Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Jesienna Roza
Asiunia - Lepiej zebys tutaj napisala na tym Forum, to wszystkie Ci odpiszemy. Zawsze dobrze wysluchac kilku opinii. Poa - gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Wklejam Wam mini test, czy jestescie z toksykiem: 1 Czy rozmowa z nim paraliżuje Cię i wyczerpuje emocjonalnie? 2 Czy jego obecność sprawia, że jesteś spięta, zdenerwowana lub smutna? 3 Czy w obecności innych osób on traktuje Cię tak, jakbyś w ogóle nie istniała? 4 Czy często zdarza mu się bardzo złośliwie Ci dogadywać, po czym dodawać z uśmiechem: "To był tylko żart"? 5 Czy czujesz lub czułaś się przez niego kilka razy w życiu zdradzona? 6 Czy masz wrażenie, że on stale Cię "gasi", lekceważy i poniża, zwłaszcza przy Waszych wspólnych znajomych? 7 Czy masz wrażenie, że on wciąż osądza wszystko to, co robisz i absolutnie nic nie znajduje w jego oczach uznania? 8 Czy będąc z nim zaczynasz widzieć świat wyłącznie w czarnych barwach? 9 Czy choć raz w życiu zdarzyło Ci się przez niego płakać lub czułaś się zdołowana? 10 Czy będąc z nim czujesz się nieatrakcyjnie , masz coraz większe kompleksy? Jeśli bodaj na trzy z powyższych pytań odpowiedziałaś "tak" - masz problem, bo twoj partner należy do ludzi, których psycholodzy nazywają toksycznymi. Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Poświątecznie i przed Noworocznie serdecznie pozdrawiam :) Ja tutaj zawitałam 3 lata temu i ciagle jestem, długa to droga, trudna, traumatyczna i wcale nie przebyta do konca to droga, która pewnie będę szła juz zawsze równolegle z moją drogą zyciową. Nie da się tego rozdzielic, nie da się do konca wyleczyć (moje subiektywne zdanie). Tak jak alkoholik niepijący 30 lat ciagle jest alkoholikiem, tak i ja... będe osoba uzalezniona do końca zycia... obym tylko zachowała swoja trzeźwość. Czego Wam Kochane z całego serca życzę. Trzeźwości patrzenia Trzeźwości oceniania Trzeźwości w przezywaniu Trzeźwości w ocenianiu Trzeźwości w relacjach Trzeźwości w wyborach... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję ,że jesteście
Pozdrawiam wszystkie świątecznie.Udanej imprezy w Sylwestra i nadziei w nowym roku dla tych ,które ciagle walczą.Paulin i Buszujaca dla was gorące buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S Z C CZ Ę Ś L I W E G O N O W E G O R O K U ! ! ! ❤️ Pozdrawiam serdecznie, zwłaszcza te które są tu dłużej i mnie pamiętają. Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To strasznie dziwne. To co dla jednych jest koszmarem, dla innych potrafi być największą fantazją seksualną i jednym z dwóch największych życiowych marzeń ( drugim jest rejs z Las Palamas na Spitsbergen :P ). Czytanie o czymś takim powoduje u mnie dysonans poznawczy. Z jednej strony strasznie współczuje gnębionym przez partnerów kobietom i czuje do tych gości odrazę, a z drugiej strony sam chciałbym być trochę zgnębiony przez.. kobitę... ale tak z uczuciem mimo wszystko :) Dziwny jest ten świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Poszukiwacz Zlota - sa rozni masochisci. Tacy, ktorzy sa szczesliwi w toksycznych zwiazkach to chyba takie wyjatki jak Ty. Zycze Ci wampirki w Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Witam was ,czytam was od dawna dodawalyscie