Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gosiaczek z tego co pamiętam położna mówiła mi, że gdyby te zmiany ropne same nie ustępowały, to mozna je delikatnie przemywać roztworem spirytusu. Ja tego jednak nie robilam, bo zmiany jakie miał Dominik pojawiały się na krótko i nie były uporczywe. Jedyne co robiłam, to przemywałam buzię mydełkiem dla niemowląt. Do mycia buzi uzywałam przegotowanej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga powiedz mi cos wiecej o takiej pomocy poloznej? W sumie nic o tym nie slyszalam. Czy taka pomoc jest bezplatna? Czy jest przy porodzie? Od kiedy cos takiego weszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita opieka jest bezpłatna,ale obejmuje chyba tylko wizyty położnej w domu. Przy porodzie raczej ta połozna nie towarzyszy. Któraś z dziewczyn z naszego forum korzystała z takiej położnej, ale nie pamiętam która. 691569322 - to jest nr położnej, która przychodziła do mnie po porodzie. Mówiła mi, że opiekuje się też ciężarnymi.Zadzwoń do niej i zapytaj . Na pewno wszystko Ci powie i chetnie się z Tobą spotka :) Szukając tego nr ( zamieszczałam go po porodzie na forum) trafiłam na swoje wpisy zaraz po porodzie Dominika. O rety, ile od tego czasu się zmieniło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ile waszym dzieciaczkom utrzymywal sie ten trądzik moja mala ma juz go trzy tygodnie i nic nie zapowada sie zeby szybko zniknął , strasznie to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek Ja juz nawet nie pamietam bo te wypryski w jednym niejscu znikaly a w innym sie pojawialy. Dwa miesiace na pewno tak wyskakiwaly. A pozniej zdarzaly sie juz co jakis czas i pojedynczo. Jesli nie saczy sie z nich ropa ani krew a skora sie nie zaognia to musisz to przeczekac i pomagac zabiegami pielegnacyjnymi. Tradzik niemowlecy wyglada paskudnie ale nie jest gtozny i nie sprawia dziecku bolu. Staraj sie dokladnie czyscic buzke zeby skora swobodnie oddychala,a tradzik sam ustapi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anita:)Fajnie ze wkoncu zawitala do nas ciezarna:)Ja tez polecam położna przed porodem,fajna sprawa choc ja nie kozystalam bo mialam polozna przy lekarzu.A w szpitalu mimo ze to moj pierszy poród i dosyc dostal;am w kośc bo 14 godzin z komplikacjami,to wspomnam dobrze,prócz wrednej poloznej z drugiej zmiany przy porodzie,a tak jesli chodzi o opieke na polozniczym to naprawde dobra opieka,a pielegniarki od noworodkow rewelacja super babeczki byly,moze to i smieszne ale az troche mi sie zal zrobilo ze juz wychodze:P troche sie przyzwyczailam bo az tydzien bylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek moja mala tez ok 5 tyg miala cos takiego jak tradzik,raz sie zaognialo raz znikalo,podawalam wapno jakis czas i samo zniklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło że jakaś nowa mama z brzuszkiem zawitała na nasze forum ! :) Ja miło wspominam panie z oddziału noworodków - super opieka, dla mam i dzici. Jeśli chodzi o poród to były plusu i minusy, jeśli chodzi o gaz rozweselający który niby jest z szpitalu to chyba tylko teoria bo nie dostałam nic takiego... pani położna niby spoko, ale swoje humory też miała :( Poród drugi był szybszy i wspominam go o wiele lepiej niż pierwszy , bo wiedziałąm co mnie czeka byłam świadoma tego co się dzieje i nie mogłam doczekać się niuni mojej (ja też mam dwie córeczki ), za pierwszym razem dostalam jakies zastrzyki i byłam jakby przytomna ale nie do końca. Teraz bez tego paskudztwa było dużo lepiej. Jeśli chodzi o strach przed drugim porodem - to w skali od 1do 10 było 10 !!! My po ortopedzie starsza dalej w specjalnych kapciach musi chodzic i rowerek mamy kupić,tylko czy jest sens na jesień ? a młodsza musi być szerokopieluchowana i kontrola za 5tyg. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo jest mi miło, że tak serdecznie mnie powitałyście :) Od razu jakoś mi raźniej :) Mój pierwszy poród był wywołany oksytocyną, bo byłam 9 dni po trminie i nic sie nie działo. Podobno te wywolywane sztucznie są bardziej bolesne. Oosbiscie wolalabym by tym razem zlapalo mnie w domu i moglabym sie jakos porzadnie przygotowac. O tej poloznej pomysle :) Szkoda, ze nie ma mozliwosci by taka osoba byla bezposrednio przy porodzie. A tak na marginesie to nastalam sie dzis przy pierogach i nogi mam jak balony :/ Ale takie sa uroki tego cudownego stanu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita, my musieliśmy tak Olę pieluchować. Niestety tą pieluszką ortopedyczną. A rowerek...Nie wiem jak u Was się sprawdzi,ale Ola ma i nie chce na nim jeździć. Chwilkę pojeździ, a później rowerek trzeba prowadzić. Anita Ty to masz zdrowie żeby w taką gorączkę lepić pierogi, i to w Twoim stanie! Niestety ciąża ma chyba więcej minusów niż plusów. Wymioty, bolące, spuchnięte nogi, swędząca skóra, rozstępy...itd. Cieszę się, że mam już swoją dwójkę:) Idę dzisiaj z Olą na drugie zajęcia. Ciekawe jak tym razem pójdzie. Od rana ją przygotowuję, pytam czy będzie robić to samo co reszta grupy. Mówi, że tak,ale nie wiem jak to będzie. Jak dzisiaj też urządzi sceny, to zrezygnuję z tych zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga te pierogi to z nudów :) Zuzi w przedszkolu, mąż śpi po nocce, wiec co tu robic? Ilez mozna lezec :P Jak juz Ola pojdzie do przedszkola to musisz byc twarda, bo jak ja teraz wypszesz z tych zajec to ona zakoduje i pomysli ze i z przedszkola ja wypiszesz :) Z moimi ciazami nie jest az tak zle :) W obu co prawda dokucza mi anemia,a co za tym idzie brak siły i mocy. Nawet witamin zadnych nie biore bo powoduja u mnie wymioty.No, ale juz niedlugo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita na wymioty spróbuj mamarin - mi dosłownie życie uratował, cały drugi rok studiów byłam w ciąży i dojazdy do poznania z nudnościami to nic ciekawego zwłaszcza pkp, ale dałam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania ja nie mam mdlosci :) Napisalam tylko, ze moj organizm nie toleruje zadnych witamin, bo od razu reaguje wymiotami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w pierwszej ciazy do piatego miesiaca strasznie zwracalam. Lekarz byl bezradny. Co chwile lezalam pod kroplowkami i testowali na mnie kolejne wyciszajace wymioty specyfiki. Stwierdzili u mnie niepowsciagliwe wymioty ciezarnych. Wyniki spadly mi bardzo szybko a wymiotowalam na kazdym kroku. To byla masakra. Cale szczescie w drugiej ciazy mialam juz normalne nudnosci i wymioty. Ola dzis na zajeciach byla zachwycona. Dla odmiany nie chciala isc do domu. Jestem z niej bardzo dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz super :) Dzielna dziewczynka :) Moja Zuza bardzo sie zmienila po pójściu do przedszkola. Wydoroslala wrecz :) Poza tym dzieci zupelnie inaczej rozwijaja sie w swoim gronie :) Same plusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita.powiem ci że gaz zeczywiscie jest,ale to zalezy od lekarza czy ci go przepisze,bo pamietam ze moj recepte wypisywal przy porodzie.A czy taki rewelacyjny,to nie wiem mi cudów nie zdzialal tylko mnie zemdlilo po nim:(i serce mi strasznie kolatalo,ale rozne sa opinie moze to w psychice dziala bardziej.ja tez mialam porod na oksytocynie bo skurcze za krotkie i rozwarcie nie postepowalo jak powinno i nawet polozne mowily ze taki porod bez lekow jest mniej bolesny no a o skurczach partych wole zapomniec;/po zastrzykach.Ja chyba przed nastepnym porodem to bede sie bac bardziej niz przed pierwszymn wlasnie dlatego ze bede wiedziec co mnie czeka:(tylko pocieszam sie mysla ze bedzie lzej