Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wkurzona na massskaaaa

Mąż mnie zostawił dla jakiejś szmaty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość takie pytanie mam
"nie będą szczęśliwi, on bo mnie zostawił, bo sam odszedł" urażona duma, bo to nie TY jego zostawiłaś? przecież nie byłaś z nim szczęśliwa. nie umiał Cię rozpalić w łóżku, tylko sprawiał ból. i mimo że wiedział, że Cię boli, to domagał się nadal sexu. ograniczał Cię i niszczył Twoją indywidualność, bo chciał, byś mu prała, gotowała, sprzątała. "suka zabrała mi męża, nie wiem co mu naopowiadała, że się zdecydował" może właśnie naopowiadała mu, że będzie mu usługiwać (prać, sprzątać, gotować), będzie uprawiać z nim sex bez narzekania, że boli? że nie będzie po pracy chodzić do mamy, czy wyskakiwać w miasto z koleżankami, tylko wracać od razu do domu i zajmować się domem? przecież Ty tak żyć nie chciałaś. więc powinnaś się cieszyć, że wreszcie możesz żyć po swojemu i szukać faceta, który doceni Twoją wolną naturę i sprawi, że sex będzie nieziemski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
Jagoda możesz życzyć, nie bronię Ci. Spieprzył sobie, że postąpił w taki sposób. Na mnie niech nie liczy, nie widzę możliwości powrotu. Tak więc nawet jak mu się odwidzi tak jak a ja ją rozumiem pisze to u mnie nie ma szans. Ja już się zdecydowałam, potrzebne mi jest jedynie kilka rzeczy, mieszkanie, samochód i pare innych rzeczy i jak dla mnie to jest skończone, nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli być razem. Nie po tym. Takmogę być tera z kim zechcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga autorko zabrać mu wszystkiego nie możesz sąd będzie patrzył co jest jego, co twoje, a co wspólne i to wspólne rozłoży po połowie - a i tu mam wątpliwości - w końcu ma się narodzić jego dziecko, co prawda nie małżenskie, ale sąd weźmie to pod uwagę i nie pozwoli ci go ogołocić do samych skarpet zniszczyć możesz go psychicznie, ale finansowo nie zrujnujesz, nie licz na to, ja się rozwiodłam prawie 2 miesiące temu mąż mnie zdradził i ma dziecko z tamtą kobietą przerabiałam temat podziału majątku, sąd bierze pod uwagę dobro dziecka, nawet jeśli to dziecko pochodzi ze zdrady małżonka zachowaj się jak kobieta z klasą, zabierz tylko co twoje lub należne w połowie, bo ta chęć zemsty zniszczy i ciebie, będziesz kiedyś tego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki sąd???
to co ze wspólnego jest dzielone na 2 osoby i co Ty tu piszesz o jego dziecku, sędzina powiedziała wyraźnie do eksa, by nie próbował mnie okradać, bo o dziecku to powinien myśleć zanim powołał na świat, tym bardziej w związku pozamałżeńskim, przypomniała mu też, że ze mną zostaje dziecko, które już spłodził :D chyba dzięki tym jego tłumaczeniom, że musi więcej otrzymać, bo będzie miał nową rodzinę, to ja dostałam więcej chociaż wcale nie walczyłam, mam dobre zaplecze i rodzinę, ale sędzinie nie spodobało się to co mówił eks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sędzina złamała prawo
:D bo jego dziecko z kochanką NIE MA nic wspólnego z majątkiem wspólnym Waszym jako małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sędzina nie złamała prawa, majątek został podzielony na pół, choć żądałam dla siebie więcej, ale właśnie nie dostałam ze względu na tamto dziecko, mimo iż jest pozamałżeńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Dom zapisała mi babcia, tylko mi, autko dostałam od taty, tylko ja, jak doszło do rozwodu, to niewiele zabrał z domu eks, nawet pomagałam mu się pakować, gdy kochanka dowiedziała się, że nie wprowadzi się do mojego domu, to zostawiła eksa i jeszcze mu powiedziała, że dziecko nie jest jego. Teraz eks mieszka z teściową, ta nawiedza mnie co jakiś czas, by nas "pogodzić", ale zdrady nie da się naprawić, załatać. Swoją drogą to jest już ktoś inny w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Pomyślałam chwilkę i mogę Ci odpisać - ani się cieszę, ani smucę, układam swoje życie z kimś innym i nie zastanawiałam się czy "cieszą" mnie nieszczęścia eksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Po dłuższym zastanowieniu napiszę, że miałam takie myśli, że jakaś sprawiedliwość na świecie istnieje. Święta nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to, kobieta zawsze będzie bardziej złośliwa niż facet, facet najczęściej ma wszystko gdzieś, olewa, nie mści się, nie truje, nie podchodzi, nie robi złośliwości, nie utrudnia,kobieta wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Po Twoim wpisie widać, że kobietki lubią każdemu dołożyć :D