kochanka - to zawsze ta zła?

szkoda ze tak zazdrościcie cudzego szczęsciaa

suka nie da, pies nie weżmie - jak mawiała moja babcia - tyle w temacie

Rodów nie przejmuj się.Jesteśmy dorosłe,nasi partnerzy też.Skoro chcemy być ze sobą a nie z naszymi poprzenimi partnerami to znaczy że w poprzenich związkach było coś nie tak.Ktoś tu napisał że zawsze można naprawiać.Tak można ale po pierwsze do tego trzeba dwojga(u mnie było tak że kończyło się moim monologiem na temat o co moglibyśmy się więcej postarać bo małżeńwto nam się sypie a mąż na koniec stwierzał no już pogadałaś sobie)a po rugie ile można coś naprawiać jak się ciągle psuje i jest popsute.Na szczęście są rozwody.

dlaczego nie można z czasem suyki zmienić?

oj ródawa, wyrachowane bagno z ciebie wyłazi

dokładnie towar niezgodny z umową można wymienić

Nie chodzi mi o dorosłych ludzi, tylko o dzieci, szczególnie o te, które sie urodziły i nie widziały swojego ojca, bo ten zakładał swoje nowe kurestwo

nikt za mnie zycia nie przeżyje ani ja nie mam zamiaru być czarodziejka i zostawiac tatusia dzieciom by tylko one były szczesliwe( ma ich 2 nas tez jest dwoje wiec rachunek zysków i strat wychodzi na zero)

one ojca widzą nawet u nas często bywaja wiec nie ma problemu

szkoda tylko że ty nie masz dzieci, może w przyszłości też chodziłyby do tatusiaq w odwiedziny, życze powodzenia

przykre ze potrafisz tylko zle wszystkim zyczyc

nie wszystki - takim wyrachowanym jak ty, papa

wypowiedzi osob broniacych kochanki to wypowiedzi tych dajekdupy, ktore sie puscily z zonatym facetem POWIEM tak, wg mnie KOBIETA Z KLASA TAKA KOTRA SIE SZANUJE i wyniosla dobre wychowanie z domu NIE PUSCI SIE Z ZONATYM czy facetem w zwiazku TYLKO OSOBA BEZ GODNOSCI i bez zasad moralnych tak postapi Ot dulszczyzna w tandetnym wydaniu a ródawa to musi być jakaś prowokacja Trudno uwierzyć, ze takie dno moralne moze istniec Tak bez grama moralnosci ? uczciwosci ? ogolnie powiem 80% Polakow to analfabeci funkcjonalni - ródawa przyklad - ponadto amoralni Trudno mi to pojąć, bo zawsze sie kurestwem brzydzilam Dla mnie taki ktos jak np ródawa i jej facet czy duet autorka i jej menio - to cos ponizej czlowieka Ja z takimi "ludzmi" nie chcialabym miec do czynienia Czulabym sie upokorzona tym, ze mam jakikolwiek kontakt z patologia

moze coś więcej zrozumiesz takie jak ty tylko upewniają ludzi, że kochanki to szmaty najgorszego sortu a ty to już bagno,muł,zgnilizna z człowieka to może masz tylko wygląd

wyobrażasz sobie? - jestes w ciąży, a twój ukochany stwierdza że idzie do innej, bo ty jesteś wielką pomyłką

Dla mnie najbardziej niesmaczne w całej tej historii jest postępowanie kochanka. Rozmawiał z żoną o rozwodzie ale nie wspomniał o kochance? Czyżby szykował się na rozwód bez orzekania winy? Nie dość, że żonę i dzieci oszukuje, to jeszcze nie chce wziąć za to odpowiedzialności? Autorko wątku zakochałaś się w dupku!

