Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

teletubisie mówią heyo

wesele bez dzieci - za i przeciw, czy to wypada zastrzec, że bez dzieci

Polecane posty

"No bo skoro więzy krwi o niczym nie świadczą to dlaczego mieć szacunek dla rodziców czy dziadków?! Z rodzicami i dziadkami tez nie trzeba utrzymywać kontaktu." Rodzice to osoby mi najbliższe, dziadkowie też. Z bratem np. nie mam tak ścisłego kontaktu bo niezbyt się dogadujemy. Podobnie jest z dalszą rodziną. Nie interesuje mnie co "wypada". Kocham osoby, które są wartościowe, z którymi jestem związana. Co nie odnosi się do absolutnie wszystkich członków mojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie obecność dzieci( do pewnej) godziny jest rzeczą oczywistą. To tacy sami członkowie rodziny jak każdy inny.Zresztą ja te dzieciaki uwielbiam i jak mi któreś przebiegnie przez kościół to mi korona z głowy nie spadnie;-) Poza tym wiadomo, że nie każdy ma z kim zostawić dziecko ( patrz moja teściowa). I fajnie że choć trochę z nami na weselu pobędą, a pojadą wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Byłam na wesel bez dzieci, nie polecam, drętwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem Ty kochasz rodziców itd,ale nigdzie nie jest powiedziane,ze Twoje dzieci będą czuły to samo( do Ciebie,Twoich rodziców itd)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece i nogi
"Później te dzieci są tak wychowane i izolują się od rodziny bo nawet jej nie znają(byłam już na weselu u znajomych gdzie na 100 osób 80 to byli znajomi ,a reszta czyli tylko 20 osób było z rodziny). Uważacie,że to dobrze?" a co w tym niby jest zlego? bo nie lapie? zalezy od rodziny i od znajomych. nie mozna na sile gloryfikowac rodziny, tylko z racji nazwy. funkcje rodziny w dzisiejszych czasach zaczyna przejmować tzw. rodzina miejsca, ktora przejmuje funkcje tej tradycyjnej. nie nam oceniac kto sobie kogos na impreze zaprasza. u nas np. na imprezie 43 osobowej byla tylko najblizsza rodzina i najblizsi znajomi. a ze sa to lduzie normalni to choc wspominalismy przy zapraszaniu ze sala nie wielka i impreza tez nie, wiec prosimy bez dzieci, to kompetnie nikt nie czul sie urazony czy obrazony. na slubie niektore dzieci byly a potem wio do domu "ale juz niektórym rodzicom zdarza się wyjść do klubu na imprezę (tacy wyrodni!) i dzieci zostają pod opieką babci albo niańki. i nie pisz, że powinni im prawa rodzicielskie odebrać bo wolą iść potańczyć a nie spędzić wieczór z dzieckiem. każdemu należy się troche zabawy, niekoniecznie w piaskownicy" brawo! podpisuje sie rekami i nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie dzeci na weselu
zauwazylam, ze najbardziej namietnie dzieci na wesele targaja te kobity, kotre nic innego w zyciu nie osiagnaly. Mam takie 2 w rodzinie. Nawet jak w zaproszneiu pisze zeby bez dzieci to nie - musza brac dzieci. Bo o czym mialyby rozmawiac z ludzmi przy stole? Pracy nie ma, zainteresowan czy pasji nie ma, siedzi od lat "wychowujac dziecko" (a obie mieszkaja z rodzicami/tesciami wiec nie dosc, ze dziecko jes tz kim zostawic, to i nie morduja sie specjalnie przy wychowywaniu i moglyby ruszyc tylko do pracy). Praca zawodowa obie nie skalaly sie nawet przez 2 lata. A tak jak ma dzieciaka przy sobie to ktos zapyta: "co robisz" to sie schowa za pielucha i bedzie wiadomo, ze spelnia spolecznie akceptowana role ;) Natomiast te babki, kotre znam, ktore zanim urodzily mialy zycie zawodowe, kulturalne i pasje, jakos tych dzieciakow ze soba nie targaja. A akurat moglyby, bo te dzieciaki sa zupelnie inne, wychowane, umieja sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie dzeci na weselu
