Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość 10 luty
Wpisuję się do naszego ciążowego dziennika pokładowego :) Witam wszystkie przyszłe mamuśki :) DZIEWCZYNKA--ja jak zacznę rodzić, to dzwonię po męża do pracy, nie na pogotowie :) Wolę, żeby mężuś był przy mnie cały czas. Zresztą z tym pogotowiem jest tak, że na pewno przyjechałoby później, niż mój Arek :) Więc będę zaciskać nogi z całych sił i dryndać do ukochanego, a niech się troszkę wczuje w ten poród hehe. WANILIA-- ja też nie chciałabym mieć wywoływanego porodu :/ Mimo, że nie wiem nawet jak to jest, ale wolę sama urodzić. Oby mój maluszek był grzeczny i pomógł w swoich narodzi nach, czego Tobie i Wszystkim Wam życzę :) Wszyscy poszaleli :D Wczoraj odebrałam mnóstwo telefonów z pytaniami, czy już urodziłam :D:D:D Gorzej przeżywają, niż ja :D Ale z drugiej strony jest to bardzo miłe :) A moja muma, ho, hooooo, ona dopiero szaleje :D Dziś wyliczyła mi termin porodu wg jakiejś starej metody, która podobno u niej zawsze się sprawdzała :) I wyobraźcie sobie, że mojej kochanej mamuśce wyszło, że jej wnuczek urodzi się 02.02.2011 :D:D:D Podobno kiedyś jakaś położna nauczyła ją tego liczenia :) Moja siostra urodziła właśnie wg tej "matematyki" :D Ja to już sama nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA:)
hej! U mnie nie za fajnie.Synek dostał ni z tego ni z owego wysokiej temperatury wczoraj na wieczór i cały czas zmniejsza sie i rośnie.Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
IZULKA--- a co to się dzieje z tą temperaturą???? :O aniaania też ma ten problem w domu. Radziłabym do lekarza się wybrać, szczególnie w tym okresie, kiedy tak dużo się słyszy o tych grypach świńskich itp. Lepiej na zimne dmuchać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia :)) badanie GBS to zrobienie posiewu czyli z naszego pkt widzenia odczucia jak przy cytologii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
sansei---ja nie miałam robionego GBS :O A to konieczne badanie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiew? Ja nie wiem co to GBS ale badanie posiewu moczu miałam 2 tyg temu i to trzeba nasikać do sterylnego pojemnika środkowym moczem i normalnie się do laboratorium zanosi. Posiew jest po to by sprawdzić czy są bakterie a jak są to ile. Ale nie wiem czy GBS i posiew to to samo. W necie jak poczytasz to badanie na zakażenie paciorkowcem ale pisze, że to jest test, który ma się wykonać między 33 a37tc więc nie wydaje mi się żeby to było podobne do cytologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! U mnie z nowości to tylko tyle, że w szpitalu gdzie będę rodzić całkowity zakaz odwiedzin w związku z grypą. Do odwołania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Sylwia- współczuję :( Z tą grypą to oszaleć można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki :) Ania i Izulka biedne wasze dzieciaczki...zdrówka dla nich, żeby temperatura minęła... Ania jak się Misiek czuje, podawałaś syrop od gorączki? Sylwia ja się cieszę że tak jest bo to jest ogromne zagrożenie jak wśród noworodków przewijają się tłumy obcych ludzi:( jak leżałam z Miśkiem to do jednej dziewczyny obok mnie bez przerwy przychodziły tabuny rodziny, latali po sali i po korytarzu, bez przerwy siedzieli u niej na łóżku ( a tego nie wolno!!!)gadali na cały głos, ciągle jej donosili jedzenie w słoikach i jej matka na siłę kazała jej jeść, no wprost koszmar jakiś, w końcu powiedziałam mamie że zwariować można z tymi ludźmi, po 10 minutach wpadła na salę ordynator położnictwa i zrobiła taki raban że aż w szoku byłam...ale w końcu na sali był spokój, mogłam spokojnie wystawić piersi i próbować karmić, spokojnie odpocząć z dzieckiem na łóżku itd dlatego teraz naprawdę wolałabym mieć intymną atmosferę, no i oczywiście najważniejsze jest zdrowie maluszków które tam leżą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
