Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam_

ona 35 on 50 ...

Polecane posty

Gość tak sie zastanawiam_
Trudna byłaby to przyjazn. No nic cos wymysle. Nie mam wyjscia.Nie zamierzam go oszukiwac. To pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli __co
z tego co gadacie to z wami naprawde kiepsko. Czy wy naprawde spodziewacie sie,ze wasze potrzeby seksualne zanikną w wieku lat 50 czy 60 ? W tym wieku weźmiecie przescieradło i pójdziecie na cmentarz ? Czarna dupa ,no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Hehe.. wiem :) A na necie ostatnio czytałem że coraz więcej kobiet szuka sobie młodszych facetów a nie na odwrót. Przy młodszych ożywają i to młodsi dają im więcej szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wy naprawde spodziewacie sie,ze wasze potrzeby seksualne zanikną w wieku lat 50 czy 60 ? no nie znikną :P mozg będzie chciał ale penis nie da rady :D a viagra na serce szkodzi... jeszcze dostanie zawału :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadewavbju
ja mam 31, a on 45. i co? też źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam_
teterterteer czasmai nie trzeba szukac, czasami samo to nas spotyka. a swoja droga nie mozna wierzyc we szysttko co podaja w necie czy innych mediach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dksmnsndnf
ja sie spotykam z mlodszym i cenie sobie bardzo, nie tak zmanierowani jak starsi, nie prowadza gierek, optymistyczni i dlugo by pisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Nie mieszkam w Polsce i byc moze dlatego inaczej patrze roznice wieku. Znam wiele par gdzie roznica wieku jest spora. Malzenstwo dwojki profesorow (ona zreszta byla jego studentka), gdzie roznica wieku wynosi czternascie lat. Ludzie wyksztalceni, przy tym bardzo serdeczni, zyczliwi. Maja trzech synow. Tej roznicy wieku nie widac. Malzenstwo, ktore codziennie razem biega i zjezdzilo pol swiata. Mnie zachwycil ich styl bycia, wzajemny szacunek i radosc zycia. Rozumiem roznice wieku 5, 10, a nawet 20 lat. Moze zakonczc sie to jao 'ryczaca czterdziestka z dziadkiem przy boku' lub szczesliwe malzenstwo. Decyzje musisz podjac sama. Ciekawe na ile bedziesz miec odwagi postawic na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Tak, ale radzę ci odpuść sobie związek z nim. Wydaje mi się, że boisz się samotności i stąd po prostu strach przed tym, że nie spotkasz już nikogo w swoim życiu sprawia, że bierzesz to, co jest, czyli niego. Jemu to pasuje - ma młódkę, która jest samotna i wystarczy że dobrze będzie kombinował a nóż się uda i będzie ciebie miał. Odpuść go sobie. Powiedz mu, że może liczyć na przyjażń jedynie. A być może po jakimś czasie, po roku, dwóch się przekonasz, czy on naprawdę coś do ciebie czuje i czy warto. Generalnie to nie spiesz się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam_
oczywisce,ze sa malzenstwa gdzie roznica wieku nawet 15 lat nie stanowi bariery. Ale ja mam powazne watpliwosci. Musze to przegyzc w sobie. przeanalizowac. On zasluguje na szczerosc i na to by byc kochanym , bo ma cudownie lagodny charakter, jest mady i uczciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Misiaku - takich par procentowo jest niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Wiesz, to że jest stateczny i uczciwy to też zasługa doświadczenia życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się przerażona tym, jak postrzegacie 50, 60-latków. Niestety, to wynika z doświadczenia, z tego jacy ludzie Was otaczają. Macie pewnie po bokach jakichś zaniedbanych wizualnie i życiowo 50-latków, z depresjami i poczuciem niespełnionego życia, skoro tak odbieracie wszystkich ludzi w tym wieku. Moja mama ma 46 lat i jest wciąż niesamowicie atrakcyjną kobietą, młodą duchem i moi znajomi często chcą ją zapraszać na imprezy. To pewnie zburzy Wasz światopogląd, ale wciąż, od 25 lat jest z moim ojcem, który aktualnie ma 62 lata! O nim też nie powiedziałabym dziadek. Co więcej, niestety nieraz mam wrażenie, że jest bardziej energiczny niż ja :/ Można w wieku 25 lat być jak 80 latek, ale można też w wieku tych 50,60 lat być jak 30 latek. To jest kwestia środowiska w jakim się żyje, mentalności, wiedzy, poziomu. Życzę więc Wam, że kiedy Wy będziecie w tym wieku, żeby nikt Wam nie powiedział, że jesteście dziadkami, bo to będzie bardzo sprzeczne z Waszym samopoczuciem! 50 lat to środek życia i wiele jeszcze przed człowiekiem. Chyba, że ktoś jest hipochondrykiem albo uwielbia użalać się jak to życie przegrał. Wtedy sam siebie postarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Oj pewnie, pewnie. Tylko że akurat twój tata jest taki super to nie znaczy że wszyscy po 60-ce są świetni ;) Poza tym pomyśl sobie jak świetnym i o wiele lepszym facetem by był, gdyby był młodszy! O tym pewnie nie pomyślałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam_
NIe boje sie smaontosci- lubie ja. Nie mam problemow z nawiazaniem kontaku z ludzmi. Gdybym tylko chciala moglabym sie codziennie z kims innym umawiac . Ale nie chce.Nie mam takiej potrzeby. Spotykalam sie jedynie z nim czasami. zżyłam sie z nim na swoj sposob. Zna mnie jak nikt inny. ufam mu. ALe motam- wiem.. przepraszam za te swoja chaotycznosc. Na prawde jestem w przyslowiowej kropce. Rozumeim argumanty przeciw. I dają one do myslenia. Nigdy wczsniej nie bylam w takiej klopotliwej sytuacji. Moi znajomi to generalnie moi rówieśnicy. A on jest wyjaktiem. Wiem ze jest pełen obaw- zdaje sobie sprawe,ze moge odejsc. Wiem jak to go mierzi. Boze jaka ja jestem glupia. Zranie najuczciwsza osobe jaka znam, najbardziej mi oddaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
A Ty sie w zyciu kierujesz procentami? Mimo wszystko czasem warto zaryzykowac. Lecz to jest jedynie moje zdanie. A historia nie jest wyssana z palca. Takie zwiazki maja sens... lecz jedynie gdy naprawde sie chce byc z druga mlodsza/starsza osoba. Wg mnie ta historia zakonczy sie fiaskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dksmnsndnf
a kto serio chcialby miec partnera w wieku ojca? ojca mam, nie potrzebuje drugiego na partnera ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velvettthour
wyjdz z a niego:) tak szybko wtedy nie odejdziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Sa tacy co maja partnerow starszych od swoich ojcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
Ta i to właśnie jest chore jak córeczka przedstawia narzeczonego starszego od własnego ojca. haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dksmnsndnf
i z kobietami starszymi od matek, kzdy ma t na co go stac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teterterteer "Poza tym pomyśl sobie jak świetnym i o wiele lepszym facetem by był, gdyby był młodszy! O tym pewnie nie pomyślałaś." Nie muszę o tym myśleć, gdyż wyobraź sobie, że on nie urodził się już starym. Był już i w moim i Twoim wieku. Wiem jaki był, gdy był młodszy. Każdy się starzeje, Ty niestety też. Ciekawe, czy będzie Ci miło, kiedy ktoś powie o Tobie staruch, gdy Ty będziesz wciąż w pełni sił. Mój ojciec nie jest wyjątkiem, mój sąsiad choćby, 65 lat i byłam w szoku gdy się dowiedziałam, że ma tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
No dobra, ale tutaj mi jakimś chorą filozofią życiową teraz zajeżdża jakoby ludzie po 50 są lepsi od tych młodszych co jest totalnym nieporozumieniem. Natury nie oszukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Chore? Na pewno nie miesci sie w standardowych roznicach wieku. Jednych oburza, drugich smieszy. Jeszcze inny beda twierdzic ze to ich osobista sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teterterteer
No właśnie - jednych oburza, innych śmieszy... czyli takie związki się jednak różnią od większości, są nieco inne i nie ma co tu pisać, że takich par jest pełno itp bo tak nie jest. To rzadkość i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam, że są lepsi, nie zrozumielliśmy się :) Chodzi mi jedynie o to, że nawet ja, czytając takie wypowiedzi o ludziach, którzy są w wieku mojej mamy (no ona powoli dobija do 50-tki) i ojca odczuwam pewną... hmm, przykrość, tak to ujmę. Ponieważ nie pasują mi zupełnie do wizerunku jaki tu jest przedstawiany! :) Dlatego nie wolno wrzucać wszystkich do jednego worka. Dla równowagi dodam, że moja babcia 66 lat, już prędzej wpadnie do niego, jest w tyle za moim ojcem mimo, że prawie rówieśnicy... Ale ona wychowywała się w całkiem innym środowisku i mimo, że w dobrym domu, to jednak... A potem miała złe życie, mąż alkoholik itd, to też może zniszczyć. Ale co najlepsze, teraz wygląda lepiej niż 10 lat temu! :) Wzięła się za siebie i przeżywa drugą młodość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Uprawianie filozofii i wyglaszanie podnioslych tekstwo na kafe mija sie z celem. Nie bede pisac peanow na temat starosci. Nie mieszkam w Polsce. Byc moze dlatego, ze w kraju jakim przebywam nie ma takiego potepiania sporych roznic wieku miedzy partnerami. Wzbudzaja kontrowersje zwiazki dwudziestolatki z czterdziestolatkiem, dyskutuja ludzie o tym jak bedzie wygladac ich przyszlosc. Ale nie ma paranoii. Nigdy nie lubilam kierowania sie jedynie stereotypami i wyswistanymi prawdami o zyciu. Zadna roznica wieku nie gwarantuje szczescia. Jakby nie bylo trzydziestopieciolatka to juz kobieta dorosla. Powinna zdawac sobie sprawe, ze on mlodszy nie bedzie. Ale to juz jej decyzja i jej zycie. Autorka (wg mnie) poprostu podswiadomie z Nim nie chce byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ja jestem w zwiazku z 14 lat starszym facetem od 10 lat. caly czas jest tak, jak na pierwszych randkach, tyle, ze wiadomo, juz nie ma tego totalnego elementu nowosci, bo sie znamy od podszewki, ale jest super, codzinnie razem spedzamy wieczory na romantycznych kolacjach i co tam akurat sie nadarzy, prowadzimy calkiem mlodziezowy tryb zycia, nie mamy dzieci, wiec mozemy sobie tak imprezowac jak malolaty ;) wczesniej bylam w kilku zwiazkach i z facetami duzo starszymi i mniej wiecej rowiesnikami, ale zadne z tych zwiazkow nie przetrwaly wiecej niz rok-dwa. nie bylo porozumienia, wspolnych tematow itd. do dzis dnia obracam sie wsrod facetow 30+ letnich, atrakcyjnych, przyjemnych, mozna sobie poflirtowac, wdac w kolezenska znajomosc (moj maz, dodam, nie jest zazdrosny), aby po krotkim czasie stwierdzic, ze tylko dlatego, ze sa od niego mlodsim nie sa wcale lepsi, a przynajmniej - i to najwazniejsze - nie lepsi dla mnie. mialam na przestrzeni lat 2 kolegow w pracy tak atrakcyjnych fizycznie, ze dech zapieralo. fakt, ze byli mna zainteresowani dodawal chwilowego rozrywkowego dreszczyku emocji, ale ani na chwile przez mysl mi nie przeszlo zamienic mojego faceta na nowszy model. dodam, ze nie jestem z nim dla kasy, poniewaz on kasiasty nie jest, oboje biedujemy na panstwowych posadach. kazdy po prostu musi w zyciu znalezc cos, co mu pasuje, partnera, ktory bedzie komforowym kompanem do zycia pod jednym dachem, no i gdzie oczywiscie nuta romantyczna zeby byla na tej samej fali :) ale przekomarzanie sie, czy lepszy mlodszy czy starszy, bladyn czy szatyn, jest na poziomie z najnizszej polki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ban
Dnia 3.05.2010 o 00:28, Gość tak sie zastanawiam_ napisał:

palyoby nigdy mnie nie interesowali- bo to pustaki, mezczyzna madry i odpowiedzialny tym ujmuje kobiete. On te cechy ma. Jdnak jest we mnie masa watpliwosci.

 Co prawda temat juz zapewne nieaktualny ale sie wypowiem. Mam podobna sytuacje, ten sam wiek pana i moj. Jestem na etapie poznawania sie z tym panem. Jesli sie okaze, ze jest wart uwagi to nawet sie nie bede zastanawiac. W dzisiejszych czasach naprawde trudno o kogos, z kim chcialoby sie byc. A on moglby byc dobrym kandydatem mysle. O wieku nawet nie wspominam, bo to kwestia poboczna. Nie mysle co bedzie za 5, 10 lat. Bedzie co bedzie. Pytanie sie obcych ludzi na forum o swoje sprawy prywatne to kardynalny blad. To nie powinno miec miejsca. Stawiasz sie w gornej pozycji. Jego spychasz do dolnej. A skad wiesz, ze on cie nie zostawi za jakis rok, dwa? Jestes zbyt pewna siebie i jego uczucia do ciebie. Przeciez on moze w miedzyczasie poznac kogos w swoim wieku i stwierdzic, ze z toba to jednak nie to. Nie pomyslalas o tym. A nic nie jest na zawsze. Dlatego rownie dobrze on po czasie moze od ciebie odejsc. Moj pan wyglada na kilka lat mlodziej, wiec kwestia wieku nie jest przeze mnie brana pod uwage jako kryterium decydujace. Poza tym ten twoj znajomy za rok moze np zginac w wypadku lotniczym i go nie bedzie. A ty sie zastanawiasz co bedzie za 30 lat. To bez sensu. Moja rada - zyc chwila. Nie masz gwarancji ze z mlodszym bylabys szczesliwsza. Zyc tu i teraz i nie myslec, co bedzie kiedys tam. A tak w ogole wydaje mi sie, ze ty po prostu nie chcesz z nim byc. On cie nie interesuje. Byc moze potrzebujesz kogos innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×