Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onka.biedronka.

samotnosc w malzenstwie

Polecane posty

Przykre to wszystko kobietki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkaa
My jesteśmy 3 lata po ślubie a razem 8lat a Wy?my nie mamy jeszcze dzieci, w sumie to chyba dobrze. Ja w sumie chciałam, on raczej nie chce mieć wcale dzieci , twierdzi że nie będzie się mną dzielił z dzieckiem , bo potem go zaniedbam a całą miłość przeleje na dziecko..i tak to jest. Może powinnaś go jeszcze raz postraszyć tym rozwodem, kurde nie wiem. Ale czy Ty go kochasz jeszcze? Jej Wy macie dzieci, jak on w ogóle może tak olewać Ciebie i dzieci że więcej rozmawia z kumplami, nie mogę z Tobą może być w konflikcie ale dzieci!!!kurcze pieczone no tak być nie może..musimy dać radę tylko ja nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, bo co dzień gdy go nie ma płacze, w sumie gdy wychodzi..już nie przy nim bo wtedy twierdzi że wymuszam płaczem. Więc moich łez już nie zobaczy, płacze po kątach by nikt nie widział. I to nie jest tak , że chce mieć go tylko dla siebie,niech ma kolegów ale wszystko z umiarem..niech zauważy że ja też jestem i mam uczucia i potrzeby.Co on ich nie ma, tak jak Twój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka.biedronka.
wiesz widze ze duzo nas laczy ja brak uczucia "rekompensuje" sobie wysilkiem fizycznym biegam, troche cwicze -z kolezankami, staram sie codziennie ale przychodzi taki moment ze tak bardzo brakuje czulosci, uwagi, rozmowy, nie chce mi sie juz walczyc z jego hobby, samochodem, kolegami, praca itp itd o tyle ciezej ze wokol pelno facetow, jak nie pisza na nk to na komorke, z jednym bardzo fajnie mi sie rozmawia, ale czuje ze on leci na moje cialo, nie wierze w przyjazn damsko-meska, bo juz nie raz okazywalo sie ze po jamims czasie temat zawsze schodzil tam gdzie nie powinien w przyjazni a ja mam swoje zasady nie chce zdradzac co do dzieci to mamy 2ke, syn 4 lata chodzi do przedszkola, corka 1,5 jest ze mna po slubie jestesmy w tym roku bedzie 5 lat, przed slubem bylismy ponad 4 powiem Ci ze majac jedno dziecko bylo mi latwiej... chociaz teraz wiem ze jezeli okaze sie ze maz mnie zdradza to walizki za drzwi i separacja sadowa, wole byc sama z 2 dzieci niz z mezem ktory ma nas w dup..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kochana sie rozwiodlam , i nie zaluje ani chwili ,. podejmij decyzje , bo bedziesz cale zycie nieszczesliwa ,. ja bylam i dochodzilam 15 lat do tej decyzji ,. ale bylo warto ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jesdno dziecko , bo tak chcialam , i nie jest latwo , ale za to jaki spokoj !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyć mam wszystkiego@
Mogę się podpisać pod wszystkimi postami. Np wczoraj miał wrócić po meczu czyli po 22 a wrócił o 5 nad ranem.Wstał o 16 i na 18 pognał do kumpla na urodziny. I jeszcze zły , że ja mam pretensje o cokolwiek do Niego. Najgorsze w tym wszystki jest to, że jestem w ciąży. Mam serdecznie dosyć.Najchętniej rzuciłabym się z mostu. Nie wiem po jakiego grzyba mi to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkaa
dosłownie dużo nas łączy, ale silne musimy być. Mamy podobny staż związkowy o ile tak mogę to nazwać:) Jej Wy macie dzieci, i jak on się zachowuje, dziwne. Ale masz rację lepiej być samą z dziećmi niż z kimś dla którego Was nie ma. To jakaś paranoja, a Twój mąż w ogóle nie chce rozmawiać?tak jak u mnie także staram sie urozmaicać sobie jakoś czas, ale to nie jest takie łatwe przez to że ta szaleję na jego punkcie, to cały czas o tym myśle nie umiem przestać. Także brak mi przytulenia, mimo iż widzę że nawet jak ostatnio mieliśmy ciche dni to, czułam w nocy jak się przytulał , dotykał, miał twarz przy mojej twarzy, a rękę na moim brzuchu. Było mi miło, czułam że chce bliskości. Jednak nie odwzajemniłam tego bo bardzo mnie rani swoim zachowaniem. Tak za nim tęsknię, i tylko się zastanawiam czy on za mną..dziś jest w pracy w ogóle się nie odezwał..cisza z jego strony. Spotkałam się z koleżanką, cały dzien spędziłyśmy razem jednak ja nie umiem nie myśleć o nim:(jestem uzależniona od niego:(Dzieci macie malutkie więc na pewno masz co przy nich robić, a Twój mąż powinien to docenić, widzę że nasi mężowie wolą kawalerskie życie:(i jak to zmienić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkaa
dosyć mam wszystkiego...to przykre:(i jeszcze spodziewasz się dziecka, co z nim jest jakaś znieczulica czy co?masakra to mi się w głowie nie mieści:( on się dobrze bawi, a Ty w domu..w sumie tak jak u mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ej ej....opanujecie sie kobiety....czy wy naprawde nie widzicie ze wasi faceci maja kogos na boku???? a zreszta co mnie to obchodzi....wasze zycie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkaa
mój Mąż nie ma nikogo, jestem pewna na 99% , w tym już moja głowa że go sprawdzam tak że on o niczym nie wie. Oczywiste jest to , że na początku tak samo sobie pomyślałam, ale wiem jak u mnie sytuacja wygląda. No chyba że potrafi się tak dobrze kryć, choć jestem prawie pewna że nie ..za dobrze go znam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski! co z wami halo!!!!!!!!! czy wy macie tak niską samoocenę ? przecież faceci tak robią nie od dzis ,. jeden Pan powiedzial bardzo mądrze , on ma kogoś ! moj tez duzo pracował , pracowal , pracowa , i kolesie calymi tygodniami ,. a ze teraz nie ma kogoś to zaraz bedzie mial ! glowa wysoko , i wezcie sie w garść ,. bo naprawde mozna być silną , szczeliwą , dumną , i zadowoloną z życia ,. kazdy facet predziej czy pożniej bedzie tak robił , ale ruszmy głową aby bylo łatwiej ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata;(
do"a mój maż niestety" gratuluje odwagi ja jak mówie swojemu ze sie wyprowadze to sie z tego smieje a z drugiej stony chetnie bym to zrobila ale nie mam na tyle odwagi bo wiem ze juz wtedy nie mam powrotu a przeciez mamy Dziecko i to glownie dlatego probuje jakos uratowac ten zwiazek ale jak dlugo tak mozna?!;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×