Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

spokojnie, nie zamierzam zajmować się czarnowidztwem - w końcu co nie zabija to wzmacnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megan91
Elcia77 Dużo optymizmu ma ten lekarz!! Wizyta 3min to skandal!!!!! Myśle ,że konieczna jest wizyta u dobrego endokrynologa prywatnie. Ja mam 3 guzy na prawym płacie, 1 na lewym, przez pól roku leczona byłam na nadczynność tarczycy, ze zmiennym szczęściem,poziomy hormonów spadały i rosły. Lekarz prowadziła leczenie aby zaaplikować mi jod. Zorientowałam się jak dostałam skierowanie do szpitala. Udałam się na konsultację do prof. Konsultacja u prof. po pół roku leczenia spowodowała zmianę leków , to obnizyło hormony. Morfologia zaczęla się poprawiać i jestem zakwalifikowana do operacji. Wczoraj ustalony został termin po konsultacji z prof . i chirurgiem. Jestem zadowolona i uspokojona. Dodam,że od 20 dni przyjmuje euthyrox 25 na czczo a po śniadaniu tiamazol 20mg, mam nadczynność tarczycy. Nie stresuj się tylko na zapas!!!!!!!! Ja pogodziłam się z operacją i jest mi lżej. Bużka!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megan 91 jak to jest ty masz nadczynność i bierzesz eurytox 25 ja mam niedoczynność i też go biorę, myślałam ,że to hormon tarczycy, czy czegoś nie pomyliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megan91
Sonia 71 Nie pomyliłam się. Chodzi o to, abym nie wpadła w niedoczynność. To taki mix, który ma odpowiednie okreslenie, ale teraz niestety nie pamiaetam jak to się określa w żargonie lekarskim. Z jednej strony mam lek na niedoczynnośc a z drugiej obnizam nadczynnośc hormonów. Przygotowuja mnie do operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cheysula nie chce Cie obwiniac za opieszałość... Będę za nas obie trzymała kciuki zeby jak najszybciej nam sie udalo wyjsc z problemow tarczycowych i zebysmy mialy co najmniej po trzy dzieciaczki!! Trzymaj sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marbi
Witajcie, dawno się nie odzywałąm ale jak to się okazało nieszczęścia chodzą parami i dowiedziałąm się właśnie że moja ukochana ciocia ma podejrzenie białączki, także mój guz zszedł na plan drugi.Ale byłam wczoraj u endo z wynikiem biopsji ( przypominam, zmiana łagodna, guz koloidowy) a on znów mi zasiał ziarnko niepewności po powiedział że mam dwa ogniska a nakłuli mi jedno. No ale, 23 sierpnia mam operację. Piszecie ze jest do zniesienia i tak się nastawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dzis odebralam wynik hist pat. wszystko ok jednak okazalo sie ze mialam badz mam zapalenie tarczycy... do mojego endo dopiero ide w poniedzialek wiec zbyt wiele sie od chirurga nie dowiedzialam, jednak troszke sie martwie. czy moglibyscie mi cos wiecej na ten temat napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rerenia ja też mam zapalenie tarczycy ,dowiedziałam się przypadkowo robiąc kontrolne badania przed wizytą u mojego endokr. , pierwszy raz i zlecił mi przeciwciała TPO i one były u mnie bardzo wysokie, nieco podwyższone tsh i to wszystko żadnych innych objawów, obecnie biorę eurytox i po miesiącu do kontroli z wynikami, nie martw się to na pewno nic poważnego, lecz powiem ci ze może to mieć chyba wpływ na zajście w ciązę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rerenia Niestety hashimoto to paskudna choroba, której nie pozbywamy się nawet po operacji. Na pewno czeka się długie leczenie, dobieranie odpowiedniej dawki hormonu. Hashimoto na pewno wpływa na płodność. Musisz trafić na dobrego endo, a na pewno będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
