Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Gość sonia 71
Sylwia 25 piszesz że powinnyśmy zmienić atmosferę na forum, sorry ale właśnie to robisz ,niestety na niekorzyść,po co wogóle drążyć tyle temat jakiegoś rzekomego wyśmiania itp. czy ty nie masz poważniejszych problemów, mnie się wydaje ,że każdy kto tu pisze to robi to bo chce tu pisać, bo uważa że otrzymuje tu wsparcie w swoim problemie jeśli tak nie jest jego zdaniem to po prostu tu nie zagląda, przecież nie będziemy się tu kłócić o bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona no wlasnie tematy tutaj sa rozne nie tylko tarczycowe i jak sie spytalam o wkladke mirene to nikt mi nie odpowiedzial hihihi ale co sie dziwic jak pokazuja forumowe statystyki ( ciąże)...to tutaj antykoncepcja jest tematem obcym ...no nic poszukalam info na innych forach i Sylwia uwierz mi tam to dopiero potrafia byc nie mili :)...ale co chcialam sie dowiedzialam.... a wracajac do glownego watku pisalam wczesniej ze mam podejrzenia ze moja mama jest naciagana przes swoja endo....jest pol roku po wycieciu 1 plata tz zostawili maly kawalek zdrowej tarczycy badania histo wyszly ok, a endo kaze jej zrobic biopsje tego kawalka oczywiscie u niej prywatnie mimo ze usg nie wykazalo nic niepokojącego.... jak bylam z malym na usg to spytalam sie o to radiologa on tez wykonuje usg tarczycy i zreszta on robil pierwsze usg mojej mamie....powiedzial ze jesli usg wykaze jakies zmiany, ogniska, guzy to jest podstawa do wykoniaa biopsji ale nie zdarzylo sie jeszcze zeby w tak krotkim okresie czasu moglo cos nowego sie urodzic i sam byl zdziwiony .....powiedzialam to mamie....niech przemysli...bo z drugiej strony jakby nie daj boze cos wyszlo a tak to moze bedzie spokojniejsza....tylko na 100% gdyby ta biopsja miala byc wykonana z nfz to nigdy by nie dostala skierowania :) sama zreszta chodzilam do niej ale szkoda mi kasy slyszac robimy wszsytko pod dyktando Gliwic....sama tez to potrafie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona no wlasnie tematy tutaj sa rozne nie tylko tarczycowe i jak sie spytalam o wkladke mirene to nikt mi nie odpowiedzial hihihi ale co sie dziwic jak pokazuja forumowe statystyki ( ciąże)...to tutaj antykoncepcja jest tematem obcym ...no nic poszukalam info na innych forach i Sylwia uwierz mi tam to dopiero potrafia byc nie mili :)...ale co chcialam sie dowiedzialam.... a wracajac do glownego watku pisalam wczesniej ze mam podejrzenia ze moja mama jest naciagana przes swoja endo....jest pol roku po wycieciu 1 plata tz zostawili maly kawalek zdrowej tarczycy badania histo wyszly ok, a endo kaze jej zrobic biopsje tego kawalka oczywiscie u niej prywatnie mimo ze usg nie wykazalo nic niepokojącego.... jak bylam z malym na usg to spytalam sie o to radiologa on tez wykonuje usg tarczycy i zreszta on robil pierwsze usg mojej mamie....powiedzial ze jesli usg wykaze jakies zmiany, ogniska, guzy to jest podstawa do wykoniaa biopsji ale nie zdarzylo sie jeszcze zeby w tak krotkim okresie czasu moglo cos nowego sie urodzic i sam byl zdziwiony .....powiedzialam to mamie....niech przemysli...bo z drugiej strony jakby nie daj boze cos wyszlo a tak to moze bedzie spokojniejsza....tylko na 100% gdyby ta biopsja miala byc wykonana z nfz to nigdy by nie dostala skierowania :) sama zreszta chodzilam do niej ale szkoda mi kasy slyszac robimy wszsytko pod dyktando Gliwic....sama tez to potrafie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania:) Ja pisałam coś tam na temat mireny, że to jednak hormony, tycie... I zdecydowałaś się? Bo ja ciągle myślę, ale chyba jednak zdecyduję się za zwykłą w tym miesiącu. Mąż mi na święta przyjeżdża, a jak moja statystyka rodzinna pokazuje, ostatnia dwójka ze świąt pochodzi....