Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

konwaliaaa

Czy na kafe są mamy dzieci z małą róznicą wiekową

Polecane posty

Gość jestemsobie dzisiajtaka
załóżmy klub patologicznych mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny dzisiaj juz nic nie napisze ,ale jutro zajrze na topik i sprawdze czy przetrwał . Mam nadzieje że tak będzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przygotowuje powoli jej tłumacze że będzie miała siostrzyczke :) a ona rozumie i przytula sie do brzuszka. Ale cwaniara jak jest zła to mnie bije po brzuchu a ma dopiero 13 mscy:) Mówie jej że nie wolno innym ostrzejszym tonem ,bo może zrobic krzywde dzidzi a dzidzie trzeba kochać. I wtedy znowu sie przytula. Ja myslę że najgorsze to dopiero przedemna,jak Hania przyjdzie na swiat.. ale puzniej będzie tylko lepiej dwie siostrzyczku z tak mała róznica wieku beda dobrze sie dogadywać. a co do klubu patologicznych mam i jego załozycielstwem jestem za:) dobra dziewczyny uciekam bede jutro chyba ze mała uspie to znajde czas by wejśc. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej konwalio
chciałam zauważyć,że póki co, to masz jedno dziecko. Zobaczysz jaki błysk będziesz miała jak urodzi Ci się drugie maleństwo. Jak ja miałam jedno, to mieszkanko wychuchane, wydmuchane, bo miałam bzika na punkcie czystości. Po 15mc urodziłam drugie i uuuu już nie było tak pięknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maluchy już ogarnięte:) Strasznie dziwi mnie rozumowanie niektórych ludzi dzieci=wieczny bałagan, brak dzieci=nieskazitelny porządek:)Nie mam zamiaru nikogo przekonywać jak czysto mam w domu bo dla mnie to norma. To, że chodzę czysto ubrana, uczesana i umalowana to też standard. Ale pewnie nie dla wszystkich, skoro są zdziwieni. Nie ukrywam, że czasem jest cięzko, dzieci są zmęczone, mają zły dzień, marudzą. Momentami mam ich dość. Ale wiem, że chwil spędzonych z nimi będzie coraz mniej, zacznie się przedszkole, szkoła, koledzy itd. Mama nie będzie już taka kochana i ważna. Więc staram się spędzać z nimi jak najwięcej czasu. No i może w końcu się dowiem co to patologia 2 dzieci, brak dzieci? Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe podwójne mamusie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem dzieci nie są wyznacznikiem czystości w domu. są ludzie bezdzietni a mają taki syf w chałupie że kopara opada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ta czarna
Nie wiem,skąd się biorą tacy złośliwi i wredni ludzie?!Jaka patologia?Co Wy wymyślacie.Kobieta kocha dzieci,ma warunki to i niech nawet piątke ma.Nikogo nie powinno to ochodzić,ale najlepiej jest oceniać innych i gnoić.Poprostu żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,temat porzadkow w domu heh.. to jakis absurd że ludzie uważaja jak ma się 2 bądz 3 dzieci to w domu ma sie syf. ja znam ludzi którzy nie maja dzieci i jak wchodzę do nich do domu to nie moge na to patrzeć. Bo kobieta pracuje po 12 godz, męzczyzna też więc nie maja kiedy sprzatać. ja równiez jak nie miałam dzieci pracowałam bardzo dlugo ale zawsze miałam czysto. Teraz bynajmniej ma mi kto brudzić:) Jestem pedantką ale nie zamierzam nikogo o tym przekonywać że dzieci to nie wyrocznia brudu w domu. Ale jak widze to ludzie maja inne przekonanie,może poprostu z takiego środowiska sie wywodzą wiec ,i tak myślą. Ale dziewczyny przestańmy nie będziemy nikomu na siłę udowadniać że mamy czysto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia2525
