Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sweet death

kocham i nienawidzę...

Polecane posty

Witam dzielne pogromczynie kilogramów!!! Miasto skąpane w słońcu, a ja... siedzę za biurkiem do 16 :). Obiecane zdjęcia sprzed lat już są na topciowym mailu. Na tych z 2000r. jakieś 90 kg żywej wagi, na tych świeższych 70 z hakiem. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ati,nieziemsko schudłaś..zresztą napisałam na nasz wspólny :)Ja wiem że szybki marsz jest lepszy od biegania,mam nadzieję ze z tej opcji tez skorzystam.Za 2 dni na pewno już odpalę swojego wierzchowca by poczuc wiatr we włosach,a potem bieg bądź marsz...Pamiętam aby sie nie forsować,wszak cały czas jestem na Dukanie. Na płytce mam cwiczenia ABS mam zamiar codziennie rano cwiczyć razem .Moj kolega z pracy,bardzo zachwalał własnie ten zestaw,więc spróbuję:) Pstrysia,co u Ciebie? Odezwij sie... Gusik tez zamilkła...szkoda... Chromowa,pewnie jestes zmeczona samym faktem bycia mloda mamą-uwierz doskonale pamiętam ten rodzaj zmeczenia i w pełni Cie rozumiem,tę niechec do diety...ale spróbuj choć zdrowo sie odzywiac,zwracac uwagę na to co sie spozywa.... Ati dla Ciebie,wiem że znasz,ale moze nie słyszalas w tej wersji :) http://www.youtube.com/watch?v=UFnU1qGKivQ Mozlwe że siki czy kupa waza te 1,5 kg :))) ale kazdy minus to sukces:)))) pozdrowienia dla pomranczoweko coloru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria o wydalinach pochodzi chyba od kogoś, komu się nwet za dietę nie chcę zabrać. Bo te kg się naprawdę czuje, choćby 1-2. Perspehoone, znam, znam tę wersję, mam płytkę. Twój program aktywności bardzo fajny. Byle z rozwagą, bo jednak Ducan osłabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zagląda..wielka szkoda.Dziewczyny odezwijcie się...Chromowa,Gusik,Pstrysia,Bravurka.. Ja dodam że nad jestem na Dukanie,znowu ubyło :)) z czego niezmiernie się cieszę Pozdrawiam wszystkie obijające się :) i te które nie maja xczasu tu zaglądnoąć 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Persephoone, zaglądam tu czasem, ale dziewczyny chyba wygrzewają się słońcu :). Nie ma ich. Może warto pociągnąć temat w nadziei, że nasze Słoneczka wrócą tu do nas. A ja 5 dzień na diecie od dietetyka. Podoba mi się takie jedzenie. Wiele produktów zupełnie przeze mnie zapomnianych, ciekawe połączenia,a nieskomplikowane. Ostatnio bardzo ciągnie mnie do siłowni. Wychodzi an to, że w tym tygodniu NIE byłam tam tylko we wt. i nie będę jutro :). Ależ letnia pogoda, mmmmm. Jestem ciepłolubna. Ale niestety nie mam tak, że w czasie upałów apetyt mi spada. Zwykle zajadałam jogurty, owocowe koktajle, zgrzeszyło się też lodowym deserem nie raz ;). Ale teraz jestem tak dożywiona, że nie mam takich wybujałych potrzeb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,hej:)jestem ostatnio zabiegana i naprawde nie mam czasu,aby pisac albo jestem tak padneita,ze nie mam sily...ale czytuje Was kochane.dietkuje oczywiscie.udalo mi sie zrzucic to co nadrobilam przez chorobe,wiec waga w stopce jest aktualna jak najbardziej:)wchodze w ubrania przedciazowe co mnie bardzo cieszy i czuje sie atrakcyjniejsza:)nie jestem na jakies szczegolnej diecie.staram sie jesc mniej i wykluczylam slodycze. Persephoone dobrze Ci idzie na tym dukanie!oby tak dalej!:)ostatnie Twoje fotki-rewelacja!pozwolilam wejsc sobie w link do ostatniego kawalka.bardzo fajna muzyka.takze lubimy z mezem tego typu klimaty:) ati,a Ty przeszlas taka metamorfoze jakiej w zyciu nie widzialam:)nic tylko bic brawa! dziewczyny nie gniewajacie sie,ze nie pisze tak czesto:)postaram sie nadrobic te zaleglosci:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny własnie podczytuję Wasze wypowiedzi.... i