Panowie, Wasze łóżkowe doświadczenia z grubymi kobietami...jak bylo?

dosc dlugo jestes w temacie i jeszcze z zadna kobieta sie nie zaprzyjazniles?

ja wiem, może od miesiąca, kilkałem z kilkoma miłymi paniami ale jak na złość mieszkały bardzo daleko :-(

a Ty z jakich okolic jestes bo moze pominelam? ja z mazowieckiego.

no widzisz i znowu problem, ja z dolnego śląska

czy ja wiem czy taki duzy problem, jak ludziom zalezy to i tak sie spotkaja. rozumiem ze masz same pozytywne doswiadczenia z wiekszymi kobietami?

oczywiście, uwielbiam pieścić puszyste kobiety. Pod jednym warunkeim: muszą być zadbane!

kazdy musi byc zadbany, gruby czy chudy. Ja zawsze mialam udany seks, nigdy nie uslyszalam zlego slowa. Seks z Panem uwielbiajacym kraglosci zawsze bedzie udany gorzej z tym co eksperymentuje

w tej kwestii jesteśmy zgodni....

Mało kobiet wyraża zainteresowanie moją propozycją, czyżby były niezadbane?

a moze jestes zonaty? nie wiem. ja bym sie chetnie z Toba spotkala, uwzam sie za kobiete zadbana, wiedzaca czego chce i znajaca swoja wartosc

pragnę Cię poinformować, że jestem już starszym facetem...mam 43 lata

nikt nie lubi starszych panów... :-(

starszym facetem? jestes w swietnym wieku dla mnie, wiesz czego chcesz, jak dac przyjemnosc a nie napalasz sie jak mlody 20latek.

nie każdy jest tego zdania, mogę zapytać o Twój wiek?

tak, ja mam 22lata wiec pewnie dla Ciebie za mlodziutka, Twoj wiek natomiast by mi nie przeszkadzal, uwielbiam jak piesci mnie starszy facet, robi to z takim taktem.

jeśli jesteś zainteresowana, to na drugiej stronie tego tematu znajdziesz mojego maila, napisz, to możemy pogadać...jeśli masz ochotę

rozumiem, że jesteś mężczyzną?

nie jestem facetem, no co Ty. odezwe sie, mam nadzieje ze w maire mozemy sobie zaufac.

co to za podszyw?

czekam więc...

ok napisalam na maila, darujmy sobie rozmowe tutaj bo ludzie bywaja zalosni.

ok

na razie nic nie doszło..

pisze ze skrzynki yahoo moze jakies opoznienie, nie wiem.

Wiecie co...gdzie są faceci którzy piszą jak Ci tutaj??? Ja dotąd żadnego nie spotkałam...mam 19 lat i jestem gruba ( choć mój tłuszczyk rozłożył się w miarę równomiernie...mam wcięcie w talii, piersi itp...tylko zbyt szerokie biodra;P) a jakoś nigdy nikomu się nie poodobałam...z twarzy też brzydka nie jestem bo wiele osób ( czyt. same kobiety) mówią mi że wyrosłam na śliczną dziewczynę....Czasami dopada mnie dołek bo nie jestem silna psychicznie...za rok kończe technikum a tu już kilka koleżanek jest zaręczonych, niektóre które wcale nie są ładne czy zgrabne mają chłopaków i to coraz nowszych a ja przez całe moje życie nie miałam nikogo!...Od 2 lat koledzy z klasy i to też niektórzy zaczęli czasem do mnie gadać, ale TYLKO gadać, tak kolezensko...To po prostu nie w porządku....mężczyźni może i wypowiadają się skrycie gdzieś w necie ale jak przyjdzie co do czego w realu każdy się wstydzi grubej laski....Może z wyjątkiem paru wyjątków...

Co jak co ale takiej babki bym z łóżka nie wyrzucił ;) http://i45.tinypic.com/2dik9qg.jpg

ja też nie...zdrowa kobieta :-)

No to się dopiero nazywa prawdziwa kobieta, ma w sobie więcej seksu niż 10 wieszaków razem wziętych ;)

Ani ona prawdziwa (widać Photoshopa), ani zdrowa (otyłość jest niezdrowa - bardzo niezdrowa), ani estetyczna. Ja bym nie wykopał z łóżka bo w ogóle bym nie dopuścił żeby mi do łóżka coś takiego wlazło