Witam, u nas dziś słonecznie i zimno, może nawet spadnie śnieg? mała znowu leniuchuje, w ogóle zaczynam sobie wkręcać, że coś jest nie tak, bo dlaczego nie kopie i nie boksuje tylko się przeciąga? I to nie dlatego, że ma już mało miejsca, bo w sumie od początku taka spokojna była... ech...jeszcze dwa tygodnie... No niestety wadą rodzenia w naszym terminie jest sezon na choróbska:( Sylwia to jeszcze dwa tygodnie - może odwołają zakaz! A rodzić chociaż będziesz mogła z mężem? Ania i Izulka - zbijacie gorączkę, a jak nie to do lekarza! U nas w przychodni wisi ogłoszenie, że jak ktoś ma objawy grypy to wcale ma nie wchodzić tylko wrócić do domu i zadzwonić na specjalny numer - znaczy albo się dopiero boją świńskiej, albo juz tu jest, ale od Was daleko:) Dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Jestem i ja:) od rana mialam jakis parszywy humor,ale teraz mi przeszlo.chyba do glowy dostaje od tego siedzenia w domu,co dzien to samo-sniadanie,chlopcy do szkoly,zmywanie i prasowanie!!!!ale dzis skonczylam,tzn prasowanie:)lozeczko ubrane,kolyska,w ktorej Malenka bedzie spala na poczatku przy naszym lozku rowniez,nawet na fotel sie wdrapalam i abazur do kompletu zawiesilam:) teraz moge chwile odsapnac. Izulka,Ania mam nadzieje ze z Waszymi dzieciaczkami lepiej?moi ostatnio tez kaszleli okrutnie ale obeszlo sie bez goraczkowania.a mlodszemu oczywiscie dzis wywalilo piata juz w tym roku opryche wrrrrr ten to ma szczescie! 10 luty ja oczywiscie tez bede dzwonic po mojego pana i wladce:) ale u niego czasem nie ma zasiegu,a poza tym jezdzi maszyna i nie zawsze jest w stanie uslyszec telefon. Radosna-jakbym zapomniala jutro(bo ostatnio to alzheimer na calego)to juz dzis skladamy Ci najlepsze zyczenia imieninowe:)a moze Mala Ci zrobi prezent????wszystkiego imieninowego:):):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Maagdaa-masz racje z tymi odwiedzinami w szpitalu.to potrafi byc wykanczajace:( uwazam,ze takie tabuny sa dobre ale tylko wtedy,gdy kobieta ma swoj pokoj i do tego jeszcze checi na te wizyty.no ale wiadomo jak z tym jest....tak to tylko na filmach,albo gdzies w prywatnych klinikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynko ano właśnie dlatego ja uważam że wszystko jest dobre z umiarem ale jak widać po tym moim przykładzie nie każdy ma wyczucie...a leżec po cc, piersi na wierzchu, noworodek obok i tyle obcych ludzi to masakra.Do mnie przychodziła mama ale to wiadomo personel szpitala, pobyła ze mną kilka minut i szła do swoich obowiązków, mąż też nie siedział godzinami, już nie mówiąc o reszcie rodziny, przeciez szpital to nie jest miejsce na odwiedziny całej rodziny ;) można sobie w domu zorganizować takie zloty jak ktoś lubi a szpital to szpital... trzeba uszanować inne osoby leżące obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maagdaa - zgadzam się z Tobą w zupełności, tyle, że te tłumy odwiedzających to kwestia raczej pozwolenia na to przez personel. Kobiety po porodzie są zmęczone, chcą karmić maluszki, krew z tyłka leci, a tu tłumy przewijających się ludzi i żadnej intymności i spokoju. Ja swojej rodzinie już dawno zapowiedziałam, że nie chcę żeby nas odwiedzali w szpitalu. Sale są 7-osobowe i nie wyobrażam sobie żeby do każdej mamy przychodziły wycieczki gości! Tylko tata, reszta może zaczekać do powrotu do domu. Mówiąc reszta mam na myśli TYLKO rodzinę najbliższą przez pierwszy miesiąc, bo jak napisała kijevna - teraz to same choróbska, więc nie chcę żeby ktoś mi coś przywlókł do domu. Tak więc wszelki ciotki, wujkowie, koleżanki i dalsza rodzina zdecydowanie później!!! Ja jednak pisząc o tym zakazie odwiedzin miałam na myśli to, że nawet tata nie może być z nami - i to właśnie mnie martwi. U Ciebie jest inna sytuacja, bo na oddziale masz mamę, więc sama najlepiej wiesz jak to jest. Jak będzie potrzeba to mimo zakazu i mąż się prześliźnie :) Kijevna - zakaz jest od 18 do odwołania, ja termin cesarki mam na 31 stycznia, czyli za 10 dni i obawiam się, że zakazu mogą nie odwołać do tego czasu (rozmawiałam wczoraj o tym z położną oddziałową na zajęciach w szkole rodzenia), więc przyjdzie mi być całkiem samej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Sylwia współczuję z tą grypą. Może jeszcze zniosą zakaz. Mam nadzieję, że u mnie w szpitalu tak nie będzie. Chcemy aby Mąż był przy porodzie (to nasze pierwsze dziecko). Co do odwiedzin zgadzam się z Wami. Miałam kiedyś taką sytuację: trafiłam do szpitala przy pierwszej ciąży w 6 tygodniu bo pojawiło się plamienie. Przez tydzień dawali mi luteinę na podtrzymanie ciąży. Niestety w piątek 13-go okazało się definitywnie że nastąpiło samoistne poronienie i miałam łyżeczkowanie. Tego samego dnia dziewczyna która leżała ze mną na sali miała operację na torbiel (też była w ciąży), tyle że u niej wszystko dobrze się skończyło. Przez cały dzień słuchałam zwalonej rodzinki i jej jak to cudownie że wszystko się udało. A ja w tym samym czasie przeżywałam najgorsze chwile w życiu... :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro mam USG więc dowiem się jaka nasza Kruszynka jest duża :):):) Najbardziej lubię te wizyty kiedy mogę ją zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
