Panowie, Wasze łóżkowe doświadczenia z grubymi kobietami...jak bylo?

miła puszysta...powyżej podałem maila, jeśli byłabyś zainteresowana, odpowiem na wszystkie pytania mailem, proszę o wyrozumiałość. Z góry dziękuję

ladna gruba.....interpretacja należy do Ciebie, zapraszam seredecznie :-)

OOOooooo jaki ciekawy temat... Chetnie popatrze sobie z boczku. Panowie, nie wsydzcie sie, opowiadajcie jak było ;)

psst...my jesteśmy dyskretni.....cichosza....

zatem chyba sie skuszę i napiszę do Ciebie wydajesz sie byc szczery i miły

dziękuję za info. :-)

a może wcale taki nie jestem? być może jestem okrutnym brzydalem, oszukującym kobiety???? :-)

:) konkurencja nie śpi...! ;)

I co? Ma tu tak sama czekać..... Liczylam na jakas mila dyspute.... :( chlip, chlip

No własnie kochajacy, jaki jestes? Bo tu tylu prowokatorow :(

ale jeśli jesteś odważną kobietą, to możesz powalczyć ze złem.....

Jestem młoda kobieta, ale wypowiem się na ten temat. Niestety nie naleze do tych szczuplych... a może do grubych? Jestem puszysta. Jeśli chodzi o seks, sprawy łóżkowe nie ma problemu. Myśle że moje zbedne kilogramy nie przeszkadzają. Mam ładne piersi, fajną pupe. Jestem aktywna. Podobam się sobie nago. Ale co z tego, że komuś dobrze jest ze mna w lozku jak mam wrażenie że moj partner moglby się wstydzić wyjsc z taka gruba dziewczyna. Czuje się strasznie myslac o tym. To chore że ktoś moze mnie akceptowac w lozku, a w codziennym życiu nie bedzie chcial sie ze mna pokazac...

zdaje_sobie jesli sama siebie akceptujesz, to juz baaaaaaaaaardzo duzo. To znaczy ze silna kobieta jestes. Tak jak ja :)

zdaje sobie sprawę ===>> nie trać czasu na facetów, którzy nie szanują Ciebie poza łóżkiem bo tak naprawdę to jakaś odwrotność...

p.s. wlasnie chce kupic na allegro szpilki tylko nie wiem jaki kolor, kuźwa mam dylemat. Czarne czy czerwone?\ Pomozcie........

ok, wezme czarne, dzieki

tylko czarne, klasyka!

Co do samego pytania z tematu to w sumie nie mam porównania bo z wieszakami nie spałem ;) Ale co kto lubi ja jestem bardzo zadowolony, przynajmniej sobie niczego nie poobijam o wystające kości, tym bardziej ze sam jestem szczupły hehe. Jeśli chodzi o facetów ktorzy wstydzą sie publicznie pokazywać z puszystą to uważam ze to frajerze niewarci danej kobiety. Chociaż z drugiej strony z swojego doświadczenia powiem ze spoleczenstwo jest pod tym wzgledem nietolerancyjne, dużo ludzi uważa ze jak fecet sie umawia z grubą to znaczy ze jest z nim coś nie tak albo ze nie potrafi sobie znaleść "ładnej" kobiety. Zupełnie nie biorą pod uwage ze ktoś może mieć po prostu taki gust i chudziecle mu się najzwyczajniej nie podobają. W sumie mam te szczęście ze mam wsród znajomych kilku kolegów co mają taki sam gust, to przynajmniej moge z nimi o ładnych kobietach pogadać :) W internecie jest duzo gorzej, tutaj ludzie są anonimowi i często dają upust emocjom i piszą to czego nie chcą lub boją sie powiedziec prosto w oczy, taka smutna prawda. Dobra koniec smucenia, bo temat sam w sobie jest przyjemny ;)

