładnie napisane co prawda jestem nałogowym palaczem ale moralizacja jest tu powszednia jak śniadanie rano moje drogie nie mówcie że jak widzicie matkę z papierosem to was to albo tamto ciekawe ile z was nigdy nie miało papierosa w ustach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×