czesc dziewczyny ja mam dwóch chłopaczkow prawie 4 i 2,5 roczku, strasznie denerwowal mnie wieczny balagan w domu, wszedzie, kuchnia pokoj gdzie sie nie ruszysz tam klocki miski i inne, ale od jakiegos czasu dzieci maja zabawki tylko w swoim pokoiku i tylko tam maja byc. Konsekwentnie pilnowalismy z mezem i powtarzalismy PROSZE ZANIESC AUTKO DO POKOIKU itp. nie bylo z tym problemu, w ich pokoiku bawimy sie z nimi to jest ich krolestwo tylko malowanie,lepienie z plasteliny odbywa sie w kuchni (jest spora). mysle ze to jest dobre rozwiazanie , przecież w domu jest sporo roboty przez caly dzien , sprawniej idzie jak nie potykamy sie o klocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia 2525-to super że nauczyłas chlopców by byli posłuszni:) Npewno i tobie i męzowi żyje sie w takim układzie lepiej:) Napewno wiele ciebie to kosztowało by tak to wyglądało. jestem pełna podziwu dla twojej wytrwałośći. A powiedz bo masz juz dzieci w takim wieku że są starsze,czy jest dużo lżej?? I jakie były początki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia2525
konwalijka: im starsze tym inaczej , teraz bawia sie juz razem , bywa ze sie bija ale mlodszy przychodzi zaraz i skarży , caly czas tlumaczymy NIE WOLNO BIC! TWOJEGO BRACISZKA TO BOLI, CHCESZ ZEBY MIAL ALA ? Czasami maz bierze mlodszego i mowi chodz, bron sie ,ale on zazwyczaj nie chce. Na szczescie niewiele takich sytuacji bo staramy sie zeby chlopcy mieli zajecie, najczesciej rozrabiaja kiedy sie nudza, no niestety potrzebuja ciaglej uwagi , potrafia tak szalec (skakac po lozku , robic rozne fikolki) ze wyglada to niebezpiecznie , wtedy znowu NIE ROB TAK BO ZROBISZ SOBIE KRZYWDE ale dopiero jak sie uderzy to jest chwila spokoju, wogole chlopaki sa ze stali , malo kiedy mocniej zaplacza , pewnie dlatego, ze sa bardzo aktywni i nie raz nabili sobie guza. Trzeba uwazac ,to oczywiste ale jeszcze nie jeden upadek przed nimi , nie ma co stosowac jakiegos wiekszego" parasola ochronnego" . wszystko w granicach rozsadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia 25252 masz wiele racji w tym że mówisz by nie stosowac parasola ochronnego aż tak wielkiego. Ja czasami niestety,przy małej tak robię,boje sie że spadnie że cos sobie zrobi. a ostatnio przes sen spadła z łóżka i nabiła sobie guza. więc stwierdziłam że to nie uchronne niestety:(. Wiadomo serce nas boli jak dziecko płacze ,ale tego sie nie uniknie... wiem również że jak będzie 2 dzieciątko to nie będę mogłą skupiac całej uwagi na małej. I wtedy dopiero będzie nabijac guzy... Na szczęście mam salon połączony z kuchnia i kąciku urządziłam miejsce zabaw małej wiec ciagle mam na nia oko nawet jak gotuje dziecku obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej przypadkiem znalazłam to forum i pozwoliłam sobie zajrzeć, bo sama mam dzieciaczki z mała różnicą wieku i to planowane.... chętnie bym popisała z Wami, tylko jak czytam te pomarańczowe komentarze to sie zastanawiam, nasze forum wrześniowe przez takie się rozleciało.....szkoda gadać że na każdym forum znajdą się takie co nie mają nic innego do roboty jak obrażać innych, szkoda że nie maja tyle odwagi i robią to na pomarańczowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka Ja juz sie nie przejmuję takimi komentarzami,po prostu trzeba je bagatelizować. ja zgłaszam do usuniecia,jak widać są tu kobiety które chcą szukac porady od doswiadczonych mam. A zamierzasz mieć więcej dzieci???,bo ja chyba sie nie zdecyduję. Ale podziwiam mamy które maja