Byłem kiedyś z dziewczyną która miała więcej ciałka. Super z nią sie gadało, spędzało czas. Seks z nią był niesamowity. Była taka ciaśniutka w sirodku. Uwielbiałem jak mnie ujerzdżała w pozycji na jeźdzca. Wogule miała w sobie tyle energi. Czasami aż niedawałem rady

Ja kiedyś zadusiłam jednego na jeźdźca, dlatego teraz pozostaja mi tylko pozycje z facetem na górze :(

miłej zabawy... z podszywaczami nie wygram więc się poddaję :)

Facet miał megA DOZNANIA przy mnie, bo jeteem puszysta i: jestem aktywna, staram się i do tego jeszcze pogadać ze mną można. :-)

Buziaczki kochane dla was *

dobra dupa - czarne :) klasyczne, pasują do wszystkiego... :) Akceptacja siebie nie przyszła od razu, ale ciesze się ze pokochałam swoje ciało :) A co do tracenia czasu na facetów, ktorzy nie szanują mnie poza łóżkiem... żeby to było takie łatwe znalezc kogos kto zaakceptuje mnie i pokocha taka jaka jestem. Mam dużo kolegów.. ale to tylko koledzy...

ale ślicznotki na tych fotkach z 1 strony

Ale po co piszecie o tłuściochach "puszyści". "Puszysty" nie jest synonimem słowa "gruby". Puszyste są króliczki, kotki i małe kaczuszki, a nadmiernie obrośnięci tłuszczem są grubi, otyli, tłuści...

Weź przestań pajacować. Ciekawe jak ty wyglądasz. Na ten przykład panie z zamieszczonych tu zdjęć są urocze.

Na serio to nie wiem o czym mówicie pisząc że faceci wstydzą się pokazywać z "takimi". Ja mam 170 cm, blisko 90 kg, zawsze wyglądałam podobnie jak teraz, obecnie jestem zaręczona, wcześniej miałam chłopaków. Każdy z nich zawsze mnie łapał za rękę na ulicy i to nawet nie w długich związkach, ale na np. 2 randce. Mój narzeczony publicznie pokazuje uczucia, to właśnie ja nie przepadam za tym i zawsze gdy mnie namiętnie całuje na ulicy, każę mu przestać. Tak samo - każdy z tych facetów bardzo chętnie przedstawiał mnie kumplom, to wręcz ja tego unikałam (przyznaję - z kompleksów), a oni nalegali i obrażali się gdy nie chcialam się zgodzić. Mój facet mówi w stylu "proszę, chodź ze mną tu i tu, chcę się pochwalić swoją kobietą". Mam paru kolegów którzy też mają laski "przy sobie", jak i miałam i mam takie kolezanki i one też normalnie sobie znajdowały chłopaków. I jakoś nikt nigdy nie wstydził się z kimś pokazywać. Chyba że macie na myśli już takie naprawdę ogromne kobiety, np. 150 kg - wtedy być może faktycznie faceci się wstydzą? Nie wiem? W każdym razie w życiu realnym nie zauważyłam takiej nagonki na "puszyste". Nie zauwazylam też by faceci mieli hopla na punckie tego, by być ze szczupłą laseczką. To kobiety tak myślą (że faceci tylko o tym marzą), ale to nieprawda. I nie chodzi nawet o to, że facet ma TAKIE PREFERENCJE (że woli grubsze) - bo np. mój facet wcześniej miał tylko szczupłę dziewczyny. Tylko o to, że facet patrzy ogolnie na kobietę - jeśli podoba mu się jej buzia, ma proporcjonalną sylwetkę, jest kobieca, to będzie chętny. Ja uwielbiam seks, uwielbiam życie, uwielbiam jeść, jestem ogolnie szczęśliwą osobą. :)

Ponieważ życie kafe nie równa się życiu :) Na szczęście :).

Karolina...28 no to gratuluje, fajna babka musisz być :) Z nietolerancją bywa różnie, zależy jakich sie ma znajomych no i rodzine której zmienić się nie da. Ale jak facet sie wstydzi na ulicy iść za ręke czy okazać uczucia to jest coś bardzo nie tak.