musze przyznać że fajne z Was babki :)) Moje klimaty i te same problemy oczywiście. Nie jestem sama na świecie z moją obsesja na punkcie wagi. Dziś jestem pierwszy dzien na Dukanie. Na razie super. Stosuje srugi raz bo za pierwszym rzem nie wytrzymalam. Sesja kosztowała mnie za duzo stresu ... Czy mogłabym tu z Wami czasem sobie popisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromowa,oczywiście że się nie gniewamy.Ja doskonale pamiętam jak bardzo moze absorbowac opieka nad malenkim dzieckiem.Super ze się odezwalas,bo juz z Ati martwiłysmy sie troszkę... Bardzo dobrze ze waga spada,czasem małe ograniczenia w jedzeniu tez przynosza niezle rezultaty.Wszystko sie liczy kazdy jeden kg opuszczajacy nasze ciało-to jest dla mnie jak święto... Dziekuję za miłe slowa pod moim adresem:) Fajnie ze gust muzyczny mamy podobny. Ja z mązem tez słuchamy tego typu rzeczy,mocniejsze i cieższe takze sie zdarzają Ati,jestes niesamowita z tymi cwiczeniami...kurcze.. Ja wczoraj przejechalam 20 km,jutro mam zamiar troche pobiegać... na deser,,,cos małokalorycznego http://www.youtube.com/watch?v=LiBDjCFUBxg&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromowa,oczywiście że się nie gniewamy.Ja doskonale pamiętam jak bardzo moze absorbowac opieka nad malenkim dzieckiem.Super ze się odezwalas,bo juz z Ati martwiłysmy sie troszkę... Bardzo dobrze ze waga spada,czasem małe ograniczenia w jedzeniu tez przynosza niezle rezultaty.Wszystko sie liczy kazdy jeden kg opuszczajacy nasze ciało-to jest dla mnie jak święto... Dziekuję za miłe slowa pod moim adresem:) Fajnie ze gust muzyczny mamy podobny. Ja z mązem tez słuchamy tego typu rzeczy,mocniejsze i cieższe takze sie zdarzają Ati,jestes niesamowita z tymi cwiczeniami...kurcze.. Ja wczoraj przejechalam 20 km,jutro mam zamiar troche pobiegać... na deser,,,cos małokalorycznego http://www.youtube.com/watch?v=LiBDjCFUBxg&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromowa,oczywiście że się nie gniewamy.Ja doskonale pamiętam jak bardzo moze absorbowac opieka nad malenkim dzieckiem.Super ze się odezwalas,bo juz z Ati martwiłysmy sie troszkę... Bardzo dobrze ze waga spada,czasem małe ograniczenia w jedzeniu tez przynosza niezle rezultaty.Wszystko sie liczy kazdy jeden kg opuszczajacy nasze ciało-to jest dla mnie jak święto... Dziekuję za miłe slowa pod moim adresem:) Fajnie ze gust muzyczny mamy podobny. Ja z mązem tez słuchamy tego typu rzeczy,mocniejsze i cieższe takze sie zdarzają Ati,jestes niesamowita z tymi cwiczeniami...kurcze.. Ja wczoraj przejechalam 20 km,jutro mam zamiar troche pobiegać... na deser,,,cos małokalorycznego http://www.youtube.com/watch?v=LiBDjCFUBxg&feature=related MAUD WITAJ :) JASNE,ZE MOZESZ SIĘ PRZYŁACZYĆ.PISZ KIEDY MASZ OCHOTE,A Z JAKIEJ WAGI STARTUJESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromowa,oczywiście że się nie gniewamy.Ja doskonale pamiętam jak bardzo moze absorbowac opieka nad malenkim dzieckiem.Super ze się odezwalas,bo juz z Ati martwiłysmy sie troszkę... Bardzo dobrze ze waga spada,czasem małe ograniczenia w jedzeniu tez przynosza niezle rezultaty.Wszystko sie liczy kazdy jeden kg opuszczajacy nasze ciało-to jest dla mnie jak święto... Dziekuję za miłe slowa pod moim adresem:) Fajnie ze gust muzyczny mamy podobny. Ja z mązem tez słuchamy tego typu rzeczy,mocniejsze i cieższe takze sie zdarzają Ati,jestes niesamowita z tymi cwiczeniami...kurcze.. Ja wczoraj przejechalam 20 km,jutro mam zamiar troche pobiegać... na deser,,,cos małokalorycznego http://www.youtube.com/watch?v=LiBDjCFUBxg&feature=related MAUD WITAJ :) JASNE,ZE MOZESZ SIĘ PRZYŁACZYĆ.PISZ KIEDY MASZ OCHOTE,A Z JAKIEJ WAGI STARTUJESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromowa,oczywiście że się nie gniewamy.Ja doskonale pamiętam jak bardzo moze absorbowac opieka nad malenkim dzieckiem.Super ze się odezwalas,bo juz z Ati martwiłysmy sie troszkę... Bardzo dobrze ze waga spada,czasem małe ograniczenia w jedzeniu tez przynosza niezle rezultaty.Wszystko sie liczy kazdy jeden kg opuszczajacy nasze ciało-to jest dla mnie jak święto... Dziekuję za miłe slowa pod moim adresem:) Fajnie ze gust muzyczny mamy podobny. Ja z mązem tez słuchamy tego typu rzeczy,mocniejsze i cieższe takze sie zdarzają Ati,jestes niesamowita z tymi cwiczeniami...kurcze.. Ja wczoraj przejechalam 20 km,jutro mam zamiar troche pobiegać... na deser,,,cos małokalorycznego http://www.youtube.com/watch?v=LiBDjCFUBxg&feature=related MAUD WITAJ :) JASNE,ZE MOZESZ SIĘ PRZYŁACZYĆ.PISZ KIEDY MASZ OCHOTE,A Z JAKIEJ WAGI STARTUJESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz mnie trafi....100 razy moj wcześniejszy post :(kiedy wysyłałam za kazdym razem mialam komunikat ze jest błąd,więc dawalam kopiuj wklej i nastepny raz znowu blad...i sie teraz porobiło...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc boję się wejsc na wage :( Wiem ze jak zobacze ile mam na liczniku to popadne w czarna rozpacz. Wiem ze przytylam, źle się z tym czuje. Bede usatysfakcjonowana jak tylko wiekszość ubrań będzie na mnie z powrotem dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po urodzeniu dziecka bardzo schudlam i czulam sie swietnie. We wszystkim dobrze wybgladalam itd itp jak mialam małe dziecko to bralam wozek i prawie całymi dniami maszerowałam. Schudlam dzieki ruchowi. Teraz dziecko strasze, nie chpdze juz tyle. Nie mam czasu poza tym przez ogrom nauki. Przeprowadzilam sie na wieś, nie mam zbytnio okazji zeby sie ruszać. Jeżdze wszedzie samochodem, zeby cwiczyc w domu nie mialam zaciecia w zimie, do tego zajadanie stresow, aż w końcu zaczelam sie objadać kompulsywnie. Nie moglam sie opanować. Ciagle mam wyrzuty sumienia ze nie potrafie nad tym i soba zapanować. Nie moge tak dalej żyć bo moja rodzina ma juz mnie dosyc... i szczerze to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłade sie z książka do łóżeczka. Dobrej nocy wszystkim:) Dziekuje za miłe przyjecie mnie :) Jutro drugi dzien diety, trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) Przepraszam że tak długo nie pisałam ale ostatnie dni byłam cały czas zabiegana...szukaniem mieszkania i szukaniem pracy...jak narazie z marnym skotkiem:( dietke zawaliłam niestety ale od jutra wracam do was. Musi mi sie udac. małymi kroczkami do przodu. teraz mykam spac bo jestem padnieta ale obiecuje od jutra sie ładnie oddzywac i dietkowac:) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maud! Choć jestem już absolwentką (świeżo upieczoną broniłam się pod koniec czerwca) to właściwie całe 5 lat w mniejszym lub większym zakresie zajadałam stresy związane egzaminami. Między sesjami było pięknie zdrowe jedzenie, ćwiczenia. Ale w sesji wszystko szło na bok bo cel był jeden zdać. A że często zdawałam trochę examów e przedterminie, trochę w sesji ten destruktywny czas się wydłużał . Zmądrzałam przy nauce na obronę. Powstrzymałam apetyt, zwłaszcza na słodycze, chodziłam na siłownię. A do tego mojego małego sukcesu przyczyniły się dziewczyny z tego topiku, dziękuję Wam, za to, że. Jesteście . Bo my tu się generalnie wspieramy, atmosferka rodzinna. Mam nadzieję, że i Tobie się ona udzieli . Ja akurat jestem na diecie w klimacie „licz kcal, ale jest tu sporo zwolenniczek zasad Dukana Persephoone, nie martw się, to forum często szwankuje i stąd to dodanie posta po wielokroć. W zasadzie kafe jest podobno regularnie przeciążone. Chromowa, Bravurka, cieszę się, że dałyście znać, co u Was słychać. Widzę, że obie macie niezłe urwanie głowy. Dacie radę . Widzę, że w Was mamach jest samozaparcie. Mam takie wrażenie, że kobieta, która jest matką energię nawet z kosmosu czerpie bo tyle jej potrzeba. Macie wszystkie tyle na głowie, że ojej. Tak czasem sobie myślę jakbym sobie z tymi Waszymi obowiązkami dała radę. Podziwiam. Oj powiem Wam, że dziś te moje ćwiczenia to była podwójna mordęga. Bardzo gorąco,a klub nie jest klimatyzowany. A poza tym mam @. Wykonałam cały program, ale z tempem nie poszalałam. Troszkę się bałam. Nie chcę, żeby musieli mnie tam cucić . Jutro robię sobie przerwę. W niedzielę chyba poczuję się już lepiej i forma się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda ati,mamy maja energie z kosmosu:)momentami sama siebie nie poznaje,ale to chyba kwestia organizacji.jestem bardziej zorganizowana niz przed ciaza:)czasem nie wiem skad we mnie ta sila i samozaparcie,aby ze wszystkim sie uporac.musze przyznac,ze wzbudzam podziw we wlasnych rodzicach i tesciach.od samego poczatku radze sobie sama w opiece nad synkiem z pomoca meza oczywiscie.nie bylo lekko,ale wiedzialam,ze musze dac sobie rade i dalam.wyznaje zasade ,,dla chcacego nic trudnego,,!!!:) mam nadzieje,ze ta sama zasada sprawdzi sie rowniez w mojej diecie;) witam nowa kolezanke!milo,ze do nas dolaczylas!:)razem razniej! po stopkach widac efekty naszego wsparcia.gubimy kilosy z predkoscia swiatla;)z nami na pewno Ci sie uda zgubic kilogramy! dziewczyny fajnie,ze cwiczycie...zazdroszcze:(jedynym moim ruchem jest codzienne pchanie wozka po kilka godzin.musze cos z tym zrobic.przed slubem i ciaza chodzilam na silownie.mialam indywidualny program co pozwolilo mi dosc fajnie wymodelowac moj tluszcz na ciele.dlatego na zdjeciach nie wygladalam na 82kg...bardzo dobre byly cwiczenia na pilce.wiecie tej wielkiej takiej:)takich zakwasow to w zyciu nie mialam!wyobrazacie sobie zakwasy po 3 miesiacach chodzenia na silownie?dopiero wtedy czulam miesnie:)duzo z nich pamietam i jutro chyba zakupie ta pile i zaczne cwiczyc w domu:)bylebym znowu poskrecana nie chodzila;) to trzymajcie sie i dobrej nocki!kolorowych snow! napije sie lampki winka czerownego wytrawnego!to na zdrowie!za diety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku {czesc} Właśnie spozyłam serek homogenizowany naturalny na sniadanko. Na nic innego nie mam w ogóle ochoty. Mięso jakoś wczoraj mi sie zupełnie przejadło, jajka to samo. Jeszcze tylko nabiał trawię ;) Niby to dobrze bo jak otwieram lodówkę to stwierdzam że i tak nie mam na nic ochoty i ja zamykam z powrotem ;) Ja nie mogę sie zmusić do ćwiczeń w domu. Uwielbiam chodzic na aerobik czy basen, byle gdzies wyjść z domu, poza tym grupa dziala na mnie strasznie mobilizujaco. Teraz mam troche daleko i nie wiem czy warto jeździć. Moze dzis skocze z dzieckiem na basen do Nałęczowa. Super się tu z Wami rozmawia naprawdę, bo widzę ze mamy podobne problemy i jesteśmy na podobnym etapie w życiu. Czuje się takie porozumienie miedzy Wami. Dzieki :):) Chromowa ja niby tez ze wszystkim daje sobie radę, mam na mysli dom, dziecko, studia a za cholere nie moge tego zastosować do własnej wagi i cwiczeń. Nad tym zupelnie stracilam panowanie. Zazdroszczę Wam zrzuconych kilogramów. Mam nadzieje ze ja takze niedlugo dołacze do szczęśliwców. Chromowa do ćwiczen do domu trzeba miec naprawde samozaparcie moim zdaniem. Ja mam rowerek, orbitreka i za chiny nie moge sie zmobilizowac. Mąż na mnie krzyczy ze jakby wiedzial ze tak bedzie to by mi nie kupował tego ;) Moze tutaj zaczerpne inspiracji i jakos sie przełamię Ati Ati zazdroszcze i gratuluje obrony. Ja mam swoja dopiero w przyszlym roku. Mam troche opóźnienia niestety. Ja to cały czas zajadalam stresy zaliczeniowe, pozniej egzaminy i kółko sie zamyka. Brak czasu , dziecko i jeszcze taka dorywcza praca niestety poskutkowały w tym ze sie strasznie zaniedalam siebie samą. Jakos nie moglam znaleźć tej równowagi we wszystkim. Pogubilam się ... :( Bravurka trzymam kciuki aby Ci sie ułożyło wszystko pomyślnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może napiszę kilka slow o sobie żebym nie była już taka anonimowa :) Mam 25 lat, mój synek (Wojtuś) kończy we wrześniu 3,5 roku . Maly urwis rośnie jak na drożdzach ;) Chciałabym bardzo miec kiedyś drugie dziecko ale na razie skoncze studia i pojde do pracy a pozniej zdecydujemy sie na drugie chyba. Uwielbiam psy, mam owczarka niemieckiego i kocham go jak członka rodziny. Wiem, może jestem lekko świrnieta ale co tam... każdy ma jakiegos bzika ;) Tak na koniec dodam że pochodze z Lublina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) Ja tak na chwilke tylko wpadłam sie przywitać bo synuś już mnie na dwór wyciąga i musze isć bo nie da spokoju:) zreszta nie dziwie mu sie....bo w domu mu sie nudzi. musze cos na sniadanko wszamac ale jakoś nie mam ochoty jesc może jakies jajo wszamie...:) Miłego dnia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Maud, jesteśmy rówieśniczkami :). A co studiujesz? Trudno pogodzić z macierzyństwem? Powiem Ci, że ja troszkę żałuję, że się nie zdecydowałam. Po części wynika o też z tego, że jakoś nigdy nie miałam takiej pewnej pewności :), że facet z którym byłam to mężczyzna mojego życia. Chromowa, ćwiczenia z piłką są faktycznie skuteczne. Na uczelnianym wu-feie je miałam. I widzę, że Ty również fanka siłowni. Nie wiedzieć czemu utarł się stereotyp, że to miejsce dla "karków". Że nie da się tam modelować kobiecej sylwetki. Guzik prawda. Lubię ten rytm ćwiczeń - najpierw rowerek, później po 2 serie ćwiczeń , siłowych, następnie bieżnia (kiedyś tylko 10 min., teraz 30 z zalecenia dietetyczki, ale i dla przetestowania zakupionych butów - czy te Easytony Reeboka faktycznie działają),step, orbitrek, na końcu streching. Tylko, że siłownia jest absorbująca czasowo - wychodzę z domu ok. 16:45 wracam po 19. Mam 2 km do klubu, idę na piechotę. Ćwiczenia, szybki prysznic i powrót - też "z buta", łącznie 4 km. A mnie dziś obudziło... śniadanie :D. A właściwie moja ustalona pora tego śniadania. Zastanawiam się, czy to w ogóle możliwe. Wewnętrzny programator, czy jak :)? Miłej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na anglistyce, masa materialu do nauki, wszystko na pamieć. Siedzenie nad ksiazkami pochłania mnostwo czasu. Ati Ati a Ty w jakim kierunku sie wyspecjalizowałaś? :) My bardzo chcielismy mieć dziecko, bylismy siebie pewni wiec sie zdecydowaliśmy. Moj mąż jest troche strawszy ode mnie dlatego dla niego to był juz nawyzszy czas zalozenia rodziny. Ja pelna optymizmu stwierdzilam ze sobie na pewno poradze bo zawsze chcialam byc mloda mama. Z perspektywy czasu moge powiedziec ze byly ciezkie momenty. Przede wszystkim odeszlam na urop dziekanski. Bez tego nie dalabym rady. Moje dziecko bylo wykanczajace, wiecznie placzace. Wszystko tez zalezy jaki bobas sie trafi. Jedne spia w nocy drugie nie. Moj junior jest strasznie uparty i ciezko czasami go do czegos przekonac ale pracuje nad tym. Jest bardzo samodzielny, wszystko chce sam. Zupelnie inny charakter ode mnie. Mam nadzieje ze w przyszlosci mu ten upór i samodzielnosc zaprocentuje. Teraz mam wielka satysfakcje bo wiem jak ciezko sie zdecydowac na dziecko. Zawsze nie czas. Jak skoncze studia jedno bede miala juz spore a drugie sie zobaczy ale juz widze ze ciezko bedzie podjac decyzje kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmowa informacja
Choroba psychiczna Cię czeka! Anoreksja albo bulimia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Maud,ja odnosze wrażenie,ze po prostu za duzo mialas na głowie,za duzo obowiazkow,dlatego zaniedbałas odzywianie.Wiesz ja na poczatku tez sądziłam ze zmiana tzn przestawienie sie na zupełnie inny sposob odzywiania to będzie na pewno zajmowalo sporo czasu,nawet przygotowanie posilków...Uwierz,to nie jest prawdą.Na poczatku trzeba troszke czasu poswiecic-owszem,ale potem juz automatycznie wiesz co sobie szybkiego i zdrowego zrobic do jedzenia,mozesz sama tez wymyslić potrawy bazujac na produktach dozowolonych przez Dukana..Ja jestem juz w 2 fazie i mam na przemian protal+warzywa nastepnego dnia sam protal tzn bialka:) więc szaleje w dniu warzywnym.Np robie sobie taki kapusniak ze swiezej kapusty oczywiscie bez garam tłuszczu,gotuje na wodzie z przyprawamai kostka rosolową,pod koniec dodaje pomidory z puszki albo swieże w miedzy czasie duszea na patelni teflonowej 2 filety z kurczaka,nastepnie kroje w paski i dodaje do tej kapusty...pycha:) i np mam juz na 2 razy tzn w danym dniu kiedy jem warzywa + bialka,przechowuje w lodówce i za 2 dni odgrzewam wówczas jest jeszcze lepsze:) Proponuje abys stosowała coś z przepisów Dukana Polecam plack z otrąb sa swietne:)codzienne jedno spozywam sernik jako deser bardzo dobry,czasami mam ochote to sobie go upichce:) Generalnie nie chodze glodna,czuje sie bardzo dobrze:) Wytrwałosci zyczę i trzymam kciuki za Ciebie Chromowa widac po zdjęciach ze ważąc te 82 kg wygladałas fantastycznie...tak sie domyslalam ze prawdopodobnie ćwiczyłas wczesniej:) Ati,gdzie Ty znajdujesz siłę na to wszystko ?:) Bravurka fajnie ze znowu u nas piszesz,szkoda ze z ta praca nie wyszło...a juz byłam pewna ze uda Ci sie w tym markecie..ech.. głowa do góry,znajdziesz to tylko kwestia czasu Brakuje jeszcze Pstrysi i Gusik...:(((( Pozdrawiam wszystkie laseczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Persephoone ciesze się ze zachwalasz diete na tym etpaie. Ja dopiero drugi dzien i na razie same bialka. Glodna w ogole nie chodze wiec to najwazniejsze bo nie ma napadów glodu co byloby najgorsze. Ja kiedys wczesniej wytrzymalam na Dukanie ale pod koniec 2 fazy zarzucilam bo mialam za duzo stresow i zaczelam podjadac. czasami sie martiwe zebym jakies nerwicy nie miala czy co. A moze to tylko kwestia podejscia do zycia. Ale na razie mam wakacje i planuje wrocic do dawnej wagi, odzyskac rowniez roznowage psychiczna. Nie moge sie doczekac az zaczne jesc takie dobrocie jak Ty... mniam mniam.... Ati chcialabym miec tyle zaciecia co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaktualizowałam stopkę zgodnie z tym, czego dowiedziałam się jeszcze w czerwcu od dietetyczki. 9 lipca kolejne pomiary, ciekawe co to będzie.... Możliwy jest nawet taki scenariusz, że waga nie zmieni się wcale, a jedynie skład ciała - mięśnie kosztem tłuszczu. Maud, filologie są bardzo absorbujące: dużo zajęć, sporo przedmiotów, a co za tym idzie wiele examów w sesji. U mnie na prawie było trochę inaczej - kilka przedmiotów, ale za to kobyły, że aż się wyć do księżyca chciało. Ja póki co tak szaleję, bo mam jescze niepełny etat. Chyba od połowy miesiąca ulegnie to zmianie. Odpadło mi stypendium naukowe, a życie jednak sporo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maud, mam prośbę. Napisz mi swojego maila. Mamy taką "topciową skrzynkę mailową zwierzeń i wynurzeń". Na topiku piszemy wszystko to, co dusza zapragnie, ale jednak tu każdy ma dostęp. A tam jest tak bardziej intymnie. Są też nasze fotki. Napiszę Ci, jaki jest login i hasło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×