ten temat wraca w moim zyciu jak bumerang-owlosienie na piersiach

jestem szatynka, i mam wloski na piersiach i wokol sutkow i pomiedzy piersiami i cholera nie wiem co robic. nie sa grube, ain krecone, jak zapewne pomyslicie, ale sa widoczne. po prostu cholera mnie bierze, gdy patrze na swoje piersi i nie wiem jakby to bylo, gdybym miala zaczac kochac sie z facetem. badalam sie, wszystko w normie. kiedys rozjasnialam je woda utleniona, ale skora zaczela zle reagowac. golic nie bede. depilowac rowniez, bo bedzie tylko gorzej. probowac je rozjasniac rozjasniaczem np sally hasen? :(

wlasnie czytam, moze uda sie odlozyc kase.

możesz się pomęczyć i wyrywac pęseta, ale to troche mozolne....

bo do zabiegow laserowych musza byc silne, czarne wlosy, jasnych laser nie chwyta, ale podobno cos sie w tym kierunku zmienilo i moze chwycil by i moje:)

napisalam do centrum dermatologii estetycznej, z tego co widzialam w cenniku, to moze cena nie bedzie az taka przerazajaca i te 3 zabieg-bo mysle,ze ta minimalna ilosc wystarczylaby na moj problem- moze zamknely by sie w kwocie 1000 zl:D:D ale by bylo pieknie:)

ale czytam wlasnie, ze efekt jest na pare lat, ktos nawet pisze, czy efekt utrzyma sie rok:O

Teraz są takie lasery, że łapią nawet włosy blond. Też mam włoski w tych miejsach, ale się nie przejmuję ;) Czasem coś wyrwę pincetą i tyle.

A nie możesz ich pęsetą powyrywać? Tak dużo ich masz? Rety :(

no to nie jest 5 wlosow na krzysz, tylko takie"normalnie" wolosione miejsce:O

jeju, krzyz, oczywiscie;)

też mam tam włoski, facet nawet nie zwraca uwagi. przestałam się nimi przejmować.

fajter, ale Ty zapewnie mowisz o 4 wlosach na lewej piersi i 1 na prawej, co?:) mi chodzi o takieregularne owlosienie. chyba je rozjasnie:)

nie, jestem szatynką, ale mam mało nieowłosionych miejsc na ciele. na piersiach mam kilka ciemnych i długich włosów, które wyrywam pęsetką. pozostałe są cienkie, ale ciemne i jest ich dużo. swego czasu depilowałam je, goliłam maszynką, żyletką. teraz się przyzwyczaiłam ;)

no to ja tak samo mam z tymi cienkimi, ale ciemnymi na piersiach. nie myslalas o rozjasnieniu? stosowalas moze kiedys sally hansen? zastanawia sie, czy na piersi byloby to okej. z tego co czytam, to laski nawet rozjasniaczem do wlosow traktuja wlosy na piersiach, ale ciekawe jak na to reaguje skoraa. najchetnije, to ten silny rozjasniacz bym przytrzymala na skorze, zeby mi sie wypalily te wlosy, ale moja skora by tego nie przezyla:D

nie, nigdy ich nie rozjaśniałam. tylko goliłam maszynką, później wychodziły mi krostki. pewnie po dłuższym okresie depilowania ich, rozrzedziłyby się, ale nie chcę tego sprawdzać, bo nie ma potrzeby ;)

to gratuluje podejscia i zazdroszcze faceta:)

a spotkałaś się z facetem, który zwróciłby na to uwagę? w sumie najgorsze nie są na piersiach, tylko na linii powyżej pępka, tam są najciemniejsze.

Ale jak wy sobie golilyscie piersi maszynka? Jakos nie umiem sobie tego wyobrazic :O Co do golenia czy wyrywania peseta to nie rob takich rzeczy!! Tak czy tak beda Ci te wlosy odrastac i beda silniejsze!! Jesli faktycznie tak Ci to przeszkadza i Twoje wlosy sa takie widoczne to moim zdaniem laser to najwlasciwsze wyjscie w tej sytuacji.

faceci, to w sumie nie cih nie widzieli, bo zwykle bylo dosc ciemno, a wyczuwalne zbytnio nie sa. ale jakby przyszlo co do czego w swietle dzinnym, to milaabym nielaa problem.

mialabym nie lada problem*

to tak jak z włosami na nogach - golisz je regularnie, to nie jest ważne, czy są silniejsze i ciemniejsze, bo po prostu ich nie widać. zresztą, nie zauważyłam żadnych zmian, kiedy je goliłam. dalej są takie same jak na początku.

Ale fajnie z tą nitką,muszę spróbować w moimi wąsikami .