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh Haniu, co za wpadka:) nie wymieniłam kochana Ciebie wśród tych moich wirtualnych. Nosz ja to jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, to skoro tak, to teraz możecie wykazać się pomocniczością. Czy jest w tej chwili ktoś na forum, kto był na leczeniu jodem i może zerknąć w papiery ze szpitala. Chciałam zapytać jaka jodochwytność Wam wyszła na scyntygrafii po jodzie diagnostycznym. Mi wyszło, że 0,5% i coś mi się wydaje na chłopski rozum, że to dosyć mało - dlatego chciałam porównać z Waszymi wynikami. A napiszcie proszę jeszcze jakie wyniki macie Tyreoglobuliny, bo u mnie to też dziwnie wygląda. Niby przedział dla zdrowych ludzi wynosi 1,4 - 78 a ja mam wynik TG < 0,1 ng/ml. Po leczeniu radiojodem lekarz stwierdził, że wynik scyntygrafii jest podejrzanie za dobry. Na scyntygrafii nie wyszło zupełnie nic. Lekarz pytał czy przed leczeniem brałam jakiś jod. Ja nic nie brałam. Wszystko układa mi się w całość i wg mnie wygląda na to, że moje resztki tarczycy w ogóle nie wyłapały tego jodu i chyba tylko na darmo się napromieniowałam. Drugi wniosek - jeśli będę mieć kiedyś wznowę raka, to nie będzie można tego leczyć jodem, a do tego wznowy nawet nie będzie widać w scyntygrafii bo dawce diagnostycznej. Tak na chłopski rozum to wydedukowałam. Nie wiem czy dobrze rozumuję.... Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natstrasz TG mam taki sam jak Ty ..bez tarczycy taki poziom to dobry poziom:)z tego co czytalam to te normy dotycza jesli jest tarczyca, jodochwytnosc po duzym jodzie mialam tylko w obrebie szyji w miejscu gdzie wczesniej byla tarczyca -podobno tak ma byc....jesli chodzi o wznowe nie wiem skad taki wniosek -ale ja sie nie znam :) mi powiedzial onkolog dajac wypis ze wznowy nie przewiduje jesli natomiast by byla to bedzie traktowana jako nowa jednostka chorobowa... Iwona jestem oburzona tym pominieciem heh...wracajas do wkladki mam juz 2 miedziana i szlak mnie trafia jesli chodzi o obfitosc miesiaczek....co do mireny mam obawy natomiast chyba zarezykuje tycie podobno bardzo rzadko sie zdarza czesciej tradzik hah....z drugiej strony jak dopadna mnie wszystkie skutki uboczne to mirena nie bedzie mi potrzebna sama bede wygladac jak 100% srodek anty :).. Jak karmilam mateusza to bralam te specjalne tabsy anty nic mi po nich nie bylo a podobno do nich porownuje sie mirene z zaznaczeniem ze tylko odsetek hormonu trafia do obiegu....zobaczymy bede was informowac na biezaco.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniaa80 tak jak piszesz, jodochwytność ma być w obrębie szyi, bo tam zostały resztki tarczycy co miały chwycić ten jod i miały zostać nim wybite. Tylko moje komórki nie wychwytują tego jodu... a lekarz powiedział że nie ma przecież po operacji opcji że nic nie zostało, bo żaden chirurg nie jest w stanie tak wyciąć do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natstrasz a widzisz a mi onkologz gliwic robiac usg powiedzial ze mam wszystko wyciete nawet kikut nie zostal .....cyt "ale czysciutko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na USG też mi tak powiedział, ale potem jak oglądał wyniki scyntygrafii i się dziwił że w ogóle nie ma jodochwytności to mu powiedziałam, że w końcu chirurg tak dokładnie mi wszystko wyciął. Powiedział na to że takie rzeczy to niestety się nie zdarzają... że żaden chirurg nie wytnie tak, że żadna komórka tarczycy nie zostanie. Chociaż nie powiem, liczę w duchu, że jestem pierwszym jego przypadkiem, któremu się to zdarzyło... Jedyna szkoda, że to ordynator powiedział, że takie rzeczy się nie zdarzają. Śmiem podejrzewać, że taki człowiek to jednak wie co mówi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łojej... Dziewczyny, ja trafiiłam tu w maju 2010 roku, bardzo mi pomogłyście, ale też i z żartem do mnie podeszłyście, dzięki Wam przeszłam okres operacji i po bardzo dobrze... Śmiejcie się ze mnie ile wlezie ;) dziękuję Wam za to 🌼 Rozluźnijcie pośladki i nie spinajcie się za bardzo, ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos Uwierz mi ksiezniczka nie jestem. i nie jestem pierwsza tu isoba ktora ma takie odczocia jak ja. nadia32 Warto zajrzec w slownik ? nie jestem z polski (od dziecka posluguje sie innym jezykiem) wiec uwarzam ze moj polski i tak jest bardzo dobry !!!!!! a pozatym nie pisze tu z slownikiem a jak mam problem to nie patrze ba bledy tyko na to czy ktos mi pomoze !! a czy nie szkoda mi zdrowia ja sie nie denerwuje tylko mowie jak jest. haniaa80 ja nie pisalam ze umieram ze swiat mi sie zalamal. nic o tym raku nie wiedzialam i poprostu sie balam i chcialam wiedziec cos o nim. sonia 71 na niekorzysc hmm... no nie wiem czy jak powie sie komus zeby bym milszy to ze jest to na kogos niekorzysc rerenia ja nie mowie ze wszystkich olewacie bo przeciez jakby tak bylo to te forum by nie istnialo. mnie tez nie wszystkie tu dziewczyny olewaly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syliwa pisalam ogolnie bo takie tu wpisy sie trafiały...natomiast pamietam o tych Twoich statystykach, ktore przyznam ze lekko mnie wkurzyły :), dodam ze troche skacze po forach i akurat tutaj sa chyba najbardziej przyjazne osoby .....moze poprostu czasami brakuje nam dystansu do samych siebie... wspomniany Dawid to dopiero byl panikarz prawdziwy facet, zostal postawiony do pionu i na nikogo sie nie obrazal... nie wspomne naszej Rereni hihih :) ale musialabys sie cofnac wstecz i wszystko poczytac .... reasumujac Sylwia nie zniechecaj sie do nas hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia__
Natstrasz, Hania, mnie tez chirurg powiedział ze wyciął wszyściusieńko i nie został zaden kikut, że całą tarczyce wyciął , węzły chłonne zostały bo były "ładne". Jeszcze 5 dni do wyników histopatologicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniaa80 HAHAHA, pamiętam, można wspominać!! Ja Wam tu żyć nie dawałam, o rety jak sobie przypomnę to się do monitora uśmiecham... sylwia25 nie jestem dobra w dawaniu rad, zresztą jak się tu pojawiam to ja oczekuje wsparcia od innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natstrasz Moje wyniki po dużym jodzie: TSH 101,5 uU/ml ,Tg 8,2 ng/ml, aTg 15,6 mU/ml ,nie podano norm . Jeśl chodzi o wychwyt to jest jedno zdanie bez procentów.Uwidoczniły się fragmenty tkanki jodochwytnej zlokalizowane w obrębie szyi i górnego śródpiersia. Z tego powodu miałam robioną tomografię, nic nie wykazała. Po dwóch latach byłam na scyntygrafii po podaniu jodu , nic nie znaleziono. Julka koszulka Ładuj się w pociąg i zaraz pijemy kawkę i nie tylko:D Sylwia25 Nie prościej było napisać , wybaczcie mi błędy słabo mówię po polsku, zamiast się obrażać? haniaa80 Jestem w wieku poprodukcyjnym , więc na temat antykoncepcji nie odważę się dyskutować:) Przyznaję, że niektórym nie odpisuję, jak ktoś nie pofatygował się nawet kawałek tego forum poczytać i startuje z najprostszymi pytaniami to mi się po prostu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka_54 dzięki za wyniki. Ale czy przed podaniem jodu leczniczego nie miałaś badanej jodochwytności? Podają malutką dawkę jodu tylko żeby sprawdzić jodochwytność w scyntygrafii. I wtedy ta jodochwytność jest właśnie podana w %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natstrasz Nie byłam na diagnostyce przed dużym jodem, mam guza pęcherzykowego i moja lekarka powiedziała , że szkoda czasu na badania bo i tak musze iśc na duży jod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, w takim razie może ktoś inny przed dużym jodem miał badaną jodochwytność i może podać ile % mu wyszło? Szczególnie zależy mi na wynikach osób po operacji całkowitego wycięcia tarczycy. Z góry dziękuję za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
