Panowie, Wasze łóżkowe doświadczenia z grubymi kobietami...jak bylo?

Z tych zdjęć najładniejsza nr 2 chociaż trochę więcej ciałka by nie zaszkodziło :) Nr 1 mimo ze z tych większych puszystych to wygląda słodko ;) nr 3 jakoś nie w moim typie, trochę przesadzony biust. 4,5,6 to już nie dla mnie. Jak dla mnie idealna jest taka sylwetka http://www.dziennik.pl/files/archive/00263/Fluvia_Lacerda_263108l.jpg

niezly masz gust tom1

Moje ciało jest prawie identyczne jak pani na zdjęciu, które wkleił Tom. Miło wiedzieć, że jest się czyimś ideałem. :)

eee, czyli Ty lubisz tylko takie leciutko przy kości? Zdjęcie które dałes...czyli to http://www.dziennik.pl/files/archive/00263/Fluvia_Lacerda_263108l.jpg góra to dla mnie zupelnie szczupła laska - szczupla buzia, szczuple ręce, mocne wcięcie w talii i płaski brzuch. Jedyne co ma, to trochę większą pupę i uda. I to mają być te puszyste laski? :O Ja zupelnie inaczej to definiuję. Ta jest w sumie dla mnie szczupla. Puszysta to zupelnie co innego

Ta pani wcale nie ma płaskiego brzucha :) Uwierz mi :) To tylko odpowiednia bluzka i odpowiednio zrobione zdjęcie. Ręce też wcale nie takie szczupłe. Ja mam problem z zakupem wielu bluzek, bo rękawki są za ciasne, a ręce mam takie jak ta pani.

etwtwetwettwe - Nie zgadzam sie, Pani na zdjęciu (modelka plus size) ma więcej ciałka niz by sie moglo wydawać po tej fotce co wkleiłem. Zresztą zobacz filmik z tą panią http://www.youtube.com/watch?v=HZkU3--U01U Jesli ona jest szczupła no to może faktycznie wole szczupłe ;) .E tam.... - Miło ze takie piękne kobiety tutaj piszą :)

Dziewczyna nr 1 jest super. Piekna figura i piekna twarz. Panie 2 i 3 też niczego sobie. Pozostałe to już nie mój gust

etwtwetwettwe - To może napisz co według Ciebie znaczy puszysta?

No to jeszcze kilka sexy fotek, mam nadzieje ze tym razem etwtwetwettwe nie napisze ze są za chude ;) http://img821.imageshack.us/img821/208/imag1.jpg http://img809.imageshack.us/img809/7159/imm5.jpg http://img822.imageshack.us/img822/6898/img22.jpg Pora spać, dobrej nocki życzę.

Dobry wieczór wszystkim.....ww koncu jakis normalny temat o którym można pogadać nie narażając sie na śmieszność,otóż ja mimo że poleciałam kilka kilo w dól nadal jestem puszysta..i wiecie że już dobrze mi z tym.Znam swoją wartość jako kobieta ,wiem że moge się podobać i jestem świadoma czego oczekuję od partnera ale także wiem ile potrafie z siebie wykrzesać zwlaszcza jeśli chodzi o sprawy łóżkowe......wychodzę z założenia że jesli ty potrafisz dać coś z siebie to ja to oddaję z nawiązką.

hmmmm apropo puszystych pan... slyszalam od mojego bylego iz dziewczyny ktore maja wiecej cialka maja duza ciasniejsze pochwy od tych szczuplych.... we ktos moze ile w tym prawdy ???