odnosze wrazenie, ze - moralność mam kiepską, to fakt. przynajmniej w Twoim jej rozumieniu. walczę o swoje szczęście. mam do tego prawo. nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. do momentu w którym się przejmowałam ludzmi i tym co dla nich "dobre", oraz "prawe" dostawałam po d... bo ludzie z założenia niekoniecznie tak samo dbali o mnie. gdy trochę odpuściłam a tak zwane sumienie schowałam do kieszeni, okazało się, że może mi być w życiu dobrze.

wiesz skurwic sie, bo inni sie kurwia .............. zalosne Jesli taka jestes ty i twoja moralnosc to wspolczuje Jestem sie kims, bo sie kims jest :) proste Ale ty tego nie pojmiesz Nigdy FUJ OBRZYDZENIE tylko pozostaje SPLYWAM Z TEGO BAGNA

* jest sie kims, bo kimś sie jest :) mialo byc

a mi w tym bagnie świetnie więc będsę trwała a wy bądzcie dalej naiwne iwierzcie że wasi mężowie was nie zdradzają

obrzydliwy cwaniak - ona doskonale o mnie wie, choc faktycznie jeszcze nic w tym akurat temacie nie zostało powiedziane wprost. trochę za moja namowa, nie chce - by w akcie zemsty rozwalila pare spraw na ktore on ciezko pracowal przez kilka lat, tylko dlatego, ze postanowi mu zrobic na zlosc. odnosze wrazenie, ze - tak właśnie, w dużym uproszczeniu tak. jak jestes dla świata za dobry to świat ci narobi na głowę. ciekawi mnie tylko czemu aż tak dużo jadu się z ciebie wylewa?

dokładnie dno i bagno, a rudawa i inne panie tego pokroju tylko chcą oczy zamydlic i zapewnic na forum o swoim szczęściu, pewnie na NK masa zdjęć podpisy "ja i mój misio", a rudawa to powinna mężowi pokazać swoje wypociny, toby się chłop przeraził

Myślę, że rodawa to jakaś podpucha, jakiś przygłup który siedzi przed monitorem i celowo psuje dyskusję. Przeczytałam topik od początku i, sorki, jeżeli ktoś jest tak bardzo szczęśliwy w swoim związku, to dlaczego siedzi przed komputerem 4 godziny i pisze te prostackie teksty, zamiast delektować się szczęściem niedzielnego wieczoru ze swoim 'mężem'. Po drugie - czytam te pierdoly pisane przez rodawą i sorki, ale nie wierzę, że taka prostaczka skończyła studia, albo potwierdza się reguła, że studia mogą skończyć wszyscy, nawet ci upośledzeni. Żony i kochanki - to temat rzeka....każdy ma swoje racje.... najbardziej popieram wypowiedzi sola2222- tylko w takich sytuacjach zdrada jest w jakiś sposób usprawiedliwiona- jeżeli można usprawiedliwić....

O jakie szczęście Ty walczysz? O związek, w którego cieniu zawsze będzie pierwsza żona i dzieci? To takie szczęście, gdy mąż się kontaktuje z byłą żoną, żeby porozmawiać np. o dzieciach? To takie szczęście, gdy on będzie widywał się z tamtymi dziećmi a Twoje w tym czasie będą bez niego? Albo gdy będzie przywoził je do domu a one nie będą akceptowały Ciebie? Próbowałaś sobie chociaż wyobrazić jak będzie wyglądało Wasze życie? Bo na pewno nie tak jak Twoich koleżanek, które wyszły za kawalerów.

DO HERBACIANA RÓŻYCZKA NASRANE W ŻYCIU MAJĄ CI KOMU NASRAJĄ TAKIE RÓŻYCZKI JAK TY I NIE KONIECZNIE HERBACIANE !!!!

