Gość gość Napisano Listopad 21, 2017 Myślałam ze to forum juz umarło a tu niespodzianka. Czasami nie warto walczyć dziewczyny. Ja walczyłam za siebie i jego. I przegrałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 22, 2017 Dziewczyny nie warto walczyć bo przegracie ze sobą i z nimi bo oni się nie zmienią i im wcześniej zrozumiecie tym lepiej dla was. Ja zbyt długo wierzyłam,że się zmienie i nigdy sie nie zmienił i po długich latach odeszłam. Dziś wiem ,że wygrałam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 22, 2017 Po tak bolesnych doswiadczeniach wiem że jest trudno. Mysle ze Ci panowie maja problem na plaszczyznie osobowosciowej lub psychicznej bo tylko tak mozna wytlumaczyc wiele ich reakcji i zachowan. Piszecie ze nie warto walczyc? To zawalczcie o siebie o swoje zycie o spoku wewnetrzny a zmieni sie wasze zycie. Wiem ze to boli ale z kazdego zła i cierpienia rodzi sie dobro. Mi "pomejanka " pomogla, pomogla wiele zrozumiec i dała mi spokój,wyciszenie którego tak bardzo potrzebowalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 152 Napisano Grudzień 3, 2017 Mój (dzięki Bogu) były mąż wojskowy przez ponad rok mnie okłamywał że jest chory na raka i leży w szpitalu w Warszawie (przyjeżdżał co jakiś czas)a tak naprawdę założył sobie drugą rodzinę. Kochankę oczywiście znalazł sobie w wojsku, jego dziecko miało 7 miesięcy jak się o wszystkim dowiedziałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 3, 2017 Co jest z tymi wojskowymi ??? Czy tak zmienia ich praca? Czy tacy po prostu sa? Skad u nich takie zachowani? Przeciez to na poczatku fajni faceci a po tem co sie z nimi dzieje? Gdzie ich sumienie? Gdzie podstawowe wartosci moralne? itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 6, 2017 "Mięso armatnie" nie myśli. Mają tylko wykonywać polecenia przełożonych. Zwierzęce zachowanie dla nich normalne. Szanujmy się drogie Panie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 To już chyba lepiej słuchać swoich przełożonych niż swoich hormonów ;):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Trodne sa to historie tez troche doswiadczyłam bycia z wojskowym. To tak naprawde dobry i bardzo wraizzliwy czlowiek, tylko koledzy i alkohol oraz presja psychiczna jaka doswiadcza w pracy takim chyba go uczyniły. Rani niesamowicie to boli ale moze sa terapie, mozna leczyc takie zachowania. Bo ludzie sie zmieniaja jesli chca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Mysle ze w nich jest wiele zła agresji, alkoholu itp. A mysle ze Msza Sw z modlitwa o uzdrowienie i uwolnienie bedzie dobra forma terapii bo z takimi problemami to tylko Bog moze pomoc. Kiedy jestes na skraju wyczerpania emocjonalnego to ratuj sie u Boga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 A któraś z was zamawiała msze sw w intencji uwolnienia się od pazerności, podłości, głupoty i wqrwiania na okrągło? Pomogło którejś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 8, 2017 Ja się nie dziwie. A co ma zrobic kobieta ktora jest kłebkiem nerwow. Czuje strach,lek jest niszczona emocjonalnie. W facecie ktorego kiedys kochała i mu ufała widzi zupełnie innego człowieka. To co robic????? Co robic??? Krzycze krzykiem rozpaczy !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 8, 2017 Ja byłam na takiej Mszy i polecam sedecznie, otwieraja sie oczy na wiele spraw i pompejanka to ukojenie. Proboje o nim zapomniec i wiem ze gdzies tam sa dobrzy faceci gdzie szacunek jest fundamentem sakramentalnej miłosci,w tych czasach to nie modne. Przez mojego wojaka troche przezyłam nasza sytuacje i te trudne sytuacje jakie mi zaserwował zblizyły mnie do Boga. To biedni faceci w szponach zła. Ja juz tylko im wspólczuje i szkoda tych facetow staczaja sie na własne zyczenie i to boli. Ze mlodzi faceci gina w nałogach zniewoleniach po ludzku nic nie mozesz pozostał tylko rozaniec i pompejanka. Nie kpij z Mszy o uzdrowienie idz one sa zapewne w twojej okolicy i szukaj ratunku puki czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 8, 2017 A co ma robić facet, który jest kłębkiem nerwów? Kobieta którą kiedyś kochał była piękna, miła, uległa, uśmiechnięta, zadowolona z samej jego obecności... A potem zaczęło się: wymagania, oczekiwania, rządzenie, wrzaski tym piskliwych głosikiem, fochy, szczochy... W robocie stres, w chałupie TY! To i nie dziwne że sie nachla i wreszcie wyq/urwi w ten wredny zapuchły ryj... Jakim swój dom stworzyłaś, takim go masz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 8, 2017 Ja byłam na takiej Mszy i polecam sedecznie, otwieraja sie oczy na wiele spraw i pompejanka to ukojenie. Proboje o nim zapomniec i wiem ze gdzies tam sa dobrzy faceci gdzie szacunek jest fundamentem sakramentalnej miłosci,w tych czasach to nie modne. Przez mojego wojaka troche przezyłam nasza sytuacje i te trudne sytuacje jakie mi zaserwował zblizyły mnie do Boga. To biedni faceci w szponach zła. Ja juz tylko im wspólczuje i szkoda tych facetow staczaja sie na własne zyczenie i to boli. Ze mlodzi faceci gina w nałogach zniewoleniach po ludzku nic nie