Mój eks też mi to kiedyś powiedział a tak na serio to chętnie poklikam bo jakoś spać nie mogę z tej duchoty

Nie ma w tym cienia prawdy. Szerokość pochwy jest uzależniona od indywidualnych predyspozycji, przebytych porodów i wyćwiczenia konkretnych mięśni. Ilość tkanki tłuszczowej nie ma tu żadnego znaczenia. Jeśli twój chłopak przespał się ze szczupłą dziewczyną, która już rodziła (lub ma naturalnie szeroką pochwę) i puszystą, która nie rodziła to mógł odnieść takie wrażenie ;)

Dzień dobry wszystkim co do tych wyćwiczenia tych mięśni to się absolutnie zgadzam wszystko można wycwiczyć co zresztą moim zdaniem procentuje w obie strony

Ciekawe jak to jest ze szczupłą dziewczyną? Ja tylko puszyste do tej pory seksiłem

Ja mam przekrój. Żona była szczupła, później mocno utyła (naprawdę mocno), dziś znów jest szczupła. Szerokość pochwy była zawsze taka sama natomiast seks zmieniał się bardzo. Gdy byłe pulchna, w łóżku była fatalna.

olaf zainteresowany Może Twoja partnerka źle się czuła w swoim ciele więc nie mogła się w pełni cieszyć seksem. Tom1 Cieszę się, że tak napisaleś. Ale nie odczuwam wielkiego zainteresowania moją osobą (uważam, że mieszczę się w średniej krajowej jeżeli chodzi o urodę :) ), więc chyba mężczyzn, którzy chcieliby być z grubszą Kobietką i pokazywać się z nią wśrod ludzi nie jest za dużo. Albo wstydzą się?

up

Dziwi mnie gdy piszecie że macie powodzenie i trudno mi w to uwierzyć. Ja nie mam. Mam naprawdę ładną buzię, długie ciemne gęste błyszczące włosy, bardzo wiele osob mówiło że jestem podobna z twarzy i włosów do Jennifer Lopez. I po prostu widzę, że jak byłam szczuplejsza to powodzenie było, teraz go nie ma. Kiedyś miałam ok. 60 kg (na 170 cm, więc byłam szczupła) i na każdym kroku widzialam zainteresowanie mężczyzn. Szłam ulicą - trąbili gdy jechali samochodem. Szałm z chłopakiem - oglądali się inni. Nie było imprezy z której wyszłąbym sama. Zdarzało się że mialam kilku adoratorów jednocześnie. W sklepach sprzedający mężczyzni byli dla mnie bardzo mili, flirtowali. A potem przytyłam. Dużo, teraz mam 90 kg. Powodzenie minęło jak ręką odjął. Idę ulicą - faceci patrzą na mnie obojętnie, jak na np. stare kobiety. Żaden samochód nie zatrąbi. Faceci w sklepach traktują mnie jak powietrze. Stało się dla mnie tak strasznie mocno odczuwalne, że NIE MAM POWODZENIA. Co z tego że robię sobie makijaż, buźkę i włosy wciąż mam piękne, jestem zadbana, noszę obcasy, maluję paznokcie? Czuję się jak staruszka, zupelnie nie robię wrażenie na płci przeciwnej. Mam wprawdzie faceta, zakochanego we mnie (ja w nim też), ale i tak mi przykro że inni się za mną nie oglądają. Może to próżne, ale kobiety są takei - lubią czuć na sobie zachwycone spojrzenia. Głupio mi przed moim facetem. Chcialabym żeby był ze mnie dumny, chcialabym żeby był czasami zazdrosny, a nie jest nigdy.... bo nie ma o co. Wie że jestem jego i wie że szału nie robię. To straszne uczucie. Marzę, że jestem znów szczupła, myślę o tym codziennie, prawie co noc o tym śnię. Pomijając już kwestię powodzenia - to jest po prostu nieporównywalne uczucie gdy jest się szczupłą do tego co teraz. Jest gorąco - można założyć krótką kieckę, albo nawet chodzić w domu w bieliźnie. W przeciętnych sklepach większej rozmiarówki niż 42 się nie dostanie, a jak jest coś większego to zazwyczaj brzydkie i workowate. Będąc szczupłą można ubrać co się podoba, a nie co akurat jest. Będąc szczupłą nie boisz się przytyków. Nie boisz się spotkać dawnych znajomych ze szkoły. Nie męczysz się tak wchodzać na 4 piętro, lub robiąc duże zakupy gdy jest upał. Itd itd.... Dlatego zaczęłam się odchudzać, szkoda że w ogole dopuscilam do tego że przytyłam. :(

