Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość RadosnaJUZmama
agnik80 ale ci zazdroszcze...ja musze czekac na meza do 22;(:(:( i to w Mikołaja...ech..... ale za to pocieszam sie tym,ze moja mała mi dokazuje i ja jej dzisiaj tez zrobiłam Mikołaja....dałam jej w prezencie jabłecznik z musem waniliowym....;):) tak sie po nim wierci, ze wnioskuje ze jest zadowolona;):):)hahahahah:) porozmawiałam z nia i obiecała mi ,ze bedzie w brzusiu tyle ile trzeba:):):):):):) Ja tez powiedziałam sobie ze z dniem 1. stycznia pakuje torbe.....zeby czasem potem nie szalec:):):) tym bardziej,ze mam 3 stycznia wizyte i moj gin mowil mi dzisiaj,ze ma nadzieje ze jeszcze sie zobaczymy....:P:P:P:P:P, no ale bedzie to koncówka 36 t.c wiec mam nadzieje ze pojade na ta wizyte:P:P:P:P:P Ja jeszcze za pranie ubranek sie nie zabrałam....tez jakos ostatnio mam lenia, chodz i tak z nim walcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Jejuuuuuu!!!!! :( Nie radzę sobie z tymi wszystkimi ubrankami :D Szkoda mi odłożyć cokolwiek :D Ech, ratunkuuu!!!!! RadosnaJużMama > Ja też no mojego męża muszę czekać :( Do około 23:00-00:00 :( Zależy jak się wyrobi z tymi papierkami wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
jeju powiem ci kochana ze wkuzra mnie to czekanie....jajko znosze;P:P:P:P a tak powaznie ot czytam na temat tego GBS..... któras miała z tym juz stycznosc?????? kobietki???????? Bo czytajac te wszystkie info. zgłupiałam co powinno byc a co ni z tym GBS-EM:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Ja nie miałam, ale chyba właśnie dostałam na to skierowanie, bo coś tam jest napisane na trzy litery, ale nie potrafię rozczytać :D:D:D A tak w ogóle, to miałam Wam napisać jak wczoraj wieczorem zachował się mój synuś :) Otóż leżeliśmy już z mężem w łóżku, oglądaliśmy tv.No i nasz maluszek położył się w środeczku, między mamusią a tatusiem :D Wcisnął mi się w lewy bok :D Aż było widać go pod skórą :D Ból niesamowity przeszłam, ale to było cudowne :) Brzuszek miałam pusty praktycznie hehe. Jakby Wiktorek mi się przemieścił z łożyskiem i wszystkimi swoimi brzuszkowymi mebelkami do mamusi lewego boku, żeby bliżej tatusia być :D Byliśmy z mężem zachwyceni całym tym wydarzeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
10 luty a ja sobie własnie przegladałam zdjecia wszystkie z USG, i nie moge sie nadziwic jak z takiej malenkiej kropeczki w 4 t.c. jest takie cudo:):):) Uswiadomiłam sobie,ze to najpiekniejsza kropka jaka mam na zdjeciu... ze własnie z tej kropki Bozia dała nam córeczke;):) Która teraz dokazuje, daje znac-mamo,tato-JESTEM!!!!KOCHAM WAS:):):) Czy w ogole stan w jakim jestesmy da sie opisac????? Mysle,ze kazda matka przezywa swój własny, nie zastapiony CUD:):):) Tak...... CUD:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie mikołajki - poszła do miasta kupić sobie buty i czapkę. Ołaziłam się okrutnie i nic ciekawego. Wróciłam do domu - chwilka w necie i mam buty i czapkę i jeszcze ksiażkę taniej niż w empiku :) Niech żyje ebay i allegro!!! Dla dziecia też w necie kupuje- ostatnio bardzo ładny kombinezon (nowy) na aukcji za 5E, pieluszki wielorazowe też na ebayu.... Ehhhh nowoczesnośc :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
I powiem Wam kobietki,ze czuje sie piekna będąc w ciazy- piekna, bo jestem spełniona, szczesliwa, zadowolona, czuje silna potzrebe bycia matka. pragne dac tyle milosci naszej coreczceile tylko zdołam..:):) nie ma dla mnie wazniejszego priorytetu w zyciu niz jej dobro, bezpieczenstwo,milosc:):):) Tak sie nie raz zastanawiam, ile mam cholernego szczescia,ze to ja własnie bede mama....:) ile we mnie dumy i walki o kazdy jej dzien zycia;):) w moim brzuszku:):) i nie przejmuje sie tymi kg, bo one znikna, nie przejmuje sie tymi bólami, bo kiedys ich tez nie bedzie, ale bedzie ONA- NASZA CORKA:):):) Czy moze kobiete spotkac wieksze szczescie w zyciu niz bycie MATKA??? Kiedys tego cudu doswiadczałam na moich kolezankach,znajomych, teraz mam ten zaszczyt odczuwac go na sobie:) kazdym centymetrem mego ciała;) chodz