NASTRASZ, jestem leń, ale odszukałam swoje wyniki po jodzie: aTG - 110 (dużo, norma do 40 IU/ML, TG - 0,1 (br, dobrze, norma od 0 do 55), TSH 129 (wiadomo, bez hormonu). Uwidoczniły się 2 fragmenty tkanki jodochwytnej poniżej wcięcia mostka - 1,8% (może być, ten wynik powinien być poniżej 2%, a im mniej, tym lepiej). ATG spadł mi po mniej więcj 6 miesiąch do 22, więc już ok. Tak więc Twoje wyniki są rewelacyjnie dobre! Pogratulować. Ja dlatego namawiam na choćby pobieżne przeczytanie forum guz tarczycy i guz tarczycy2, bo tam jest bardzo dużo infomacji właśnie na temat odczytywania wyników, norm itp. Pozdrawiam Pana Marka, który wręcz po zegarmistrzowsku opisuje właśnie znaczenie wyników pojodowych. SYLWIA 25 - Warto czerpać z wiedzy innych, choć nie są lekarzami. Czasem pacjenci wiedzą więcej niż lekarze, bo są bardzo wnikliwi, wymieniają się doświadczeniami, dużo czytają. Tak więc Sylwio warto jednak korzystać z tej wiedzy. Nikt się nie wymądrza, każdy chce pomóc jak najlepiej. Ja kilka razy przewertowałam wspomniane fora guz tarczycy, porównałam z własnymi przeżyciami i coś z tego wyniosłam. To skarbnica wiedzy, a ja CHCĘ wiedzieć, jak popędzić skorupiaka. I żeby nie prowokować kolejnych zarzutów od razu oświadczam, że rak tarczycy nie jest jedynym, z którym się borykam. Więc wiem, co to znaczy chorować na raka. JULKAKOSZULKA - ILE MAMY CZEKAĆ Z TĄ KAWĄ (rumem, pifkiem itd itp) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla, dzięki za odkopanie wyników :) Widzę, że przed podaniem jodu leczniczego też nie sprawdzali Ci jodochwytności? Bo właśnie najbardziej w tej chwili interesuje mnie kwestia, jaka jest wymagalna minimalna jodochwytność, aby leczenie jodem miało w ogóle sens. Tego nie mogę znaleźć ani na forum ani nigdzie poza nim... Ja miałam wynik zaledwie 0,5% przed leczeniem - wydaje mi się, że to mało, ale nie mam z czym porównać. Może podanie radiojodu w moim przypadku nie miało większego sensu, gdyż po prostu cały go wydaliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ale tutaj dużo napisane od ostatniego razu jak tu byłam . Ja muszę się zameldować w Gliwicach na małym jodzie w poniedziałek. od dzisiaj jestem już w domku, wszystkie sprawy zawodowe załatwiłam , wyłączyłam nawet telefon służbowy .Siedzę sobie w piżamce jeszcze przed kompem , pije cudowną kawusie , piesek opiera mi się o kolana , dom pusty bo towarzystwo wyszło, no życie jest piękne , po prostu piękne . Delektuje się ciszą . Dałam nawet synowi swój samochód żeby mnie nie nosiłam a ,ze mieszkam na przedmieściach jestem udomowiona i dobrze , bo tak to już bym była w jakimś sklepie dla domu . Mój mąż zawsze mówi ,ze te moje zwolnienia bardzo nadwerężają nasz budżet i niestety przyznaje mu rację , bo mnie po prostu nosi. A co do samopoczucia ok, dzisiaj zauważyłam takie trochę wory pod oczami , ale pije te wszystkie herbatki , żeby woda mi się nie zbierała i ogólnie jest super , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wszystkich:) dziś w nocy wybieram się do Gliwic na duży jod:) Bardzo długo się do was nie odzywałam, bo w tym czasie dużo się u mnie działo. Moja młodsza siostra była operowana w poniedziałek w tamtym tygodniu, miała mieć usuniętego tylko guzka tarczycy, okazało się, że też ma raka brodawkowatego niestety i całą tarczycę jej usunęli. Po jej operacji, którą bardzo przeżyła cała rodzina, ja w weekend potwornie źle się czułam dopadł mnie tak okropny ból brzucha, że wylądowałam w szpitalu, no i poleżałam na obserwacji, było podejrzenie wyrostka, albo zapalenia otzrewnej. Ostatecznie wszytsko się skończyło dobrze( tak myślę, że już więcej nei wyskoczy). W związku z tym mam pytanie, wiem, że piszecie o tym cały czas, ale ja jeszcze muszę iść dziś do pracy na parę godzin przed wyjazdem, dlatego proszę o jakiś odnośnik do rzeczy, które muszę zabrać na duzy jod, albo uzupełnić mój bagaż, jeśli czegoś mi brakuje. Spakowałam landrynki, gumę do żucia, wodę mineralną( małe ilości, w Gliwicach jeszcze sobie dokupię, laczuszki, bieliznę - takiem do wyrzucenia. Mam golfik, spodnie, skarpetki - też takie do wyrzucenia, ale