Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wkurzona na massskaaaa

Mąż mnie zostawił dla jakiejś szmaty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Wkurzona na massskaaaa

Mąż mnie postanowił zostawić dla innej, jeszcze się dowiedziałam, że to moja wina, muszę się wygadać gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIA27 dla TK
Mój też się szmacił kopnij do w dupe kochanka to najlepsza kara a ty układaj sobie życie od nowa zdradził raz zdradzi i drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIA27 dla TK
zawsze mówią że to nasza wina nie wiesz tego tego kwiatu pół światu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka b.
Mąż Cię zostawił dla jakiejś szmaty? A skąd wiesz jaka ona jest? Nie wiesz tego. Ale wiesz na pewno kim jest Twój mąż. Zwykłym szmaciarzem. Ona nie jest winna. Winny jest on i - jesli masz potrzebę wyżycia się - wyżyj sie na nim. Bo to on Cie porzucił, a nie ona. I to nie Twoja wina. On zrzuca wine na Ciebie, bo wtedy jest mu lżej. Czuje sie usprawiedliwiony. Zdejmuje z siebie odpowiedzialność i zrzuca ją na Ciebie. Pewnie były jakieś zgrzyty w małżeństwie -oboje się do tego przyczyniliście. Ale odejście od Ciebie to wyłącznie jego decyzja i on ponosi za to odpowiedzialność, a nie Ty. Uciekł - jak tchórz - a swoje sumienie uspokaja zrzucając winę na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok po ślubie
wróciłam właśnie od koleżanki, jej mąż ją zostawił dla innej, a są rok po ślubie. Dziewczyna jest załamana, zaczęła mi się duścic jak o tym mówiła, potem zwymiotowała, jeju, nie wyobrażam sobie jaki to musi być stres. Żeby tam rzeczywiście źle się wcześniej działo to bym sie nie dziwiła, a oni znali sie wiele lat, kilka lat mieszkali ze soba przed ślubem, zdązyli sie dotrzeć i poznać az tu nagle zdrada, jak grom z jasnego nieba. nie wiem co jej radzić, jak ja pocieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniusia
Wywal szmaciarza ja mojego spakowalam w worki na smieci teraz jak to wspominam to mam ubaw ale wtedy przeszłam prawdziwe załamanie nerowowe. Oczywiscie ze się na tobie wyzywa zeby wzbudzic w tobie wieksze poczucie bezradności dobrze to rozumie moja rada głowa do góry i patrz ww przeszyszłosc szkoda czasu na drania . sama zastanawialam się czy wybaczyc zdrade czy nie ale odpowiedzialam sobie jaką bedziemy mieli przyszlośc jeżeli bede starała się go kontrolowac i sprawdzac i nie zaufam mu w 100 procentach drugi raz postanowiłam się rozwieśc i nie załuje teraz jestem w super związku . nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo. Nie przegaduj się z nim bo bedzie bronic siebie i swojej laluni szkoda nerwów zycze powodzenia w walce z takimi szmaciarzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
Nie wiem jaka ona jest ale skoro zadała się z żonatym to mogę sobie myśleć. Ja chciałam to naprawiać ale on nie, w końcu będzie rozwód, papiery złożone. Zgrzyty były ale żeby aż zostawić mnie? On ma mi za złe, że mu nie gotowałam, a co sam sobie obiadu zrobić nie może? Do przesady. I to, że się kłóciliśmy ciągle, ale to przecież nie tylko moja wina, kłóciliśmy się oboje. Skurwiel, załatwię go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cover silver
Czym jest dla ciebie malzenstwo?? Jakie ma wartosci? Jestem ciekawa,bo z tego co widze to malzenstwem byliscie tylko na papierku.Nie widac u was partnerstwa ani milosci.Z twojej strony wygladalo to jak akt wlasnosci az tu Burek zebral w sobie sily i zerwal sie z lancucha,raz na zawsze. Tamta dziewczyna nie jest winna ze wasze malzenstwo sie rozpadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram poprzedniczkę