obolałego,ale spełnionego....i wiem ze jak bedzie "PO" to bedzie mi jej tam w srodku brakowac, jej myszkowania, figlów, pukania mnie po zebrach:):) I moze to co napisze wyda sie smieszne, ale uwazam ze moja malenka córeczka jest w pewnym sensie takim moim aniołem strózem;):):) Bo to dla niej robie badania,dbam o siebie,uwazam, ale DZIEKI NIEJ- wiem,ze ze mna wszystko OK.... ze nie musze sie martwic....:):)::) Tak jakos uwazam:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pięknie piszecie o swoich uczuciach do dzieci:) co do nacinania - robione jest w czasie skurczu, ja nawet się nie zorientowałam kiedy było zrobione, mąż mi potem powiedział, że widział i wierzcie mi - absolutnie sie tego nie czuje i na pewno lepsze to niż pęknięcie. Tylko gojenie nieprzyjemne - szwy się ciągną i ja miałam problem z siadaniem, sposób na to - zwinięty w rulon gruby ręcznik ułożony w kszałcie podkowy, są też gotowe takie kółka poporodowe. GBS - pierwszy raz o takim czymś słyszę! a ubranka radze prać z godnie z tym co jest napisane na metce;) bo później może być dobre tylko na lalkę barbie;)o kolorach nie wspomnę;) u nas dziś słonecznie, ale dość zimno. miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA:)
ehhhh co za pogoda...od rana ponuro i sypie śnieg...Ja się nie bardzo dzisiaj czuję , jakaś taka słaba:( Ja pranie i prasowanie ubranek mam już za sobą:) Ubranka wyprałam w 60 stopniach a potem paskudne bakterie potraktowałam żelazkiem parowym , prasowałam na lewej stronie. Moja maleńka uwielbia mój prawy bok bo praktycznie bez przerwy tam "przesiaduje" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
Ech u mnie dzisiaj tez paskudnie.....kochane.....chlapa, błoto, deszcz pada, zle sie chodzi a jeszcze gorzej jezdzi autem:P:P:P:P:P:P Poza tym jest ponuro i pochmurno i człowiekowi sie nic nie chce:(:( oczy sie same zamykaja:D aniaania- ja tez wczesniej o tym GBS nie słyszałam... dopiero wczoraj jak byłam na wizycie moj gin powiedzial,ze to jedno z priorytetowych badan, i ze jest bardzo wazne.... Kaze zrobic, zrobie....!!!!!! Zawsze lepiej wiedziec na czym sie stoi:):):) A jak wam mija dzionek kobietki???:) sciskam Was mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Cześć kobietki 2w1 :) :) :) U mnie dziś z pogodą też nie jest za specjalnie, ale da się znieść :) Poza tym jakoś leci :) mężulek poprosił mnie, abym mu do pracy usmażyła placki ziemniaczane :D:D No więc spełniłam jego prośbę :) Troszkę się napracowałam, ale tylko przy smażeniu, bo obieranie ziemniaków i tarcie mąż wziął na siebie :D Fajnie jest tak postać wspólnie przy "garach" :) Ale już pojechał :( I znów samotny wieczór :( Może wezmę się za resztę ubranek Wiktora. Jeszcze trzeba je wyprać, więc muszę się sprężać ;) A taaaaak mi się nie chce :( Moje drogie, piszcie duuuużo, bo miło się czyta :) Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA:)
10 luty-ja też dzisiaj smażyłam placki ziemniaczane:) a teraz sobie myślę ,że mogłam zrobić pierogi z truskawkami:) Wyciągnęłam truskawki z zamrażalki i jutro będę lepić:) Hehe wzięło mnie na coś słodkiego więc podkradłam z mikołajkowej paczki synka małe coś niecoś :) Czekam na mężulka ,będzie gdzieś koło 16 i jedziemy z synkiem do lekarza na wizytę kontrolną.Auto u blacharza więc jestem skazana szofera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
IZULKA:) > ja nawet nie mam prawa jazdy :( A tak mi się marzy :) Zrobię jak tylko znajdę chwilkę :):) A z tymi plackami wyszło super-co za zbieg okoliczności :D:D Te kobiety w ciąży hehe. Widzę, że truskawki się marzą :) Ja to bym raczej ruskie pierogi zjadła. Ale nie chce mi się lepić, więc tak pomyślałam, że może naleśniki z farszem na pierogi ruskie zrobię :) Ale nie dzisiaj :D:D Nie chce mi się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA:)
Odkąd jestem w ciąży to uwielbiam gotować, pichcić, piec ,smażyć....Masakra:) A zaraz to chyba zrobię koktajl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