moze:) jak narazie nie mysle o drugiej ciazy.a co do witamin to ja lykalam na wieczor po kolacji,bo rano tez mnie rwalo na wymioty.No ja w ciazy jak mielismy przeprowadzke to spakowalam sama cala chałupe,teraz mysle ze to byo mega ryzykowne,wogle sie nie oszczedzalam,duzo chodzilam,bo myslalam ze porod bedzie latwiejszy i to bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga,niedlugo w domu bedziesz mieć mega gwiazde,super ze jej sie podobalo:)i fajnie ze przypadkiem mialam okazje nawet posluchac tej artystki:)))jest swietna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia a ja juz tej piosenki NIE MOGE sluchac! Dzieci spia a ja dalej slysze w glowie ,,witaaaamy was,witamy was serdecznie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ale się tu działo :) Witam nowe mamusie i przyszłe mamusie. Dobrze, że pojawiły się nowe osoby na forum bo już tylko stałe bywalczynie je podtrzymywały ;) Kinga fajnie, że Ola się przekonała do zajęć zawsze to jakaś rozrywka dla niej i przebywa z dziećmi i uczy się koncentracji. A Dominik ma już dwa ząbki. Jak ten czas leci przecież on już pół roczku skończył. O porodówce powiem to samo co dziewczyny czyli, że jest lepiej niż było. A drugi poród był łatwiejszy i szybszy niż pierwszy. Z gazu nie korzystałam bo nawet czasu na to nie było. Tusia ja pierwszy poród też miałam przez oksytocynę i w zasadzie nie wiem po co bo rozwarcie samo szło i niestety bóli partych nie miałam wcale i jakbym wiedziała jak one mają wyglądać to bym się darła od samego początku, że ich nie ma i że chcę cesarkę. A tak dopiero po godzinie wykrzyczałam, ze chcę już spać i nic nie czuję i wtedy wśród lekarzy i położnych panika i wycisnęli syna ze mnie na siłę czego efektem są moje uszkodzenia, które jak skończę karmić zakończyć się mają operacją, a Franiu miał ogromne krwiaki na głowie aż do skończenia dwóch lat były wyczuwalne guzy. A drugi poród był poprostu marzeniem każdej rodzącej 5 min i po bólu ehh tylko, że nacinali niestety też. Ja mam ostatnio problem z Nadią strasznie marudna jest nie chce spać prawie wcale (tzn chce ale nie może zasnąć). Cały czas się dzwiga do siadania, lapki pcha do buzi i nawet bujanie nie za bardzo pomaga a jak już zaśnie to odłożenie jej do łóżeczka kończy się histerycznym płaczem i kolejną pobudką. Dodatkowo strasznie ociera nóżkę o nóżkę aż stópki wygina i czerwone ma. Już nie mam pomysłu co jej jest i jak jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczeklca tak jak pisały dziewczyny samo przejdzie. Ten trądzik jest naprawdę brzydki ale i nieszkodliwy mój synek był "najbrzydszym dzieckiem na świecie" jak miał ten trądzik ale to hormony mamy tak na dziecko działają i lepiej to zostawić. Albo włąśnie myć buzię częściej przegotowaną wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
A nas dopadło pierwsze przeziębienie, mała kicha jak kot i strasznie smarka bidula. Za tydzień mamy szczepienie i mam nadzieję, że jej to przejdzie. Kasiek 81 kupiłam dzisiaj małej BioGaja i nadal jest w cenie 22 zł w aptece na Pomorskiej, chyba jest to już ich stała cena. Kiinga jutro mam zamiar jechać do Auchan za zakupy i chciałam wpaść do Ciebie na kawkę, ale przez smaranie małej znowu nic z tego, nie chcę zarazić Twoich bąków. W niedzielę mieliśmy chrzciny, dobrze, że już po wszystkim. Z lokalu jestem zadowolona, tylko cukiernia mnie zawiodła. Tort zamawiałam u Okonia, bo byłam pewna, że tort będzie super, a tu ZONK. Napis nie pełny, ozdoby inne niż zamawiałam i smak taki sobie. Jednym słowem - kaszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia dzięki za info z tą BioGaią ja jeszcze mam zapas ale dobrze wiedzieć na przyszłość. A torty ja tylko u Zielińskich zamawiam i nigdy się nie rozczarowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam mega skurcze, ale Zuza wogole nie zsuwala sie do kanalu rodnego. Dopiero jak przyszla druga zmiana to babka pokazala mi cwiczenia z kreceniem bioder i sie zaczelo :) Darlam sie jak szalona przy bolach partych bo nie wiedzialam co sie ze mna dzieje :) Myslalam ze umieram :) Ogolnie saamego bolu sie nie boje, bo wiem ze jak tylko zobacze mala to o nim zapomne (tak bylo przy mojej Zuźce), ale najgorsze to to naciecie :/ Niby tna w czasie parcia i nic nie czuc,a g.... prawda. Jak mnie zaczela kroic to az nogi zgielam i na sile mi prostowali i mowili co pani robi!! No jak to co??? Kroili na zywca wszystko czulam i to jeszcze potem ze 3 misiace z bolem walczylam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia,nas i tak nie bedzie dzis w domku, bo wybieramy sie do dziadkow i zostajemy tam do jutra. Ja mam jutro szczepienie Dominika. Zastanawiam sie dlaczego on jest taki leniwy...Ola w jego wieku juz stawala na nozkach w lozeczku a on nawet nie raczy sam usiasc. Jedynie na czworaka fajnie smiga. Teraz sie zacznie sezon przeziebien. Moj piereszy odkad mam w domu dwoje dzieci. Mam nadzieje ze obejdzie sie bez maratonow chorobowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita kazda z nas wyniosla jakies negatywne wspomnienie z porodowki. Ja po pierwszej cesarce gotowa bylam przez tydzien chodzic z bolami,byleby nie miec drugi raz ciecia. Niestety i tak do niego doszlo. Szczerze sie dziwie kobietom,ktora chca cesarki na zyczenie. Nawet nie zdaja sobie sprawy z tego jakie komplikacje moga wystapic w czasie zabiegu. Ja nigdy nie zapomne tego, ze kiedy Ola wydawala z siebie pierwszy krzyk lekarze walczyli o przywrocenie mi oddechu. Moja coreczka przyszla na swiat o 13:20. Ja zobaczylam ja piec godzin pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga to co Ty na to, że ja rodziłam Franka naturalnie i urodziłam go o 15:20 a zobaczyłam go dopiero o 9 rano dnia następnego. Wierz mi, że w takim wypadku naprawdę wolałam mieć cesarkę. Po ciężkim porodzie zabrali synka od razu i ratowali mnie i jak mnie usypiali to bałam się, że już się nie obudzę i nawet dziecka nie zobaczę, które przyszłam urodzić. Nie spodziewałam się takich komplikacji. Zresztą jestem już prawie trzy lata po pierwszym porodzie a skutki odczuwam do teraz i tylko operacja może mi pomóc :( Tak więc ile porodów tyle przeżyć i opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roznie sie zdarza. Moja mama rodzila mnie 49 godzin. Nie chcieli zrobic cc bo w tamtych czasach mloda kobieta rodzila silami natury. Mama po porodzie dostala wylewu. Czasem porod okazuje sie trauma a nie fantastycznym przezyciem. Ale zebu tak calkiem nie odstraszyc potencjalnych mam dodam,ze drugi porod choc tez prze cc i z lekkim wstrzasem,wspominam jednak dobrze. Kasiek a co to bedzie za operacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam moją Zosię 45 godzin i też bez cc. Dla mnie ten poród to była trauma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek ja też mialam narkoze zaraz jak mala wyciagneli,bo mi lozysko ugrzezło i musieli je recznie wydobyc,balam sie jak cholera ale bylam tak zmeczona porodem ze nie mialam nawet sily pomyslec,mala od razu zabrali,dali mi ja na polozniczym jakies 3 godz puzniej,jednak gdy probowalam ja karmic zaslablam,i zabrali mi ja cala noc slyszlalam jak placze a ja nawet nie mialam sily ruszyc sie z lozka po nia bo ciagle czarno przed oczami mialam:(dopiero po porannym obchodzie zadecydowali o jakiejs kroplowce i pozbieralam sie po jkaims czasie,Mala urodzila sie o 22.10 a ja tak naprawde moglam sie nia cieszyc drugiego dnia o 13.A co do naciecia to tez je niezle odczulam,tna jak zeznicy! Kasiek,wlasnie co za operacja cie czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×