Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Kasiula serdecznie wspólczuje i mam nadzieje ,ze wyjasni sie wszystko na tej wizycie w srode trzymam mocno kciuki i napisz co powiedzial lekarz. U mnie idzie z jedzeniem w przeciwna strone i tez nie jestem za bardzo szczesliwa ale tak to juz bywa,ze my mamy zawsze znajdziemy sobie powód do zmartwien. Wiktor ostatnio zaczal tak jesc ze nie odchodzi od cyca i moze wszystko byloby ok ale przejada sie niemilosiernie i wymiotuje przez to naokraglo:(Wyglada to w ten sposób ze je ,wymiotuje ,wrzeszczy i szuka cyca je i znowu historia sie powtarza.Chyba ma juz rozepchany zoladek bo robi sie z niego straszny pucus ale boje sie zeby nie bylo tak jak ze mna jak bylam niemowlakiem ze moja mama tez mnie przekarmila bo wrzeszczalam i u lekarza dostala ochrzan ze jak tak dalej bedzie mnie tuczyc to zrobi ze mnie potworka.Teraz nikt by nie powiedzial ze bylam taka gruba bo wygladam jak patyk ale co mama ze mna musiala przechodzic odmawiajac mi jedzenia to juz tylko ona wie. Do tego Wiktor w ciagu dnia spi na potege ,budzi sie do jedzenia i zasypia a wieczorem ciezko go uspac do tego budzi sie i szuka cyca w nocy kilka razy a dzisiaj to przebil wszystko robil mi pobudke co godzine.A juz sie cieszylam ze sie skonczyly kolki i zaparcia to zaczynaja sie inne problemy. Nie wiem czy to nie jest spowodowane zabkowaniem bo reke jakby umial to by chyba zjadl,nakupowalam rózne gryzaki bo oczywiscie nie wszystkie pasuja mojemu lobuziakowi i wyzywa sie po nich wpychajac je do buzi ile wlezie.Do tego slini sie do tego stopnia ze body zmieniam kilka razy dziennie bo nawet wycieranie pieluszka nic nie pomaga. A jak u was mamuski widzicie juz jakies objawy zabkowania bo z tego co czytalam taki stan pobudzenia moze trwac tygodniami zanim zacznie pokazywac sie pierwszy zabek ale czasami bywa tak ze maluszek przechodzi zabkowanie bezobjawowo,znajac zycie u mnie tak nie bedzie ale jak to mówia wszystko w zyciu trzeba przezyc:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula - współczuję bardzo, nie wiem co Ci radzić, bo nie słyszałam o takiej sytuacji. Staraj się kochana jak najmniej przy Niej płakać i denerwować się, bo te nasze maluchy wszystko czują. Jula też od jakiegoś czasu mniej je, ale zwalam to na upały. a co do ślinienia - u nas to samo, wciąż wpycha łapki i wszystko co się da do buzi - pamiętam, że synek tez tak robił, a pierwszy ząb Mu wyszedł jak miał 7 miesięcy, zobaczymy jak będzie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Kasiula nie wiem co napisac zeby ci w jakikolwiek sposób pomóc i ulzyc chociaz troszke:(:( próbuj chociaz wode albo soczek jakis podać Ani zeby sie nie odwodnila biedaczka, przeciez musi pic, do tego upały nie pomagaja całej sytuacji, jeszcze łatwiej o odwodnienie!!! hmmmm tydzien czekania to długo......moze spróbuj skontaktowac sie z tym lekarzem z ktorym umówiona jestes, przedstaw mu sytuacje moze da sie jakos przyspieszyc wizyte???? Magdzia czy Ty tak jak maagdaa podajesz swojemu bobasowi mm przed spaniem???? i jak spi twoje dzieciatko???? czesto sie budzi w nocy???? pytam bo juz nie mam siły na Ole:( budzi sie w nocy czesciej niz jak miała 2 miesiace, placze i tylko cycus ja moze uspokoic, wszystko bylo by oki gdyby zjadła i zasneła ładnie a ona owszem zasnie ale tylko z cycem w buzce, jak wypadnie znowu krzyk!!!!! dzisiaj w nocy spala nie włózeczku tylko w wozku, stwierdzilam ze jak usłysze ze sie wierci bede ja hustac i moze zasnie:):) pomysł nawet sie sprawdził:)!! nie obudzila sie o 23 ani o 24 ani o 1 tylko o 2!!!! agnik moze spróbuj tak oszukac swojego małego?:) próbowałam podac jej mm na sen ale w ogóle mowy nie ma o butelce, nie wezmie i juz!!! Ola podobnie jak