Nie wiem dlaczego wiele ludzi nie rozumie że nie można nikogo na siłe zmusić do bycia ze sobą.Żaden papierek ,żadna umowa nie gwaratuje nam że uczucie o osoby z którą się bierze ślub jest prawdziwe a przecież o to chodzi w związku między wojga ludźmi o uczucie.Ojcem można być alej dobrym nawet jak się nie jest z matką dzieci,nigdy się nie odchodzi od dzieci.Piszecie że dzieci z takich zwiąków czeka kryminał.To ciężko Polskę dalej widze gdy tysiące ojców pracuje za granicą.To jest prawie to samo tylko że dzieci takich tatusiów widzą o wiele żadziej niż ojców którzy nie mieszkają z ich matką ale w mieszkają w tym samym mieście.Więc uważacie że pogoń za kasą jest o.k i wtedy można zostawić dzieci i widywać je raz w miesiącu przez parę dni,a gdy ktoś spotka kobietę o parę lat za późno (bo już ma żone i dzieci) i chce być z tą drugą to już kawał s...syna.Świat na psy schodzi gdy za kasą można nie miszkać razem ale już dla uczucia to nie.

rozpragniona, to czego się dorobił, to chyba przy żonie, więc daj im się podzielić tym tak jak chcą, co tobie do tego, a może właśnie o to ci chodzi? łapiecie facetów szmaty, którzy nie potrafią powiedzieć żonie zakochałem się, mogę zostawić wszystko, bo chcę tylko miłości, i jeszcze wmawiacie namze zazdrościmy wam szczęścia, i tu się mylice. Poza tym, wy nie budujecie na nieszczęściu innych, wy wchodzicie na czyjąś budowlę i zabieracie część dla siebie i pilnujecie,żeby wasz misiulek dostal więcej,ot wielkie uczucie z wzajemnością

A, czyli oboje sobie to ukartowaliście? No tak ciężkie by było życie, gdyby musiał jeszcze płacić alimenty na żonę. Ty jednak wyrafinowana jesteś. A z pierwszego postu wynikało, że masz w sobie tyle empatii. A tu nic z miłości nie ma. Tylko chłodna kalkulacja.

srebrna kto tu pisał o wyjezdzie, pytałaś kogos o zdanie,że wydajesz opinię? Wyjazdy za kasą są taka samą przyczyną rozpadów rodzin jak zdrady, a przysięgi są ważne, bo sa na dobre i na złe, a jak złe nadchodzi to ucieczka do szczuplejszej?jak można przeżyc razem 40 lat i nie mieć problemów w związku?

rozpragniona myślę,że Twój kochanek przechodzi kryzys wieku średniego - poczytaj sobie. Nieszczęśliwy w domu,żona go nie szanuje, dzieci go mają za nic, młoda dupcia go nęci, itd.Nie twierdzę, że Ciebie nie kocha, ani, że nie macie szans na szczęście. Myślę,że teksty typu na nieszczęściu innych, nie zbudujesz szczęścia są lekką bzdurą.Może wymysłam opuszaonych osób- kobiet, mężczyzn, dzieci. Zadaj sobie jedno pytanie- czy będziesz mogła mu w pełni zaufać. Skoro zdradzał żonę i szkrzętnie to przed nią ukrywał, to co będzie z Tobą. Wyobraź sobie,że wyjedzie w podróż służbową, zaczine znikać z domu na dłuższe zakupy, cokolwiek....tak jak z Tobą....czy jesteś w stanie mu zaufać.... Mam koleżankę, która rozbiła rodzinę. Teraz jest cholernie zazdrosna o jego syna, o każą chwilę poświęconą jemu. Żonę obrzuca błotem, jakby chciała udowodnić, że jest tą lepszą, a to właśnie zona zachowuje się z klasą.No i oczywiście nie wierzy swojemu kochankowi- skoro zdradzał żonę ze mną, to może też zdradzać mnie. Powiedziała, że teraz jak mieszkają razem, to w sumie on nie jest spełnieniem jej marzeń, że ona wolałaby inngo faceta.......abyła taka zakochana...........Już nie jest moją koleżanką...nie chce mi się z nią rozmawiać.... zastanów się czy dasz sobie radę z tym wszystkim....