napisałam, że przemknęła mi przez głowę taka myśl, a Ty dołożyłaś całą sensacyjną historię. A mylisz się i to straszliwie, bo to eks próbował różnych złośliwych sztuczek, ale nie chce mi się o tym pisać, bo... olewam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystyno tak zawsze wszyscy się tłumaczą ale widzę przecież, mam znajomych i widzę, że kobiety zawsze są bardziej złośliwe i wredne zwłaszcza jak się rozwala związek, nie potrafią tego zostawić. Faceci to dużo częściej olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Tłumaczę się :D Każdy ma prawo do własnego zdania, ale postaraj się nie schematyzować ludzi, nie wrzucać wszystkich do pudełeczek z naklejką z tu źli, tu dobrzy, tu eks żony, tu kolejne żony, tu ... Używanie na stałe w słowniku zwrotów "zawsze", "wszyscy" jest dużym uproszczeniem i niestety zdarza się nam często, oczywiście masz prawo tak widzieć świat, to tylko Twoje widzenie świata i ludzi. Muszę Ci jeszcze napisać, że masz nieciekawych przyjaciół i znajomych, ja mam znacznie fajniejszych, w każdym razie nie takich złośliwych i fałszywych. I chyba żyję w innym świecie, bo znam wielu facetów myślących o swoim życiu, o obowiązkach, rany! znam jakieś unikatowe okazy :D - znam odpowiedzialnych mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystyno dla Ciebie odpowiedzialny mężczyzna to tylko taki, który mąci w życiu byłej żony? Który się mści? Ja mam inną definicję odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
Nie podejrzewam Cię o bycie idiotką, wiec daruj sobie wyciąganie kosmicznych wniosków z normalnych wpisów, mnie to nie bawi, a raczej wydaje się śmieszne. A zadawanie pytań retorycznych (całkowicie odbiegających od sensu wypowiedzi) zostaw na ... tu będę złośliwa... na rozmowy z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś wcale złożliwa pisząc o teściowej, nie ma zupełnie problemu :) Nie mam teściowej, nie chcę jej mieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahhahaha, faceci
niby nie są złośkliwi i mściwi? Zachowania mojego eksa po tym jak go wyp... do kochanki najlepiej oddaje słowo "psychopatyczne" Nie mógł bidulek znieść, że nie przystałam na jego warunki ( on bzyka co się rusza a ja trzymam mordę w kubeł i bez szemrania piorę jaśnie panu gacie) i wybrałam własne rozwiązanie więc postanowił w ramach rewanżu wykończyć mnie psychicznie. Ale się nie dałam. A ciebie krytykancie Krystyny chyba bardzo boli fakt, że kobieta była górą. Strasznie jesteś małostkowy jak na takiego superbezkonfliktowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to nie był tekst o mnie bo jestem kobietą i tekst o małostkowym facecie jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochająća
Mój mąż przez dwa miesiace spotykał sie z 19 stolatką . my mamy po 25 lat wyprowadził się i żyje z nią, W rozmowach ze mną uzywa nie swoich słow tylko jej . uwaza ze nie mam godnosci chcąc go przyjac . ale nie zastanowił się o jej godnosci . ona pisze do mnie rozne rzeczy ze sa szczesliwi ze on w koncu jest szczesliwy ze ona wie czego on pragnie itp. Ja kocham swojego męża i jestem w stanie mu dac drugą szanse . ale czekam na jego zmianę. Rani mnie słowami ale wiem ze mysli inaczej . najlepsza obrona jest atak . nas zgubiły długi ciezka praca i brak czasu dla siebie . teraz stracił jedna prace panienka studiuje wiec maja czas na rozrywkę i to mu sie wydaje szczesciem . Modle sie do boga o siłe dla mnie o nawrocenie mojego męża . I powiem wam tak ze kto mieczem wojuje to od miecza ginie . i zaczyna mu sie nie powodzic . a ja staram sie robic wiecej rzeczy dla siebie i pokazac mezowi co stracił i co moze miec wracając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochająca
widac nigdy nie kochałeś prawdziwie ..... Może to i strata czasu ale ..... może i nie ... przekonam się sama . Ten czas przeznaczam również na zmiane samej siebie i prace nad swoimi wadami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż żyje z inną, ubliża Ci a Ty czekasz aż on się opamięta i wróci do Ciebie:( a gdzie się podziała Twoja godność, szacunek dla siebie? Możesz czekać, możesz go kochać najmocniej na świecie ale nie mów mu tego! On nie może wiedzieć, że w każdej chwili jesteś gotowa go przyjąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaleczkaOO
"Sk**wiel, załatwię go". a po co ma się męczyć z taką jędzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na massskaaaa
nie jestem jędzą, jak mu się nie podobało to miał się nie wiązać ze mną, a jak mi wywija takie numery to za to zapłaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×