wasze dzieciatka slini sie na potege a łapki w buzi trzymała by non stop:) zabków jeszcze nie ma i po tym co mowiła pediatra jeszcze długo nie bedzie bo dziasełka ma normalne bez cech zapowiadajacych zabkowanie. Kasiula jeszcze tak sobie mysle sprawdz czy u Ani przez nie ma symptomów odwodnienia (oby nie absolutnie wam tego nie zycze ale sprawdzic trzeba) zapadnieta skóra na ciemiaczku, płacz bez łez, oczy wygladajace jak suche, suche spierzchniete usta! trzymam za was kciuki, pisz na biezaco jak sie sprawy maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z piciem nie jest tak tragicznie (chyba?) bo pije pare razy na dzien, jak nie je to chociaz picie jej podtykam to łącznie ze 150ml sie nazbiera. Ale z tym tez loteria, raz nie chce wcale a raz wypije nawet 70-80 na raz. Herbatek nie lubi, wody też nie (nie wiem, mam wrazenie ze nie umie pic takich rzadzych płynów bo sie krztusi a pije z najmniejszego smoczka albo "glupa pali" bo jakoś sok pije nawet z "2"...chyba chce wymusic zeby jej dac sok a nie wode itp terrorystka mała) sok by piła ale tylko z marchwią dlatego rozcienczam go z woda 25ml soku+75 wody, bo boje sie o jej watrobe zeby wit A nie miala za dużo, bo to jej bardziej zaszkodzi niż pomoże. Co do tej wizyty, nie moge jej przyspieszyc bo ta babka przyjmuje raz w miesiącu (nieraz rzadziej, zalezy ile mają chetnych) i tak dobrze ze mnie wcisnęła na ten dzień, bo w rejestracji mowili że komplet już miała, no ale (ja tak sobie to tlumacze) że skoro za wizyte sie płaci no to mnie przyjeli jeszcze. Chociaz na takiej pierwszej ogolnej wizycie bez badan ani niczego tak "na suchy pysk" to i tak mi od reki nie pomoze ale moze sie chociaz cos ruszy...? A jak usłysze że przesadzam albo wydziwiam to chyba ją w dziob strzele... przeciez niemowle nie moze zyć powietrzem albo tylko napojami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko że nie ma temp, brzuch miekki, kupy robi bez problemu, wzdec nie ma, nie wyglada jakby ja cos bolało, nawet dziasel jakoś szczególnie nie trze takze raczej to nie zeby...Ogólnie jest normalna pośmieje sie, pozaczepia, ruchliwa tylko zaczyna sie cyrk i wycie jak przychodzi do jedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsiula mam przed soba taki artykoł a w sumie to rozdział w ksiazce o karmieniu mm, szkoda ze nie mam jak Ci go przesłac w całosci..... poczytałam troche po tym jak napisałas ze Ania nie chce jesc prawie wcale i wyczytałam (tylko sie nie denerwuj bo to nie ja to wymysliłam tylko w tej ksiazce tak pisze!!!!!) pisza tutaj o zmuszaniu dziecka do jedzenia i tego efektach! Jak jestes zainteresowana to przepisze ci ten fragment.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie że tak, przesyłaj, jak możesz. Tylko to nie jest tak że ja ją zmuszalam czy coś zawsze czy zaraz jak zjadała mniej. Zjadła mniej raz czy dwa czy nawet cały tydz to nie robiłam paniki, nie podtykałam, dawalam wetdy jak sama (jeszcze wtedy) chciała, nigdy nie czesciej niz 4 godz! A teraz nawet upominanie jej zanikło. Wiem ze wmuszanie moze zniechecić ale jak jej nie wmusze to ona 24h potrafi nic nie zjesc a to chyba nie jest normalne...:o chyba ze ten art jest w pdf czy cos to moze maila ci podam?ale jak sie da to na forum wklej, moze innym kiedys tez sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....."Moim zdaniem, główny problem przy karmieniu z butelki polega na tym , ze matka widzi dokładnie ile mieszanki zostaje w butelce. Niektóre niemowlęta wypijaja zawsze taka sama iloscd przy każdym posiłku w ciagu dnia. Ale SA i takie, które maja duze wahania apetytu. Nie można nastawiac się na to, ze dziecko musi wypic podczas każdego karmieniaokreslona porcje mieszanki. Może uda się matce uciszyc własny niepokoj, gdy uswiadomi sobie, ze karmione piersia niemowle wypija np. Az 300g pokarmu rano, a tylko 120 wieczoremmi jest rownie zadowolonez jednego jak i z drugiego posiłku. Skoro wierzymy , ze niemowleta karmione piersia potrafia regulowac ilosc przyjmowanego poarmu, tak samo mozemy zdac sie na niemowleta karmione z butelki. Niezbedne jest połozenie nacisku na te sprawe, ponniewaz tak wiele dzieci ciagle przysparza rodzicom klopotów złym jedzeniem. Traca wrodzony naturalny apetyt i zaczynaja protestowac na wszystko lub na wiekszosc tego, co dostaja do jedzenia. tego typu problemy, w dziewieciu przypadkach na dziesiec, powstaja z tego tylko powodu, ze rodzice usiłuja, nierzadko od wczesnego niemowlectwa, zmuszac dziecko przy kazdym posilku do zjadania wiecej, niz ono chce. gdy uda im sie zachecic dziecko do zjedzenia kilku łyków wiecej, traktują to jako sukces. a to nieprawda. Powoduja tylko ze zjada mniej przy nastepnym posiłku. Maldzieci wiedza same, jakich ilosci, a nawet jakich potraw potrzebuje ich organizm. Nakłanianie dzieci do jedzenia jest zupełnie zbyteczne i do niczego nie prowadzi. co wiecej, jest szkodliwe, bo po pewnym czasie zaczynaja tracic apetyt i w efekcie jedza potem mniej, niz organizm rzeczywiscie potrzebuje. Długotrwałe zmuszanie dziecka do jedzenia powoduje zanik apetytu i prowadzi do nadmiernej chudosci. w jakiejs mierze wpływa takze negatywnie na jego ogólne nastawienie do zycia. Najwazniejsza sprawa w pierwszym roku zycia to wlasnie jedzenie. Odczuwanie głodu, domaganie się jedzenia, radosne chwile zaspokajania głodu i uczucie zadowolenia z powodu sytości to szczesliwy, kończący się sukcesem epizod, powtarzany co najmniej 3x dziennie, tydzień po tygodniu. Budzi w dziecku wiare w siebie, potrzebe kontaktów z otoczeniem, zaufanie do rodziców. Gdy jednak pora posiłku staje się czasem walki, a samo jedzenie czynnością przymusowa, dziecko przybiera postawe obronna i utrwala w sobie nieufne, antagonistyczne nastawienie do swiata i ludzi.. dr Benjamin Spock, dr Michael B. Rothenberg "Dziecko pielegnowanie i wychowanie" sory ze tak długo ale ciastek mi sie zachciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula86- kochana a robiliscie juz małej USG brzuszka????? Nie martw sie kochana na pewno wszystko sie ułozy, mi takze ciezko ci cokolwiek poradzic bo to dosc trudna sprawa:(:( Najwazniejsze to nie tracic głowy-wiem łatwo napisac jak sie martwisz i masz sto mysli na minute, ale mimo wszystko... a moze to tylko taki "przejsciowy" okres,ze mała nie za bardzo je???? Kochana a nie ma ona cos zwiazanego z refluksem zoladkowym???u takich małych dzieci rzadko sie to zdarza,ale mały moje kolezanki takmial....zoladek nie przyjmowal jedzenia, mały zmuszął sie do wymiotów i okazało sie ze ma refluks zoladkowy.... Oczywiscie nie zycze tego,ale podpowiadam co moze byc??? moze zoladek ma problem,ze tak słabo przyswaja tresc???? no nie wiem.... podpytam jeszcze i jak sie cos dowiem dam znac:):) Trzymaj sie kochana:):):0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie Kasiula radosna ma racje jest jeszcze refluks...... jesli to on to napewno za tydzien w srode wszystko sie wyjasni:) Radosna mam taka prosbe, wysłalabys mi pare zdjec z tej waszej sesji???? moze byc nawet jedno, chcialabym zobaczyc jak wygladaja takie zdjecia profesjonalne:) bo przyznam szczerze ze spodobał mi sie twoj pomysł z prezentem na dzien ojca:) oczywiscie jak masz je z wersji elektronicznej, podalabym Ci @?