IZULKA > No i dobrze, na zdrówko niech Wam wyjdzie :) I smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babolki:) Jejku, tez bym zjadła placki ziemniaczane:) Ja w tej ciąży kocham naleśniki:) Głównie robię z serem. Uwielbiam:) Mogłabym jeść conajmniej raz w tygodniu i bardzo by mi to pasowało:) Na szczeście i mąż i synek też je lubią;) U nas rano było nawet słońce, teraz tez szaro. Wczoraj cały dzień deszcz padał i nawet nie wyściubiliśmy nosa na zewnątrz. Tylko mąż z psiskiem musiał wyjść.. Dziś za to to kaloszki i bąbel miał kupe uciechy, chlapiąc:) W weekend planuje upiec pierniki dla chłopaków i znajomych:) A od kilku tygodni robię przeróżne ozdoby z papieru. I już coraz mocniej czuć u nas święta:) Ja w ogóle nie prasowałam ubranek dla pierwszego maluszka i teraz też nie zamierzam. NIe chce chować dzieci w sterylnych warunkach, bo potem wszystko łapią. No a nie przesadzajmy, jakie groźne bakterie wytrzymują pranie?;) Nie straszcie przedwczesnymi porodami... Obyśmy grzecznie wytrzymały wszystki i urodziły w terminie lub bliskiej okolicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
10 luty -przesłodkie sa te ksozule i tez sobie taka zamówie;) no słodziutkieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:):):):) az sie humor poprawia:):):):)hahahahahah:) A jaki masz rozmiar?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty, właśnie taka koszula mi się podoba :) tyle, że jak od Mikołaja pod choinkę mam dostać :) Do porodu to szkoda nowej koszuli. Koleżanka mi mówiła, żeby w szpitalu korzystać z tych szpitalnych, więc ja zostawię sobie te ładne do domku :) No ale nie wiem czy w każdym szpitalu jest tak, że dają takie koszuliny :) A do porodu to najlepiej jakąś starą, zniszczoną i krótką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
aGuska1983 w moim szpitalu akurat nie daja koszuli.... takze ja sobie taka sprawie- jest taka smieszna ze az czlowiekowi lepiej na duszy sie robi:):):):) Kurde kochane moje ale mam dzisiaj zrabany humor jakis....ciezki dzien....ufff......tak starsznie mnie plecy bola;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Ja mam koszulę w rozmiarze XL :) I jest akurat :) Będzie dobra i wygodna :) Jestem z niej niezwykle zadowolona :D:D:D:D Ma motyw typowo dziecięcy, żeby te wszystkie maluszki w szpitalu były zadowolone, a w szczególności mój synuś kiedy będzie patrzył na mamusię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
10 luty masz racje...jest strasznie pocieszna;) i optymistyczna;):):) ja teraz szukam kocyków na necie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
ja oglądałam pościele i chyba zamówię którąś... Miałam kupić w sklepie, ale w internecie też są super :):) Nie chce mi się niiiiic, więc poleżę z laptopem i też poszperam w necie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
Dziewczyny, a co kupujecie na po porodzie? Majtki/pieluchy? Całkowicie nie wiem co by było najlepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
CzymToZwalczyć > Dla dzidziusia? Ja kupuję pieluchy jednorazowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Moje drogie, a rożki dla maluszków kupujecie??? Bo ja np. mam dwa, mama mi uszyła :) Sądzę, że rożki to świetna sprawa :) Niemowlak czuje się w nim jak w brzuszku mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
Nie, dla nas - mam :) Słyszałam, że dobre są pieluchy, ale nie wiem jak to wygląda. Może ktoś podeśle jakiegoś linka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Ja osobiście w aptece kupię wkłady poporodowe, ewentualnie zwykłe podpaski Bella, najlepiej duże, te na noc. Słyszałam, że są dobre po porodzie. No i te wkłady mi polecali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
nam położna mówiła żeby kupić sobie te duże podpaski właśnie, ale ze i tak w szpitalu bardziej poleca ligninę, że za darmo jest dostępna, a ona dobrze wchłania i do tego kupić sobie te jedno lub wielorazowe majtki poporodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
No właśnie o tych majtkach zapomniałam wspomnieć jeszcze :) Ja osobiście podpaski kupię te duuuuuże zwykłe i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×