nie wierze ze ktoś z zasadami moralnymi może wplątac się w związek z zonatym mężczyzną. nawet gdyby facet mnie przekonywał że mu się nie układa w małżeństwie, że ma najgorszą żonę świata to nie związałabym się z nim, skoro tak mu źle to niech się szybko rozwiedzie. a kobietry które idą do łóżka z żonatymi mężczyznami to najzwyklejsze w świecie szmaty!!! życzę każdej babie któa rozbiła małżeństwo aby jej przytrafiło się to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys spotykalam sie z facetem zonatym lecz o tym fakcie ze jest zonaty dowiedzialam sie po prawie 7 miesiacach skurwiel tak mnie i ja kantowal, czlowiek zakochany wiele spraw nie dostrzega .Gdy dowiedzialam sie o tym ze jest zona odeszlam od niego cierpialam strasznie,po kilku dniach dowiedzialm sie ze jestem w ciazy ,przecierpialam ale wyszlam z tego i dziekuje Bogu ze w pore oprzytomnialam ,mam wspanialom corke a ten ciul lata do tej pory z kwiatka na kwiatek a ta biedna zona cierpi i mu za kazdym razem przebacza....mam z nia dobre relacje poniewaz nasze dzieci sie spotykaja ,przeprosilam ja i wylumaczylam jej o swojej niewiedzy ,wiem ze mnie to nie usprawiedliwia.Lubie ja dogadujemy sie szkoda mi jej zwieza mi sie ze zdrad pana K, tylko jak jej cokolwiek doradzac jak 10 lat temu bylam z jej mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dziwne wrażenie
do odnoszę wrażenie że dokładnie tak jest . Z łatwością odróżnia się wypowiedzi zdradzonych kobiet i ich rywalek czyli kochanek . Kochanki to zakompleksione i wyzute sz.m.a.t.y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak można??
jak takie babsztyle które idą do łóżka z códzym mężem mogą sobie później spojrzeć w twarz?? zawsze sie denerwuję jak słyszę historię o tym jka ot jakaś baba poszła do łózka z zonatym a późniejsz szczyciła się tym na lewo i prawo, albo że później dzwonią do tych biednych zdradzonych zon i jeszcze im sie chwalą co robiły z ich mężami... chyba trzeba być nienormalnym żeby śwaidomie związać się z żonatym facetem. ohyda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cover silver
mnie dziwi ze bronicie swoich upadlych mezow,wybielacie siebie i winy szukacie w osobach ktore nie sa odpowiedzialne za wasze zwiazki. Kobieta ktora sypia z waszym mezem nie ma zobowiazan w stosunku do was.To wasi mezowie was zdradzaja i tylko oni. Pewnie tez uslysze ze jestem kchanka itp,ale tak ty jest.Wszyscy wiedza lepiej niz sami zainteresowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna babo
nie zostawil cie dla jakijs szmty, tylko da innej kobiety ktora pokochal i ciesz sie ze cie zostawil zamiast ruchaqc ciebie i miec kochanke na boku przez x lat. Pozatym jesli cie zostawil nie ukadalo wam sie najlepiej, pozatym wina lez\y zawsze poslrodku i to jest jego wina i twoja ze wasze malzenstwo sie rozpadlo, a ta "szmata" kobieta nic nie jest temu winna. Ciesz sie ze odszedl i nie robil cie w konia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak możecie pisać że kobieta która sypia z żonatym facetem nie jest niczemu winna???????????? zgadzam się że za rozpad zwiazku odpowiadaja dwie osoby, ale nie zgodze sie że ta trzecia nie jest tu niczemu winna!! przeiciez jak ktoś świadomie idzie do łóżka z żonatym mężczyzną to nie mozna udawać że jest bez winy. ktoś tu wcześniej napisał że jak się facetowi małżeństwo nie układa to niech się rozwiedzie a nie zdradza żonę. jęśli w małżeństwie jest serio tak źle to szybko dostana rozwód,nie ma sie co spieszyć z tym wskakiwaniem do cudzego łóżka. sama nie nazwałabym nikogo szmatą, ale też na pewno niegdy