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka84- kochana zdjecia bede miala za ok. 5 dni wiec ci wysle,nie ma problemu:):):):) Niestety w wersji elektronicznej nie mam jeszcze:) Zdjecia sa w obróbce:):) No powiem ci ze pomysl fajny i nie drogi:) a pamiatka na zawsze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ja nie podaję mm tylko sam cyc+woda ile chce, czasem raz lub 2 razy dziennie trochę herbatki rumiankowej. A w dzień przez te upały mało je, za to też często budzi się w nocy, jak noworodek co 2godz, ale nie płacze trochę possie i śpi. Wczoraj stwierdziłam, że może się nie najada i przez to się budzi, odciągnęłam mleko i chciałam jej dac wiecej jak obudziła się o 23 (zasnęła o 21), a ta 20ml i dośc. Teraz naprawdę rzadko i mało ssie. Ale dobrze sobie wygląda, bo wcześniej jadła często, aż niektórzy mówili mi, ze za często karmię ją. Teraz ważne, ze pije często wodę, co jakiś czas daję jej i wypija po 10-20ml, czasem marudzi i już wiem, że chce pic.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj naskarżyłam na moje dziecię, to się poprawiło. Spało od 19 do 23, od 24 do 4 i do 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za miły post z rana:) do pani smiechu warte: tak sie składa, (chociaz nie wiem czy jestes w stanie to pojac) ze mam wyzsze pelne wykształcenie medyczne!!! Pania doktor nie jestem ,tu masz racje ale nie zmienia to faktu iz bardzo dobrze wiem jakie sa objawy i przebieg refluksu zołądkowego. Polecam Ci wybrac sie do biblioteki wiesz to jest takie magiczne miejsce gdzie jest mnóstwo ksiazek, moze nawet w zyciu nie widzialas tyle ksiazek na raz??!! Ksiazki z kolei to prawdziwa skarbnica wiedzy!!!! Na prawdę, uwierz na słowo:) Ich autorami zazwyczaj sa lekarze, doktorzy ba nawet profesorowie czyli ludzie, którzy jak to ujęłaś MYSLEC potrafia. Jak juz dotrzesz do biblioteki popros (bo nie wiem czy sama znajdziesz)o podrecznik pediatrii lub patofizjologii, usiadz, skup sie, wytęż swoje szare komórki i ze zrozumieniem poczytaj o refluksie zołądkowym. Następnie dokonaj analizy i syntezy tego co przeczytałas, porównaj to z tym co napisała o swojej Anii Kasiula i moze dotrze do ciebie, że to rzeczywiscie MOŻE byc refluks!!! Pamietaj tylko zeby zbytnio nie forsowac swojego mózgu, przypuszczalnie nie jest biedaczek przyzwyczajony, nadmiar informacji moze mu zaszkodzic:) Teraz prosze bardzo, wypisuj swoje prostactwa, więcej na nie nie odisze, wystarczy ze raz sie ponizyłam znizajac sie do twojego jakze BEZDENNEGO poziomu. Magdzia widze ze nasze córy maja praktycznie identyczne spanie:) Od wczoraj próbuje przestawic Ole zeby spała w nocy dłuzej i tak dzisiaj pierwszy raz obudzila sie o 1 z minutami zasneła o 21:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kurka, widze ze niezłe zamieszanie sie zrobilo...:( Dziewczyny, powiem tak - ze ja juz od dawna podejrzewałam u małej refluks, stad jak miała gdzieś z miesiąc (nie pamietam dokładnie ile, bym musiala do jej "kajecika jedzeniowego" spojrzeć) zaczęlam jej zageszczac mleko nutritionem. Poprawa byłam, Anula swego czasu potrafila zjeść ponad 800ml dobowo ale gdzieś pare tyg temu coś sie "spsuło" i zaczeła jesc: po 700, potem 600 - no ok, moze miec mniejszy apetyt, tym bardziej ze zaczeła sie wiecej ruszać (boczki, brzuszki i te sprawy :P) no i próbuje sie dzwigać do siadania. Nie wiem, tak sobie myślę że jeśli to jest refluks to całkiem mozliwe - ponieważ po tej poprawie co było mala chetniej wojowała i mogło sie pogorszyć lub wrócić na nowo. Mam na myśli unoszenie sie treści pokarmowej do gardła, co chyba jest gorsze od "chlustów", no bo sie tego nie widzi, mozna nie zauważyć jakiś drobnych oznak typu mlaskanie już jakiś czas po jedzeniu (Anuli tak sie nieraz zdarza) i nawet nie wpaść że to refluks... Kolejne rzeczy przemawiające że to może byc to - dzieci "alergicznie" reagują na jabłka (przecierki, soki - obojętnie), ponieważ podrażniaja żołądek i powodują wieksze wydzielanie kwasu a co za tym idzie nieprzyjemne odczucia dla dziecka, dlatego też z automatu instynktownie je odrzucają. Natomiast zalecane są banany - są łagodne, nic nie podrażniają. I właśnie jak dawałam Ani na początku jabłko w różnej postaci (mus, przecier, skrobane, gotowane - różnie bo myślalam że dana forma jej nie smakuje), nawet spróbowalam poslodzić bo może jej za kwaśne? Ale ona kompletnie nie chciala czegokolwiek jablkopochodnego, natomiast banan bardzo jej smakował.... Może to wszystko zbieg okoliczności, może nie ale objawy się pokrywają z tymi refluksowymi. A może to coś podobnego? No nie wiem ,nie jestem lekarzem ale myślę że to może być "to" stad nie ide z malą do innego pediatry takiego zwykłego, tylko od razu "z grubej rury" :P i kierunek gastroenterolog...Czekam na tą wizyte jak na zbawienie jakieś...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kasiula:) milo ze wreszcie sie ktos odezwał. ehhhhh zrobiło sie zamieszanie przez jedna pomarancze, ale widze ze nie ma juz jej postu???!! Jak dzisiaj twoja Ania???? zjadła chociaz troszke wiecej czy bez zmian???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feluś włąśnie skończyl 18 tygodni, ale ten czas leci... Wczoraj byliśmy u pediatry - zważony zmierzony - podwoił swoją wagę urodzeniową czyli teraz jest 6720g. Wierci się bezustannie i macha nogami, jak muszę wyść z pokoju to już nie mogę zostawiać go na łóżku bo mi się stoczy :) Obraca się jak fryga z pleców na boki i na brzuch, odwrotnie nieco mniej. Ostatnio zaczął chodzić na czole. Wyglada to zabawnie, bo leżąc na brzuchu kładzie się na twarzy, odpycha się stopami i szura czołem w przód. SPacerek zwykle ok 10cm ale zawsze :) Fascynują go drzewa może się w nie wpatrywać bardzo długo, a jak marudzi wynoszę go na balkon i jak widzi sosny zaczyna się śmiać. Nic tylko druid albo leśniczy :) Wczoraj miał 2 szczepionki i ku mojemu zdziwieniu wcale nie płąkał, tylko krzyknął i zaraz sie śmiał. Feluś est poza tym bardzo kontaktowy - uśmiecha się do wszystkich nachylaących się nad wózkiem. Za to ja jestem jak się okazało matka obronna :P Byliśmy w weekend na większej rodzine imprezie, oczywiście miło mi było słysześ, że dzieć ładny i milutki, ale jak ktoś obcy go dotykał miałam ochotę gryźć :) też tak miewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawcio1
Anulka84 dzisiaj taka sama tragedia jak wczoraj...wczoraj w sumie ze 280ml dzis 180 jak narazie..i to łyzeczka...a 1posilek to ok 2godz meczarni zeby choc z 30ml wmusic...nie mam juz siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula są dzieci niejadki. Może i twoja taka będzie. A póki co to chyba są preparaty dla dzieci na smak, tylko nie wiem czy dla niemowlaków też są. Moja Ala teraz przez te upały je duużo mniej, bo je dużo rzadziej i nawe nie opróżnia piersi. Ale pije wodę czasem przez dzień i 100ml i więcej, a czasem tylko zze20ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzisiaj picia ma ze 320ml...Dobrze ze chociaz pije, to sie nie odwodni...Ale jak tylko jej chce podmienic na mleko czy zupe to zaraz momentalnie sie kapnie i udaje ze pije tzn albo sobie lize smoczek albo podgryza...Ale to troche "dziwny" niejadek by był skoro potrafila sama sie upominac o jedzenie i wtrąbić nawet 220ml! Kleiku! A teraz nic, dupa blada. Jaaa twoj Felek już podwoił? Super :) Mojej to raczej "nie grozi" :o przynajmniej przez najblizsze tygodnie przy takim trybie jedzenia, a własciwie jego braku...:( Kurde niech już bedzie ta środa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorąco tutaj hehe. Dziś Wiktor pierwszy raz dostał banany na deserek :) Bardzo mu smakowały :) No i wczoraj zrobiłam mu deserek z jabłuszka i ciasteczka hipp. Jeju, jadł jak mały prosiak :D