nie spodziewałam się ze w szpitalach na oddziale położnictwa mogą przebywać rodziny itd.. u mnie, małe miasto, szpital bez jakiś wygód ale pod tym względem jest całkiem inaczej. Nikt z rodziny nie ma wstępu na oddział, można zadzwonić domofonem i poprosić to kobieta z dzidziusiem wyjeżdża do specjalnego pokoju odwiedzin i tam można zobaczyć dzidziusia i porozmawiać z rodzącą. Położna mówiła ze takie coś jest dobre też z tego względu że takie odwiedziny mobilizują kobietę do wstania z łózka i chodzenia, bo wiadomo ze na początku z tym ciężko. Teraz w szpitalu też u nas zakaz odwiedzin bo mają 8 przypadków świńskiej grypy, w tym 6 dzieci, ale podobno ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.. ale masakra z tym choróbskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilia z zcynamonem
hej, byłam dziś u mojej gin odebrać wyniki posiewu moczu i GBS. (GBS- robi się wymaz z szyjki na obecność jakiejś bakterii, nie wiem dokładnie jakiej, trzeba kupić test czyli taka szklaną tubkę z pałeczką w środku - u mnie moja gin miała swój. ) Wszystko wyszło ujemne więc jest ok. Po za tym szyjka nadal rozwarta na 2 cm, mały waży 2900. Pozdrawiam was niestety śnieżnie bo u mnie od rana pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abigailii - to super jest u Was w szpitalu - tak powinno być w każdym, bo te tabuny rodzin są w.....jące! Położna nam wczoraj mówiła, że odwiedzający są tak bezczelni, że się jeszcze obrażają jak się ich wyprasza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
A co do tych odwiedzających-robią mnóstwo zdjęć, jarają się nie wiadomo czym. No masakra. Wg mnie tylko mąż powinien mieć pozwolenie na wejście jeśli już mają być odwiedziny. I też powinien być wyczulony na intymność innych kobiet i wiedzieć, kiedy ma wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki, pod koniec ciaży intelekt podobno nieco siada - właśnie zaczynam w to wierzyć :) Wczoraj spakowałam się wreszcie, ale jak doszłąm do szykowania ubranek dla dziecka "na wyjście" pojawił się problem. Co się zakłąda na takie dizecko? Wiem że pytanie brzmi dziwnie, ale jak rozłożyłam wkoło te wszyskie śpioszki, kaftaniki, body i Bóg wie co jeszcze, nie wiem skąd tego tyle :), to zgłupiałam. Imaginujcie sobie dziecko w samym pampersie i powiedzcie po kolei co nań wkładać. Pewna jestem tylko tego, że na koniec kombinezon. Wszelkie próby kończyły mi się na wniosku: a)za duzo jak na jedno dziecko b) będzie mu zimno. NIe potraktujcie mnie jak opóźnionej intelektualnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałam właśnie o dzieciach przed/po terminowych - zburzę teorię :) Ja jestem "przeterminowna" urodziłam się 8 dni po wyznaczonym terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yulla - ja już o to pytałam i zdecydowałam zgodnie z podpowiedziami tak: pampers koszulka z długim rękawem/body z długim rękawem kaftanik z długim rękawem śpioszki pajacyk cieplejszy śpiwór czapeczka bawełniana czapeczka zimowa rękawiczki do fotelika przykryć kocykiem buzię zakryć pieluszką Mam nadzieję, że nic nie pominęłam - jeśli tak to poprawcie mnie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
ja mam zawsze problem co to śpioszki, co pajac żesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna - wg mnie pajac to taki z nogawkami i rękawkami, a śpioszki tylko z nogawkami bez rękawków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
ale też dziś o tym myślałam - ja na pieluchę wkładam pajaca, na niego zapinaną bluzeczkę (kaftanik?) i na to ciepłe śpiochy, potem śpiworek polarowy i do fotelika, zakryję kocem, oczywiście czapka i kaptur, rękawiczki i skarpetki na pajaca - jak będzie bardzo zimno, ale u nas nie będzie pewnie tak zimno jak u Was - poza tym "dostawa" jest od drzwi do drzwi, więc dziecko nie bedzie za długo na zimnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
no:) sprawdziłam sobie na allegro;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×