mi sil w najtrudniejszych momentach.A dzisiaj blagam pomozcie mi przez to przejsc.Moj maz zostawil mnie sama w Sylwestra,tak poprostu.Mieszkamy za granica,nie zgodzilam sie w tym roku na wyjazd do Polski na swieta.Bo wszystkie swieta sa koszmarne on je spedza na pijanstwie,w ogole nie zauwazajac naszego istnienia.Mamy dwoch synow,16 i 5 lat.Pewnie chcial mi pokazac ze tu tez mi moze zamienic swieta w koszmar zebym w przyszlym roku sie nie stawiala.Zamknelam drzwi, chce sie z nim rozstac!Ale wiem ze on przyjdzie, moze jeszcze dzisiaj, moze jutro ,bedzie sie dobijal ,(przerabialismy to,najdluzej wytrzymalam tydzien)bedzie prosil,szukal pretekstu zeby wejsc chociaz na chwile.Potem nie chce wyjsc,zawsze przeprasza,blaga,mowi ze nie chcial ze tak samo mu wychodzi a ja zawsze tak bardzo chce wierzyc...Jak przez to przejsc jak wytrwac,co zrobic zeby mu nie otwierac.Starszy syn sie nie wtraca ,ale mam wrazanie ze czasem patrzy na mnie z pogarda.Mlodszy placze zebym otworzyla tacie.Boze to takie trudne, jestem wrakiem czlowieka.Prosze pomozcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka...przykro strasznie czytać. Ile jeszcze Dziewczyn/Kobiet będzie tutaj wchodziło, aby opisać swoją smutna historię i prosić o wsparcie? To takie przygnębiające, że jest Nas tyle... Kochanie my możemy dać Ci wsparcie i wskazówki, psycholog może też Ci pomóc, niekiedy psychiatra, bo on może dać leki, które w niektórych przypadkach są potrzebne, ale... to TYLKO TY sama jesteś w stanie podjąć decyzję i coś ze swoim życiem i życiem swoich Synków zrobić. jesli nie chcesz sobie pomóc...pomóż swoim Dzieciom. Jakie one mają wzorce, jaką naukę wyniosą z domu rodzinnego, że matka/kobieta może tak byc traktowana? ponizana? Ze alkohol w domu i wyzwiska to norma? Że tak wygląda normalna rodzina? Chcesz, aby oni byli nieszczęśliwi, nie potrafili stworzyć zdrowych, normalnych relacji? Poczytaj ten topik... w II jego części pisała Dziewczyna Paolka, która mieszkała w Anglii z dwojgiem małych dzieci, w tym jedno niepełnosprawne.... podobna sytuacja, mąż pracujący, pijący, Ona zastraszona, nieszczęśliwa.... bez środków do zycia. Rozpoczęła walkę o siebie i dzieci... służby socjalne bardzo pomogły. Może to dla Ciebie będzie przykład, jak postępować... Duzo osób może Ci podac pomocna dłoń, ale...tylko Ty możesz tak na prawdę pomóc Sobie i Dzieciom. Do poczytania www. kobiecesera.pl Przytulam Cię.... i życzę dużo siły i wytrwałości ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Przyszedl.Nawet sie bardzo nie dobijal zastukal dwa razy probowal dzwonic na telefon ale wylaczylam.Nie reagowalam i sobie poszedl.Ale wroci, wiem ze wroci, nie da mi spokoju tak latwo . Ostatnim razem czekal przed szkola malego ,synek sie ucieszyl jak go zobaczyl, nie mialam serca sie z nim szarpac na ulicy.Co mialam zrobic wyrywac mu dziecko?Jak juz wszedl do mieszkania to nie chcial wyjsc.Teraz tez bedzie probowal przez malego bo to jego jedyny sprzymierzeniec. Nie wiem zupelnie jak postepowac w takich sytuacjach?jak reagowac?Najgorsze jest to ze zupelnie odsunelam sie od ludzi zamknelam w tym moim koszmarze i nikogo nie dopuszczalam.Odsunelam sie juz od prawie wszystkich kolezanek,a tym co mi zostaly wstyd sie przyznac ze znowu....znowu to samo. Pracuje ,nie zarabiam zbyt duzo ale dam rade. Chce tylko zeby dal mi spokoj ,pozwolil sie pozbierac ,bo jestem w tragicznym stanie ,funkcjonuje jak robot.Nic mnie nie cieszy nie widze sensu w niczym mam zupelna' utrate tozsamosci',nie mam juz zadnych zainteresowan,nie ma rzeczy ktore lubilabym robic. Mialam nadzieje ze cos mu sie stalo, ze mial wypadek wracajac do domu,wiem ze to straszne ale wtedy byloby zrozumiale jego zachowanie.Bo ja do diabla nie rozumiem jak mozna tak krzywdzic drugiego czlowieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję ,że jesteście
Werka i nie zrozumiesz tego.Ja też nieraz się zastanawiałam jak można świadomie ,z premedytacją kogos niszczyć.Mój eks niszczył mnie ,syna jak syn się postawił .Jedyne co mozna ,konsekwentnie poszukac ,w necie nawet,przepisów prawnych i je egzekwować.Ka zda reakcja ma budzic kontreakcje.W tym mechanizmie oni są przyzwyczajeni do tego że jego krzyk ,wymuszenie itp budzi konkretne reakcje -to że cie zastraszy ,ty będziez płakać ,dasz sie sprowadzić do parteru a jemu rosnie ego bo jest zaje,,, macho.Czasem miałam wrażenie że daje im to satysfakcje porównywalna z seksualną. Ale gdy zaangażujesz w to policje ,jakąś opiekę itp i maja realna grożbę ,że pojda siedzieć to jakoś nagle sie zmieniają.Przy sądzie ,policj lagodnieją.Jedyne co mozesz jak przyjdzie nagrywaj rozmowy przez zamkniete drzwi ,jak bedzie wyzywał itp, ja kręciłam telefonem (tzn syn) jak zaczał mnie szarpać i o mało butów nie pogubił tak spieprzał żeby do sadu dowodów nie było.Więc są mozliwosci.To są debile ,działają schematami, a ty możesz te schematy wykorzyst ć na swoja korzyść .Dostałam list z wyzwiskami od tesciowej na swieta i ok ,będzie do sadu ,sama sie podłozyła .Oni działaja emocjami i to ich gubi.Ty działaj rozumem .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
"to byl twoj ostatni numer ty psycholu,lecz sie nie chce cie juz wiecej ogladac"takiego sms dostalam od mojeg M.Wprawil mnie w oslupienie. Wczoraj rano oswiadczyl mi ze zaprosil kolege z zona do nas na Sylwka.Nigdzie nie wybieralismy sie ze wzgledu na mlodszego synka.Pozniej jak wracalam z pracy zadzwonilam zapytac czy napewno przyjda ,czy mam zrobic zakupy. Powiedzial ze oddzwoni czekalam dwie i pol godziny i sama zadzwonilam oczywiscie juz z krzykiem,juz porzadnie wypity oswiadczyl mi belkotliwym tonem ze mam isc kupic szampana ,powiedzialam ze ja sie nigdzie juz nie wybieram. Byla 18 ,o 21:30 zamknelam mu drzwi .Nie dzwonilam juz do niego. A on mi teraz takie sms pisze!nie wiem czy smiac sie czy plakac. Wiem ze probuje na mnia zwalic wine.Ale i tak wymiata. Zreszta zawsze na poczatku jest agresja potem przychodzi i blaga o przebaczenie,placze i te lzy wydaja sie takie wiarygodne,naprawde wydaje sie ze cierpi.Wiem ze nie ma sensu tego analizowac. Dzisiaj nie jestem w stanie podniesc z lozka nie ugotowalam dzieciom obiadu,nia mam sily i to nie dlatego ze bawilam sie cala noc.Nie spalam co prawda ale dlatego ze scisniete serce i zoladek nie pozwolily mi zasnac. Ale jutro bede silniejsza a na obiad bedzie rosolek,dam rade musze dac rade.Do momentu az uslysze stukanie do drzwi.Moje serce bedzie chcialo wyrwac sie z piersi i nie bede wiedziala gdzie sie schowac zeby tego nie