poradźcie mi, czy będą mi potzrebne, czy jest aż tak tam zimno. Mam gazety do czytania. Sztućce, szklanka, takerzyk - to na diagnostykę, a na jod też muszę jakieś zabrać, czy dają jakieś, które po wszytskim się wyrzuca. Nie wiem jak coś mi się jeszcze nasunie to będę pisac. Dzięki za wyrozumiałość:) Pozdrawiam cieplutko trzymajcie kciuki za mnie( mam do Gliwic sporo km) i za moją młodszą siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie wypowiedzi jednej z osób o niemiłej atmosferze na tym forum, to muszę się odezwać, bo nie wytrzymam. Mnie żółtodzioba w tych sprawach, wszyscy traktują tu poważnie, spotykam się z niezwykłą życzliwością i cierpliwością, jak zadaje może bardzo często głupie pytania:) Dziękuję Wam za to, jesteści dla mnie ogromnym wsparciem, nie wiem, jak bez Was bym to wszystko zniosła. Jeszcze raz pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karotka84 z tych rzeczy co napisałaś to wszystko ok. Ja wróciłam z jodu z Gliwic kilka dni temu, więc jestem na bieżąco. Nie zabieraj tylko tych sztućców ani talerzyka ani kubka. Na każdej sali są do dyspozycji. Na pierwsze dwa dni można zabrać jakieś swoje ubrania, ale nie trzeba. Ja chodziłam cały czas w ich piżamie i szlafroku. Także żeby ograniczyć bagaż nie musisz nic zabierać. Weź sobie tylko bieliznę, ewentualnie jakąś koszulkę pod piżamę jak lubisz no i skarpetki. Jest ciepło - można odkręcić kaloryfer na ile się podoba. Z jedzenia to możesz zabrać co tylko zechcesz. Nikt nie sprawdza co wnosisz, nie ma żadnych limitów. Ja sobie wzięłam trochę wędliny, sera, pomidory, jabłka no i jakieś słodycze, ciasteczka, itp. Lodówki nie ma, to wystawiałam za okno co potrzebuje stać w zimnie. No i do picia miałam jakieś soki, wodę oraz różne herbaty i kawę, żeby też coś na ciepło sobie zrobić. Na pierwszym pokoju nie było czajnika ale pielęgniarka przynosiła wrzątek kiedy tylko się chciało. Na pokoju w oddziale zamkniętym był czajnik, ale gdyby nie było to pielęgniarka też mówiła że przyniesie (tam normalnie wchodzą do pokojów - tylko na krótko, nie ma jakiegoś przesadnego uciekania). Chyba tyle. Jak coś weźmiesz za dużo to po prostu zostawisz w szatni i potem zabierzesz do domu. Powodzenia, nie jest źle, tylko straaaszna nuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karotko:)) ja wprawdzie nie byłam w Gliwicach, ale aż tak rygorystycznie z tym wyrzucaniem rzeczy u mnie nie było. Oczywiście zabrali mi temblak (miałam wtedy złamaną rękę) gips tez chcieli mi zabrać, ale sobie nie dałam;)Z takich rzeczy, które sobie jeszcze przypominam, ja wzięłam herbatkę na przeczyszczenie i moczopędną (wiadomo z jakich względów) Zanim pójdziesz na duży jod dostaniesz państwową piżamkę i wtedy najlepiej jak najmniej swoich rzeczy. Jednym słowem mało jedz, dużo pij (takie przymusowe odchudzanie) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, nie trzeba się odchudzać :) Przecież jod wychodzi nie tylko z moczem ;) Ja normalnie jadłam i normalnie piłam i na wyjściu zostało mi tylko 4 jednostki promieniowania jodu. Inni mieli po prawie 20 a cały czas pili. To też chyba zależy dużo od organizmu i ile zatrzymuje tego jodu. Picie i jedzenie pewnie pomaga, ale chyba nie gra aż tak istotnej roli. Co do wynoszenia rzeczy to faktycznie nikt nie sprawdza co się zabiera. Ale ja tam wolałam wszystko zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jesteście *) NADSTRASZ, w związku z tym, że byłaś w Gliwicach i na świeżo wszystko pamiętasz, powiedz mi jak długo trwała izolacja od podania jodu 3 dni? Ja tak sobie liczę, że jak mi podadzą jod 7.11, to powinni mnie puścić 10.11, czy zostanę jeszcze 11.11? Proszę Was moje drogie, jak nasunie się Wam coś jeszcze, co powinnam ze sobą zabrać, a ja oczywiście z tego całego mojego roztagnienia mogę zapomnieć o najważniejszych i o najbardziej logicznych rzeczach. Z góry dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×