mozesz pozostał tylko rozaniec i pompejanka. Nie kpij z Mszy o uzdrowienie idz one sa zapewne w twojej okolicy i szukaj ratunku puki czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 8, 2017 Drogi Gosciu skad u Ciebie tyle złosci i takich wulgaryzmow. Czy tak mowi meżczyzna, facet o kobiecie???Prosze Pana szacunek do drugiego człowieka to podstawa, rzucac wulgaryzmy kazdy potrafi. Nie dla wszystkich licza sie pieniadze. Dom to ludzie,ktorych kochamy i szanujemy. Pozdrawiam Pana serdecznie niech Matka Boza przytuli Pana do swojego serca i przemieni Pana zycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 9, 2017 Proszę nie oceniajmy innych niech każdy żyje własnym życiem.Pamiętacje nie ma ofiar są ochotnicy ,ja to zrozumialam i dziś nie mam żalu ,urazu do mojego byłego męża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 9, 2017 Nie nam sadzic i oceniac. Piszesz ze nie ma ofiar tylko sa ochotnicy. Tylko mloda kobieta zakochana mysli ze go zmieni ze milosc bedzie nad wszystkim a tu czesto bolesne rozczarowanie. I staje sie ofiara . Kazdy ma stres w pracy, kazdy ma pod gorke ale trzeba znac granice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 9, 2017 Jeśli młoda kobieta chce być ofiarą i chce cierpieć to jej wybor.Jeśli jej kochany ją uderzył traz to uderzy drugi raz ,jeśli ją zdradził to będzie to robił dalej to na co ona liczy ,ze go zmieni. Pamiętajcie ,że drugą sznsę daje się zawsze ae trzeciej nigdy. Dobra rada niech każdy sam odpowie czy chce żyć w toksycznym związku czy żyć w szczęśliwym zwizku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 Dlaczego wy piszecie o sobie jakbyście były aniołami z nieba? A o swoich mężach myślicie jakby byli diabłami z piekła? Coś mi tu mocno wali zakłamaniem, zadufaniem, doktrynerstwem i wiarą (we własną świętoje/bliwość - oczywiście). A ta od przytulania przez matkę Boża - Bożo jest w porzo, ale jego matki to nawet ojciec Boża nie chce przytulać!! Więc wyluzuj z tymi czułościami!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 A ja tez znam Niwenne Pimpejanska i polecam serdecznie jest niesamowita. Polecam szczegolnie goaciowi z kory kpi z Maryi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 Nikt tu na ziemi nie jest aniołem i daleko nam do nich. I po co tyle ironni. Prosze nie oceniac ale jak nazwac zachowania panow wyrzej opisanych agrasja alkohol, przemoc fizyczna i psychiczna, zdrady perwersje seksualne to przeciez zło. Prosze nie oceniac tylko byc obiektywnym. I to dobrze ze ktos po takich przezyciach szuka ukojenia w wierze to ja to doskonale rozumiem, bo przeciez dla BOGA NIEMA NIC NIE MOZLIWEGO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 Kazda z nas musi sobie poradzic z tymi przezyciami, kochane to smutne ze tego doswiadczyłysmy w miejszym czy wiekszym stopniu. Ale kobietki uszy do gory co nas nie zabije to nas wzmocni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 A najgorsze ze ja za nim tesknie a przeciez powinnam i probuje zapomniec. Ja chce zapomniec bo musze zapomniec. A z drugiej strony wiem ze nasz zwiazek nie mnialby szans bo czułabym strach i co robic ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 11, 2017 A próbowałaś nasrać i tak chodzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 10, 2018 Życie to nie bajka i marzenia. Codzienne troski czy ktoś żołnierz czy lekarz czy inny. Do wojska jak widać idą faceci którzy wolą jak nimi się rządzi, wydaje rozkazy. Szukają sobie silnych kobiet, żeby te nimi kierowały. Jak dochodzą obowiązki rodzinne to nie sprostają i uciekają- alkohol, agresja. Potem znajdzie się taka Zosia -samosia co zobaczy fajnego faceta bo w mundurze, bo z pozycją, sprawdzony, żona i dzieci i tak omami że głupi pójdzie. I rozpier... życie na kawałki. Dzieciom zabierze ojca. Dziewczyny -prawdziwy facet to nie mundur, to bardziej ktoś kto za to co robi jego żona będzie nosił ją na rękach, sprawiał że będzie niczym order u jego boku. I proszę mi tutaj nie brużdzić, że to wina żon. Pewne kwestie wpisane są w charakter człowieka. Dlatego życzę szczęścia tym co zabierają dzieciom ojców i żonom mężów. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 13, 2018 A cóż takiego robi zona żeby ją nosić na rękach za to co robi?? Albo w klapie jako order?? ...a kiedyś jak chłop dał babie w pysk (ale nie zabił) to go po rękach całowała. I komu to przeszkadzało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 13, 2018 17'41, oj ty miernoto .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 13, 2018 17:45 - oj, ty puchu marny ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2018 Szanowny Panie pysk to pa pies. Czy tak mowi facet, maz o kobiecie. Prosze szanowac przede wszystkim siebie aby moc w zyciu uszanowac druga osobe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 14, 2018 Chyba Szanowna Pani czegoś nie zrozumiała! Baba TEŻ ma pysk!! I to taki, że jak go czasem rozpuści, to przeciętny pies może sie o bude zabić.... ...ze strachu, wstydu albo z zazdrości.!.!.! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach