Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goga26111

Moj chlopak nie chce chrztu dla naszego dziecka

Polecane posty

Gość to tylko kościół
nie kotku, nie wiesz o czym piszesz, skoro uważasz, że sakrament chrztu da się wymazać tak jak sakrament małżeństwa, to mało wiesz. Sakrament chrztu możesz ewentualnie wyprzeć ze swojego umysłu, zapomnieć, ale na tym koniec. Apostazja nie wymazuje chrztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Moje dzieci nie miały i nie mają kłopotów ze względu na to że nie chodzą na religię. Mój 12 letni syn jest jedynym dzieckiem w klasie które nie chodzi na religię i nigdy nikt mu nic złego na ten temat nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeeeenyyy- przeciez to byl CUDZYSLOW -na poczatku-czyli przytoczenie czyjegos zdania!....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze zdecydowanie przesadzasz, dla 6 latka w ogole nie ma znaczenia czy kolega lub kolezanka chodzi na lekcje religii, grunt, zeby sie z nim fajnie bawic...:P Ile dzieci rzuca takim tekstem , jedno , dwa...? przeciez nie cala grupa, nie popadajmy w przesade, mozna wytlumaczyc dziecku dlaczego tak robia, na bazie takich zachowan mozna uczyc nasze dzieci tolerancji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Sweet, mam wrażenie, że nie rozumiesz, o czym sama piszesz. Wzięłaś moja wypowiedź w cudzysłów i ją wyśmiałaś, to dla mnie znaczy, że uważasz coś przeciwnego. Czyli uważasz, że da się unieważnić. A to nieprawda. Magda, nie mam jeszcze dziecka, jestem w ciąży. To, że jakieś dziecko tak skandalicznie się zachowało to wina jego rodziców i w każdej grupie takie dziecko/dzieci się znajdą. Nie zamierzam z tego powodu zmieniać swojego podejścia. Uważam, że wystarczy mądrze wytłumaczyć swojemu dziecku na czym rzecz polega i nauczyć je, jak się bronić przed takim atakiem. Twoje podejście to zamykanie oczu na problem nietolerancji. Uczmy jej innych właśnie poprzez przeciwstawianie się takim dzieciom i rodzicom, jak ci, których opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
campari- no właśnie o tym piszę, że bankowo w domu usłyszał. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby sam wymyślił. to tylko kościół- mozna współczuć dziecku, że nie jest wychowane ale co z tego skoro Twoje własne dziecko cierpi? Aines- moim zdaniem nie przesadzam. Mały usłyszał takie hasełko od jednego zbója :) ale reszta dzieciaków się z tego śmiała. Ja was do niczego nie chcę przekonywac. Możecie uczyć Wasze dzieci tolerancji na "żywym organizmie" jeśli Wam się coś takiego przytrafi. Możecie też liczyć na to, że akurat Wasze dziecko trafi na tolerancyjne dzieciaki i takich rodziców:) Ja tylko wytłumaczyłam powody mojej decyzji i tyle. Jak sobie policzyłam bilans zysków i strat wyszło mi, że lepiej mi dziecko ochrzić jednakowoż odciągając ten dzień jak tylko się da bo szkoda mi mojego małego aniołka :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga26111
Wlasnie siadlam do kompa i widze,ze moj topik baaaaardzo sie rozwinal:) Dziekuje za wszystkie opinie (choc te o nielubieniu ksiezy to raczej trzeba zalozyc oddzielny temat)-przeczytane,ale dalej mam metlik w glowie. U mnie w miasteczku jest tak jak opisuje magda240777. Dzieci nasluchaja sie w domu od rodzicow a potem nie chca sie bawic z takim "poganinem".Mi to rybka,ale nie chce zeby moje dziecko bylo tak traktowane-niestety taka jest prawda. Wczosniej wspomnialam o dziewczynce z mojej klasy-nazywano ja "Jehowa zdechla krowa" i wiem,ze miala z tego powodu ciezkie zycie.Pamietam jak przyszla do nas na religie (zaproszona przez prowadzaca) i ta praktycznie na nia napadla-chodzilo o transfuzje krwi,ze Jehowi zabraniaja. W sumie wyszla z placzem,a mielismy wtedy po jakies 11 lat. Nawet mi to utkwilo w pamieci, a co dopiero jej.Wiadomo,ze zadna matka nie chce by jej dziecko bylo wytykane palcami i dlatego jestem w stanie zrobic cos co nie jest moze do konca zgodne z naszymi pogladami (mam na mysli chrzest). Ogolnie to przeciez wierzymy w Boga, tylko nie w kosciol i ksiezy.Przeciez zamierzam wychowac syna na dobrego czlowieka i to jest najwazniejsze.Lepiej w ta strone niz odwrotnie-sa ludzie co "modla sie pod figura a maja diabla za skora"wiecie co mam na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko kościół
magda - grunt, żeby dziecko przygotować i dużo z nim rozmawiać. Moja córka na słowne uszczypliwośco zawsze miała ciętą ripost, za co niestety nie raz byłam wzywana na rozmowę, ale akurat z tego byłam dumna. Jeżeli wychodzisz z założenia, ze lepiej mieć z głowy i ochrzcić dziecko, bo będzie miało nieprzyjemności, to mogę tylko stwierdzić, że to głupota i jeszcze większa krzywda dla pociechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak... ale to twoje mialo na koncu pytajnik:) wiec pozwolilam sobie skomentowac:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
To znaczy, że zbyt dosłownie potraktowałas ten pytajnik. To było pytanie retoryczne, dla upewnienia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szamama
Ja mam córeczkę, która ma 3 latka i jej nie chrciłam i nie zamierzam chrzcić.Nie będe robiła czegos tylko " na pokaz", żeby wtopic sie w tłum.Nie chcę, żeby moje dziecko było wychowywane w domu w którym panowałyby takie zasady.Czasy się zmieniły, ludzie inaczej już podchodzą do wiary .A jeśli chodzi o twoją koleżenke to coś innego niż nie ochrzczone dziecko.Ona była innej wiary... wiary , która w Polsce jest bardzo źle postrzegana i bardzo kontrowersyjna właśnie, przez zdanie na temat transfuzji krwi. Obecnie myślę o tym wy " wypisać się z kościoła", bo nie bee napewno chodziła do niego.Nie chcę miec nic wspólnego z ta instytucją.Nie wierzę w Boga, bozków, bóstewka itp. Jak będziesz wspierała swoje dziecko to poradzi sobie z " nieochrzczeniem", a jak w życiu będziesz pokazywała mu, że robi się niektóre rzeczy, żeby " przypodobac się" ludziom o ograniczonym światopoglądzie, to wychowasz je na jednego z nich. Nikt nie mówi, że ma być łatwo. ma być zgodnie z tym jak się żyje. Jak wierzysz w Boga i chrzest wynika z wiary chrzścij, jak nie to posłuchaj swojego chłopaka. Razem dacie wsparcie dziecku i nie będzie problemu. Jak rodzice są silni dziecko tez na takie wyrośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
szamama, popieram w całej rozciągłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez pod uwage, ze takie glupie komantarze moga sie pojawic z miliona roznych powodow, bo dziecko bedzie wyzsze/nizsze niz inne, grubsze, chudsze, rude, w okularach, itd, itd..... Trzeba nauczyc dzieci reagowac odpowiednio na takie sytuacje , przeciez nie zamkniesz dziecka w domu, bo moze uslyszy od kogos cos nieprzyjemnego... Wydaje mi sie, ze to taktyka chowania glowy w piasek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga26111
szamama-na razie Twoja opinia podoba mi sie najbardziej....musze wszystko jeszcze raz przemyslec i porozmawiac z moim chlopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Aines, no dokładnie - chowanie głowy w piasek. To nie rozwiązuje problemu, "zamiata" go tylko "pod dywan" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisałam, że będę chrzcić dziecko, żeby mieć z głowy, czy dlatego, że "co ludzie powiedzą". Nie sądzę też, że chowam głowę w piasek. Jak już pisałam ja w Boga wierzę, nie wierzę w kościół. Chcę, żeby moje dziecko wiedziało o co chodzi w mojej wierze. Więc nie robię nic wbrew sobie. Zamierzałam córeczkę ochrzcić przed pójściem do szkoły- z przyczyn o których wyżej zrobię to przed przedszkolem. I po prostu nie chcę, żeby moje dziecko od małego musiało walczyc o swoje, stosować cięte riposty- nie byłabym z tego dumna i tyle. A to jak ona będzie się na to zaptrywac to juz zależy tylko ode mnie. A uwierzcie mi, że ja będę potrafiła jej przekazać co jest w życiu ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
A ja będę dumna z mojego dziecka, jeśli będzie potrafiło i chciało walczyć o swoje. Bo tak już potem będzie w całym jego życiu. Piszesz, że ochrzcisz, bo wierzysz w Boga, choć nie wierzysz w kościół. Tyle że mnie się wydaje, że chrzest dzieci to wymysł kościoła właśnie, nie Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szamama
a kto mówi o ciętych ripostach, czasy się zmieniły trochę nie uważasz. Ale jak chodzisz do kościoła i wierzysz to chrzścij. Bo pamietasz że na chcrzcie przyrzekasz wychować dziecko zgodnie z naukami kościoła, a w to tez wpisane jest regularne chodzecnie do kościoła? nie wystarczy ochrzcić bo sie wierzy jak nie chce się być hipokrytą:) powodzenia w podejmowaniu decyzji:) tylko potem nie zmuszaj chłopaka do prowadzania córki na obowiazkowe msze dla dzieci jak ci się nie będzie chciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szamama
gryczka ludzie mają rózne charaktery i trzeba to zrozumiec:) ja tez bym była bardzo dumna z córki jakby zawsze potrafiła bronic swoich poglądów tego w jaki sposób zyje. Ale niektórzy ludzie poprostu chcą przeżyć życie spokojnie i mają do tego prawo.Świata nigdy nie zwojują, ale za to mniej zmartwień będa mieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ciętych ripostach akurat pisała "to tylko kościół" opisując swoją córkę:) gryczka- chrzest dzieci to pewnie wymyśł kościoła. Chrzest sam w sobie- Chrystusa. Ja nie widze sensu aby moje dziecko walczyło o swoje w wieku 6lat dlatego minimalizuje taką konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
szamama, chyba masz rację, może nie ma sensu nikogo na siłę przekonywać. Niech każdy robi tak, jak uważa za stosowne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda - a ja napisze banal - zycie to nie bajka...:P a tak powaznie ...niestety nasze dzieci beda musialy stawic czola roznym niewygodnym sytuacjom w zyciu i mysle, ze chowanie ich pod kloszem i unikanie tego typu konfrontacji przyniesie wiecej strat niz korzysci.... Nie chodzi mi tu juz o chrzest i lekcje religii , a raczej o nauczenie ich poprawnych i pozytywnych reakcji i rowniez tzw. walki o swoje, bo to sie im przyda, uwierz mi, mam troje dzieci w wieku szkolnym...:) Niezaleznie od decyzji - zycze powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szamama
magda twoje 6 -letnie dziecko będzie musiało walczyć o masę rzeczy!!:) zobaczysz jeszcze:) w momencie , kiedy pójdzie do przedszkola zacznie się jego uspołecznianie i szukanie miejsca w grupie:) uwierz mi, że większym problemem będzie dla niego jak będzie miało nadwagę i rówieśnicy będa dokuczali niż to że jest nieochrzczone:) moje 3 letnie dziecko juz " walczy o swoje" jak jest w grupie.Musi bronić swojego zdania, swoich rzeczy itd. Ty masz to tylko kontrolować i patrzeć czy sobie z tym radzi, a jak nie to pomagać:) ja ufam, że moje dziecko samo dokonwa ważnych dla niego wyborów w życiu :)ja mogę mu tylko przekazywac moje wartości i to co ja uznaję za właściwe. Teraz już mnie zaskakuje, a co dopiero będzie za kilka lat:) nie można chronić dziecka , przed całym złem tego swiata:)trzeba je uczyć jak sobie z nim radzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zdaję sobie sprawę, że dziecka nie ochronię przed złem całego świata. Niemniej jednak jest to moje pierwsze dziecka i chciałabym dla niej jak najlepiej:) Jest jeszcze nieochrzona. Tak sie wstrzymuję i wstrzymuje, bo autentycznie szkoda mi tego mojego szkraba! Sama mam cholernie niemiłe wspomnienia z kościoła (swego czasu nawet oazowiczką byłam!) i chciałabym, żeby moje dziecko nie było tym skażone. Sama doskonale wiem jak to jest "iść pod prąd" i nie chcę, żeby moja córeczka też musiała przechodzić przez inność...Myślałam, że mentalność już się zmieniła ale na przykładzie synka koleżanki widzę, że nie do końca- niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buakakakkaka
i tak wszyscy POUMIERACIE A POTEM BEDZIE PLACZ I ZGRZYTANIE ZEBOW,A MALE DZIECIARY BEDA SMAZYC SIE W PIEKLE! HAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że takie proste baby
zostaja matkami... zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczka a Ty wierzysz w Boga? Ktorego? Napisalas, ze chrzest jest wymyslem Kosciola... Jesli wiezysz w tego Boga co ja, tego co ma syna Jezusa, to powinnas wiedziec, ze chrzest ( Jan chrzciciel) to symbol oczyszczenia. Polanie woda. Wiesz pewnie co w naszej wierze oznacza woda. Poza tym chrzest, to tradycja nie tylko katolicka. Na calym swiecie chrzci sie dzieci - NADAJAC IM IMIE. Od wiekow tak jest. Niektore plemiona, ktore wierza w slonce - podnosza wysoko na rekach w strone slonca niemowle. W podziekowaniu za nie i prosbie o zdrowie i szczesliwe zycie. Co do niektorych tu, to zal ... BOGA SIE NIE BOICIE. Nie badzcie madrzejsze od medrcow. Nie chcecie chrzcic to nie, ale zebyscie kiedys nie zalowaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×