rerenia przypomę ci pokrótce co było u mnie. W grudniu zeszłego roku robiłam biopsję bo miałam guza 3 cm w badaniu znaleźli ślady ropy - diagnoza: zapalenie tarczycy. Od razu szpital, antybiotyk i kolejna biopsja - na bakterię : nic nie znaleźli. Nie miałam żadnych objawów, czułam się świetnie (guza sama sobie wymacałam).W kwietniu tego roku operacja i zgłowy. W dzieciństwie bardzo często chorowałam na anginę ropną i to zdaniem lekarza mogło wpłynąć na stan mojej tarczycy. Teraz płat prawy usunięty i część lewego i jest ok. Biorę tylko eutyrox 50 i tyle. Może u ciebie jest podobnie. POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
women38 iwonagos sonia71 rety dziewczyny zlamalyscie mnie... a ja tak pragne miec dziecko... :( jak dfzwonilam do mojego endo i czytalam wyniki badan hist-pat do nie kazala sie martwic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hashimoto a ciąża: Istnieje tendencja do zwiększonej częstości poronień i trudności z zajściem w ciążę u kobiet z chorobą Hashimoto, nawet przy prawidłowych poziomach hormonów tarczycy. Prawdopodobnie ma to związek z zaburzeniami mechanizmów odpornościowych, adaptujących organizm matki do płodu. Płód jako częściowo obcą tkankę wewnątrz organizmu matki - w sensie immunologicznym można porównać do przeszczepu. Istnieją zatem naturalne, nie do końca poznane mechanizmy adaptacyjne, zapobiegające reakcjom skierowanym przeciwko tkance płodu, podobnym do "odrzucania przeszczepu". Dysfunkcja układu immunologicznego może się przejawić również w postaci zaburzeń tych mechanizmów. Zaburzenia immunologiczne często pojawiają się łącznie, zatem mogą współistnieć z chorobą Hashimoto, jak i z każdą inną chorobą z autoagresji. W jaki sposób zapobiec/skorygować zaburzenia immunologicznej adaptacji płodu w czasie ciąży - to osobny problem. Jeżeli hormony tarczycy są wyrównane tak jak trzeba - nic więcej z Hashimoto w ciąży nie trzeba robić. Jak to opisano w rozdziale o normach hormonalnych - z hormonami w czasie ciąży staramy się być "bardziej papiescy niż papież" dlatego niekiedy wprowadzamy/korygujemy leki, kiedy badania "zbliżają" się do granicy normy. W szczególności - dowodem na skuteczność czy nieskuteczność leczenia niedoczynności związanej z chorobą Hashimoto nie jest poziom przeciwciał aTPO - ten wskaźnik nie jest ściśle związany z aktywnością procesu niszczącego tarczycę i wyrównaniem hormonalnym, podlega samoistnym wahaniom pod wpływem bodźców działających na układ odpornościowy. W czasie ciąży - z uwagi na wspomniane mechanizmy adaptacji immunologicznej - miano aTPO, jak i wszelkich innych przeciwciał - z reguły ulega samoistnemu obniżeniu. W czasie ciąży nasilenie zmian zapalnych najczęściej się zmniejsza, ale rzadko owocuje to koniecznością zmniejszenia dawki leku. Po ciąży - choroba często "wybucha" - standardem jest kontrola TSH 6 tyg po porodzie. W wielu przypadkach choroba Hashimoto po raz pierwszy ujawnia się po po porodzie, często wtedy jest okres nadczynności a następnie niedoczynności. Zapalenie tarczycy po porodzie nie musi być chorobą Hashimoto - często całkowicie ustępuje - sprawę rozstrzyga obserwacja, ew. próba odstawienia leków, gdy ich dawki są niewielkie. Ale tu nic nie ma jak to jest po operacji :( Mart5wie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