nie zgodzę sie z tym że ta 3 osoba nie ma wpływu na małżeństwo, nawet takie najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacja.Więc podsumujmy: "zgrzyty były" "kłóciliśmy się ciągle" "on nie chciał naprawiać" "Mąż mnie postanowił zostawić" I najlepsze: "ale żeby aż zostawić mnie? " Nie wspomnę o epitetach pod adresem obcej kobiety. Wnioski: Skoro "kłóciliśmy się ciągle" to znaczy,że małżeństwo nie było udane.Coś było nie tak.Czegoś brakowało,może różnica charakterów,może coś się wypaliło. Skoro "on nie chciał naprawiać" to znaczy,że już Cię nie kocha. Że nie zależy mu na Tobie ani na Was. "Mąż mnie postanowił zostawić"- wobec powyższego to chyba dobrze,nie? Skoro postanowił Cię zostawić to znaczy,że masz szansę ułożyć sobie życie z kimś innym- z kimś kto Cię będzie kochał i z kim będziesz szczęśliwa.Wolałabyś,żeby Cię latami zdradzał i oszukiwał? Poznał kogoś,pokochał- odchodzi.A Ty również masz szansę na szczęscie z kimś innym. Zauważyłam,że to w sumie nieważne z jakiego powodu facet odchodzi...Jeżeli nie odejdzie i zdradza- hooj. Jeżeli odchodzi od razu bo kogoś poznał- chooj.I wszyscy piszą- nie pasowało- mógł się rozwieść a nie zdradzać latami... No i tutaj właśnie się rozwodzi- nie chce zdradzać,przez lata oszukiwać,żyć w zakłamaniu...Uczciwie odchodzi dając szansę dziewczynie na ułożenie sobie życia. I co? Cytuję "Sk**wiel, załatwię go".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonita100
uważam ,ze tak samo jest winny facet jak i kochanka ,oczywiscie jak wie ,że facet jest zonaty,obojętnie co jej mowi....slysze tu ,że wine ponosi zona ,że mąż zdradza , ztym stwierdzeniem się nie zgadzam,kłótnie ,zgrzyty sa w każdym małżeństwie ,ale to noie powód żeby zacząć rządzic h....,jak mężczyznie zalezy ,dotyczy to się równniez kobiet,bo w dzisiejszych czasach kobiety równiez zdradzją,powinna się rozmawiać ,a nie zaraz jak mi cos się nie podoba szukac pocieszenia ,bo ona cie rozumie ,pocieszy ...dziwne ,że kochanki są wspaniałe a żony te okrutne ! ale dlaczego to my wiemy!kochance nie da skarpetek do prania ,tylko prezenty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że jeśli ktoś jest winny, to mąż, żona, a jesli już to na końcu kochanka...jeśli jest miłośc, to nikt tak sobie nie odchodzi do innej! Jeśli Cię kocha to ty jesteś najważniejsza...Chwilą zawachania można nazwać spojżenie na kogoś, pomyślenie, ale już nie sex...Jeśli zdradza, to znaczy, że to była pomyłka...To czym Cię zdradza, to nie odrębna część ciała, to on. I gdyby mu zależało zatrzymał by to w spodniach, bo to nie zajmuje 3ech sekund...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
Tak on nie chce tego naprawiać bo jak stwierdził już wystarczająco długo czekał. Kłócimy się prawie codziennie ale on też jest obecny jak się kłócimy to chyba sama się nie kłócę. Albo, że mu nie gotuję, że dbam tylko o siebie, no przecież jesteśmy dorośli to chyba on umie też zadbać o siebie a ja służącą nie jestem do cholery. A ta jak się z nim związała to kurwa i dziwka i załatwię ich, zatruje im życie. Podobno poznali sie pare miesięcy zanim wniósł pozew o rozwód, tyle mu wystarczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi wystarczy. I może im się nie udać. Może znowu trafiła mu się żona nie żona. Ale może się udać... My też się kłócimy. Ale jestem Panią domu i potrafię wzystko zrobić. Gdy pracowałam zaganiałam do roboty i jego. Ale gdy więcej jestem w domu, piorę, sprzątam i gotuje. Jesteście dorośli no właśnie. Dorosła osoba umie prowadzić dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukuniu
popieram wypowiedz ZBYTWRAZLIWEJ :) uwazam że kochanka to raczej wynik problemu a nie jego skutemk :OI nie jestem kochanką mam od 16 lat męza i rózne z nim problemy ale jesli by zdradził to raczej on by miał przerąbane. jak tu ktoś mądrze napisał nie inna ma sie pilnowac tylko on :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jakieś
kopniętej w zadek kochanki chociaż fakt nie tylko kochanki są idiotkami, wśród żon też takich nie brakuje a Ty wrażliwa przestań szwendać się po topikach dla kurewek, bo przez te stresy nigdy nie zajdziesz w ciążę i będziesz paskudna dla dziecka swojego faceta i jego eks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukuniu
Wkurzona na massskaaaa Tak on nie chce tego naprawiać bo jak stwierdził już wystarczająco długo czekał. Kłócimy się prawie codziennie ale on też jest obecny jak się kłócimy to chyba sama się nie kłócę. Albo, że mu nie gotuję, że dbam tylko o siebie, no przecież jesteśmy dorośli to chyba on umie też zadbać o siebie a ja służącą nie jestem do cholery. A ta jak się z nim związała to k**wa i dzi**a i załatwię ich, zatruje im życie. Podobno poznali sie pare miesięcy zanim wniósł pozew o rozwód, tyle mu wystarczyło? wychodzi na to że ci sygnalizował że jest problem. Byc moze nie raz dawał do zrozumienia że nie takiego małżenstwa oczekiwał. Wiem z doswiadczenia że to my kobiety zbyt czesto wywołujemy kłótnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonita100
i co ci to da! lepsze samopoczucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama się nie szwędaj...wszystkie mogą tylko nie ja? Mnie to nie stresuje naprawdę...nie na takie rzeczy jestem wrażliwa... Na to co dzieje się w mojej rodzinie i w mojej głowie...a nie na to co tu i w życiu innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrr554545422
eeeeeeee tam olej dziada :D :D pomysl o tej biedenej kochance jak to kochanka mini seksbomba na 10 cm szpilach zagnana do garow w brudnym fartuchu gotujaca twojemy eksiowi buraczki balahahahhahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zgadzam się, to my bardzo często wywołujemy kłótnie...i prawdę mówiąć mój, powinien już dawno prosić byłą na kolanach i żałować, że jest ze mną, ale jakoś nie zauważyłam... I to fakt, po co Ci im zycie uprzykrzać, zajmij się swoim, pokaż, że jesteś kobietą na poziomie, tylko go upewnisz w tym, że zrobił dobrze...!!! A to się już stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
Ale ja chyba nie po to brałam ślub, żeby mu usługiwać. Poza tym ja pracuję więc jestem po pracy zmęczona i nie mi się gotować. Wolę zjeść u mamy, o to też się czepia, że do niej dziennie po pracy chodzę a niby dlaczego nie mogę skoro to moja mama. No chyba mi nie napiszecie, że rodziny nie mogę odwiedzać! Czyli małżeństwo to ubezwłasnowolnienie, nie mam już prawa do samej siebie, tylo mam być służącą męża? Wycisnę z niego wszystko co się da, zapamiętają mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
Tak ale mamy mieszkanie własnościowe, samochody, nie pozowolę, żeby coś z tego wziął. Odechce mu się a jak tamta zobaczy jaki z niego wycyckany chłoptaś to zaraz go zostawi a pewnie będą kłótnie na porządku dziennym, należy im się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonita100
a czemu on nie chodzi na obiad do twojej mamy?sama zjadłaś a on!to trzeba od mamusi przynosić do domu obiad i razem go zjeśc!!pewnie nie te czasy ,żeby być sluzącą ,ale jakies obowiązki sa !przecież to ty jestes pania domu! poszukal sobie kobiety ,ktora zaczęła o niego dbać!!tu wina jest rownież twoja ...przeanalizuj wasz związek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×