milusia25_84, na śmieszność to się narażają tylko ci co nie potrafią zachować kultury i piszą głupie, prymitywne komentarze. Mam takie samo podejście, zawsze wole dawać więcej niż otrzymywać :) rudaksc - Wydaje mi się ze olaf ma racje i na szerokość pochwy waga nie ma wpływu. Moje partnerki były ciasne ale to raczej z racji tego ze natura hojnie mnie obdarzyła jeśli chodzi o "sprzęt" ;) olaf możesz rozwinąć dlaczego uważasz ze była w łóżku fatalna? olalalapanna - Nie wiem ilu statystycznie jest facetów wolących pulchne kobiety, z wcześniejszych wypowiedzi pań można wnioskować ze na szczęście całkiem dużo. agata.....29 - Troszkę to próżne, masz kochającego faceta a chyba to jest najważniejsze... Nie wiem czy pisanie ze z każdej imprezy wychodziłaś z kilkoma facetami jest takim powodem do dumy...

troche przy tym topiku,teraz jestem skłonna wierzyć mężowi,że kocha moje kształty

nikt mi nie powie,nawet zwolennicy szczuplych pan,ze choc raz nie mieli ochoty sprawdzic jak to jest z grubsza kobieta.co do mnie mam prawie 20 kilo nadwagi,ale to nigdy nie mialam z tym problemow,czuje sie atrakcyjna i zazwyczaj to ja pocieszam szczuple kolezanki:P

ja w ogóle nie rozumiem tego typu rozumowania albo się komuś ktoś podoba albo i nie a jak wiecie drogie panie nie sam wyglad sie liczy

Szybko się męczyła, w pozycji "na jeźdźca" wyglądała fatalnie i była zbyt ciężka, była bardziej pasywna. Niby inicjowała zabawy, ale jednak stała się spolegliwa, rozlazła. Ciało falowało i trzęsło się przy każdym ruchu. Nigdy jej tego nie powiedziałem, ale gdy zaczęła się odchudzać, poczułem ulgę. Dziś ma lekką niedowagę. Nie komentuję. Wolę Lekko wystające żebra niż wałki tłuszczu, brak kondycji i fatalną figurę. Cellulit mi nie przeszkadzał, ale te fałdy były okropne.

no cóż sądzę,że jej też nie było miło kiedy ze szczupłej kobietki zrobiła się masywna,ja mam nadwagę ale pasywną bym się nazwać nie mogła,to ja zawsze miałam większą ochotę na igraszki niżpartner,teraz ochota też jest ale partnera jakoś brak

Jasne, że nie sam wygląd się liczy, ale trudno się podniecić na widok wątrobianki czy pasztetowej. Może porównanie okrutne, ale prawdziwe. Tak jesteśmy skonstruowani, że podniecają nas kobiety. O kształtach kobiecych, nie wielorybich. Wy jesteście skonstruowane tak, że podniecają was mężczyźni. Powiedzcie szczerze czy podnieca was facet z ogromnym piwnym brzuchem, trący tłustymi udami i trzęsący trzema podbródkami z penisem schowanym pod fałdem tłuszczu? Nie podnieca. A widok ładnie wyrzeźbionego ciała np. Brada Pitta jest dla was przyjemny. Nie mylcie bodźców seksualnych z bodźcami intelektualnymi.

Nie chodzi o ochotę. Ochotę miała. Chodzi o sposób, w jaki uprawiała seks.

babach?Nigdy tego nie zrozumiem.

ale mając te kilka kilo więcej też można o siebiebie dbać,mieć ponętne ciało,najważniejsze to zaakceptować w końcu swój wygląd,starać się wyeksponować swoje atuty,a zatuszować defekty

Dbała o siebie, ale w łóżku niczego nie da się zatuszować. Wierz mi ;)