Cóż, z zainteresowaniem przeczytałem wszystkie wypowiedzi i mogę powiedzieć tylko jedno. Poza raptem kilkoma przykładami sensownych wypowiedzi, cała reszta to albo frustraci, lub też ludzie, którzy uważają, że sieć daje im na tyle dużo anonimowości iż bezkarnie mogą obrażać innych. Ja podzielę się swoimi doświadczeniami, mimo, że szczerość w sieci nie jest trendi to zrobię to bo nic nie tracę. To będzie tylko jedna moja wypowiedź, każdy kto chce podyskutować, może napisać na e-maila bo jest prawdziwy. Mam 30 lat, jestem chudy jak szczapa bo przy 175cm wzrostu ważę niecałe 55kg. Dodatkowo jestem osobą niewidomą, więc wg obowiązujących dzisiaj kanonów, praktycznie nie mam szansy na "laskę" Dla nieświadomych idiotów zadających sobie pytanie jak "ślepy" korzysta z kompa polecam hasło "screenreader" Biorąc pod uwagę powyższe nie dziwi chyba, że prawie zawsze trafiały mi się kobiety ważące więcej ode mnie. Początkowo były to takie które ważą czy też ważyły 60 do 70 kg potem spotkałem dziewczynę która ważyła prawie 95 i miała biust 95c. Przyzna, że to było przełomowe. Czuć duże przeżucone przez siebie udo, naacisk sporych piersi duże uda, spory tyłeczek itd, słowem wszystko to co jak dla mnie jest atrybutem kobiecości. Od tamtej pory interesują nie w zasadzie tylko puszyste, czy też raczej mocno zaokrąglone kobiety. Nie było ich jakoś szczególnie dużo, ale ostatnia, ważyła przy około 170cm wzrostu od 100 do 114 kg przez 4 lata związku. Była znakomitą partnerką nie tylko w łóżku ale i w życiu codziennym. Oczywiście to, że kobiety puszyste mają ciasne "szparki" to otalna bzdura bo to nie od tego zależy. Nie będę ukrywał, że z mojego doświadczenia wynika, że "grube" panie są bardziej namiętne, bardziej kreatywne i temu podobne. To, że idę z puszystą kobietą po ulicy wcale mi nie przeszkadza, popierwsze dlatego, że nie widzę spojrzeń jakie nam ktoś posyła, a po drugie z uwagi namoją niepełnosprawność jestem przyzwyczajony do braku tolerancji w naszym społeczeństwie. Mówiąc kolokwialnie, mam to głęboko w dupie. Zgadzam się z kilkoma sugestiami jakie tutaj padły, popierwsze ogromna większość facetów, ma ochotę na duże ciałko, no ale co powiedzą inni, więc jedną ręką nieudolnie stukają tu w klawiaturę na forum, a drugą... no można się domyśleć co robią. Kolejna sprawa z którą się zgadzam, to to, że często puszyste kobiety, mają świadomość tego, że jeśli już facet się na nie decyduje, to nie tylko z uwagi na ich wygląd i coś w tym jest. Oczywiście ktoś zaraz napisze, że ja sam jestem nieatrakcyjny więc co mi zostało, jak szukanie tylko równie nieatrakcyjnej kobiety. Pewnie jest w tym nieco prawdy, ale miałem "przyjemność" być z kobietą która miała sesję zdjęciową wjakiejś tam gazetce i powiem tylko jedno, nigdy więcej. Była pusta jak skarb państwa zapytana o to co jest stolicą Grecji, czy kiedy była odsiecz wiedeńska stawiała oczy w słup. Mam ogromny apetyt seksualny mogę się kochać co dnia po 4 razy dziennie, ale co z tego, skoro w międzyczasie nie ma o czym z taką ładniutką panienką pogadać? Jak to ktoś kiedyś śpiewał, po co codzienności znoje kiedy możesz zciągnąć majtki. Oczywiście nie genralizuję, tak samo jak trafiają się mądre i ładne kobiety tak samo trafiają się głupie pasztety. Analogicznie jest z facetami. Jednak gdybym miał wybór wolę być z 100kg kobietą która i tak mnie pociąga, z którą mogę pogadać o ostatnio przeczytanej książce czy o mojej pracy niż z np miss śląska z którego pochodzę a która będzie tylko głupio się uśmiechac, szczerzac ladne zabki. Dlatego podobają mi się wypowiedzi takich pań jak łyżeczka do kawy czy miła25 sorry jak przekręciłem nicki, gdyż tak mogą pisać osoby które coś przeżyły a nie takie które dzięki urodzie wszystko łatwo osiągają. Dla mnie seks z puszystą kobietą, to prawdziwa "przygoda" prawdziwe doznanie ekscytacja dawaniem i braniem, i z uznaniem pieszczę duże uda, pupy, ramiona itd i zawsze cieszę się mogąc okazać uznanie dla takiego ciała. I kończąc tą długą wypowiedź, wisi mi co kto napisze bo do obelg i braku zrozumienia jestem przyzwyczaiony. Gdyby jakaś puszysta pani miała ochotę na znajomość, może skrobnąć na e-maila a pewnie odpiszę. Pozdrawiam tych którzy potrafią dostrzec piękno w kobiecie nawet jeśli przeczy ono dzisiejszym kanonom jak i tych których jest mi głęboko żal, bo ich reakcją na własną niedoskonałość jest nieustające obrażanie innych. A szczególnie pozdrawiam panią z Chorzowa i gratuluję awansu. Temat był ciekawy, szkoda, że nie moderowany bo wielu niesmaczności byśmy uniknęli.