rerenia Ja mialam nadzieję że cię pocieszyłam. Jesteś po operacji i wszystko jest już ok! chyba mnie źle zrozumiałaś ? Teraz będzie dobrze i będziesz miała gromadkę dzieci. Z całego serca Ci tego życzę. Zobaczysz za jakiś czas napiszesz nam że jesteś w stanie błogosławionym!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rerenia ❤️ Przepraszam, że Cię zdenerwowałam, pewno zupełnie niepotrzebnie. Najlepiej żebyś poszła do endo, od Cię uspokoi. Jeżeli masz zapalenie taczycy w początkowym stadium, to pewno szybko się wyleczysz i będzie ok. Może to wcale nie hashimoto czy inne cholerstwo. Nie stresuj się tak zajściem w ciążę, na pewno Ci się uda, a jak sama wiesz - w tym przypadku stres nie jest wskazany! Sama wiem, bo bardzo długo starałam się o pierwsze dziecko, a drugie - siup za pierwszym podejściem ;) Jesteś młoda:) Ja pierwsze urodziłam w wieku 33 lat:). Wiadomo, że choroby tarczycy, problemy z hormonami mają wpływ na zajście w ciąże, ale wszystko jest do uregulowania. Nie denerwuj się. Na szczęście wynik histo masz ok, nie musisz czekać ze staraniami nie wiadomo jak długo:) Pozdrawiam Cię i życzę owocnych starań:) Zuzia, nadia32, lucynkaewa, co u Was? nadia - jak twój głos, lucynka - jak wnusia, a Ty zuzia jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
a tak wogóle to mam pomysł! Dziwczyny ! złapiemy tą rerenię i jej przetrzepiemy tyłek, a tym samym wybijemy jej z głowy to zamartwianie się !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki moje kochane!! ciesze sie ze tu jestem z Wami!! mam prawie 28 lat i zawsze jak juz sie zdecydujemy na dziecko to pojawia sie jakis problem... :( ech... musze dac rade z ta ciaza i juz!! teraz do endo ide po 20 sierpnia... zobaczymy co powie, a na razie to sobie poodpoczywam... jak poczytalam w tym calym internecie o zapaleniu tarczycy i dodatkowo przebytych operacjach na usuniecie guzow tarczycy to dzieczyny pisza ze maja dzieci takze i ja bede miala!! TROJKe dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos. podziwiam Cię, jak Ty nas wszystkich pamiętasz, ja już jakiś czas temu się pogubiłam :-) tym bardziej, że co chwilka nowe osóbki do nas zaglądają. u mnie ok, znaczy czuję się dobrze ale jeszcze nie zrobiłam kontrolnego TSH a miałam to uczynić w lipcu, więc nadal funkcjonuje bez hormonu :-) rerenia rozmawiałam po operacji ze swoją panią endo właśnie na temat ciąży i powiedziała mi,że z pół roku muszę odczekać i że w ciąży na pewno dostane hormony bo dziecko bardzo dużo ich potrzebuje. no i czekam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rerenia, widzę, że prawie z nas równolatki (mam 27 lat) spokojnie kochana damy radę i nie zamartwiaj się tak, będzie wszystko dobrze w końcu lekarze wiedzą co robią... mam nadzieję, że po leczeniu czy nawet (tfu tfu ;) )po operacji będziemy mogły się cieszyć własnym dzieciaczkiem pozdrawiam i mam nadzieję, że wyniki badan wyjdą nam pomyślnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia32 ale pamietaj ze ja dodtakowo mam zapalenie tarczycy... kurcze ale nie ma sie co łamać!! WIARA CZYNI CUDA!! a ja odkad jestem na tym forum to mocno wierze i mi jakos los sprzyja... cheysula ja to juz operacje mam z glowy, teraz juz zaczyna mi moja endo hormony normowac... na tsh mam isc w przyszlym tygodniu... ja im wszystkim tzn tym lekarzom mowilam ze moj glowny cel to dziecko takze mam nadzieje ze wiedza co ze mna robia Chce wam powiedziec ze po operacji zmienilam endo tamten co do niego chodzilam niby dobry facet ale mnie zdenerwowal wiec sie wkurzylam i poszlam do innego, obecna Pani doktor jest naprawde super i cieszy sie dobra opinia takze mysle ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megan91
Kochane dołaczam się do waszej rozmowy........ja też chce mieć jeszce dzieciaczka!!!! Zaczęlo się od diagnozy w grudniu- zapalenie tarczycy, niziutkie tsh, wysokie ft3 i ft4, badanie przeciwciał wskazało na chorobę GBasedowa- nadczynność tarczycy. Leczenie przez 8 miesięcy, hormony skaczące gór -dół, bardzo niskie nadal tsh. Zmiana lekarza - inne leki i przygotowania do operacji, stabilne hormony, lepsza morfologia. Operacja umówiona na poczatek października. Na ostatniej wizycie ( we wtorek) prof. stwierdził,że po operacji przez 2 m ustabilizuje mi hormony i potem będzie czas na staranie się o dzidziusia. Trzymam się tej wersji i już!!!!!!!!!!! Życzę WAM kompetentnych lekarzy, pozytywnych mysli i duuuuuuużo szcęścia!!!!!! "Wiara czyni cuda""wszystko się uda!