"Schowaja sie za pieluchami" metaforycznie, bo te dzieciaki maja juz po 3-4 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delilah sama piszesz, że nie patrzysz na to co wypada... taka osoba to przepraszam bardzo ale gorzej niż zwierzę...są pewne wartości społeczne jak kultura, rodzina... skoro nie jesteś nastolatką, uważasz się za dojrzałą kobietę w pełni świadomą swojego zachowania to po prostu jesteś "burakiem" - MOIM ZDANIEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA myślę, że nie wypada nawret dać takiego zaproszenia; Ja na swój ślub zapraszam rodziców z dziećmi, taki maluch to tez człowiek i chce zobaczyć ślub, pojeść słodkości, ale rozmawiam tez z rodzicami, czy będzie miał kto potem takiego małego gościa odebrać, zająć sie kiedy rodzice będą chcieli pobawić się, potańczyć i popić a nie wyobrażam sobie jak można z 2latkiecz czy 5ciolatkiem siedzieć do 6stej rano..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
ja mialam na zapro napisane np zapraszam np: MARIOLE I MARIANA MARKOWSKICH paru sie zapytalo czy to bez dzieci ale wiekszosc wiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Nie zgadzam się wesele bez dzieci jest smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Owszem Ty kochasz rodziców itd,ale nigdzie nie jest powiedziane,ze Twoje dzieci będą czuły to samo( do Ciebie,Twoich rodziców itd)..." Nie jest. Dlatego trzeba dzieci tak wychowywać, żeby tak było:) Zresztą nie chciałabym, żeby moje dzieci były przy mnie dlatego, że tak wypada, bo w końcu jestem ich matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale juz niektórym rodzicom zdarza się wyjść do klubu na imprezę (tacy wyrodni!) i dzieci zostają pod opieką babci albo niańki. i nie pisz, że powinni im prawa rodzicielskie odebrać bo wolą iść potańczyć a nie spędzić wieczór z dzieckiem. każdemu należy się troche zabawy, niekoniecznie w piaskownicy" brawo! podpisuje sie rekami i nogami - heheh ja też sie podpiszę, ale... trzeba podkreślić niektórym! i zdarza! a to wielka różnica i wiele rodzin nie ma tego luksusu :) a co do tych kobiet co nic poza dziećmi nie osiągnęły... bywa i tak nie wszystkie są takie ale... i w sumie ich rozumiem, skoro są z dziecmi cały dzieńw domu i nikt inny z dziecmi nie ma zostać to i na wesele je ciągną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgsdgsdg
kazdy ma prawo wyboru, jesli ktos chce bez dzieci wesele to prosze bardzo, jesli ktos uwaza widok wystrojonych malusinskich za slodkie to tez jego sprawa niech kazdy robi tak jak uwaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"delilah sama piszesz, że nie patrzysz na to co wypada... taka osoba to przepraszam bardzo ale gorzej niż zwierzę..." Ludzie to też zwierzęta, tak dla Twojej wiadomości. "są pewne wartości społeczne jak kultura, rodzina..." Bądź pewna, że wartości uznaję. Ale rodzina, którą widziałam/słyszałam ostatnio 10 lat temu mnie nie obchodzi. "skoro nie jesteś nastolatką, uważasz się za dojrzałą kobietę w pełni świadomą swojego zachowania to po prostu jesteś "burakiem" - MOIM ZDANIEM" Brawo! Dobrze że Ty nim nie jesteś. Następna niedowartościowana, która nie potrafi znieść faktu, że ktoś śmie mieć inne zdanie. Napisz jeszcze na czym polega dojrzałość - jak rozumiem bezrefleksyjnym podążaniem za większością? W ogóle po co założylaś ten temat? Żeby się upewnić co do słuszności własnych opinii bez rozważenia innych opinii? Wiesz czym jest dyskusja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie dzeci na weselu
ma kto zostac, dziadkowie i tak te dzieci w praktyce wychowuja... o tych 2 kobitach mowie, ktorych sytuacje znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia837
