Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sam od zawsze lat 26

Jak wpływa na Was samtoność -temt dla tych co zawsze byli sami

Polecane posty

Gość bosnywash
Ironia losu: świetnie się rozumiemy, czytając wypowiedzi innych mam wrażenie jakby to były moje własne a jednak to tylko internet, potem wracamy do siebie do 4 ścian do pustki Anadiomene- nic dodać nic ująć właśnei najgorsze że za samotnością ciągnie się ogólne zwiątpienie we wszystko Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie, Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów: Posągi moich marzeń strącam z piedestałów I zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie... A wprzód je depcę z żalu tak dzikim szaleństwem, Jak rzeźbiarz, co chciał zakląć w marmur Afrodytę, Widząc trud swój daremnym, marmury rozbite Depce, plącząc krzyk bólu z śmiechem i przekleństwem. I jedna mi już tylko wiara pozostała: Że konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym - I jedno mi już tylko zostało pragnienie Nirwany, w której istność pogrąża się cała W bezwładności, w omdleniu sennym, tajemniczym I nie czując przechodzi z wolna w nieistnienie. Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
Zwiedzaj świat, samemu też jest fajnie podróżować, a jak zależy Ci na fotkach, zainwestuj w statyw Co ma robić ktoś kto ma w dupie zwiedzanie świata, podróżowanie i w dupie ma fotki ? Ja też jestem sam ale jak się uporam ze sprawami finansowymi to znowu szukam dziewczyny i wiem że znajdę bo wiem jak to robić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Moim zdaniem inaczej wygląda samotność kiedy się nigdy z nikim nie było, po prostu się nie wie, jak to jest być z kimś...a inaczej jak się kiedyś z kimś było... W moim przypadku było tak, że do 22 roku życia absolutnie z nikim nawet krótko nie byłam, po prostu nie czułam takiej potrzeby, później zaczęło się to zmieniać, poznałam fajnego chłopaka...zobaczyłam jak może być cudownie...Na zabój zakochałam się kiedy miała skończone 25 lat, on miał 32 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
My gadamy o samotności w znaczeniu braku drugiej połówki czy braku znajomych/kolegów, ewentualnie braku i tego i tego. Więc wiadomo że fajnie jest mieć dobrych kolegów z którymi ma się coś wspólnego, można pogadać przy piwie lub mocniejszych % , albo coś zapalić :D. Problem polega na tym że nie ze wszystkimi mamy za wiele wspólnego i nie ma sensu na siłę zadawać się z takimi ludźmi bo to męczy.Przyznam się że bez kumpli też bym przeżył bo nie potrzebuje towarzystwa tak jak kiedyś, a mam 27 lat. Co się tyczy dziewczyn tu u mnie też z tym było zawsze krucho, ale takie jest życie niestety :( Nie mieszkamy w Edenie :( W ogóle to jest dziwna sprawa bo bardzo często gdy miałem okazję poznać jakąś ładną i fajną laske to siła wyższa mi na to nie pozwalała stwarzając jakieś dziwne przeszkody: brak kasy albo inne poważne problemy na których musiałem się skupić. Też tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Samotn y---> Co dla Ciebie znaczy siła wyższa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Chciałam zaapelować ;) do osób samotnych , które chcą chociaż spróbować z kimś być żeby nie szukały problemów na siłę...tzn. jak mieszkacie w rożnych miastach, to owszem jest ciężej, ale to nie przeszkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dobrze z samotnościa
jakbym chciała na siłe poznac to bym siedziała na sympatii albo dupiła w pubach co piątek,ale nie chcę ,denerwuja mnie te kafeteryjne swatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Ale nikt tu nie mówi o poznawaniu na siłę :), no ale prawdę jest też to, że przebywanie wśród ludzi zwiększa szansę na poznanie kogoś właściwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Jeśli komuś jest dobrze z samotnością, to nie powinien o tym wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dobrze z samotnościa
wiesz tylko jeszcze jest kwestia po co i jak to wygląda poxniej ,owszem zdarzaja sie wielkie miłości nawet w wieku emerytalnym ,ale uważam że pokolenie dzisiajszych 30latków nie mówiąć o młodszych totalnie nie dojrzało do związków,a na tymczasówki 2/3 letnie żal mi czasu ,naprawdę wolę inwestować w naukę i pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Oj generalizujesz ostro, tak to każdym przedziale wiekowym można powiedzieć. Choć zgadzam się z tym, że przeciętny 22, 23 latek powiedzmy to duży dzieciak, no ale są i tacy są bardzo szybko dojrzewają w związkach, nie ma zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Mi się wydaje, że nie należy porównywać nauki, pracy do związków...wszystko rządzi się swoimi prawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
A ile masz lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dobrze z samotnościa
nie generalizuję ,jestem troche starsza od was ,widze jak wyglądaja małżenstwa ,z moich znajomych ostały się ze 3 pary.Zwiazej jeżeli mówimy o poważnym związku a nie rojeniach 21/22 latek wygląda tak,że gdy kończą się feromony a zaczyna proza zwana: -wynajmem mieszkania i kosztami z tym związanymi -priorytetami kto robi karierę w związku -udziałem kochających teściów -podziałem obowiązków -roznica w poglądach i próbami komromisów a nie zawsze się udaję takowe uzyskać -problemami związanymi z szukaniem pracy,utrzymaniem pracy ,stratą pracy i wieloma innymi. Taki zwiazek nie przypomina już motyli w brzuchu i naprawdę nie jest piękną romantyczną opowieśćią.Jest kontem na które wrzucasz nieustannie a możesz wyjść z debetem.Moim zdaniem racjonalne podejście nikomu jeszcze nie zaszkodziłó.Poczytajcie posty na kafe dlaczego mąż mnie zdradza,dlaczego już go nie pociągam ,teściowie mnie nienawidzą tec.Jeżeli byłaby to bajka ską brałyby sie takie problemy w związkach z nawet 2 letnim stażem małzenskim.I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