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megan91 i inne dziewczyny starające się 🖐️ To nie jest tak hop siup. Trzeba naprawdę dobrze mieć dobrany hormon. Przy niedoczynności (która po operacji na pewno będzie) istnieje ryzyko poronienia no i oczywiście są problemy z zajściem w ciążę. Wiem, jak się człowiek spieszy ;) ale warto poczekać aż wszystko będzie ok! Lepiej przed ciążą niż w niej. Ja jestem 5 miesięcy po operacji i ciągle mam niedoczynność, mimo badania co 6 tyg poziomu tsh i zmian dawki hormonu (obecnie euthyrox 100). Tsh do zajścia w ciążę powinno być poniżej 2, a najlepiej w okolicach 1. Znam dziewczynę, która zaszła w ciążę tuż po operacji, przed odebraniem wyniku histo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos i inne dziewczyny starajace sie o dzieciaczka wiem ze musza byc te hormony w normir i wiem ze to nie tak predko wszystko sie normuje... moj endo powiedzial ze tak ok roku trzeba liczyc no i oczywiscie trzeba wziac pod uwage ze jestem po operacji i tam w srodku tez wszystko musi sie zagoic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keke123
Witam. Czeka mnie operacja usuniecia tarczycy. Czy ktos z Was mial operacje w Poznaniu? Waham sie miedzy dwoma lekarzami dr Ruchała ze Szpitala na Przybyszewskiego i dr Niziołek ze Szpitala Onkologicznego. Moze ktos z Was mial z nimi kontakt i moze sie podzielic swoja opinia. Bede wdzieczna za cokolwiek, poniewaz troche sie denerwuje tym co mnie czeka..! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keke123 ja nie mialam operacji w Poznaniu, ale naprawde to nic strasznego poczytaj to forum tak gdzies od 40 strony, ja gdzies opisalam jak przebiegala moja operacja. w tej chwili jestem ponad dwa tyg po operacji i mam sie swietnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marbi
Keke, zadziwiłaś mnie swoim postem. leczę się w Poznaniu u p. Ruchały, w poniedziałek równo za tydzień mam operację, ale dr. Ruchała to tylko endokrynolog, on nie operuje tarczycy, skąd masz taką informację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keke123
marbi pomyłka dr Ruchała jest tylko edno masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keke123
marbi w jakim szpitalu bedziesz miala operacje? bede wdzieczna za info po niej jak poszlo. 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keke123 ja leczę się w Poznaniu. Operacje miałam na Lutyckiej, operował mnie doktor Michał Stronka. Bardzo jestem zadowolona z pobytu w szpitalu jak i pana doktora. Poza tym na Lutyckiej się długo nie czeka marbi a to ci niespodzianka:)) Ja się leczę u Leszka Pietza a na Przybyszewskiego u dr Bączyka (od medycyny nuklearnej). O Ruchale słyszałam wiele dobrego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marbi
dziewczyny, zobaczcie jaki świat jest mały. Julkakoszulka ja tez mam na Lutyckiej i bedzie mnie operowal dr. Skrobisz. Wiesz coś na jego temat? Ja na wlasne zyczenie przyspieszylam termin operacji bo mimo ze wynik biopsji mam pozytywny ( biopsje mi robil wlasnie prof Ruchala) to powiedzial mi ze guz jest brzydki i boje sie ze biopja ma wynik falszywie ujemny. A o dr Pietzu tez slyszalam wiele dobrego, podobno on i dr. Ruchala sa najlepsi w Poznaniu. Keke, a dlaczego ty od razu na onkologii chcesz miec ta operacje? Jak masz wynik biopsji i gdzie sie leczysz? Oczywiście dam znać chociaż boję się strasznie, najbardziej ze okaże się rak:( Julka, a czy z tobą mogę jakoś priv się skontaktować i podpytać o tą Lutycką? ja w piatek idę do szpitala a zabieg w pd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×