Kasiula-kochana, zobaczysz, że wszystko się ułoży, mocno w to wierzę. Trzymam kciuki i sama też nie mogę się tej Waszej wizyty u lekarza doczekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula ja też mojej zagęszczam nutritonem bo miała podejrzenie tej pylorostenozy. A próbowałaś debridad? Ja przymierzam się do zakupu chusty. już doczekać się nie mogę jak jakąś wybiorę i zaczniemy się nosić. Moja nosi szelki pawlika. Przyzwyczaiła się i jest ok choć szkoda mi, ze musi sie męczyć. teraz dzięki Bogu jest chłodniej ale jak zacznie się znów tak gorąco robić to przekichane bo te paski obcierają małą (a jak sie spoci to zaczyna sie paprac takie obtarcie od potu) i muszę jej ubierać i body i długie spodnie+skarpetki!! Biedna cała spocona i zapłakana bo się męczy. Koniecznie muszę kupić chustę bo jak będę nosić ją (żeby nóżki miała oplecione wokół mojego pasa) wtedy nie będzie na ten czas musiała mieć szelek. ta [pozycja działa wtedy tak samo jak szelki. Przymierzamy się do wykupienia zajęć dla Małej na basen. Czytałam ostatnio opinie że to obrzydliwe bo pełno naskórka martwego, że dziecko może się zarazić grzybem itd. co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sansei ci do basenu to zajecia sa dla maluszka prawdziwa frajda:) dla mamy zreszta tez jak widzi jak sie bobas cieszy:) musisz uwazac przy wyborze basenu, łatwe to nie jest bo nie ma pewnosci co do tego na jakim poziomie jest higiena w tym a nie innym osrodku! Z autopsji wiem ze w naszym kraju jest z tym naprawde kiepsko...... woda jest baaaaaaardzo rzadko zmieniana, w zamian za to jest niejednokrotnie mocno faszerowana chemia! oczywiscie jak z wszystkim sa wyjatki od reguły, zdarzaja sie porzadne baseny! Zapytaj przy umawianiu sie na zajecia o temp wody, to bardzo wazne min 31 stopni zeby maluszkowi nie było za chlodno (takie zajecia chwile trwaja), wazne tez jest stezenie chloru oraz ph wody! nie wiem tylko czy ktokolwiek z obsługi basenu udzieli ci info na ten temat! a co do naskórka to niestety prawda, w basenach jest mnóstwo roznych dziwnych rzeczy, zwłaszcza w tych w ktorych odbywaja sie zajecia grupowe dla dzieci studentow itp hehhehe jest sposob na sprawdzenie ile nieporzadanych rzeczy jest w wodzie!: wybierz sie na najwczesniejsze zajecia i wxhodzac do wody zwroc uwage czy nic nie unosi sie od dna! ochydne wiem ale nie ma lepszego sposobu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Co do zajęć w basenie z tego co wiem to takim maluszkom polecane są takie miejsca w ktorych woda jest ozonowana a nie chlorowana, ma to duży wpływ m.in na skórę i drogi oddechowe. Ale sam pomysł jak najbardziej super. Na polecenie znajomej położnej wcisnęłam małą dzisiaj do innego pediatry (też ze specjalizacją gastroenterologia) na wieczór, bo do środy to bym chyba zgłupiała :o Może zleci jakieś badania, cokolwiek... Wczoraj zważyłam Anie, tak jak myślałam - schudła :( Niby 100g ale żeby przytyć przedtem te sto gram to musiała z 1,5 tyg "pracować", wiec w sumie to już duża strata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula to super ze lekarz zobaczy anie juz dzisiaj:) Czy któras z was orientuje sie w prawach mam pracujacych???? chodzi mi konkretnie o sprawe godzin nadliczbowych i pracy w nocy?????!!!! z gory dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praca w porze nocnej, w godz. nadliczbowych i delegacja poza stałe miejsce zamieszkania jest możliwa tylko za zgodą pracownicy. Po powrocie do pracy powinnas wypelnic w kadrach druk, w ktorym bedzie to zapisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki aguska:):) nie masz moze wzoru takiego druku???? jestem pewna ze nasza ksiegowa powie ze pierwsze slyszy:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×