Zróbcie bezalkoholowe poprawiny z dziećmi, szampanem bezalkoholowym Piccoollo i zabawami. Dzieci jak się napatrzą na pijaków to i same w przyszłości alkohol spożywać mogą i być podatniejsze na toksykomanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"delilah sama piszesz, że nie patrzysz na to co wypada... taka osoba to przepraszam bardzo ale gorzej niż zwierzę..." Ludzie to też zwierzęta, tak dla Twojej wiadomości. TO MOŻE TY UWAŻASZ SIĘ ZA ZWIERZĘ, JA SIE UWAZAM ZA WYZSZY SZCZEBEL ROZWOJU NIZ ZWIERZAK :) "są pewne wartości społeczne jak kultura, rodzina..." Bądź pewna, że wartości uznaję. Ale rodzina, którą widziałam/słyszałam ostatnio 10 lat temu mnie nie obchodzi. NO Z TWOICH WYPOWIEDZI WYNIKA ZE DZIEIC TO NIE RODZINA WIEC.. "skoro nie jesteś nastolatką, uważasz się za dojrzałą kobietę w pełni świadomą swojego zachowania to po prostu jesteś "burakiem" - MOIM ZDANIEM" Brawo! Dobrze że Ty nim nie jesteś. Następna niedowartościowana, która nie potrafi znieść faktu, że ktoś śmie mieć inne zdanie. OCZYWIŚCIE, ŻE POTRAFIĘ ZNIEŚĆ TO IŻ KTOŚ MA INNE ZDANIE ODE MNEI ALE JAKOŚ RACJONALNIE UARGUMENTOWANE A NIE TYLKO TYM ŻE MASZ W NOSIE TO CZY WYPADA COŚ CZY NIE I ROBISZ TAK JAK TOBIE SIE PODOBA... Napisz jeszcze na czym polega dojrzałość - jak rozumiem bezrefleksyjnym podążaniem za większością? WIDOCZNIE TO WEDŁUG CIEBIE TAK WYGLĄDA DOJRZAŁÓŚĆ W ogóle po co założylaś ten temat? Żeby się upewnić co do słuszności własnych opinii bez rozważenia innych opinii? Wiesz czym jest dyskusja? WIEM CZYM JEST DYSKUSJA, A PO CO ZAŁOZYŁAM TEMAT TO JUŻ PISAŁAM :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie wypowiem :) Otóż dla mnie także niezrozumiałe jest pisac na zaproszeniu BEZ DZIECI,lepiej faktycznie lekko zasugerowac jesli juz,bo to jest po prostu nieetyczne.Po drugie ktos napisał,ze wesele to impreza młodych,ze jesli ktos ma na nią przyjsc z dzieckiem,to ona woli by nie przychodził wcale(chyba autorka,ale nie jestem pewna) A mi sie wydaje,ze to jest szczególny w zyciu dzien,gdzie nie chodzi o to by sie nawalic i wytanczyc,tylko by wszyscy wspólnie swietowali nowy etap w zyciu młodej pary,by byli szczesliwi razem z nimi i by cieszyli sie ich szczesciem.Brakiem szacunku dla zapraszanych gosci jest pisac BEZ DZIECI,bo dziecko to tak samo członek rodziny,ale mozna przy dawaniu zaproszen powiedziec,ze zalezy im,aby rodzice pilnowali swoje dziecko,by nie zepsóło ceremoni swoimi wrzaskami(gdy krzyczy to wyjsc) i takie tam pierdoły. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie isc na wesele bez córeczki,ma 4lata,w zeszłym roku byłysmy na weselu kuzyna i bawiła sie chyba najlepiej ze wszystkich,połowe imprezy przetanczyła,padła ze zmeczenia. Faktem jest,ze pozniej usłyszałam,ze !!!MAMA!!!pani młodej była bardzo zła,iż córeczka była,bo ona sobie dzieci nie życzyła,ale to tylko swiadczy o jej prostocie i braku szacunku! Moja córcia nikomu nie przeszkadzała,nie biegała miedzy nogami,kazdy taniec tanczyła od początku do konca,a kaczuchy włączam jej do dzis,bo tak je polubiła.Ostatnio spytała mnie MAMA,KIEDY IDZIEMY NA WESELE? i jak tu jej nie zabrac,kiedy ona tak czeka,by isc potanczyc,pobawic sie tak jak inni?Teraz odwiedziłam kuzynke,która w czerwcu bierze ślub i mówi,ze na dniach dostane zaproszenie.Powiedziałam,ze super i zeby pamietała,ze Zuzia tez bedzie,bo nie mogłabym jej tego zrobic,ze zostawie ją w domu,kiedy ona tak czeka... Kuzynka powiedziała tylko,ze nie ma problemu,ale nie bedzie miała sie gdzie połozyc jak sie zmeczy.Ale to juz nie jej problem hehe;) Ujmując całosc,nie wyobrazam sobie pojsc na jakąkolwiek impreze,uroczystosc rodzinną bez córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"TO MOŻE TY UWAŻASZ SIĘ ZA ZWIERZĘ, JA SIE UWAZAM ZA WYZSZY SZCZEBEL ROZWOJU NIZ ZWIERZAK " Pokory trochę, samo "uważanie" niczego nie zmienia. "O Z TWOICH WYPOWIEDZI WYNIKA ZE DZIEIC TO NIE RODZINA WIEC.." Możesz zacytować? "ALE JAKOŚ RACJONALNIE UARGUMENTOWANE A NIE TYLKO TYM ŻE MASZ W NOSIE TO CZY WYPADA COŚ CZY NIE I ROBISZ TAK JAK TOBIE SIE PODOBA..." Jeśli nie rozumiesz racjonalnych argumentów - typu nie utrzymuję kontaktu--> nie zapraszam, fakt że to moja daleka rodzina jest mi obojętny - cóż. "Napisz jeszcze na czym polega dojrzałość - jak rozumiem bezrefleksyjnym podążaniem za większością? WIDOCZNIE TO WEDŁUG CIEBIE TAK WYGLĄDA DOJRZAŁÓŚĆ" Co zresztą wynika z moich wypowiedzi ;] "WIEM CZYM JEST DYSKUSJA" Widać właśnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matek polek