trójeczke i więcej. Mi wystarczy dwójeczka w tak krótkim odstepie czasowym. Śmialo pisz i nie przejmuj sie głupimi pomarańczowymi bez tożsamości i rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konwalia jak urodziłam synka stwoerdziłam że jak dzieci pójda do przeszkola to może będzie jeszcze 3 ale teraz stwierdzam że 2 wystarczy, ale jak będzie jakas wpadka to płakać nie będę:):):) teraz zadecydowała żę od wrzesnia wracam do pracy i chyba jak wpadnę w ten mechganizm pracy to już pewnie na dobre mi się odwidzi:P:P:P co do radzania sie nie narzekam, mam super pomocnego mężą - co prawda ostatnio sie często kłócimy ale i tak pomaga przy dzieciach do tego stopnia że mamy podział on wstaje jak trzeba do córki w nocy aja do syna, czasem się z niego śmieje że ta nasza 2 lata jak niemowlak w nocy sie budzi (pewnie zęby jej dokuczają) a młody już od dłuższego czasu przesypia nocki:) poza tym córka chodzi do żłobka, co prawda teraz chodzi żadziej ale w zimie chodziła codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia2525
do konwaliaaa: im wiekszy brzuszek tym trudnej, dobrze jak bys miala obok kogos kto zajmie sie małą w ciagu dnia, zebys mogla polozyc sie , nawet troche przysnac. Jak pojawi sie drugi dzidzius to bedzie bardzo, bardzo wazne, moze byc ciezko , wiecznie nie wyspana. Wogole na poczatku to synek starszy nie bardzo przejmowal sie obecnoscia noworodka, nawet w nocy jak bylo karmienie , zwiazane z placzem to starszemu nie przeszkadzalo za specjalnie. Gorzej jak chorowali , niestety jak jeden to i drugi, mlodszy przez pierwszy rok duzo chorowal , to byla zima , dom wygrzany , suche powietrze , ale za to w ciagu ostatniego roku co dziwne wogole nie chorowali i tak jest do dzis, chyba sie uodpornili, po za tym mieszkamy na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem cale dnie sama z małą i niestety nikt mi nie pomaga. Rodziny nie mam na miejscu ale nie jest żle juz brzuszek mi troche ciązy . ale na szczescie mała jest grzeczna. A ja nie należe do osób które sie nad soba użalają,powiem tak czasami bywa ciężko bo mała tez ma gorsze dni jak kazdy z nas. I jeszcze nie chodzi więc musze ja dzwigać. ale daje sobie rade bo jej usmiech mi wszystko wynagradza:) Czasami teściowa zabierze ja na spacer:)więc wtedy mam czas dla siebie. Boje sie tylko chorób bo wiem żę jak zaczyna chorowac to nie ma nocy przespanej. A domyslam się że jak jedno choruje to zaraz i drugie. Fajnie że jest tak duzo mam które maja dzieciaczki z taka małą różnica wieku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia2525
do konwaliaaa: Właściwie ja byłam w bardzo podobnej sytuacji , z tym ze odkąd mąż miał wypadek (wieloodlamowe zlamanie kości piszczelowej) no najpierw było bardzo ciezko ale jakos sie spiełam, chodzi o to że mąż jest w domu, jak zaczął się już poruszać to pomagał ogólnie w domu. Jego kuracja długo trwała, już 2 lata od wypadku , a noga wpelni nie wyleczona (utyka) mimo to razem dobrze , bo dzielimy się obowiazkami , nie od razu się dogadywalismy ale teraz jest ok. Fajnie że znalazłam to forum bo mieszkamy wlaściwie jak pustelnicy (na wsi od 3 lat). Tutaj znalazłam fajne mamuśki- znaczy na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Fabianka
U mnie też jest mała różnica wielu między dziećmi, bo zaledwie rok. Erwin ma niecałe 4 latka, Kornelia niecałe 3, a Fabian 18 miesięcy. :) Nie jest tak strasznie ciężko, jeśli dzieci są względnie grzeczne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Fabianka
wieku, nie wielu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia-to musiało byc tobie bardzo ciężko,współczuję kochana bo musiałaś sama zajmowac sie dwójka dzieci,i mężem. i jeszcze wspierac go psychicznie. Masz pewnie duzo siły w sobie ,ale pewnie mąz jest dumny że ma taka żonę;),i nie zamieniłby ciebie na zadna inną:) a jak jest teraz radzisz sobie??? dobrze że mąż juz wrócił do zdrowia takiego że pozwala jemu sie poruszać:) Cieszę sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama fabianka-masz 3 dzieciaczków super:) Imię Eriwin-pierwszy raz w życiu słysze takie imię bardzo orginalne ale ładne:) Fajnie że forum sie powoli przyjmuje ,bałam sie że pomarańczowi będa dodawac głupie komentarze. i forum nie przetrwa. a dobrze jednak porozmawiać z kimś kto ma podobna sytułację ,poradzic sie kogoś kto ma doświadczenie. jak narazie to widze że ja mam długa droge przed sobą:) Bo jedyna jestem w ciązy:)hehe A wy juz macie kawał drogi za sobą z wychowaniem maluchów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika80
witam mogę dołączyć mam na imię Dominika mam 30l i 20 miesięcznego synka Kacperka i obecnie jestem w 38 tc termin porodu mam na 23.05;) też się zastanawiam jak to będzie, gdyż mam pewne obawy mimo iż synek kocha dzieci a one jego;) ale czy nie będzie zazdrosny???!!! a w ogóle to też mam być chłopak - chyba będzie Kuba pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominika 80 pewnie że możesz dołaczyć:) super że jest w końcu mama która jest w ciązy. Ja jestem obecnie w 23 tygodniu ciąży ty juz przy końcu. a jak dajesz sobie rade?? Pewnie juz teraz brzuszek ciąży?? Jestesmy w bardzo podobnej sytułacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję raczej
Spytać dorosłe rodzenstwo z malą róznicą wieku jak z perspektywy czasu patrzą na swoje dzieciństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Ja też mam dwie córeczki z małą różnicą wieku z tym że 10 i 12 lat.......i moje doświadzczenia z nimi związane mówią że że to naprawdę dobry pomysł mieć dzieci w podobnym wieku..... Może na poczatku nie jest łatwo ....przyznaję ale da się to pogodzić i naprawde cieszyć się z takiego macierzyństwa. Dziewczyny są dla siebie oprócz tego że siostrami również kumpelkami do zabawy , nawzajem sobie pomagają np w szkole lub poza domem. W domu oczywiscie czasem się kłócą.....ale naprawdę widzę że mogą nawzajem na siebie liczyć i to mnie najbardziej rozczula i cieszy. Mam jeszcze synka 2 latka ale układ między nim a dziewczynkami jest raczej opiekuńczy i nie wiem czy to się kiedyś zmieni.....to jednak duża różnica wieku...może za 20 lat.... kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynka-Właśnie tak sobie myslę żę dwie dziewczynki lepiej sie dogadają:) a ty mnie tylko utwierdziłaś w tym przekonaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika80
mały jest tak energicznym dzieckiem że chwilami to ja za nim już nie nadążam, ładnie mówi, powtarza więc często śpiewamy sobie piosenki leżąc na łóżku i odpoczywając ;) a tak to jest różnie jak to w ciąży brzuchol troszkę przeszkadza, ale od samego początku 2 ciąży mówimy z mężem że mama ma w brzuszku schowanego dzidziusia, miło się patrzy jak dziecko tuli i całuje mój brzuch, czasem to brak mi cierpliwości i pozwalam mu na wszystko, mąż pracuje od 9 do 17 więc o 16 bierzemy się za sprzątanie mieszkania, różnie to jest ale gdybym miała jeszcze raz się decydować to zrobiłabym tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×