A mi się zdaje, że tu dotykasz innego problemu, a mianowicie takiego, że dużo ludzi łączy się na zasadzie chybił trafił, ludziom nie chce się poznawać na wzajem, szybko zaczynają ze sobą mieszkać, biorą ślub i później bywa różnie. No ale nie można patrzeć tylko na złe strony związków, bo to nie jest samo zło, to raczej ludzie są zbyt leniwi że się dobrze dobrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Ludzie samotni też mają masę problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Uważam że pewnych etapów związków nie da się przeskoczyć i to nieważne ile się ma lat...Najpierw muszą być spotkania krótkie, dłuższe gdzieś w miejscach publicznych, u jednego u drugiego partnera, powolne poznawanie się...no ale niektórzy myślą że to strata czasu i po 3 miesiącach już mieszkają razem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dobrze z samotnościa
no z tym masz racje tez tak uważam ale zauważ ,że właśnie częśc z nich łapie się na łapu capu z samotności ,część nie potrafi ocenić właściwie partnera z braku dojrzałóści na zasadzie pobożnych życzeń.Mnie niepokoi cos innego z tego co widzę zaznaczam chodzi o ludzi po 30 ,duzo jest rozwodów i poźniej 2 letnich związków ,które mniej więcej sie rozpadają po tym czasie i nastepny partner ,nastepny,,,.Natomiast małżenstwa które koegzystują ze sobą badź koło siebie raczej funkcjonuja na zasadzie biernego przyzwyczajenie.A mnie się marzą faceci z zasadami tacy jak przed wojną (nie wszyscy oczywiście0Jak facet dał słowo to był przy tobie choćby sie waliło i paliło.Moi rodzice maja takich sąsiadów ,ludzie po 80 a miłości czułości i troski ,jaką sie obdarzają można spokojnie obdzielić 5 par:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
No ja widzę, że Pan młody na swoim weselu wodzi za mną pożądliwym wzrokiem...to wiem, że takie małżeństwo nie przetrwa i nie przetrwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Masz rację, też mam podejście idealistyczne ;). Z drugiej strony wiem, że nie każdego spotyka wielka miłość, bo żeby ją przeżyć, to trzeba być mocno uduchowionym, nie każdego na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
Samotn y---> Co dla Ciebie znaczy siła wyższa? Zrządzenie losu, chwilowy pech. W każdym radzie coś co w dziwny sposób przeszkadza. Ciekawe że zawsze fajne dziewczyny pojawiają się u mnie gdy mam jakiś poważny problem w moim życiu i na tą chwilę interesuje mnie jak rozwiązać problem i nie mam czasu ani chęci na podryw. Albo nie mam kasy, albo w pociągu spotykam fajną dziewczynę i się dowiaduję ( wiem do jakiego miasta bilet kupiła) że mieszka 150km odemnie, a nie mam czasu i pieniędzy na jeżdżenie, ani mi się nie bardzo chce jechać taki kawał bo to przesiadki i czekania na dworcach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Samotny y y ----> Nie chce Cię oceniać, piszesz nadal dość ogólnikowo, ale śmiem twierdzić, że przesadzasz. Myślisz że dziewczyna która by była faktycznire Tobą zainteresowana myślała o tym, że nie masz kasy?, bo ja mam wątpilowści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Albo jak słyszę, że dziewczyna tuż po ślubie codziennie wraca do domu ok. g. 21...no to jest wyraz miłości? Jakby go na prawdę kochała nie wymyślała by sobie dodatkowych zajęć, tylko wielką radością dla niej były zwykłe siedzenie w domu z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
Jak nie mam kasy to nie będę jej tracił a jakieś dojazdy. A znowu jak mam kasę i stać mnie na wiele rzeczy to nie mogę spotkać fajnej dziewczyny. Ogólnie coś mi zawsze przeszkadza i to coś jest powodowane przez siłę wyższą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historie...
Nie przesadzaj z tą siłę wyższą ;), a nie możesz oszczędzać pieniędzy? Prawdziwe powody, które uniemożliwiają związki to: jedno, albo oboje w związkach małżeńskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
czyli jestem zbyt wygodny i problemów które sprawia mi siła wyższa mi się nie chce przeskoczyć ? Może i tak, ale żył sobie wyprówać nie zamierzam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mnie zastanawia ??? zastanawia mnie to czy jakby spotkały sie w jednym miejscu wszystkie samotne osobyto czy by powstały jakies pary czy by pospotkaniu kazdy poszedł w swoją strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny y y y
cream pewnie by się stworzyły pary, bo ja przykładowo nie mam jakiegoś problemu z podrywaniem, tylko zawsze "coś" mi w tym przeszkadza, tak jak by ktoś "na górze", jakaś siła wyźsza to celowo robiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historia...
samotny y y---> Wiesz nie zawsze tak jest, że wielka milość mieszka w tym samym bloku co my, no i wszystko super prasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są różne historia...
Ja Cię nie namawiam, że masz wyprówać sobie żyły, ale związek wymaga poświęceń czasem sporych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×