o jejku a z coreczka chodzisz tez do kibelka, ze nie mozesz sie bez niej obejsc na chwilke?? ja mam pytanie do was nawiedzone mamuski: czy nie macie ochoty wyjsc czasem SAME z mezem??? czy dla was maz juz sie nie liczy tylko dziecko i zsikacie sie jak nie wezmiecie dziecka na impreze, gdzie sie pije alkohol tanczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biosu
Ja organizuję wesele na 120 osób i nie wyobrażam sobie żebym na tym weselu były dzieci zapraszam najbliższą rodzinę a to że jest on duża nie pozwala mi na zaproszenie jeszcze 40 dzieci. Przyjęłam kryterium minimum 18 lat i jakoś nikt z rodziny się nie obraził. W końcu rodzice będę mogli się wybawić a nie tylko zupki, kupki. I nie uważam , że zrobiłam źle jest to moje wesele mam takie finanse na nie przeznaczone a nie inne i ja decyduje kto będzie na moimi weselu a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie anty PM taiek do przodu- ciekawe jak będzie jak sie własnych pociech doczekacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biosu
Na pewno nie będę zabierać ja na wesel, gdyż uważam że raz na jakiś czas mam prawo wybawić się z własnym mężem a dziecku nic się nie stanie jak zostanie z babcią czy teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie dzeci na weselu
Dzidzia, z ciekawosci - pracujesz zawodowo..? Czy twoja rola zycia jest 'bycie mamusia"..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale muszę kończyć tą dyskusję z mojej strony bo włąśnie kończę pracę i idę do moich dzieci :) pokory to życzę Tobie dililah bo Ci jej dużo brakuje :) a ta osoba co pisze czy do kibelka chodzę z dziećmi - odpowiadam tak :D i to nie chodzi o to czy mam ochotę wyjść z mężem na balangę tylko o to że moje dziecko jest taką samą rodziną na weselu jak ja i mój mąż i powinno być na nie zaproszone, a jeśli nie jest to ja również nie czuję się wtedy zaproszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biosu
To wcale by mi nie było szkoda jakby ktoś nie przyszedł z powodu dziecka to tylko świadczyło o jego kulturze a nie mojej. Dlaczego ja mam się podporządkować jakiejś mamuśce skoro to jest moje wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))
przywiązanie do dziecka- jasne, ważna sprawa. więzi trzeba pielęgnować i dziecko musi czuc sie ważne. ale przychodzi taki moment, że trzeba powiedzieć: a teraz mamusia z tatusiem wychodzą potańczyć/ zamykają drzwi do sypialni i idą spać sami. mało tu było mówione o mężu a to on jest partnerem na weselu, nie dziecko. jak się bawi facet, którego kobieta siedzi z dzieckiem na kolanach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
na weselu mojej siostry dzieciaki lataly male piszczaly wuec rodzice tych amlych sie nie bawili,wczesnie do domu jechali,a te starsze wlanczaly i wylanczaly swiatlo pekali balonami halas niesamowity kazde dziecko chcialo spiewac do mikrofonu reszta ryczala chowaly sie pod stolami a te 13 latki sie upily tragednia wese sieskonczylo o 1 w nocy a ja nie maialm dzieci od 18 stu lat tylko byla mlodziesz i o 6 rano sie rozeszlismy tak bylo bosko bez dzieci to tez kwestia kasy bo ja maialam w restoauracji i chcieli za dziecko 4 letnie placic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece i nogi
do dzidzia*** - a przyszlo Ci do glowy ze to wesele nie bylo organizowane dla TWOJEJ CORECZKI i TWOJEGO dobrego samopoczucia? ze na weselu to mlodzi sa najwazniejsi? i na slubie tez? i ze czasem mozna by sie dostsowac do czyjejs prosby a nie robic tak jak Tobie sie podoba bo przeciez Tweoje dziecko jest grzeczne, madre i piekne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×