slyszec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Niebo blekitne,Dziekuje ze jestescie- dziekuje za wasze odpowiedzi,bardzo to dla mnie wazne.To ze jest ktos kto rozumie,kto pomysli....Dziekuje bardzo dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Werka - Zglos na policje, ze Cie on neka, ze sie boisz. Zrob "Order of Protection", on nie bedzie mogl przyjsc i byc kolo Ciebie w odleglosci ilus tam metrow. Czytaj kazda strone tutejszego Forum. Nie staraj sie rozumiec jego postepowania czy reakcji slownych, bo sa zupelnie nieracjonalne u takiego czlowieka. Tego typu ludzie to psychopaci, ktorzy sie nigdy nie zmienia. Dlaczego masz cierpiec bo ktos jest zlym czlowiekiem?? Nie rokuj sobie zadnych nadziei na jego zmiane. Dzieci chowane w takiej dysfunkcyjnej rodzinie bardzo cierpia i maja zwichnieta psychike. Pozostaje im to na cale zycie. Zycze Ci wytrwalosci w postanowieniu zakonczenia tego chorego zwiazku. Nie odwracaj sie od ludzi, szukaj wsparcia. Nie wstydz sie. Nie Ty masz problem. On go ma. Zycze Ci Szczesliwego Nowego Roku. Jak rowniez Wszystkim Paniom tutaj tego zycze. Ja juz przezylam taki paskudny zwiazek. Zycze Paniom: Z Nowym Rokiem Nowym Krokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka, kochana po pierwsze nie jestes sama - zobacz ile dziewczyn u pisało i pisze. I tyle nas z tego wyszło - Ty tez mozesz! To wszystko te same schematy. Skoro schematy w zwiazku sa podobne, to i schematy na wyjscie z tego tez podobne. Przede wszystkim poszukaj pomocy na zewnatrz - nie wstydz sie, to nie Twój wstyd. I czytaj, czyta, czytaj. Jego metody, czyli wyzwiska i zastraszanie zawsze tak działały, że "pokorniałaś". Jesli teraz bedziesz mu sie sprzeciwiać, on zrozumie z tego tyle, że widocznie za mało wyzywał i za mało straszył. Bedzie wiec bardziej.. Ale Ty realizuj swój plan, bez wzgledu na jego reakcje. Wiem co pisze, bo to przeszłam.. Wyzwoliłam sie choc trwało to długo. Mozna i warto. Ja sie modliłam aby umarł... Bóg nie wysłuchał mojej prośby, uznał widać, że moge wziąć odpowoedzialnosc za swoje życie sama. To jest mozliwe. Pozdrawiam wszytkich noworocznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję ,że jesteście
werka schemat jest zawsze ten sam,bicie ,ubliżanie ,niszczenie godności.Jak się nasyci będzie okres miodowy-coraz krótszy.Jeżeli sie postawisz będzie płakał ,skamlał ,robił oczka kota ze shreka jaki on biedny ,jak go mamusia ,tatuś maltretowali , a ty jesteś lekiem na całe zło.JAK GO PRZYJMIESZ Z POWROTEM TO ZA TO JEGO UPOKORZENIE -JAK MUSIAŁ SKAMlAĆ I GRAĆ POKAŻE CI GDZIE RAKI ZIMUJĄ I SHOW MUST GO ON.kARUZELA BĘDZIE SIĘ KRĘCIC DALEJ.POSTAW SIĘ KONSEKWENTNIE NIE wracaj (sorry caps) nagrywaj rozmowy telefoniczne ,zbieraj smsy,jeżeli będzie groził wzywaj policję .Tylko nie mów mu ,będzie wrzeszczał pod drzwiami ,wezwij policje i czekaj ,niech się dalej drze ,będzie więcej dowodów.Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Nie spalam cala noc,i znowu nie moge zasnac.Myslalam ze dzisiaj zasne bez problemow,jestem zmeczona, ale jak tylko zamykam oczy,zaczyna sie gonitwa mysli.Serce szaleje, zoladek zaczyna bolec.Wiec czytam, czytam ,czytam.Historia Paolki poruszyla mna bardzo. Ja mieszkam we Francji,niestety tutaj przemoc domowa nie jest tak powaznie traktowana jak w Anglii.Tak mi sie wydaje. Teraz jest tak spokojnie i jest mi naprawde dobrze,dzieci juz spia a ja tak sie ciesze ze go nie ma. Ja jestem pewna ze nie kocham mojego M.Wiem ze to jest typowe uzaleznienie,i wiem ze jest to schemat przeniesiony z mojego domu rodzinnego.Moj M jest identyczny jak moj ojciec.Dlaczego wciaz pozwalam mu wracac?bo bardzo potrzebuje byc kochana,on nigdy mi tego nie dawal ,mialam 16 lat i prosto z toksycznego domu ucieklam w ramiona toksycznego M.Ktory zreszta tez wyszedl z toksycznej rodziny i kolo sie zamyka.Teraz i tak jest lepiej bo od kilku lat zaczelam sie stawiac, wyrzucac go z domu,nie pozwalam kontrolowac moich wydatkow.Kiedys Pan i wladca co sobota siadal na komputer, wchodzil na moje konto i musialam sie wytlumaczyc z kazdego wydanego euro,nie wazne ze zarobionego przezemnie osobiscie. Jednak nadal wie gdzie uderzyc zeby zabolalo.Szuka slabego punktu i wali ile sil.A ja tak marze o milosci o czlowieku ktory da mi poczucie bezpieczenstwa, ktory poda szklanke wody kiedy bede chora,ktory powie "nie martw sie masz mnie" kiedy ktos sprawi mi przykrosc.Ech,marzenia. Podziwiam wszystkie dziewczyny ktore z tego wyszly,zycze wiele sil tym ktore jeszcze walcza.Dziekuje za kazda odpowiedz,nawet nie wiecie jakie to forum jest wazne,a zreszta przeciez wiecie,nie bez powodu tu jestescie. Pierwszy raz kiedy sie tu wchodzi:Zrozumienie i to juz jest krok do wolnosci ,czego zycze kazdemu. Jeszcze nie mam sily otworzyc sie do ludzi,zamknelam sie w swojej skorupie i bardzo ciezko z niej wyjsc. Narazie posiedze tu z wami...Jestescie jak balsam na zbolala dusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Werka - a wiesz dlaczego czesto policja nie traktuje powaznie spraw takich jak nasze? Dlatego, ze oni wiedza, ze teraz wezwiemy policje, a na drugi dzien juz sie pogodzimy z gnebicielem. Teraz mimo to coraz bardziej powaznie sie to traktuje, gdyz coraz bardziej uswiadamia sie ludzi jakie sa mechanizmy takiego a nie innego postepowania gnebionych kobiet. Ja mysle, ze skoro Francja jest w Unii Europejskiej, to tam sa takie same prawa jak wszedzie, moze Ty tylko o nich nie wiesz. Czy tam sa jakies polonijne organizacje socjalne, gdzie mozna uzyskac pomoc? A zreszta napewno uzyskasz pomoc we francuskich? Sprawdz na internecie. Wiesz, jak oni (gnebiciele) wiedza, ze kobieta nie ma zadnego wsparcia, nie ma zadnej pomocy, to oni moga wszystko, czuja sie bezkarni. To sa tchorze smierdzace w obliczu silniejszych, a damscy bokserzy wobec slabszych kobiet. Debile, ktorzy nie maja innych argumentow jak tylko przemoc. To sa pospolici przestepcy kryminalni. Bo gnebienie czy to fizyczne czy psychiczne jest przestepstwem. Oni sami sobie nadaja prawo dominacji nad kobieta, traktuja ja jak swojego niewolnika. Sek w tym, ze my sie tak dajemy obezwladnic i zagnebic. Nie pozwol na to. Po stylu pisania poznaje, ze jestes inteligentna osoba. Najwazniejsze, ze wiesz, ze tak nie powinno byc. Tesknisz za miloscia, bezpieczenstwem, zrozumieniem, oparciem - to normalne. Wiec odejdz od tego czego tam nie znajdziesz. To nie jest ani maz dla Ciebie, ani ojciec dla Twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Cechy psychopaty: 1. WYGADANY O POWIERZCHOWNYM UROKU tendencja do bycia układnym, zaangażowanym, czarującym, pociągającym i płynnie mówiącym. Psychopatycznego uroku nie cech*je bynajmniej płochliwość, samoświadomość czy obawa przed powiedzeniem czegoś. Psychopata nigdy nie trzyma języka za zębami. Wyzwolili się oni ze społecznych konwenansów dotyczących na przykład przekręcania słów. 2. WYBUJAŁE MNIEMANIE O SOBIE mocno nadęty obraz własnych możliwości i poczucia własnej wartości, pewny siebie, zawzięty, zarozumiały, bufon. Psychopaci są ludźmi aroganckimi, wierzącymi, że są wyższymi istotami ludzkimi. 3. POTRZEBA STYMULACJI albo SKŁONNOŚĆ DO NUDZENIA SIĘ nadmierna potrzeba stymulacji czymś nowym, poruszającym, ekscytującym; podejmowanie ryzyka i robienie niebezpiecznych rzeczy. Psychopaci często mają słabą samodyscyplinę w doprowadzaniu spraw do końca, ponieważ łatwo się nudzą. Nie wykonują na przykład długo tej samej pracy, albo nie kończą zadań, które uważają za nieciekawe albo rutynowe. 4. PATOLOGICZNE KŁAMANIE może być umiarkowane albo duże; w umiarkowanej formie będą sprytni, przebiegli, pomysłowi i inteligentni; w formie skrajnej będą zwodniczy, oszukańczy, podstępni, niegodziwi, manipulujący i nieuczciwi. 5. STEROWANIE I MANIPULOWANIE wykorzystanie kłamstwa i podstępu do oszukiwania, sterowania i okradania innych dla osobistej korzyści; od ptu 4. różni się stopniem, w jakim występuje wykorzystywanie i pozbawiona wrażliwości bezwzględność, odzwierciedlone w braku zainteresowania uczuciami i cierpieniem swoich ofiar. 7. PŁYTKOŚĆ EMOCJI ubóstwo emocjonalne lub ograniczona sfera głębszych uczuć; chłód interpersonalny pomimo oznak jawnej towarzyskości. 8. GRUBOSKÓRNOŚĆ I BRAK EMPATII ogólny brak uczuć do innych ludzi; zimny, pogardliwy, nieuprzejmy i nietaktowny. 9. PASOŻYTNICZY TRYB ŻYCIA zamierzone, manipulacyjne, egoistyczne i wyzyskujące pozostawanie na czyimś utrzymaniu, jako odbicie braku motywacji, słabej samodyscypliny i niezdolności do podjęcia odpowiedzialności. 10. SŁABE MECHANIZMY KONTROLUJĄCE ZACHOWANIE przejawy drażliwości, irytacji, niecierpliwości, pogróżki, agresja i obelżywe słowa; niewłaściwe panowanie nad złością i nastrojami; pochopne działanie. 11. POZAMAŁŻEŃSKIE ZWIĄZKI SEKSUALNE szereg krótkotrwałych, powierzchownych związków, liczne romanse, niewybredny wybór partnerów seksualnych; utrzymywanie kilku związków jednocześnie; historia prób seksualnego przymuszania innych do aktywności seksualnej albo chlubienie się w rozmowach wyczynami i podbojami seksualnymi. 12. WCZESNE PROBLEMY WYCHOWAWCZE szereg zachowań przed osiągnięciem 13 roku życia, włącznie z kłamaniem, kradzieżami, oszukiwaniem, wandalizmem, znęcaniem się, aktywnością seksualną, podpalaniem, wąchaniem kleju, używaniem alkoholu i ucieczkami z domu. 13. BRAK REALISTYCZNYCH, DŁUGOTERMINOWYCH CELÓW niezdolność albo uporczywa niemożność podejmowania i wykonywania długoterminowych planów i celów; włóczęgostwo, bezcelowość, brak ukierunkowania w życiu. 14. IMPULSYWNOŚĆ występowanie zachowań niezamierzonych oraz brak refleksji bądź planowania; niezdolność opierania się pokusom, frustracjom i popędom; brak zastanowienia i rozważenia konsekwencji; nierozważny, pochopny, nieobliczalny, narwany i lekkomyślny 15. NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ powtarzająca się niezdolność wypełniania czy poszanowania zobowiązań; jak niepłacenie rachunków, nieoddawanie pożyczek, niedbałe wykonywanie pracy, spóźnianie się czy absencja w pracy, niewywiązywanie się z umów. 16. NIEPRZYJMOWANIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WŁASNE CZYNY nieprzyjmowanie odpowiedzialności za własne działania przejawiające się w małej sumienności, braku obowiązkowości, wrogiej manipulacji, odmowie odpowiedzialności i próbie manipulowania innymi poprzez tę odmowę. 17. WIELE KRÓTKOTRWAŁYCH ZWIĄZKÓW MAŁŻEŃSKICH brak zobowiązania do długotrwałego związku znajduje odbicie w sprzecznych, niesłownych, niesolidnych zobowiązaniach w życiu, włącznie z małżeńskimi. 18. PRZESTĘPCZOŚĆ NIELETNICH problemy wychowawcze w wieku 13-18 lat, przeważnie zachowania będące przestępstwami albo wyraźnie zawierające elementy wrogości, wyzysku, agresji, manipulacji albo skłonności do bezdusznego, bezwzględnego gangsterstwa. 19. NARUSZANIE WARUNKÓW ZWOLNIENIA naruszanie warunków zawieszenia kary czy innych zwolnień warunkowych wskutek formalnych naruszeń takich jak beztroska, brak zastanowienia czy niestawienie się. 20. WSZECHSTRONNOŚĆ PRZESTĘPCZA różnorodność rodzajów wykroczeń kryminalnych, niezależnie od tego, czy osoba ta była za nie aresztowana lub skazana; chlubienie się unikaniem odpowiedzialności za przestępstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Coz obraz psychopaty nie pasuje do mojego meza,szczerze mowiac nawet to pocieszajace.Mysle , hmm,jakby to wyrazic.......mysle ze moj maz sam sobie ze saba nie daje rady, ze wcale nie jest mu dobrze z tym jaki jest.Mysle ze cierpi ,mysle ze nawet chcialby sie zmienic.Tylko nie moze ,nie potrafi.Nigdy nie byl nauczony szacunku do kobiet,w jego mniemaniu kobieta jest stworzeniem gorszym.I on nawet nie potrafi traktowac kobiet jak rownych sobie. Chociaz sama nie wiem, gdyby naprawde chcial sie zmienic to by sie zmienil,a wiele rzeczy robi z premedytacja. Przemoc fizyczna jako taka raczej nie wystepowalo,raczej przepychanki,nigdy nie pozostawalam dluzna.Cociaz wlasciwie raz do roku,mamy porzadniejsza "bojke" Nie naleze do kobiet ktore sie skula i czekaja na cios. Dzisiaj chyba jestem na etapie szukania winy w sobie.Natlok mysli typu ze: gdybym byla bardziej wyrozumiala,bardziej kochajaca,gdybym sie bardziej starala.....Bo od miesiecy a moze juz lat jestem oschla ,niedostepna i pelna pretensji. Ale jak tu nie miec pretensji kiedy w glowie tylko zle wspomnienia,ogrom niedotrzymanych obietnic,,klamst,lekcewazenia i wiecznej tesknoty za normalnascia.Na szczescie wiem ze szukanie winy w sobie to normalny etap.I choc wiem ze nie jestem aniolem to wiem tez ze to on nie ja zniszczyl nasze malzenstwo.Bo to nie ja przeciez naduzywam akoholu,bo to nie ja przeciez olalam go w sylwestra ,to nie ja jestem nieodpowiedzialna,to nie ja nie wracam na noc po pracy bo upijam sie z kolegami i nie jestem w stanie.Pamietam nawet pierwsza kretynke,17 lat temu ,boze jaka ja bylam urazona.Teraz kretynka to juz nic takiego.Wlasciwie zaczelam byc taka jak on ,tak samo tokszyczna ,zgorzkniala i pelna nienawisci.Nie przebieram w slowach ,wojuje ta sama bronia co on. Wiec dlaczego do diabla tylko ja mam wrzody zoladka, dlaczego tylko ja mam od miesiecy depresje .Bo on nie ma uczuc? Na szczescie nie probuje dostac sie do mieszkania.Zabral dzieci do McDonalda.Kazal spakowac sobie rzeczy,ostatnio powiedzial ze jesli jeszcze kiedys mnie skrzywdzi to nie bedzie juz probowal wrocic.Mam nadzieje ze dotrzyma slowa.Tylko ze ostatnio tez odczekal tydzien i dopiero zaczal probowac.Boje sie tego bardzo!Nie chce z nim byc!Bardzo nie chce z nim byc!Szukam informacji na temat maltretowanych kobiet we Francji,napewno cos znajde.Jakas pomoc dla siebie,bo czuje sie cholernie samotna. A tak zeby bylo trudniej,bo co tam latwo byc nie moze, to zepsula mi sie pralka.Poprostu cudnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
Boze drogi tyle sie upisalam i szlag trafil.Co za dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka78
A jednak jest,pojawia sie i znika.Pozdrawiam was wszystkie kobietki te maltretowane i te nie maltretowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU 2011 . 🌻 O rok starsze, o rok madrzejsze... :) Zycze nam, aby ten rok byl rokiem rozsadku... abysmy w tym nowym roku nauczyly sie osiagnac szczescie wlasne ...abysmy nareszcie zaczely kierowac sie wylacznie logika a nie nadmiarem rozwalajacych nas uczuc. No i oczywiscie zdrowia, oraz komfortu finansowego jak i psychicznego dla nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Werka - pocieszenie, ze obraz psychopaty nie pasuje do Twojego meza??? Oczywiscie, nie wszystkie cechy kazdy musi miec. Jakie to ma znaczenie jaka jest jego nazwa skoro wiesz, ze jest wredny i to od lat. Normalne jest, ze kobieta gnebiona wciaga sie w ten polswiatek i albo siedzi cicho, albo sie odgryza i zachowuje podobnie. Ani jedno ani drugie nie zdaje egzaminu i chocbys nie wiem co robila i jak mila byla, to i tak on bedzie taki sam. Niewazne, czy bedziesz na rzesach chodzic, obchodzic sie z nim jak z jajkiem. Wiec nie szukaj, na litosc boska, winy w sobie, absolutnie! To jest dokladnie takie krecenie sie w kolko: masz dosyc, a jak on odchodzi, to zalujesz i szukasz winy w sobie, zeby go usprawiedliwic i zeby usprawiedliwic swoja chec do powrotu do tego co bylo przedtem z glupia wiara, ze bedzie lepiej. Nie bedzie lepiej tylko coraz gorzej. Zniszczysz sobie zycie i swoim dzieciom. Podobnie jak ja to zrobilam. Przesiedzialam z dziadem tyle lat, tyle lat. Gdzie ja oczy i rozum mialam???!!!!! Powiedz swojemu toksykowi: adieu monsieur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka78 Alkoholizm to jest bardzo powazna choroba. Sama sie nie wyleczy, a chory jesli nawet zdaje sobie sprawe, ze cos jest nie tak, to sam nie jest w stanie wyjsc z tego nalogu. Albo nastapi consekwentna interwencja rodziny i przyjaciol, albo chory musi osiagnac dno, aby rozpoczac leczenie. Na razie pewno o tym nie wiesz, ale to Ty podtrzymujesz go w tym stanie zamodestrukcji, Ty uniemozliwiasz mu osiagnac to dno niezbedne to rozpoczecia leczenia. Na razie niszczysz zycie sobie i dziecom i tolerujac jego alkoholizm szkodzisz calej rodzinie. To nie jest tylko jego wina, ze jestes tak nieszczesliwa. Mam nadzieje, ze ta gorzka prawda dotrze do ciebie i moze wtedy zrozumiesz, ze tolerowanie alkoholizmu rowna sie podtrzymywaniu alkoholizmu. Krzyki, wyzwiska i przepychanki na oczach dzieci nie sa na pewno rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×